No, no.. fajna miejscówka. 

Skrzynka znaleziona wraz z LadyMoon podczas naszej spotkaniowej wycieczki po DolnymŚląsku. Dzięki bardzo!

Pamiętam jeszcze jak wejście stało otworem i nie było żadnej zamurówki. Teraz tylko po kesza wieczorny wypad z Charonem i pokazanie mu miejsca, dzięki bardzo,  wraz z Charonem.

Obrazki do tego wpisu:

Wejście dziś

Powtórzę za poprzednikami - na początkowych kordach nie ma żadnej informacji, ale można śmiało zapuścić się do środka - obiekt mały, więc znalezienie skrzyneczki nie zajmuje dużo czasu, a naprawde trudno by było przeoczyć naskalne podpowiedziPolecam gumiaki - błoto miejscami po kostki. Jeden z łatwiejszych obiektów serii Opensztolning. Tylko znów powtórzę - na wejściu syf jakich mało... Czytając logi, nastawiałam się na śmietnik, ale to przekroczyło moje wyobrażenia... Mentalność niektórych ludzi jest dla mnie nie do pojęcia... Ale za skrzyneczkę dziekuję :)

[

Skrzyneczka znaleziona wraz z KacperixxPL. To już któryś raz, gdy próbowaliśmy odnaleźć kesza. Ale za każdym razem nie udawało się odnaleźć pierwszej podpowiedzi. Tym razem nawet nie próbowaliśmy jej szukać, po prostu przeszliśmy cały schron a kamień o którym ponieżej wspomniano wskazał nam miejsce. Samo miejsce ciekawe, szkoda, że tak zaśmiecone. Dzięki!

I etap do sprawdzenia lub konieczna zmiana koncepcji skrzynki (nietypowa?)

Czegoś nie doczytaliśmy do końca i zajechaliśmy na kordy, gdzie nawet Werrona nie znalazła pierwszego etapu. Wytypowany kierunek poszukiwań brute force okazał się prawidłowy i dość szybko trafiliśmy na zamurowane wejście.Dla przyspieszenie poszukiwań rozdzieliliśmy się na dwie grupy i znaleźliśmy właściwe wejście dość szybko. Okazało się nie jest za mokro (ani za sucho, ale to dalej) wiec uderzyliśmy na żywca, bez gumiaków wszelakich. Nie mając informacji z I etapu szukaliśmy nieco na ślepo, plastikowego samochodzika, ale w międzyczasie trafiliśmy na delikatną, dyskretną wskazówkę na kamieniu, która wskazała nam cel.

Wielkie dzięki za pokazanie tego ciekawego obiektu i znakomitą skrzynkę.

Wejście znalezione dzięki Stachowi. Werrona poszła w drugą stronę i doszła chyba do Walimia, ale się wróciła.

Miejsce w miarę suche więc poszliśmy w samych trekach. W dalszych partiach musieliśmy iść boczkiem żeby nie deptać po tłustym błocku.

Szkoda, że obiekt zaśmiecony, ale nadal praca jaką włożono w jego powstanie onieśmiela.

Zgodnie z przewiadywaniami kesz znaleziony tam gdzie wytypowaliśmy :)

Ciężarówki nie stwierdzono...

Zdobyta podczas kolejnego eventu "Ja chcę do mamy!", który miał odbyć się w małopolsce, a finalnie odbył się na dolnym śląsku. W składzie: Werrona, StasiekM, P_Nowik, Belkaa, krcr TFTC

Więcej łaziliśmy po krzakach niż po schronieKomu się chciało tyle śmieci przynieść ? Było ślisko. Dzięki.

Kolejna Świetna wyprawa Opolsko - Mazowiecka w składzie Werona Krcr, P_Nowik, i Stasiekm

Wejście znalezione na czuja, nie było to wcale specjalnie trudne. Do samego kesza również dość łatwo trafić. Dzięki!

Wysłali mnie do szukania wejścia w przeciwnym kierunku a sami poszli gdzie trzeba ;). 
Trochę tu brudno, ale czego się spodziewać po schronie miejskim? ;)

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca :)

Po kilku minutach poszukiwań sztolnia odnaleziona. Było w niej bardziej mokro niż myśleliśmy. Spacerek wśród śmieci był zaskakujaco długi.

Na koniec przy wyjściu jak nie przywaliłem głową - guz będzie długo, bo jest duży (a trzeba było nie zapomnieć kasku).

Również nie udało się znaleźć pierwszego etapu, jednak jak się zobaczy wejście to już wiadomo co i jak. Na miejscu faktycznie śmietnik, który poraża, ale co zrobić, śmieciarze są wszędzie. Sztolnia fajna i przyjemna, tylko strasznie dużo błotka. Chyba pierwszy raz widziałem wiatrochron przed wejściem do sztolni (chyba, że to jakaś specjalna osłona innego przeznaczenia?) . Dzięki.

Na początku wita...śmietnik, po prostu brak słów.
Dużo błota ale przeszliśmy w miarę suchymi butami.
Miejsce ciekawe.

Ciemna noc, na ulicy ani żywego ducha. Lecz wzywa Wałbrzych nieznany. Gnam keszowóz do stacji kolejowej ,  by kilkanaście metrów za torami , zagłębić się w przepiękny skalny korytarz. Zamiast spoglądać na błotniaste, zaapadające się dno, ja wpatruję się w strop , pełen srebrnych żył , a może to oczy mami nocna pora. Piękne miejsce, pomimo walających się przy wejściu śmieci. Dziękuję za kesza.

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team. Teraz możesz zmienić jej status na:

Gotowa do szukania