Przeszukane kordy, spojler i wszystko dookoła. Kesza nie znaleziono, z ciekawszych rzeczy znaleziono kartę z kodem do gry terenowej. 

Kordy i zdjęcie to chyba nic wspólnego nie mają DNF

Nie udało się, mimo długich poszukiwań i konsultacji z poprzednim znalazcą, ale może gdzieś tam jest.

KLABy w Szklarskiej. No nie dawalo mi sie, ze kombinuje dobrze, ze wiem co to ma byc i jak...ale ni ma.. telefon do Uhuhu- coz robie nie tak? Coż Uhuhu jednak ma inne gabaryty i dla niego z opisu skrzynki- " schowany w nizszym.." to jednak inny poziom niz dla mnieKesz na miejscu i do znalezienia. Dzieki

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia! (Zgłoszenie #12130)

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Proszę o reakcję na DNFy (sprawdzenie kesza, umieszczenie stosownego komentarza, ew. zmianę statusu skrzynki).
Pozdrawiam
Lumen/COG

13.09.2021

Jeśli potrzeba, w ciągu dwóch tygodni będę w okolicy i wtedy mogę sprawdzić. Certów nie mogę zabezpieczyć bo mam kompa zablokowanego, póki co - nie wiem jak i dlaczego.

12.11.2021

Byłem sprawdzić 15.09. Kesza nie znalazłem. Jak tu się wiele zmieniło. Zniknął obrazek z dzieckiem - kiedyś zasłaniały go gałęzie świerku; dziś jego miejsce świeci pustką. Sam świerk jakby go ubyło, przynajmniej tych dolnych gałęzi. Może ostatnio były trudniejsze warunki klimatyczne i drzewo szykuje się na powolne ich uschnięcie. 

Wygląda na to, że potrzebny serwis, choć nie przesądzam ostatecznie bo już raz ten keszu numer mi wykręcił.

dnf GR5

Nie udało się. Dobrze wytypowaliśmy sposób ukrycia. Potwierdziliśmy go u dwóch poprzednich znalazców, ale niczego nie wypatrzyliśmy.
Pozdrawiam :)

Znaleziona na wakacjach z rodzicami. Mokra

Troszkę tu zeszło ale w końcu jest nasz

Znaleziono logbook wilgotny

Niby wiedzieliśmy, czego się spodziewać, ale wypatrzenie maskowania troszkę zajęło. Dzięki!

Kesza znaleźliśmy dopiero podczas drugiej wizyty. Maskowanie dobrze znane, ale tutaj sprawdza się wyśmienicie. Dzięki za kesza!

Znaleziono z Iwciaa91

Znaleziono z RafalPAX szybko i łatwo

Po długich poszukiwaniach, kiedy już odchodziłem zrezygnowany, rzuciłem jeszcze okiem na odchodne i wypatrzyłem kształt niepasujący do otoczenia, okazało się że to kesz. Dzięki i pozdrawiam :)

Cycu91TDW  tu był!!! Logbook wilgotny ale jest możliwe wpisywanie sie dalej... kamuflaż fajny i trzeba dobrze sie wpatrywac by dostrzec kesza...

Znaleziono TFTC.

Nie było łatwo, ale jest.Dzięki

Dobre maskowanie i podpowiedz prowadzi do celu! Dziękujemy

Podczas wizyty w lipcu nawet nie podchodziłem zniechęcony DNFami poprzedników. Na szczęście ktoś się odważył i dał nadzieję. Skrzynka ukryta fajnie, pozornie niewidoczna, ale przy kierowaniu się wskazówkami poziom trudności maleje. Ma się dobrze.

Kesz podjęty po wizycie na Śnieżnych Kotłach TFTC

Piękna skałka.

Tutaj wystarczy przeczytać opis ukrycia kesza, ze zrozumieniem i zlokalizować go na mapce sat. względem otoczenia, a kesz będzie na wyciągnięcie ręki:)

Dzięki za keszyka.

Pozdrawiam autora.

Tyle tu możliwości ukrycia że dokładniejsza podpowiedź by się przydała.

Skrzynka była i jest na swoim miejscu. teraz nawet bardziej widoczna niż przy zakładaniu.

Podejście pierwsze - nieudane.

Z Michem4000. Pierwsza skrzynka na szlaku. Niestety, mimo poszukiwań, nie udało się nam jej znaleźć. Ale skałka ciekawa. 

z michaelem50

Bez sukcesu.

