Trochę zeszło się ze szukaniem, już miałem korzystać z koła ratunkowego, aż nagle wpadłem na genialny pomysł żeby sprawdzić co to ten wykrotdzięki za kesza :)

Kiedyś zimową porą tuż przed jej zawieszeniem zrobiłem do niej pierwsze podejście, a właściwie podjazd. Było już ciemno, a ja byłem w... garniturze. Zbyt blisko nie mogłem podjechać, bo były mega kałuże, więc zacząłem iść. Pewnie bym nawet doszedł, ale zwątpiłem jak zaczęły ujadać okoliczne psy :)

Dzisiaj udało się bez problemu i gdybym przyjechał autem, to próbowałbym drive-in'a :)

ps. Budują nie tylko drogę, a ogromniaste magazyny, ale nie przeszkadza to keszowi.

ps2. Wreszcie wiem jak nazwać takie miejsca ;)

ps3. Ciekawa historia z tą policją i bańkami mydlanymi ;p

Będąc dzisiaj u rodziny na Olechowie skorzystałem z okazji do zaliczenia trzech pobliskich keszy. Ten był ostatnim na moim krótkim szlaku.

Nie obyło się bez zabawnej przygody, która mnie tu spotkała. Okolica niby odludna, a mimo to można tu spotkać patrol policji, zatrzymujący sporadycznie przejeżdżających kierowców. Tak się złożyło, że podjechałem samochodem drogą i na wysokości kesza zawróciłem i zaparkowałem na poboczu. Pech chciał, że 200 metrów dalej wspomniany patrol policji pomyślał, że zawróciłem bo nie chciałem poddać się kontroli, czyli zapewne mam coś na sumieniu. Gdy wróciłem ze spaceru po kesza, panowie z policji już czekali przy moim samochodzie. Oczywiście dokładna kontrola dokumentów, dmuchanie w balonik i pytania, co ja tu robiłem. Co miałem powiedzieć? Że puszczałem bańki mydlane? Kto by w to uwierzył?

Samo podjęcie kesza wymagało wcześniej pokonania kilkuset metrów ciężkiego terenu z bardzo wysokim nasypem kolejowym. Trzeba uważać, aby nie spaść oraz na przejeżdżające pociągi. Kordy w GPS mi lekko wariowały więc poratowałem się podpowiedzią. Co prawda, nie od razu wiedziałem co to jest wykrot, ale gdy go ujrzałem, byłem pewny, że to musi być tam.

Dzięki za kesza i za przypomnienie wielkiego niegdyś przeboju, którego zawsze z przyjemnością słucham. Pozdrowienia.

Jeśli rzeczywiście budują tam drogę to nic tylko się cieszyć, bo po deszczach robiło się tam niezłe błoto. Mam nadzieję, że kesza uda mi się uratować. Dzięki za info:)

Kesz znaleziony mimo utrudnień jakie przygotowała dla nas matka natura (czyt. jeżyny...). Nie był zamaskowany. Leżał rozwalony na trawie. Kręciło się kilku robotników w ciężkich maszynach którzy robią tam chyba drogę... Pozbierałam i ukryłam około torów blisko kordów. Kesz mokry w środku

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

Za łatwa... :D
Dzięki! Znaleziona z Panami poniżej.

Szybka i bezstresowa.  Za łatwo poszło. Okolicę trudno ocenić w ciemnościach.  Natomiast kaczki tubylcze nie bardzo były zadowolone z wizyty mojej, Motylka i niejakiego Hrothgara.

Łatwo poszło z Motylku i Turbulizatorem.

Będąc w okolicy w ważnych sprawach stwierdziłem, że jak urwę godzinkę dla siebie to się świat nie zawali. Chciałem zrobić drive-in ale niestety mój keszowóz jest zbyt nisko zawieszony i nie dało rady wjechać. Chcąc nie chcąc, poszedłem więc te 300 metrów na spacer....

Dzięki za kesza!

Zaległy wpis.

Podjęte sprawnie podczas spaceru z Bogasem i Jaymzem.

dzieki!

Dobre było to , że gadałem o cyckach Maleski i kto ostani się wpisał ? xD haha |
Podjęte na spontanie z Anną i BogusiemFakt faktem , niezłe moczary , ale opieńki są :D

O matkoNiezłe bagna ! 

Wow 

Niedzielne keszowanie z Rubinem i Marcusem w pięknych okolicznościach przyrody - deszcze niespokojne + huragan Grzesiek

Dojazd po ulewach i ciągłych deszczach był lekkim dreszczykiem emocji. Ale się udało i dojechać i zdobyć kesza. W środku sucho więc widząc zawartość kesza nie wyszliśmy jak zabłocki na mydle.

