Bóbr (Adam) niestety nie żyje już kawał czasu....

Zaległy wpis, skrzynka znaleziona jakiś czas temu. Dzięki!

To nasz drugi spacer na Koniec Świata, gdyż dwa dni wcześniej nie zastaliśmy Gospodarza.

Schronisko przechodzi gruntowny remont, ale głównie z zewnątrz, wnętrze zachowa pierwotny charakter i na pewno nie zniknie z niego tajemnicza skrytka dla kesza. ;-)

A kesz zaiste imponujący i gdybyśmy wiedzieli, że to taki olbrzym, na pewno nie otwieralibyśmy licznych pudełek i pudełeczek. ;-)

Dziękujemy za niezapomniane wrażenia z Wyprawy na Koniec Świata. :-)

Najpierw spacer w deszczu i po błocie aby dotrzeć do chaty, a wtedy dopiero sprawy się skomplikowały. Mimo przygotowania psychicznego naszej artystki wokalnej okazało się, że Pana strażnika nie ma i musimy sobie radzić bez dodatkowej zagadki, aczkolwiek przy podpowiedziach pomocnych mieszkańców. I tylko dzięki nim de facto udało się znaleźć, osobiście nawet gdybym wpadł na pomysł aby tam zaglądnąć to i tak bym tenże pomysł zignorował i szukał gdzie indziej. A tak to udało się znaleźć jedną z najlepiej wyposażonych skrzynek w mojej historii. I w końcu trafiłem w keszu na te legendarne i mityczne trunki wyskokowe o których kiedyś tyle się mówiło :-).

Złapana wspólnie z nieska podczas przejścia granicznego szlaku przez Beskid Niski i Bieszczady.

Pozdrawiam, kefir.

Zdobyta podczas granicznego spacerku z kefirem. Dzięki!

Nie w sylwestra, ale świat się tam skończył ;)

S U P E R
tak oryginalnego kesza to jeszcze nie widziałem.
Zawsze jeszcze człowieka może coś zaskoczyć.

Dziękuję za kesza.

 

Prawdziwy skarb na końcu świata! :D

 

 

Super urlop w ukochanych Bieszczadach. Rodzinnie. Dzięki i pozdrawiam.

TAKIEJ skrzynki to ja jeszcze nie widziałem! :O
Miło spędzony czas przy ognisku i gitarze (było o górach i o Bieszczadach).
Na pewno wrócę tu jeszcze nie raz.
Zabrany geokret Sztuka Fotografii.

Weekendowy wypad z Pumą, Wredną Bestyją oraz Kosmosem w Biesy i Czady i ponowne odwiedziny skrzyneczki...

zabrałem 2 krety, do środka wpadło coś na rozgrzewkę dla zmarzniętych turystów oraz skrzynka Liszewski.36(09) - Podaj Dalej! - OP2257

pozdrowienia dla założycieli... czajorek

Skrzyneczka podjęta w doborowym towarzystwie. Dziękuję

tego miejsca nie da się opisać, tu trzeba przyjść.
Dzięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Niesamowite miejsce. Aż chciałoby się tam zostać. Gorąco polecam każdemu odwiedzenie i zaliczenie tego kesza. Znaleziono razem z ForgottenSilesia, Smerfetka. i Harry_Hole.

Dzięki

tak, to trzeba zobaczyć. warto tu przydreptać.  Keszyk zdobyty podczas Bieszczadowania z Chochlikiem, Smerfetką i Harry HolemDziękuję

znaleziona .niesamowite miejsce i skrzynka na końcu ŚWIATA gdzie mnie tu przygnało napewno tu jeszcze wrócę  na dłużej pozdrawiam .

z ciekawości znów zajrzałam do skrzynki, zabrałam krety.