Niestety geoślepota dziś wygrała.

Znaleziona chyba za siódmym podejście, jakoś podpowiedź mnie myliła, dzięki za kesza. :)

Piękne widoki i okolice.
TFTC

Szklarska Poręba 2019. Keszowanie z f0la & krzyf. Thx.

Podczas wakacyjnego wyjazdu w Sudety, 11-20.VIII, baza Paprotki.

Tutaj niestety geoślepota totalna :(

Parę minut się naszukałem, a towarzyszyły mi: Zosia, Kacperek, jakieś bliźniaki i parę innych sztuk dzieciarni, więc czułem się tak trochę... niedopasowany do otoczenia. Maskowanie znane, ale trzeba docenić jego skuteczność w tak obleganym miejscu. Rekomenduję i dziękuję bardzo.

Pierwsza skrzyneczka podczas pobytu w Szklarskiej Porębie. Fajne miejsce i super maskowanie. Dzięki za kesza!!!

Po przeanalizowaniu spoilera i po wdrapaniu się na kordy, poszło nieoczekiwanie szybko. Nie tak dawno łapałem coś podobnego na swoim terenie, stąd może było mi latwiej.
Generalnie te skałki i łączka po wyciągami to nasz punkt obowiązkowy na mapie Szklarskiej zawsze gdy tu jesteśmy. Lubimy to miejsce i już. Tego kesza też lubię. I certa baaaardzo ;)
Świetna robota, dzięki jak nie wiem co.

Ostatnia capnięta chwilę przed wjazdem wyciągiem. Wyróżniamy zielonym - odróżnia się od innych maskowaniem, certami dla znalazców - można by rzec, że bardzo miła odmiana od słabo serwisowanych peciaków, które mijaliśmy na trasie.

Dzięki rudymianek za skrzynkę!

Za drugim podejściem. Wieczorem się nie udało, a za dnia P. wypatrzyła. Zdaję mi się, że schowana wyżej niż w opisie

Doskonale się maskuje. Bez wsparcia ciezko. Dzięki.

Maskowanie klasyczne a jednak świetne. O tej porze pusto i spokojnie. Tylko kózki brykają. Dzięki.

ileż tu było szukania !! o rety! znalazłam przy okazji jakieś pamiętkowe zdjęcie dziecka za którym chyba jryja się dramatyczna historia oraz sporo śmieci powciskanych to tu to tam i nagle jest ! zachwyt! biegnę, pędze, lecę, bo jakimś cudem zobaczyłam z dołu a potem już nie więc szukam od nowa - góra dół góra dół! sukces! 

łojezuuuu ale nam ten kesz czasu zająłniby klasyk a baaardzo ciężko go było wypatrzyć./ Dalsza część urlopu. Znaleziony wraz z Nannette. Dzięki za kesza.

Macaliśmy z fufu wszystko, co nie jest skałą i ziemią (czyli głównie drzewa) tak długo, aż przyszedł zespół disco polo kręcić teledysk i nie znaleźliśmy. Podejrzewałem parę miejsc ukrycia, ale nie było tam.

Właściwie od samego początku wiedzieliśmy czego się spodziewać, ale bardzo trudno ją znaleźć.

Moim zdaniem podpowiedź nie jest zbyt precyzyjna.

Nie wiedziałem, że w tak niskich partiach gór żyją koziceDziękujemy.

Najlepszy kesz jaki do tej pory widziałam! Dla niego warto poświęcić troche więcej czasu. Uśmiechałam się jeszcze pół godziny po znalezieniu! Dzięki za świetną robotę! Znaleziony z xed2!

Znaleziono (TTF) ze szczupakoelin podczas przejścia Karkonoszy. I pierwsze w życiu miejsce na podium!

Kesz jest tak wybitnie zamaskowany, że jeszcze nigdy nie widzieliśmy nic podobnego. Autorowi należą się wielkie gratulacje i podziękowania!

Wyjątkowo poza kolejnością loguje STFa.... Zdobytego prawie rok (!!!!!) po FTFie. Dłuższy log po powrocie do domu. Pozdrawiam hej! 

edit:

W dzień próby numer jeden udałam się rowerem na samotną wycieczkę, tu było "dojechać" najgorzej, kto wie jak wygląda ulica i pod jakim kątem się znajduje - ten wie jak musiałam się upocić by dostać się na skałki. Cały czas kręcili się ludzie, w dodatku tam, gdzie kordy najbardziej mi wskazywały usiadła sobie para zakochanych i po 30 minutach czajenia terenu dokoła zrezygnowałam.

