archiwizacja kesza

Stan faktyczny przy Rozjemcy się zmienił

Juz dawno zadna skrzynka nie dala tyle mi popalic. Wpierw bylo mi "nie po drodze do bo multak", pozniej, kiedy juz bywalem w poblizu, to brakowalo czasu, kiedy czas juz sie pojawil, to Rozjemca sie ulotnil... Nadszedl w koncu taki dzien, kiedy wszystkie zmienne ulozyly sie w kierunku rozwizania "tego problemu". Serwis swiezo wykonany, po serwisie jakis wpis juz jest, ja "buszuje" w okolicy juz trzeci dzien, wiec wpadam na koordy licze wypusty i spadamy. Na spokojnie w domu licze co trzeba i nastepnego dnia w chwili przerwy uderzam w punkt... Wszystko sie zgadza, jest beton, ale pod betonem pusto, jest nastepny i nastepny... Moze jednak gdzies dalej od drogi... A moze ten "przepust wodny"... Telefon poprzednika zajety... Drugi do autora ratuje sytuacje, ale zaraz zaraz o czym on mowi! Nic sie nie zgadza, wiec jeszcze raz po koleji idz ta, a potem tam... Juz wiem czego szukac, ale tego nie ma w tej okolicy. Udadje sie na pierwszy etap i juz po drodze znajduje miejsce o ktorym przed chwila rozmawialismy.
Po wszystkim sprawdzam obliczenia i wszystko jest ok, tylko wpisujac koordy do telefonu jedna cyfre pomylilem...

Dobrze, że wrócił na mapę :)

pierwszy etap "zabrano" kordów finału na razie się nie ustali

Skrytka znaleziona. Dziękuję za pokazanie miejsca.

Wczoraj się nie udało, dzięki czujności właściciela jest!!! Pieknie dziękuje za możliwość weryfikacji współrzędnych. W skrzynce jakieś zwierzątko Chyba kret geokret ;)

Dodałem sumę kontrolną i możliwość sprawdzenia kordów finału

Co do samego kesza, to znalazłem go zanim zacząłem dżipsować po okolicy. Maskowanie jest fajne, ale może wzbudzać zainteresowanie przechodniów. Ja dostrzegłem, że coś jest nie tak z odległości 8 m.
Maskowanie jest naprawdę dobre, ale aby kesz przetrwał dłużej, może warto przemyśleć kwestię przeniesienia skrzynki w miejsce mniej rzucające się w oczy.

Pojemnik zaginął. Nowy w tym samym miejscu - może przetrwa.

Kesz obklejony ślimakami ale wewnątrz suchy :) 

IN badzik „czosnek i kołki”

Znaleziona na krótkim spacerze. Bardzo ciekawy pomnik i sympatyczny multak, trochę zaskakuje ponieważ miejscowości są cztery, ale szybko da się rozwiązać zagadkę.
Dziękuję za skrytkę.

Sobotni mały wypadzik na keszowanko Stoję sobie spokojnie i spisuje potrzebna mi informacje, odwracam się- Marmagi za moimi plecami na rowerze przyjechałWyliczyłem i w towarzystwie autora poszedłem po finał- błyskawicznie poszłoChwilkę pogadaliśmy i dalej w drogęSama figura bardzo klimatycznaWiemy, gdzie prawdopodobnie dalej pojedzieDzięki :)

Kolejna rewelacyjna skrzynka Szanownego Założyciela, pokazująca nieznane mi miejsce w Koszalinie. O tym, że Wujek jest z Koszalina, to wiedziałem, ale jego podwórko zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Choć największym zaskoczeniem był najstarszy koszaliński pomnik. Tego się w ogóle nie spodziewałem.

Ze znalezieniem nie było problemów, najtrudniej było odcyfrować najwyższy napis. Dobrze, że znajomość geografii nieco pomogła.

Dziękuję za założenie skrzynki i pokazanie nieznanego miejsca w Koszalinie.

Sympatyczna skrytkaDziękuję za nią. Takie skrytki lubię, ciche spokojne ludzkich oczu mało, to i człowiek się nie stresuje.

Bardzo dziękuję za skrytkę!
Na popołudniowej przejażdżce rowerowej po {FTF}-a 

Kiedy wróciłem po obiedzie do domu ogarnęło mnie totalne rozleniwienie. Do niczego nie mogłem się zmobilizować i co usiadłem w fotelu, to zapadałem w drzemkę ;-)
Aż do momentu, kiedy po siedemnastej otrzymałem powiadomienie o nowym keszu niedaleko domu.
Pobudka była natychmiastowa. Szybko wbiłem się w obcisłe i wyruszyłem na krótką przejażdżkę. Po drodze okazało się, że skróty, którymi od jakiegoś czasu nie jeździłem są w tej chwili niedostępne ze względu na prace budowlane. Nieco nadrabiając odległości dotarłem jednak sprawnie w pobliże pomnika, którego do tej pory nie widziałem. Obliczenia poszły błyskawicznie i po chwili trzymałem pojemnik w ręku.
Przy okazji po raz kolejny zauważyłem, że w tym roku mamy wysyp bezskorupowych ślimaków w kolorze brązowym. Czy to jakaś mutacja/inne stadium tych czarnych, które były plagą przez ostatnie lata?
Tak, czy inaczej obsiadły maskowanie i kilku z nich przerwałem sjestę strącając je na ziemię :)
Bardzo dziękuję za wycieczkę i pokazanie nieznanego obiektu w Koszalinie.