Do serwisu

Wędki nie było,więc najpierw bamba położył się na ziemię. Keszyka nie wyjął,ale zdechła myszka ujrzała światło dzienne. Nie wierzył, że dam radę, oczywiście,że dałam.  Moje długie ręce i palce wyjęły kesza,dzięki :)

Multi udało się zrobić bez pomocnika, Serengeti ma sprawne ręce, ja najpierw wyciągnąłem mysz która się dostała w pułapkę a potem już było z górki, dziękuję

Niestety,  pomimo klikukrotnego Nachodzenia na kordy żadna brzoza nic nie ukrywała. Kiedyś jeszcze spróbujemy. 

Kilka już podejść do tego kesza było. Gdyby nie kompan dzisiejszej wycieczki, czyli m_si, pewnie skończyła by się tak jak poprzednieDzS :)

Gdyby nie pomoc Mikiego (dzięki!), byłoby słabo.

Dzięki za skrzynkę!

Namierzenie stanowiska wędkarskiego zabrało nam trochę czasu, ale ostatecznie się udało. ;)

Tutaj mam uwagę do właściciela - łowisko to śmiertelna pułapka na małe zwierzątka i może warto by było dodatkowo je zabezpieczyć? Poprzednicy pisali o martwych myszach, my trafiliśmy na ryjówkę. Szkoda, żeby leśne zwierzaki ginęły dla naszej zabawy...

Pierwszy etap w miarę sprawnie, z drugim było nieco więcej kłopotu, piękne, zimowe okoliczności przyrody sprawy nie ułatwiały. Łowił najbardziej doświadczony wędkarz w zespole ;) 

Ani szybko, ani sprawnie. Ale ostatecznie sukces jest :)

Miejsce odwiedzone podczas sobotniego wypadu po zachodnich rubieżach pomorskiego i wschodnich zachodniopomorskich co do zasady śladami keszy Jacka.T;) Sporo szutrówek, lasu i wody, pięknie! Dziękuję za założenie skrzynki i pokazanie miejsca :)

znaleziona z 2 podejściem, rybka dość uparta:) Uwaga na myszki:)

Spacerek wokół jeziora bardzo sympatyczny. Sam  keszyk zajął Kropce minutę, ach ta jej wrodzona intuicja  

Niestety z podjęciem było trochę niemiłej zabawy, bo środku były 3 "rozłożone" myszki. Wszystkie stamtąd wydobyłem niemniej jednak samemu pojemnikowi przydałoby się odświeżenie.

Znaleziona razem z Kropką podczas wspólnego keszingu po Słupsku i okolicach.

Dzięki 

Pierwszy etap w trzy minuty, choć nie łatwo wyjąć klipsiaka z dziury. Poprzednie wpisy pomogły. Drugiego etapu szukałem 15 minut i nie dałem rady a czas mnie gonił. Szkoda bo keszyk fajny. Dzięki.

Dzięki.Tu zeszło nam sporo czasu,dopiero po godzinie poszukiwań miałem skrzynkę w rękach.Pierwszy etap znaleziony dopiero po telefonie i dodatkowej podpowiedzi.GPS w tym miejscu wariuje,miejsce poszukiwań dość spore , nie wiadomo czego i gdzie szukać.Przydałoby się żeby podpowiedź na stronce była trochę bardziej konkretna. Dobranie się do finału też nie było łatwe, wymagało pracy fizycznej bo miejsce zarzucone połamanymi gałęziami.Obawiam się ,że gdy będzie tam robiony porządek skrzynka zostanie odkryta.

Zaległe logowanie. Wspólnie z m_si, TFTC :)

Niedzielne keszowanko wspólnie z jangrotPo krótkim spacerze doszliśmy na kordy, widzimy szukany obiekt, ale pusto. Nagle jangrot poszła nieco dalej, po chwili biegnie oznajmiając, że trafiła na gniazdo os... jedna ją nawet chapnęłaSzukamy dalej i nic... telefon do poprzedniego znalazcy i wiadomo, że kordy troszkę w innym miejscu pokazują. Znaleźliśmy narzędzie i wyznaczamy azymutNo trochę mało prawdopodobnie wyszło (zrzuciłem winę na sprzęt), więc po swojemu a tu nic. Dobra, jeszcze raz na azymut i ... o  kurcze jestSprytnie i bardzo fajnie, dlatego zielonka idzie ode mnieTFTC :)

Trochę czasu tu zmarudziliśmy, bo początkowo ryby nie brały. Za to później chwytakiem capnęliśmy jakąś grubą Dzięki za świetną zabawę. Pozdr.

Hello,

Ryb nie łowimy, ale skoro zapraszają, to wypadało chociaż podejść i spróbować. Próbowania było troszkę więcej, bo sprzęt ładnie się domaskował. Za to problem łowiska rozwiązaliśmy w mig. Ryba spora, za bardzo nie chciała się dać wyciągnąć. Użyliśmy chwytaka, żeby nie zrobić jej krzywdy  Pzdr, Wojtek

Nela50

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Trochę nam tu zeszło - współrzędne kierowały mnie w przeciwny koniec "trójkąta", komary nie ułatwiały.

W końcu sprzęt namierzony, z trudem podjęty - zostaje znaleźć łowisko i zakończyć "przygodę.
Dzięki za przygotowanie kesza, szkoda, że wózkowicz - wędkarz towarzyszący w wyprawie, nie miał możliwości "zarzucenia kija" i skończył dojazd na 50m przed fajną zabawą.

Znaleziona z rudya. Trochę nam tu zeszło. Do tego nieustająca walka z komarami, ale było warto . Dzięki za kesza

Znaleziona z kaszanasza. Dzięki za kesza. Pokonując drogę do skrzynki, przerażają ogromne ilości śmieci pozostawiane przez "wypoczywających".

wspaniałe miejsce dzieki za kesza :)

do trzech rzazy sztuka za trzecim sie udałoWspaniały pomysł który przyniósł duzo zabawy dziękuje :D

Bardzo dziękuję za keszyka!
Znaleziony na wspólnym wypadzie w okolice Wielinia razem z IamTeam...

Spacer do kesza i z powrotem przyniósł wiele estetycznych wrażeń.
Wędki strzegła żaba. Bardzo sympatyczna. Jednak udało się ominąć tę przeszkodę i wyruszyć na połów.
Okazał się bardzo udany, choć w łowisku była tylko jedna ryba. Za to gruba ;-)
Keszyk zlokalizowany w tak pięknym miejscu zasługuje na wyróżnienie.
Ląduje wśród ulubionych.