Kesz zniknął.

Kolejna keszodziela, tym razem w rodzinnym gronie. Dzisiejszy cel to Szlak Ślężysława.

Szybka akcja. Piękny kościół :)

Dzięki za super spędzony dzień. Pozdrawiamy z opolskiego.

Bardzo mi się ten kościółek podobał. Widać mijające wieki oraz kolejne pokolenia murarzy trzymających poziom swoich ojców (raczej słaby). Do tego cmentarzyk. Swoja drogą ścieżka wiodąca przy kościele to nic innego jak płyty nagrobne obrócone plecami ku niebu - ma to swój klimat!. Sam kesz maskuje się świetnie, ale opakowanie jest uszkodzone. Jakiś maniak doszczelniania przekręcił gwint. Nie mniej jednak na ten moment zupełnie sucho w keszu. Dziękuję serdecznie :-)

Drugi kościół w mojej keszowej karierze który jest zamykany na noc. Paradoksalnie oba miały wyjątkowo niskie mury :-).

Skrzynkę wyciągnąłem bez nakrętki. Okazało się, że leży głębiej w otworze. Po co ktoś ją wrzucił tam osobno - nie wiem. Dłuższą chwilę bawiłem się aby wyciągnąć ją i uszczelkę, ale w końcu się udało i kesz złożyłem w całość.

Wizyta serwisowa. Kesz na miejscu - był przełożony niżej, teraz wrócił do pierwotnego umiejscowienia (ok. 170 cm).

Spoiler nie pozostawia wątpliwości chociaż mapka nieco mnie zmyliła. A znalazłem miejsce, które nawet nadało by się na schowek. Dobre ukrycie. Kościół prezentuje się świetnie, ciesze się, że miałem okazję go odwiedzić bo nie często widzi się takie okazy. Dzięki.

Bardzo ładny kościołek , skrzyneczka ma się dobrze.

znaleziona z GC

Nowy kesz w tym samym miejscu. zapraszam do szukania.

Kesz zniknął.

Klucza do furtki nie wzięli ale od czego jest teleportacjaKeszor leżał pod nogami. Dzięki za pokazanie miejsca, szkoda tylko że tak mało widać po zmroku...

Wspaniałe miejsce , pełne tajemniczego uroku, zwłaszcza wieczorową porą. Dziękuję za pokazanie miejsca, na pewno powrócę tu , żeby zwiedzić całość . Skrzynka podjęta po małym desancie przez mur ;)

Razem z Alą na leniwym niedzielnym keszowankuPiękny zabytkowy kościół - perełka. Po drodze zdrowo obszczekały nas psy zza płotu - normalka przy wiejskich keszach. Wpis zaraz po luke2001, którego chwilę wcześniej spotkaliśmy przy krzyżu pokutnym.

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Razem z Szablą w drodze z gór. Bardzo interesujące miejsce. Z lubością macałam mury, żeby poczuć kontakt z historią. J_janus, dzięki za ciekawy opis.

Razem z Blondo myśleliśmy, że będzie STF ale jednak nie. Szybka akcja i jedziemy dalej. Ciekawe miejsce. Dzięki. 

To miejsce darzę szczególnym sentymentem.
Jeszcze w szkole podstawowej badałem co ze stylu romańskiego jesteśmy w stanie zobaczyć na własne oczy we Wrocławiu i najbliższej okolicy. I okazuje się że Wrocław był na tyle bogaty, że niewiele zostało. Opactwo św. Wincentego na Ołbinie nie przetrwało - poszczególne kamienie z tej budowli posłużyły do budowy albo prywatnych domów mieszczan, albo nawierzchni placu targowego (Nowy Targ) albo umocnieniem fosy miejskiej. Nieliczne detale z Opactwa można rozpoznać w innych budowlach - np. portal Ołbiński w kościele św. Marii Magdaleny. Z lewobrzeżnego zamku pozostała jedna kolumna eksponowana w Uniwersytecie (obecnie EarthCache). Kościół św. Idziego to już wczesny Gotyk.
Niespodziewanie powódź 1997 odsłoniła w krypcie katedry fundamenty nieznalezione dotąd przez archeologów pierwszej romańskiej świątyni. Dostęp do tego miejsca raczej okazyjny. W samej katedrze jest kilka głowic kolumn, przed katedrą elementy portalu. I to wszystko. Szkolne modele "rodzimego" stylu romańskiego to Wąchock albo Łęczyca (do Kielc czy na Kujawy daleko). Romańska jest rotunda w Strzelinie, rotunda w Stroni za Oleśnicą. Opactwa cystersów w Henrykowie, Lubiążu zostały mocno zbarokizowane i tylko wytrawne oko rozpozna założenia i rysy pierwotnego stylu.
Za to w Starym Zamku czas się zatrzymał. Bogactwo naturalnego budulca i oddalenie od szlaków handlowych powoduje, że kościół jest "prawdziwy", jego zewnętrzna bryła wyraźnie pokazuje cechy stylu.
Dzięki za kesza
{FTF}