Dzień później z dzieciakami i Oponą to MY okupowaliśmy ten teren i finalnie udało się znaleźć i Opon nie spadł i kesz cały i podium złapane nawet!

Kordy w punkt, wszystko się zgadza, kozy świetne! Ślicznie dziękuję i pozdrawiam!

Podczas majówkowego pobytu w Szklarskiej, rodzinnie w ostatni dzień przed wyjazdem, zajechaliśmy na "szybkie skałki", Nie wiem jakie były pierwotne opisy i fotki, ale obecne są wystarczające i nie trzeba nic zmieniać. Obraliśmy dobry trop reszta była kwestią czasu, 30min macania, zaglądania, kombinowanie, myślenia i cudowania zostało nagrodzone eSTeeFem po dość sporawej przerwie. Znakomita skrzyneczka wymagająca albo cierpliwości albo szczęścia, a może jednego i drugiego. Nie polecam dla cyfron'ów to nie jest +1 :P. Super dzięki za kolejne skałki i skrzyneczkę.

Certy już nie mogą doczekać się wydruku, tylko nie wiedzą, jak zdobyć autograf Ojca Założyciela zanim pójdą do ludzi. Możnaby podpis napisać na kompie, ale a nuż to urazi Znalazcę-Keszera. Możnaby zrobić "faksymila" z innego certa, ale a nuż to może wzbudzić jakieś podejrzenia o manipulację i podrabianie podpisu. Co na to powiesz, Ojcze Założycielu?!

Co do kodowania podpowiedzi to chyba napiszę program, który mnie wyręczy. To jednak żmudna robota z tym zmienianiem literek na piechotę. Zaczynam się obawiać o zdrowie psychiczne następnych pretendentów do znalezienia kesza bowiem odkodowanie podpowiedzi będzie jeszcze żmudniejsze. Czy zatem powinienem zacząć się obawiać o swoje zdrowie fizyczne, bo ewentualny stres trzeba wyładować, a ja sam się podkładam. A niech tam...

Protest rozpatrzony pozytywnie, układ zawarty. Przekonałeś mnie.

Protestuję przeciwko wprowadzeniu spojlera (choć z reguły sam się takowego domagam), a to w imieniu tych, co by mogli bez wspomagania odnaleźć tego drania i wtedy to będzie ta chwila. W związku z wprowadzeniem spojlera wycofuję propozycję ekstra certów; teraz to już zbyt proste - "Trudność zadania" właśnie na "2". 

I nikt bynajmniej z nas - poszukiwaczy kesza - nie marudził; po prostu nikt nie mógł uwierzyć, że go przegapił; ja też o jednym podejściu nie napisałem. A może zamiast spojlera podnieść "Trudność zadania" do "4,5" - i to byłoby wyzwanie dla Poszukiwaczy, tym bardziej, że kesz dostępny nawet dla inwalidy, byle nie jeździł na wózku, a GPS w moim przypadku wskazał właściwe miejsce (czyli kordy prawidłowe).

Proponuję układ
TY: [1] usuwasz spojler; [2]  zatwierdzasz przygotowaną przeze mnie podpowiedź; [3] umieszczasz podpowiedź w odpowiednim czasie [4] nabywasz prawo do zmian w jednym moim keszu, po jego odnalezieniu i zalogowaniu; ważne do końca przyszłego roku.
JA: [1] przygotowuję warianty podpowiedzi na bazie metody, którą sam znalazłem tego kesza; [2] koduję podpowiedzi (uff); [3] odpowiadam na/za ewentualne negatywne uwagi Keszerów; [4] dokładam do kesza stopniowo 9 certów dla następnych Znalazców.
Uwagi
1. "Odpowiedni czas umieszczenia dodatkowej podpowiedzi": po następnych wpisach trzech Keszerów domagających się jakiejś dodatkowej wskazówki/spojlera.
2. Kodowanie podpowiedzi oparte o bardzo prosty schemat, ale wymagające kilku, a może i więcej minut do rozszyfrowania tekstu.
Jeśli się nie zgadzasz, koniecznie usuń ten komentarz, jeśli zgadzasz - puść info przez formularz z OC. Przy braku reakcji (brak usunięcia notki i brak kontaktu), za kilka dni sam usunę tą notkę.