Skrzynka znaleziona podczas szalonego wyjazdu w Biesy i Czady wraz z Pumą, Roszponką i Burakiem. Chatkowego nie było w domku, więc pojemnik zlokalizowany pod okiem założycieli, aczkolwiek bez żadnych podpowiedzi... Niesamowity klimat miejsca, niesamowici ludzie, super spędzony czas podczas kilkudniowego pobytu w schronisku... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Do Łupkowa było mi dane zawitać po raz pierwszy, nieco spontanicznie, na święta i okolice, w efekcie przesiedziałem tam tydzień. Rewelacyja, miejsce do którego się wraca!
Samego kesza natomiast, leniwie podjąłem dopiero pod koniec pobytu - ćwierćmistrzowsko, nieświadomie pod okiem założycieli łupiących nieopodal w Talismana. Co za faux pas. xD
Artystyczne elementy wdrażałem natomiast w przypływach natchnień co i rusz, nie tylko urozmaicając czas Splendorem i innymi planszówkami. MRUwka mi świadkiem iwraz z Krwawym i Mariuszem gdy wkręciłem się w Kolorowy Wiatr, a Zgódko gdy jakiś poznański buc ekspert od niczego próbował przekonać mnie, że jestem człowiekiem który nie powinien śpiewać. Na pohybel! :D
Było super, a czego bym nie napisał, log nie odda tygodnia jaki spędziłem w Łupkowie. Do zobaczenia tamże! :D

Odwiedziny kesza. Keszowi nic nie brakuje i po 8 latach egzystencji ma się nadal świetnie! (a palce od strun bolą do dzisiaj)

Było bosko. Bez prądu, bez zasięgu, bez pośpiechuStrażnik był twardy ale daliśmy radę. TFTC :)

Klimat w schronisku iście sielankowy, miejsce bardzo na końcu świata! Idealne miejsce na długi relaks! Kiedy z pestka79 i poop zapytaliśmy o skrzynkę, na początku dano nam skrzynkę na napiwki, ale w rezultacie dogadaliśmy się :)

Po wejściu do schroniska wiedziałem, że chcę tam wrócić. Czuć ten klimat, życzliwość ludzi. Co z tego, że nie ma tam prądu czy bieżącej wody. Myślę, że kiedyś przyjadę tam specjalnie na weekend. 
Podjęcie skrzynki szybkie, w sumie tylko po to wpadliśmy do schroniska. 

Co do skrzynki, to chyba jest to największa skrzynka jaką widziałem w życiu!

Skrzynka doprawdy imponujących rozmiarów,a w schronisku urocze kocisko.

Ileż to wizyt w chacie... I dopiero teraz, w końcu zdążyłem dobrać się do skrzynki. Podziękował! 

Ciężko go nie zauważyć :-)

Można powiedzieć, że część artystyczną wykonaliśmy o 3 w nocy, kiedy dotarliśmy do chaty. Rano jeszcze tylko odnalezienie podpowiedzi, szybka rozkmina nad jej sensem i mamy go. Miejsce cudowne a skrzynka taaakaLeci gwiazdka, dzięki!

Pewnie można było się pokusić o zdobycie skrzynki podczas wcześniejszego pobytu ... ale co się odwlecze to nie uciecze :)

Miejsce "magiczne".

Pozdrowienia dla reszty ekipy.

Znakomita atmosfera Jedno z tych miejsc do których na prawdę trzeba będzie wrócić

strażnik chyba zmęczony był występami, bo od razu kazał szukać w pewnym miejscu. kesz był, na bogato.

Takie kesze to marzzenie:P

Dobrze że Strażnik był wyrozumiały, bo nasze zdolności artystyczne raczej kulejąZ zagadką poradziliśmy sobie bardzo sprawnie i po chwili skarb był już nasz. Za takiego kesza zielone to tylko formalnośćRazem z Pawello, perska124 i KKCR. TFTC!

Kolejny świetny kesz na trasie. Wymigaliśmy się pseudorecytacją wiersza o Bambo no i okazało się, że wystarczy. Fajny klimat w schronisku, szkoda, że nie zostaliśmy na dłużej, ale i tak się podobało. Szczególnie trzecie drzwi od WC są warte zobaczeniaKto będzie, niech sam sprawdzi. Zagadka finałowa jak i kesz super, więc leci zielone. TFTC! Razem z Volframem, KKCR i perska124.

Znaleziona razem z Pawello, KKCR i Volframem.

Nasza pierwsza duża skrzynka. Dzięki.

