Dziękuję za skrzynkę.

Zamiast lekcji miałem dzisiaj wycieczkę po Krakowie (bo ja ze wsi jestem i muszę miasto poznać [;)] ). Wyjechałem wcześniej, żeby znaleźć Kościoły Kazimierza i multaka o trudnej nazwie - a przy okazji trafiła się jeszcze Buka po drodze. Potem musiałem już iść na zbiórkę u stóp Wieszcza naszego narodowego. Wycieczka nawet fajna była, jak na takie oprowadzanie, przewodniczka w ogóle nie przynudzała i ciekawie opowiadała burzliwe dzieje różnych zabytków.
A po wycieczce miałem jeszcze sporo czasu, więc postanowiłem udać się jak najdalej na północ (tak, żeby zdążyć punktualnie wrócić, bo obiecałem mamie pomóc w usuwaniu drzewa zwalonego w nocy przez burzę). Zgarniałem, co się dało - i sam się zdziwiłem, że tyle znalazłem: 13 na GC i 3 na OC [:)]
Potem już prosto do domu (nie poznaję sam siebie - najkrótszą drogą, z jednym tylko keszem), obiadek i do roboty.

Jestem lepszy od Dadoskawiny,
bo udało mi się bez drabiny.

I poetą przy okazji zostałem. Tylko sobie kolanka przy tym pobrudziłem. Zamiast drabiny miałem rower, co się bardzo przydało. Ale te przejeżdżające co chwilę tramwaje przyprawiają o ból uszu. Jak na lotnisku...

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Papier jak papier. Za to jakie wrażenia jak tramwaj nad głową przejeżdża :)
TFTC

Bardzo brudzące podejmowanie kesza. Wypatrzony szybko, podjęty sprawnie. Dzięki.

Dobrze że mamy Tris w ekipie. Dzięki.

TFTC

Podest zapraszał do wspinaczki, nie mogłem odmówić :-). Dzięki.

Około 18:00 musielibyśmy być w okolicy Dworca Głównego. Potem zapewne pojechalibyśmy do domu aczkolwiek ten keszyk jest tak blisko, że uznaliśmy, iż to właśnie dziś spróbujemy do niego zajrzeć. Zrobilibyśmy to o wiele szybciej aczkolwiek podeszliśmy do tego wyzwania terenowego ze swoistym respektem. Mając przy sobie zaufaną osobę łatwiej było wierzyć w powodzenie tego planu. Zaszliśmy zatem na kordy, a tam bardzo ciemno, toteż w ruch poszły latarki. Kesza rzeczywiście nie sposób dojrzeć, toteż po wstępnej dedukcji już wiedzieliśmy co robić. Emocji było przy tym mnóstwo. Okolice kesza wydają regularnie wręcz przeraźliwe dźwięki, które potem mogą śnić się nocami jako koszmary. Mieliśmy więc ochotę uciekać aczkolwiek trzeba było zacisnąć zęby. Gdyby nie Tryciusz24 to bym nie wlazł tam, a tak to mogliśmy się wpisać do logbooka. Potem nastąpiło otrzepywanie i można było wracać. Bardzo fajne wyzwanie w centrum miasta. Tego kesza będziemy mile wspominać. TFTC

Oj powspinałem się, powspinałem - ale się opłaciło... Skrzynka znaleziona. Dziękuję za wspaniałego kesza!

doglądany wielokrotnie ;)

troszkę brudzące podejmowanie kesza , dobrze ze mam w aucie stosowny sprzęt, wzrostu i siły starczyło , dzieki

Faktycznie wystarczyło spojrzeć z dobrej perspektywy. Następnie popis sprawności fizycznej kolegi i biegniemy dalej. Dzięki :)

-Z PAPIERU- późnym popołudniem nie było problemu z zaparkowaniem przy keszu. Później chwila macanie -bez rezultatu- jak się okazuje ,wystarczy tylko popatrzeć z odpowiedniej perspektywy. Pomocne narzędzie leży nieopodal.

Dziękuję za skrywajkę i pozdrawiam.

Okolica niezbyt ciekawa, ale skrytka pierwsza klasa. Dzięki

znaleziona podczas spaceru po zajęciach na uczelni, widoczna z daleka, przyjemna skrzyneczka, dzięki

chwilkę trzeba było poszukać, mimo, że kesz widoczny ale nie z każdej perspektywyNa wypadzie z Żonką do KRK. Dzięki za kesza.

Na mapie miejscówka wygląda gorzej niż w rzeczywistościDzięki za kesza!

Od razu wypatrzona przez mmiskrapę, ja tylko sięgnąłem. Dzięki!

Skrzynka z pewnego miejsca jest widoczna. Ale odłożona została tak żeby wzroku nie przyciągać. Dzięki.

Skrzynka na miejscu więc śmiało można podejmować. Dzięki!

DNF. Pewnie jest, ale z aut postronni patrzyli, to nie chciało mi się tam włazić. 

zaległy wpis. tftc

Wypad na sylwestra nie mógł odbyć się bez zaczepienia skrzyneczki. Okolica zwiedzona pierwszy i pewnie nie ostatni raz.

Mój ulubiony typ skrzynki z serii: tu kiedyś coś było...

Szybko i sprawnie :)

Dzięki :)

Ostatni kesz tego dnia. Trzeba uważać bo w okolicy sporo min. Sam kesz nie robił problemów. Razem z Pawello w asyście palinq. TFTC!

Odpowiedni wzrost bardzo się przydałRazem z Volframem i palinq.

Udało się nawet za bardzo nie pobrudzić. Dzięki :)

Pierwszą próbę znalezienia kesza podjęliśmy parę dni temu w drodze z pracy. Ale na miejscu uznaliśmy, że biała koszula i spodnie "w kantkę" to nie najlepszy strój na tego rodzaju eskapadę;-). Dziś wróciliśmy pod wiadukt ubrani stosowniej do okoliczności i bezproblemowo namierzyliśmy skrzynkę. Dziękujemy bardzo.

Skrzynka podjęta z drobnymi problemami trzeba było trochę gimnastyki

Dzięki ;)

Zapomniło mi się zalogować. udało się praktycznie drajwina zrobić, ale nie do końca. Dopiero użycie technik specjalnych ;), pozwoliło dobyć kesza. Wspólnie z Paulinką. Dzięki.

Tak sobie przeglądam OC a tu nagle skrzynka w okolicy. No to już nie ma totamto, trzeba podjąć. 2 wpisy w logbooku sprzed daty publikacji, więc zakładam, że to alternatywny serwis. Stwierdzam więc, że OCowy FTF z Gagusiem.

X