Tak to już jest z tymi keszerami. Jak się uda dobrze schować to marudzą, że kesza nie ma albo ewentualnie kesz chyba zaginął. A jak za dużo podpowiesz to piszą z żalem albo nawet z pretensjami "znaleziony bez problemu" i jak tu dogodzić. Koniec gadania, dodam coś dla ułatwienia.

JAsiek, powiedzieć: "maskowanie jest tak wybitne" to stanowczo za mało. Byłem tam ponownie kilka tygodni temu i choć wiem, gdzie kesz jest, nie znalazłem go. Grupa rozbawionych, bardzo wesołych i sympatycznych turystów, robiących sobie zdjęcia na skałce w różnych konfiguracjach, uniemożliwiła zastosowanie skutecznej w odniesieniu do tego kesza metody poszukiwań i koniec.

Uważam, że każdy keszer, który odnajdzie go samodzielnie przy tych podpowiedziach, jakie są aktualnie, przy braku spojlera, powinien dostać certyfikat, czy będzie pierwszy, czy dziesiąty. Jak minie zima podrzucę kilka certów dla zachęty i uhonorowania kolejnych Zdobywców. Ot tak, prawem kaduka. Chyba, że Ojciec Założyciel usunie ten wpis.

Keszyk był i jest na swoim miejscu i czeka na wytrwałych poszukiwaczy.

Albo maskowanie jest tak wybitne albo jest jakiś problem z keszem. Nie udało się znaleźć mimo poświęcenia dobrych 15 minut.

Niestety, dziś porażka. Miejsce piękne, ale... Zgodnie z sugestią omijałem skały i ziemię, na możliwie niskim poziomie, szczególnie zwracając uwagę na drzewa i ich gałęzie, GPS mnie nawet podprowadził idealnie pod jedno z nich. Niestety, poległem. Ale jeszcze tu wrócę23 sierpnia 2017 13:29

Gdy zakładałem kesza było bardzo czysto. Ale to było w maju więc przed sezonem. Ale to co się dzieje w Szklarskiej czy w Karpaczu w sezonie wakacyjnym to już nie moja wina. A o kilka czy kilkanaście kilometrów dalej cisza, spokój i wiele pięknych i ciekawych miejsc. Taka Polska turystyka.

Znaleziona 28 lipca 2017 ok. 17:40 - 18:00
Wpis w czasie rzeczywistym ze wszelkimi konsekwencjami (po powrocie padłem, a na drugi dzień miałem poważne lektury logów i zapomniałem)

Broda keszu już rośnie ponad dwa miesiące, a tu nic, mimo że to centrum turystyczne Karkonoszy i Keszerzy musieli tu zaglądać - coś w tym musi być. Minąłem keszbazę bez zatrzymania i ruszyłem do Szklarskiej.

Jednym słowem: GENIALNA.

Podpowiedź może i trochę enigmatyczna, ale stosując się do niej, unikasz kontaktu ze śmieciami, nawet wzrokowego - niesamowite, jeszcze z czymś takim się nie spotkałem; może to przypadek, a może zamierzone, stąd jej enigmatyczność. A jeśli już ktoś wpadnie na śmieci, można, choćby jednego, wrzucić do worka na skałkach. Tu przychodzi taki Facio, który z wewnętrznej potrzeby zbiera śmieci, bo lubi patrzeć sobie na czystą okolicę - jak się worek napełni, na pewno go zaniesie do śmietników.

 

Dopisek do Ojca Założyciela
Myślę, że te śmieci mogły być już w maju. One generalnie są niewidoczne, powciskane w dziury, poukrywane, i dopiero jak się na czworaka włazi w szczeliny skalne w poszukiwaniu kesza, zapominając, że on "nie ma kontaktu z kamieniem", to można nosem w nie zaryć.
A gdyby przy każdej tablicy informacyjnej, jak np. pod Mariankami, postawić choćby foliowy kosz na śmieci, komu by się chciało ukrywać je w skałach. Czemu my tylko o śmieciach!!! Ja, by nie wymsknęła mi się jakaś podpowiedź "o GENIALNYM... " :-).

TFTC

Nie jesteśmy szczególnie wytrwali ale tu chcieliśmy być pierwsi. Niestety podpowiedź jest nieco enigmatyczna a obszar poszukiwania spory. Dodatkowo zniechęca bardzo duża ilość śmieci.