Udany keszyk z foxcrush

Krótki spacerek i jest! Takiej ekipie żadna skrzynka się nie oprze :). Dzięki

Bardzo przyjemny spacer skrajem pól i lasów.. nad głową przeleciała nam para żurawii. Trochę chłodno, ale wiosna w powietrzu. I kolejna świetna skrzynkaLubię to :)

Lutowe świętokrzyskie keszowanie dzień pierwszy. Ostatnia skrzyneczka podczas tego wypadu. Dzięki za świetną zabawę na świeżym powietrzu! 

Znaleźliśmy coś podobnego do kesza, ale jak się okazało to była trzoska. Kolejny fajny kesz zdobyty razem z Brajanami. Dziękujemy.

Grzegorz chyba nie jest fanem trzoski, ale nie przeszkodziło mu to w znalezieniu kesza  Znakomicie dziękujemy! 

jak każdy kesz z serii oceniam znakomicie i na zielonodzięki!

Nadrabiam zaległości z wpisami. Dobrze, że garmin pamięta gdzie i kiedy byłem, bo z moja pamięcią jest zdecydowanie słabiej ;)

W tak doborowym towarzystwie, zakładanie skrzyneczek to ogromna przyjemność:)

Polecam odwiedzenie całego projektu:)

Po drodze do kesza minąłem krowy, z których jedna zaczęła za mną podążać, wlekąc za sobą łańcuch xD. W krzaki już się nie pakowała. Udało się szybko odnaleźć. Nie skumałem na miejscu o co chodziło, tzn. dlaczego kesz akurat jest tak wykonany, teraz już jasne wszystko jak zajrzałem w opis :D. Dzięki!

Podjęcie od strony, zachodniej - fail. Tubylcy akurat kręcili się na łące. Od południowej strony od razu wdarłem się na kordy. Trochę zeszło na odszukaniu meduzy ale ostatecznie padłą moją ofiarą. A teraz nogi za pas i chodu przed komarami....

W przepychaniu rowerów, przez krzaki, pomagała krzepiąca myśl, że gdzieś niedaleko, znajduje się finał, więc nie było czasu, na konsumpcję tej galaretki, tylko szybki wpis i pędem szukać finału, TFTC

Jakoś tak się złożyło, że tutaj najtrudniej było się dostaćRowery jakoś przepchaliśmy i potem szybki wpis i znowu przez chaszcze do drogi :)

Dziękuję

Na azymut rowerem to niezbyt dobry pomysł! Jak już przeniosłem rower przez parząco-tnące zielsko, piękna, skoszona łąka zachęciła do bujnięcia rowerem. Słońce zachodziło a mgiełka zaczęła się zagęszczać. Gdy poczułem wiatr na twarzy, uśmiech przerwał mi zasłonięty zielskiem rów melioracyjny. Co to był za lot. A jakie lądowanie. Pięć minut sprawdzałem czy oby jestem w całości. Do skrzynki rowerek grzecznie prowadziłem. Nawiasem mówiąc cud, że przetrwał taką blokadę.

Skrzynka fajnie roztrzęsiona. Super. Znakomicie dziękuję.

taka trzoska to obowiązek na babcinych imieninach!!dzięki :)

Jaka piękna okolica, jaka fajna skrzyneczka:) Z tatą i świętokrzyską ekipą podczas przygotowań do ŚK IV:)

Wspólny wpis podczas zakładania keszy projektowych. Coś się zsiadać nie chciało, ale na event już na szczęście było gotowe do próbowania. Dzięki.

Oczywista oczywistość znaleziona i lecimy dalejDzięki! :)

To miejsce śmiało przebija nadodrzańskie łęgi pod względem ilości komarów. Szybki wpis i dajemy nogę.

Keszo zdobyte w znakomitym towarzystwie załogi (ex) Festung Breslau – w ramach IV Świętokrzyskiego Keszowania.

Najszybszy (ale bynajmniej nie najpośledniejszy!!!) keszo. Gnały nas komary i chęć dorwania finału.

Dziękuję,

AER

Zaległy wpis.

Kesz zdobyty w zacnej ekipie Festung Breslau.

Dzięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

fajnie i tematycznie - jak wróciliśmy to dowiedziałem się, że tam faktycznie były nóźkiale pod światło widocznesuperdzięki za kesza, 

Ta lokalizacja to chyba zemsta na keszerach, tylko za co !? Tyle krwiopijców, że poprzednicy nawet długopisu nie wyjmowali tylko nagryzmolili coś ołówkiem wyjętym razem z logbookiem . Niedzielne projektowe keszowanie z Norbinorkiem. Dzięki.

czy tylko na nas po drodze krzyczały krowy ? i czy to na pewno było krowy ? dzięki !

obeszliśmy się ze smakiem :) 

TFTC

Logowanie zaległości.

Znaleziono z Chochlikiem. Dzięki za chwile radości z keszem :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Kesz znaleziony razem z ForgottenSilesia, Agatha i Miśkiem.