 

 

 

Niezwykle miejsce, dzięki:)

Prawdziwie magiczne miejsce ;D Dzięki małym podpowiedziom założycieli udało sie namierzyć skrzynkęWielkie dzięki.

Osiemnasta skrzynka na bieszczadzkich szlakach 2013. Natibul dzielnie mówił Redutę Ordona bo poczatkowo próbowaliśmy się wykpić Lokomotywą ale straznik skarbu powiedział, że nie znamy tekstu. W końcy jednak się udało. TFTC

IN podkowa

OUT vidka Absolut

Próba z Lokomotywą zakończona fiaskiem, ponieważ strażnik stwierdził, że tekstu nie znamy. Musiałam zatem przypomnieć sobie Redutę Ordona i dzielnie wyrecytować z pamięci. Kompletnie nie wiedzieć dlaczego strażnik miał ubaw o pachy. Dał nam wskazówkę i ruszyliśmy na poszukiwania. Drugą podpowiedź znaleźliśmy bezproblemowo, ale nic z niej nie zrozumieliśmy. Na szczęście strażnik okazał się łaskawy i wskazał miejsce ukrycia kesza. Pudło ogromnych rozmiarów, super! Bardzo nam się tu podobało, dzięki!

in: GK Busolka

out: GK Włącz Heyah

18/30

Prawdziwy "koniec świata", miłe meijsce i sympatyczni gospodarze. Trochę pomogli nam w dotarciu do prawdziwego skarbu. Niestety nie zostajemy tu na noc, w planie jeszcze 2 skrzynie i nocny powrót na swoje śmiecie.

Bardzo spokojne i urocze miejsce, zupełnie z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. I dobrze, że takie miejsca jeszcze są. Sama skrzynka ciekawie wymyślona i taka bym powiedział nietypowa. Przypomniał mi się pobyt w "Chatce Malucha" koło Ropianki.... Podziękowania dla strażników skarbu i samego założyciela, oraz pozdrowienia.

Ci rapujący geokeszerzy, to my :-)

gospodarz obłaskawiony, dał namiary na skrzynkę, wymieniłem GK. Przy okazji nasłuchaliśmy się historii o rapujących keszerach;) Moje ulubione schronisko w Bieszczadach.

Tutaj geodeszczing dopadł nas na dobre. Prognozy niestety się sprawdziły. Poranek jeszcze słaby, ja jak zwykle niedospana. nowy Strażnik przemiły, choć zbierał później opieprz od znajomych za specyficzne poczucie humoru typu komentarz "To znowu Wy" vide gości, z którymi miał starcie techniczne wcześniej. Tym bardziej go polubiłam, chatkowy musi trzymac wszystko w kupie, to nie jest lokaj! Mam wrażenie, że niektórzy goście o tym zapominają, a potem żal i niepotrzebne dyskusje w internetach. 

Uwielbiam klimaty chatkowe i za to zielony order, choć po prawdzie w chatce dużo nie siedzieliśmy, tyle tylko by się wysuszyć i odespać. Tylko w niedzielę zabalowaliśmy do południa, ale za to wróciliśmy ok.22, więc chodziliśmy po górach w przeciwieństwie do większości młodzieżowych bywalców chatki, którzy zajechali niemal pod same drzwi samochodem (15 minut spacerem) i im się nawet do tunelu iść nie chciało, bo za daleko. Zwiedzanie Bieszczadów samochodem się nie liczy! ;)

GeoDeszczing Bieszczadzki, czyli 5 dni deszczu, błota, mokrych traw... no i oczywiście skrzynek.

Dzień 2: przełęcze we mgle

Tym razem z lavinką, w chacie spędziliśmy trzy noce... ze względu na pogodę zastanawialiśmy się czy by nie zostać jedną noc, ale jak na nas to i tak za długo, ile można siedzieć na d... w jednym miejscu (zwłaszcza że w zasadzie okolicę przetuptaliśmy dokumentnie), no i rypnęliśmy na Rabe.

