jak niżej

Tuż obok stoi już dom, którego nie ma jeszcze na mapach google. troszkę dalej Dolina Cisów rozrasta się w zastraszającym tempie. Kwestia czasu i ten kawałek przyrody pochłonięty zostanie przez cywilizację. Tymczasem kesz trwa, lecz logbook przestał istnieć, do wymiany, Dzięki pomimo tego.

Skrzynka nadal jest (tylko nieco przemoczona). Mały podjazd i jesteśmy na miejscu. TFTC. Pozdrawiam

Mangusowy drjawin:) ale tego giwazdkowego kesza brak. Znaleziona reaktywacja. Podlaska przygoda z Gagusiem, Rubnetkami oraz Księżną Pomorską Kiką. A potem jeszcze jakieś 28 małp się dokulało. Dzięki

Poszło. Wspólnie z Paulinką, Nannette, Rubinem, Kiką i po części z Mangusem. Dzięki.

A kto powiedział że drive in tu zrobic nie można ?

Kiedyś była wieloetapowa i duża ale ktos(tfu!) skradł i etapy i skrzynkę. Zmieniono.

Kilkanaście razy byłem na górce obok, nie wiedziałem że paręset metrów dalej jest jeszcze fajniejsze miejsce. Zdecydowanie tutaj wróce! Kesz dobrze się trzyma, przy podejściu był trochę widoczny z daleka więc delikatnie go jeszcze do maskowaliśmyTFTC! Znalezione z tm92

Bardzo fajne miejsce z ładnym widokiem, nie znałem go wcześniejw sam raz żeby odpocząć i nabrać sił na poszukiwanie kolejnych skrzynekskrytka ma się dobrze, solidnie przymocowana do drzewa, nie warto szarpać żeby przypadkiem nie uszkodzić. TFTC! znalezione z vandedrwal

Nowa wersja tym razem nie bedzie to multi.

Jakiś frajer  skradł kazdy element Multaka. Działanie było rozmyślne , podejrzewam ze wspólnie i w porozumieniu. Brak okoliczności łagodzących. 

Dzięki za kesza. Nie polecam podejmowc go w krutkich spodenkach

To jest właśnie skrzynka, a nie taka sobie skrzyneczka. Podjęta mocną grupą podczas B.R.O.W.A.R-u. Dziękujemy Wzorowy!

Wzorowa robota nie ma co...

Za pracę, za wkład, za zaza... daje zielone, bo lubię. Od teraz w białostockie lasy będzie się chodzić na małże, nie na grzyby.

Białystok nie ma dostępu do morza, ale do jego owoców jak najbardziej. Bardzo to zaskakujące, ale sympatyczne. Dobrze mi się tę skrzynkę zdobywało, całą robotę odwalili inni, choć uczciwie przyznam że i ja próbowałem przynajmniej jeden etap pośredni wypatrzyć. Za wkład szczególnie w finał myślę że zielone zasłużone.

Ahoooj... by się chciało rzec zdobywając tego kesza, jednak gdzie ta keja, a przy niej ten jacht... Morskie opowieści były, widoki po horyzont były, woda też była- ognista, więc podróż po skarb uznaje za udaną. Do kolejnego więc takiego kesza, bo po takie skrzyneczki warto przedzierać się przez chaszcze i pokrzywy.

Znaleziona podczas B.R.O.W.A.R 

Wędrówka po dnie morza zaliczonaDzięki!

2017-06-24 17:27