Pozdrawiam
Art_noise

udało się drive in zrobić mimo dużej ilości wodyRoverem łatwiejtematyczna zawartośćNiedzielne keszowanie z Art_noisem i Marcusem przy gwizdach Orkana Grzegorza:). dzięki za kesza

Nie ma to jak wybrać się w te okolice po kilkudniowej ulewie;) No ale ostatnio tak się trafia że po kesze to zawsze wybieramy najgorszą porę z możliwych;) Dzięki za kesza!

Kiedyś ktoś mi pokazał inną wersję tego hymnu, takie stadionowe przyśpiewki nawet dają się lubić :)

https://www.youtube.com/watch?v=FwWYlZkladA

Ostatnio jakoś brak motywacji na opencaching i choć te skrzynki mijałem z kilka razy pedałując na della, ale cóż żal się zatrzymywać. Dlatego wybrałem opcję spaceru z Fibi i nie było opcji tutaj nie podejść.
Jeśli chodzi o kesza może być, choć już w środku coraz bardziej mokro, ale po czasie będzie dopiero tematyczny :)
Dzięki

Jestem pełen podziwu dla Jaśka skoro zapędził się tu swoim wozem Ja pamiętam jak kawałek dalej na tej "ulicy" biegaliśmy za Kubusiem i od razu wiedziałem, że zaparkujemy tuż przy Tomaszowskiej i dalej buta. Dziś to by się amfibia przydała, a co będzie na wiosnę?? Po roztopach??

Zatem zafundowaliśmy sobie krótki spacer i meandrując między kałużami wspominaliśmy poprzednie wyprawy w te okolice Skrzynka bardzo przyjemna - oby nie wypłynęła.

Dzięki.

Out: GK Shrek

Łatwo znaleziona super skrzynka tematyczna. Pobawiliśmy się wszyscy podczas spaceru w piękny jesienny dzień. Dzięki.

Haa!! No prosze! Kesz w tym miejscu. Tyle razy tamtędy przejeżdżałem rowerem. Oczywiście jak to w zwyczaju mam, wylądowałem nie po tej stronie torów. Po co przybliżać mapęUdało się odszukać kesza, bańka puszczona, krety wymienione. Ruszamy dalej!

Fajna sprawa puścić sobie bańke :D

@JAsiek

Ad. Po drugie

Byłem na miejscu, przez pomyłkę wpisałem się od tyłu logbooka. Padał deszcz, robiłem wszystko szybko, żeby nie zamokło. Wydawało mi się, że jestem pierwszy, ale dopiero w domu przeglądając zdjęcia zauważyłem, że na okładce logbooka prześwituje wpis faktycznego Pierwszego Znalazcy. Mea culpa.

@TimursonS

Jestem w posiadaniu certyfikatu FTF, który należy się Tobie. Chętnie Ci go przekażę, tylko w miarę szybko, bo nie wiem, jak będzie z jego trwałością.

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

Logbook

Znalazłem razem z tatą JAśkiem.

Dziękuję za skrzynkę.

Po pierwsze - zrobiliśmy drive-in ale nie polecam tego kolejnym poszukiwaczom...

Po drugie to chyba byliśmy drudzy... Nie wiem jak to możliwe ale nie widziałem wpisów Wojtka. i hobbysty a przecież to niemożliwe, żeby symulowali znalezienie. Albo wpisali się od drugiej strony logbooka albo ja z Timmursonem wpisaliśmy się od złej... a może tam są dwa logbooki? W dodatku została jeszcze nagroda za STF... jakieś to wszystko podejrzane...

Po trzecie dzieci bawiły się znakomicie.

Po czwarte dziękuję za fanty specjalnie dla mnie. Obiecuję odłożyć je we wskazane miejsce :D

Po piąte "Mydełko Fa" to jedna z pierwszych piosenek, które pamiętam z dzieciństwa, zaraz obok "zakazany owoc" i "wake me up before you gogo". Mój ulubiony fragment tekstu to "wciąż po kanałach szukam twego ciała" - normalnie jakiś psychopata jest podmiotem lirycznym xD

Po szóste hymn z West Ham Utd wymiata! Posłuchasz raz i nie przestaniesz nucić ;D

https://www.youtube.com/watch?v=Kn7NGJezKSQ

i forever blowin' bubbles...

Dzięki za świetną skrzynkę.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Spacer w deszczu, na kordach mała konsternacja, bo nie mogłem namierzyć tego ogromnego obiektu, którego nie można przegapić. Gdy zwiększyłem trochę obszar poszukiwań, skrzyneczka szybko się odnalazła. Zmierzone kordy miejscówki to N 51° 43.316' E 19° 31.959'. Fajna zawartość kesza, w ogóle się podobało. Dzięki

3 września 2017 12:36 {FTF}
Przeskrzynka. Rzeczywiście koordy mocno przestrzelone. Znajduje się 120 na zachód od wskaźnika, ale miejsce wyjątkowo charakterystyczne.

Nie mogłem się powstrzymać i kilka baniek wysłałem w świat.

Obrazki do tego wpisu:

Bańka