Dzięki

Jeeeeee, zimne nóżki! Galert! Tutaj mi ślinka nie ciekła, jakoś tak.. tego..hehehe

Dzięki za kesza :) 

swego czasu pod moim blokiem był kufloland ,, Krokiecik "  gdzie serwowano lornete z meduzą, wróciły wspomnienia , sliczne dzieki

III dzień zlotu. Popas na trasie rowerowej. Odrobina octu znacznie wyostrzyłaby smak przymglonej meduzy. Dzięki za kesza.

Rowerowe kończenie abecadła w ostatni dzień eventu. Do dzisiaj jak czytam hinta to nie wiem o co chodzi, jakaś zapadka w szarych komórkach. Maskowanie przypominało mi USG hm.... czego, nie powiem... Dziękuję

Czas się zabrać za logowanie Swiętokrzysko-Spotkaniowych skrzynek.

Ten kesz kojarzy mi się tylko z dwoma rzeczami, "żubry" wylegujące się na łące i komary, KOMARY KOMARY, KOMARY, mniej więcej wielkości tych "żubrów". Wołek ledwo uszedł z życiem po zmasowanym ataku.

Gdy dotarliśmy na miejsce nie znaleźliśmy tam nic oczywistego, na szczęście JAsiek. ma dużo przyjaciół wśród keszerów do których można zadzwonić wykorzystując kolejne koło ratunkowe :)

Sobotnie świętokrzyskie keszowanie z JAśkiem. i jego małżonką :)

Dla nas to wcale nie jest "oczywista oczywistość". Jednak przydałaby się jakaś rzeczowa podpowiedź, bo kordy ściągnęły nas jakieś 15-20 metrów na północ od kesza i gdyby nie "telefon do przyjaciela" to byśmy zapewne nie znaleźli. A komary gryzą jak diabli.

Mimo to dzięki za kesza. Wraz ziutolem. Moja żona odpuściła sobie bycie stołówką dla komarów.

Chwilę się naszukaliśmy, a komary były dodatkową atrakcjąRazem z Volframem.

Krowie stado nas obserwowało ze wzgórka, kiedy kręciliśmy się tu w poszukiwaniu kesza. TFTC.

Poszło nawet sprawnie. Razem z Pawello. TFTC!

Ttf grupowy:) Tris wytropiła pierwszaale fajna ta galareta :)dzięki za keszyka

Wesołe keszowanie w czasie ŚK IV. Kesze świetne, pogoda zapewniona, towarzystwo doborowe. Do tego świetne ścieżki roverowe. Czego chcieć więcej?

Łatwo roverem dojechać nie było ale determinacja + mapa sat = sukces! W sumie dobrze bo komary żarły jak szalone. Tutaj chwilę się motaliśmy ale w końcu się udało. Mieliśmy setę - znaleźliśmy i galaretę. Wołek miał lornetę więc na meduzę ucieszył się bardzo :)

P.S. W pobliżu pasły się Żubry!!!! Prawdziwe - tak ustaliliśmy wspólnie.

Pozdrawiam
Art_noise

Z tej skrzynki najbardziej pamietam to, że szliśmy jakoś dziwnie naokoło, a na miejscu było bilion komarów, które nie dawały się spokojnie wpisać do kesza. Sam pomysł ciekawyPodchodzi troszkę tematyką ,, dzieci w beczkach" :D

"oczywista, oczywistość" w świecie keszerskim brzmi dla mnie jak "szybko i sprawnie" :). Znaleziona oczywiście w stadzie keszerów. Apropos stada -  inne niekeszerskie było obok. Dzięki. 

Rowerową ekipą na 4 ŚK.
Podjęty pod bacznym okiem krów.

Fajnie się zsiadła. Od prawdziwej odróżnia ją kolor. Dzięki za kesz. Reko za pomysł.

Nie cierpię zimnych nóżek - paskudztwo Za to keszyna bardzo przyjemna

Dzięki.

Nie chciałbym znaleźć tego jako mugol:)

Dobrze, że wybraliśmy drogę nieco na około, bo jeśli w całych tych krzakach po drodze było tyle komarów, co koło skrzynk to moglibyśmy tego spaceru nie przeżyćKesz namierzony bez problemu, jakoś tak intuicyjnie zagrzebałam i okazało się, że to tuPomysł na "opakowanie" bardzo mnie rozbawił, czarny humor to najlepszy humor ;)

Osobiście nie rozumiem fascynacji całej mojej rodziny zimnymi nóżkami, bo wg mnie jak galaratka to tylko owocowa..no ale o gustach się nie dyskutuje. Potrawa jest kultowa i już.

Dziękuję za "skrzynkę" ;)

Rowerową megaekipą. Dzięki.

Ależ mi oczywistość... komary trzaskały niepojęcie, a ja z hobbystą rozpoczęliśmy taniec odstraszający krwiopijcze skur... ;-). Gdyby nie poprzednie maskowania to jeszcze z 10 komarów by nas ucięło. Dzięki!

FTF w tandemie z Victor+. Tutaj tylko się zbliżyliśmy do skrzyneczki a obsiadła nas chmara komarów.Więc szybkie podjęcie bez rozkoszowania się i w nogi.Dzięki