Skrzynkę podjęliśmy metodą "brute force", to znaczybez podpowiedzi i wiedzy Strażnika ;-P tak do śniadania (choć hint nas trochę zmylił, bo myśleliśmy że czego innego dotyczy), kiedy Strażnik był na zakupach w Cisnej, a chata pusta. Później dopełniliśmy formalności i wieczorem zaprezentowaliśmy wykon, czyli piosenkę "T-Raperów" z Beskiduo świętym Janku z Dukli.

Wycieczka Bez Kicka, dzień 6: Asflatem i torami.

Ostatni raz tu byłem niecało pół roku po założeniu skrzynki... ale w geocaching zacząłem się bawić dopiero kilka miesięcy późniejPotem jakoś nie udało się tu zajrzeć, aż do teraz.

Gdy dotuptałem do chałupy, nikogo nie było, więc zainstalowałem się w środku i na lekko ruszyłem do tunelu. Strażnika minąłem po drodze. Gdy wróciłem po zmroku, priorytetem było jedzenie, ale nim upichciłem sobie obiado-kolację, strażnik poszedł już spać. Spróbowałem pozglądać bez podpowiedzi, ale nie znalazłem (jedno pomieszczenie było zamknięte). Rano zaś spieszyłem się na autobs, więc szybkie śniadanie, pakowanie i nie miałem głowy na skrzynki, wykony itp. Ale nic straconego, z pewnością tu kiedyś wrócę i mam nadzieję że tym razem prędzej niż za 4 lata ;-P

Polecam gorąco to miejsce, jedno z ostatnich takich w Bieszczadach

podjęty dopiero teraz, choć łupków to moja ulubiona górska chata i bywam tam w miarę możliwości częstodzięki za kesza!

Kesz znaleziony do spółki z Konstancikiem podczas "masońskiego zlotu" w chatce na końcu świata ;)

Łupków odwiedziłam pierwszy raz od 10 lat chyba. Spotkałam Łukasza (wiedziałam, że tam będzie), który przemieszcza się po świecie jak rasowy geokret. Łukasz jest wielce wyjątkowym człowiekiem, bardzo go lubię. Szkoda, że już niebawem porzuci Łupków. Cóż, taka dola wędrowców.

Skrzynia piękna, wypasiona i bardzo wesoła. Dzięki

Wymieniłam GK, zabrałam piwo (bo mi się piwa chciało), dołożyłam jojo i naszyjnik

 

Z aniąmałą i Kasią. Niestety wpadliśmy tylko na chwilę, ale mamy zamiar wrócić choć na jedną noc. Urzekło nas miejsce, klimat i życzliwość obecnych. Pozdrawiam i dziękuję za kesz :)

Ze względu na uśnięte dziecko podjechaliśmy samochodem na 10 min do... czyli bliżej i tak się nie dało, potem nosidło i buty :)

Koniec świata przywitał nas uśmiechniętymi twarzami gospodarza i gości i zaproszeniem na herbatę. Było tak cudnie, że... nie wiem co napisać - ten klimat, te widoki, ten spokój... po prostu koniec świataChcemy tam wrócić i zamieszkac choć jedną noc.

Pozdrawiamy wszystkich i dzięki za kesz.

Odwiedziny skrzyneczkiZapamiętaliśmy ją dobrze i klimat, z którym na stałe jest związana. Kiedy przyjdzie lato pewnie znów ją wyciągniemy.

Może jakąś małpeczkę się wyciągnie :)

Pozdrowienia,

Kretów kilku dorzucilismy.

Co za skrzynka : p
Do schroniskas doszliśmy poobijani i zziębnięci ale wszystko zostało nam wynagrodzone. Koniec świata to wspaniałe miejsce i żałujemy że nie mogliśmy zostać dłużej. W wejściu powitał nas gospodarz pełniący rolę strażnika skrzynki. Kiedy tylko drużyna dotarła w komplecie, Dominika wykonała utwór wokalny, co umożliwiło nam rzucenie okiem na zagadkę pozostawioną tam przez naszych kolegów założycieli, którzy w tej historii rosną do miana legendarnych keszerów : P Po krótkim szperaniu w schornisku skrzynia znaleziona. Dajemy Gwiazdę za niezapomniane przeżycia i najlepszą skrzynkę tych wakacji.
In: Misiek
Out: sprężynka
Pzdr. KapiX Team

Ps: Gorące pozdrowienia dla Założycieli skrzynki i gospodarzy schroniska

Super skrzyneczka z fajowym pomysłem :)

Znaleziona i zaliczona w stałym składzie

in piłka przytrzymka

out mała beheroveczka 

Super skrzyneczka z fajowym pomysłem :)

Tata zaśpiewał bo zna mnóstwo piosenek o Bieszczadach.

