Dzień bez samochodu 2025 i wycieczka kolejowo-rowerowa.

Czas mnie już trochę gonił i miałem zamiar co najwyżej złapać skrzynki tuż przy drodze... ale z sąsiedniego bunkra widziałem ten, a że niezakrzaczony, można było zrobić zdjęcie, schron wyglądał na nieco większy,, do tego pole zaorane, a ubita ziemia w koleinie po traktorze zapraszała w jego kierunku. No to rower zostawiłem w krzakach przy Trójce i uderzyłem z buta do Dwójki.

Reaktywacja jest, ale w postaci strunówki z karteluszkiem i po moim wpisie już prawie nie ma na nim miejsca. Ja nie miałem żadnej tutki, ani logbooka, czy choćby karteczki... jakby ktoś się wybierał, to warto takowe zabrać. Aha, w środku straszy szkielet psa, ale to nie on wydawał dziwne dźwięki, tylko rusałki pawik szykujące się do zimowania i poruszające skrzydełkami. Na koniec postanowiłem, że to ostatni odwiedzony schron w PO Skłody, bo na więcej nie mam już czasu.

A odnośnie uzbrojenia, to jeszcze 2 x rkm (co najmniej) do obrony wejścia.

Reaktywacja

Przed majówkowa wyprawa po okolicznej Linii Mołotowa. TFTC. Pozdrawiam

Rura jest, kesza brak. Reaktywacja w miejscu ukrycia. 

TFTC na szlaku!

Na tym odcinku jak by więcej schronów było nie wysadzonych, 

Niedzielny wypad w teren z Emi, CMS i r007. dzięki :) 

Wyprawa do Małkini i okolic w doborowym towarzystwie Emi, CMS i Fotoimpresje

Dnia 01.10.2017 o godzinie 6:30 podjechał po nas r00t7, wpakowaliśmy się z Emi do keszowozu i ruszyliśmy w kierunku Bemowo Ratusz, aby zgarnąć Fotoimpresje, którego udało się złapać gdy akurat przechodził na światłach. Podarowaliśmy kierowcy po niebieskim certyfikacie z wizerunkiem Kazimierza III Wielkiego i pojechaliśmy w Polskę. Cel, dwie ścieżki (Szulborze, i Małkinia), oraz to co wpadnie po drodze. Udało się w tym dniu ustanowić nowy rekord keszy na dzień.

Wyprawa była bardzo udana. Serdecznie dziękujemy za wszystkie kesze na naszej trasie, a szczególnie za ścieżki, zwłaszcza bunkry.

Pozdrawiamy.
CMS & EMI

Spory kawał betonu i całkiem malowniczy. Pewnie tylko właściciel pola go przeklina bo zabiera mu spory kawałek gruntu.

Dojście do tego bunkra było słodką nagrodą, po wężowym prześlizgiwaniu się między wysokimi łodygami kukurydzy przy wcześniejszym keszu.Dzięki za skrzyneczkę. :)

Znaleziona podczas sobotniego tour de keszowo-krajoznawczego w ciepły, letni wieczór. Z przejściem do schronu problemów nie mieliśmy. Uprawa była już ścięta, więc szliśmy zdaje się łąko-ścierniskiem, w malowniczo niknącym świetle dnia.Jedyną trudnością było nieco gimnastyki w dostaniu się do miejscówki, ale i tu egzamin zdaliśmy. W razie co, warto patrzeć na co się stąpa. TFTC. :)

FTF! Błękitna wyprawa na NE. Postanowiliśmy sobie zrekompensować brak możliwości udziału w ostatnich keszerskich eventach- BROWAR i ŚK IV. Spacerkiem w kukurydzy i koniczynie. Schron dosyć czysty, przejrzany. Miejscówka ze spojlera szybciutko namierzona. Dzięki za keszynę.