Dziękuję serdecznie wszystkim za przybycie i za miłą, rodzinna atmosferę. Link do galerii na stronie [LUZ]

Byłem i nawet cośtam wypiłem. W końcu się zaopatrzyłem w serię FREE i mogłem się zlać z tłumem pijących, a ponadto jeszcze jeździć.

Event świetny, zanim się spostrzegłem już ciemno było. 

A na koniec - tradycyjna wyprawa na Slężę. Tym razem udana. 

Takie WKSy to ja poważam! Nie zabrakło ani trunków, ani jedzonka, ani ciepła ogniska i perfekcyjnej dawki humoru, który dopisywał wszystkim uczestnikom. Jadalny logbook był extra! Dziękuję za rewelacyjny wieczór!

22:02Jak zawsze zaległy log:

Mam taką notatkę:
"Logbook zjedli, mobilniaka wypili" hmmm co to tam się działo... Pamięć odświeżyły mi dopiero zdjęcia...
Bardzo lubię takie plenerowe spotkania przy ognisku- nie ważne czy na cudzej działce, poligonie, na RODOS, bunkrach, czy jak tu w lesie. Pomysł na logbook - wyśmienity, miłe zgrane towarzystwo, kesze przy okazji ( mobile, nowe owny czy nietypowe zadanie ownera) zdziwiły nawet xluda

Dzięki wielkie za organizację spotkania i do zobaczenia na kolejnym !
Już nie mogę się doczekać- może być i zimą :p

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

TFTC!

edit:

No dobra, tym razem bez żartów. Było przyzwoicie, wszyscy odpowiednio wyluzowani jak na plenerek przystało, ognisko, klobasy, każdy chyba się dobrze bawił czy to z alko czy bezalko, ja również ;). Dzięki Pozie za zorganizowanie kolejnego WKSu z LUZem i oczywiście do następnego!

Nie ma to jak spotkanie w terenie. Las Osobowicki zawsze mile wspominam - tam był mój pierwszy raz z OC 4 lata temu na LEŚNIKU.

Na spotkanie przybyłem spóźniony ze względu na Napad nad bank. Najpierw bił grad pytań o zamrożone logbooki, zaginione pociągi i samoloty, który dzielnie przetrwałem. Pełen LUZ - wracam do gry, wszystko w rękach Wołki.lca. Później zrobiłem mobilniaczki, a na deser owny: zabawa jajami Opony i sprawdziłem jak to działa, robiąc z FTFem włam do owna reddoxa. Na koniec nastąpiło rytualne zjedzenie logbooka przez wszystkich uczestników. Niektórzy popili go zawartością zaginionej puszki powstańca. I tylko dudniące w lesie echo czkawki przypominało nam o wszystkich nieobecnych, który nie wzięli udziału w kolejnym LUZowaniu.

Wielkie dzięki dla organizatorów i uczestników.

Dziękuję za kolejne znakomite spotkanie!

Bardzo dziękuję za wczorajsze spotkanie, zarówno organizatorowi jak i uczestnikom.  Było dużo śmiechu i mnóstwo atrakcji. Kto nie był niech żałuje. Towarzystwo jak zawsze wyborowe to i zabawa musiała być przednia. Do następnego...

Obrazki do tego wpisu:

logbook

jak nazywa się najrozsadniejszy przystanek 118? :)

Agentko Lumen proszę mi tu fermentu nie siać. Widok na punkt zborny.

Oczywiście ferment będzie mile widziany na WKSie - pooglądamy, popróbujemy...

będę i ja z nadbagażem. :)

Wpadnę na wakacyjne losowanie - w końcu Pozieduwac (666) się nie odmawia. 

A już myślałem że ze spotkania najlepszych wrocławskich keszerów będą nici.

Ale - choć na chwilę - zajrzałem tu z 4 -latkiem, który był bardzo zainteresowany dokładaniem do ogniska.

Logbooka spotkaniowego w tej funkcji też wcześniej nie spotkałem - autor co chwile zaskakuje pomysłowością.

Dziękuję! 

WKS wypada już jutro. Czysto informacyjnie - co może się przydać: aparat fotograficzny (ew ten w komórce), latarka, zaopatrzenie (żywność, napoje), dobry humor, coś na komary (kleszczy pomimo licznych spacerów nie stwierdziłem).

Sama lokalizacja ogniska nie jest jeszcze znana z uwagi na trwający sezon na takie rozrywki. Na pewno w okolicy boiska. Szukajcie, dzwońcie itp

Do zobaczyska agentki i agenci :-)

Mam taki plan i jak skleroza nie zaboli to dla zainteresowanych będzie ze mną OP8LLC

Postaram się wpaść na chwilkę

Postaram się wpaść :)

Proszę o zgłaszanie uczestnictwa. Nie wiem jak duży logbook mam przygotować

A gdzie miejsce parkingowe dla mojej miotły? Rzucę na ciebie urok...

Jeśli tylko zdrowie pozwoli będę i już się cieszę.

Eee... FTF? 

Meldujemy obecność całego AERoklubu i liczymy na dobrą imprezę!

AER

Na takie spotkania uwielbiam przychodzić, świeże powietrze, kiełbaski, browarek i jak zwykle towarzystwo, z którym nie da się nudzić. Na spotkaniu wzięli mnie pod włos najpierw upoili bronisławem a potem pograjmy w kości. Nim się zorientowałem i już na liście LUZu się znalazłem :P. Upust swoim emocjom po spotkaniu wyraziłem na dręczącym od dawna mnie keszu. Dzięki za organizacje spotkania pod kryptonimem:  wyLUZowana kiełbaska. Proszę o wiecej