Wziął gitarę i zaśpiewał "bieszczadzkiego rock&rolla"

Znaleziona i zaliczona w stałym składzie

Schronisko odwiedzone podczas niedzielnego spaceru. Gospodarza nie było, ale przywitała na para, bardzo miłych ludzi. Serdecznie ich pozdrawiamy. Po małym główkowaniu zagadka rozwiązana!

Wyjęliśmy geokreta i Becherovke.

Wkładamy: 5 zł z „rybakiem”

Dziękujemy za wysoką ocenę i zielone.. kto teraz będzie strzegł skrzynki nie wiadomo.. zobaczymy na sylwestra i wtedy skrzynia na pewno zostanie uzupełniona :)

Podczas nieobecności strażnika udało nam się rozkminić zagadkę i rozbebeszyć skrzynkę. zostawilismy kreta, nic nie zabraliśmy, więc będzie można wykorzystać na sylwestra :)

jednakoż, gdy straznik powrócił, Łza wykonał pierwszy etap, czyli zagrał piękny zestaw smutnych górskich ballad, ku pokrzepieniu Adamowego serca strapionego wyprowadzką z Łupkowa. (I kto teraz będzie strzegł skrzynki??)

mała uwaga co do typu skrzynki: to nie jest skrzynka tradycyjna, raczej quiz... jednakoż od nas+3 i zielona gwaizdka.

Idąc na ześrodkowanie 50. Rajdu Połoniny wpadłam do Łupkowa odwiedzić Chatkę i złupić skrzynkę }:-)<br /> Nie było mi łatwo znaleźć ale się udało! Nst. razem jak będę w okolicy postaram się odwiedzić skrzyneczkę i dorzucić jakichś obywateli. Tym czasem zabrałam dwa kreciki w dalszą podróż.<br /> <br /> Również pozdrawiam Geocachera! <br /> <br /> Skrzynka rewelacyjna, dziękuję! }:-)

Przed przystąpieniem do zdobywania kesza nie czytałem opisu na stronie, tylko parę słów w opisie POI w moim csx-ie. Stąd skrzyneczka zaliczona bez uprzedniej recytuacji i/lub śpiewania (chociaż brałem udział w innych śpiewach, więc myślę, że się liczy). Ponieważ 26 września był dniem Łupstoku, schronisko pękało w szwach. Spowodowało to, że odnalezienie skrzyneczki było ciągle odkładane, aż nikogo ni będzie. W końcu się udało. Myślę, że gdzieś ok. 5 rano

+3 do oceny i zielona gwiazda za całokształt i imprezę towarzyszącą

PS

Widziałem, że jakaś Geokeszerka starała się rozwikłać zagadkę, jednak nie mogłem jej później odnaleźć. Dlatego, z tego miejsca chciałbym ją serdecznie pozdrowić.

Brak słów o tym miejscu. (pozytyw). A strażnik czuwa, więc uwaga bo wierszyk musi być naprawdę grany

Pozdro dla nowożeńców ;]

Kilometrowy marsz po głębokim śniegu i skarb znaleziony. Przy okazji sympatyczne spotkanie z kolegą Burakiem .Dziękuję założycielowi za skrzynkę.

 

Fakt.. jakąś terenówką dojedzie, osobówką trochę gorzej.. jakbyś był 14 lutego to też tam będziemy..

Możliwy dojazd na samo miejsce . Jak w lutym nie będzie dużych śniegów to zapnę łańcuchy i pokuszę się znów to uczynić. Można również podjechać na odległość bliższą niż 1km samochodem osobowym.