Drugi krzyż już leży. 

Pracująca sobota, tylko jeden klient koło Konina i reszta czasu dla mnie ;-). Zrobiło się z tego całkiem niezłe keszowanie ;-). Bardzo chętnie wrócę w te tereny odkryć kolejne tajemnice. Wszystkie skrzynki starannie przygotowane, zadbane, a co najważniejsze są ;-). Dzięki!

Bardzo klimatyczne miejsce, jestem zachwycony.

Nie chcąc niepokoić burków z pobliskiego gospodarstwa zaparkowaliśmy nieco wcześniej i "drogą" wzdłuż ogrodzenia (czytaj trawami po pas) pomaszerowaliśmy na azymut. Piękno łąki, przeciętej strumieniem i ograniczonej lasem, skrywającym cmentarz zapierało dech. Nie chciało się stamtąd wracać. A kiedy już skrzyneczkę odnaleźliśmy, Bar zwrócił uwagę na majaczącą za krzewami, zapadającą się strzechę domostwa, stojącego obok. Nastrój niezwykły... po prostu niezwykły.

Oprawa skrzyneczki znakomita, niestety nie zabezpieczyła kesza przed wilgocią. Logbook wysuszyliśmy, skrzyneczkę posprzątaliśmy, dodaliśmy nową strunówkę na logbook i na całą skrzynkę, ale czy to pomoże? 

Do następnych Znalazców apelujemy o dokładne zamykanie wieczka kryjówki.

Dziękujemy. :-)

To nasza druga wyprawa piesza na trasie Nowe Grądy, Konary i Stary Borowiec. Poprzednia odbyła się jesienią i nie mieliśmy jeszcze pojęcia o keszowaniu. Za każdym razem około 19 km wśród lasów, pól i łąk, co jakiś czas mijaliśmy opuszczone niezamieszkałe domostwa. Chyba najbardziej wyludniony fragment Puszczy Pyzdrskiej, a jednocześnie mój ulubiony. Ptaki nam umilały wędrówkę oraz piękna biała suczka, która dołączyła do nas obok fermy w Konarach.

Skrytka znaleziona i zamaskowana. 

Umiejętności drajwinowych starczyło mi na 250 metrów do celu, dalej udałem się pieszo. I bardzo dobrze, bo przy okazji zaprzyjaźniłem się z lokalnymi krówkami. Piękne, malownicze, ustronne (to i czyste!) miejsce. Skrzyneczka bardzo fajnie zamaskowana, ale niestety zaczyna powoli się zawilgociowywać. Póki co strunówki trzymają temat i do logbooka można się wpisać, ale za jakiś czas serwis będzie już potrzebny. Znakomity ten Stary Nietoperz, dziękuję bardzo.

Znaleziona.

Bardzo ładne miejsce, skrzyneczka ładnie wkomponowana.Dzięki

W doborowym towarzystwieDzięki za pokazanie miejsca!

Skrzynka znaleziona w wesołym towarzystwie Phoebe, Natika, Gackka. Dzięki!

Znaleziona podczas wesołego, pandemicznego najazdu na Wielkopolskę w towarzystwie Natika, Gackka, Phoebe i Jeźdźca.

Dzięki za kesza.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Znaleziono w Białostocko - Łódzkiej ekipie podczas podboju części wielkopolski.

My również byliśmy ogromnie zdziwieni kiedy zobaczyliśmy podjeżdżający pod cmentarz samochód. Zastanawiałem się nawet czy nie podjąć rozmowy, ale głodne dzieci i obawa przed zdradzeniem celu naszego przyjazdu spowodowały rezygnację z kontaktu. Przepraszamy za zbyt czytelne ślady, postaramy się być bardziej ostrożnym następnym razem.

Skrytka była praktycznie na wierzchu, w środku trochę wody. Wytarliśmy wilgoć, pudełko wsadziliśmy do woreczka foliowego i przykryliśmy warstwą liści.

Sam cmentarz moim zdaniem jest nieco niestandardowy. Nadal stoją 2 krzyże, tak jakby składał się z 2 części prostopadłych do siebie (kształt litery "L"). Do tej pory nie spotkałem się z cmentarzem o kształcie innym niż prostokątny. Być może część od płd-wsch strony zabudowań jest nowszą jego częścią.

Ze względu na sąsiedztwo starych zabudowań jest to najbardziej klimatyczny cmentarz, jaki udało mi się odwiedzić.

Dziękuję za świetną skrytkę !

Jeden element maskowania odczepił się od całości ale udało się go z powrotem dołączyć. 

Tutaj gdy zajechaliśmy w okolice kordów stało auto z ludźmi w środku zastanawialiśmy się czy to są keszerzy, zwłaszcza, że jak potem się okazało ślady na  runie leśnym prowadziły prosto do kesza a i wpis  w logbooku zostawili. Kolejne bardzo klimatyczne miejsce. Drewniana szkoła jeszcze stoi choć belki stropowe coraz mocniej uginają się pod ciężarem dachu.Sam teren cmentarza dość spory zwłaszcza, że w okolicy domów za wiele nie ma. Zachował się także krzyż mimo, że pochylony nadal jest. Grobów także sporo. Warto tutaj zajrzeć. Dziękuję i oczywiście leci zielone za całość. 

znaleziona razem z geoSniezka i narnia

TFTC

Piękna pogoda więc trzeba było to wykorzystać i wybrać się na małą wycieczkę. Razem z narnia i gosia1919. Ósma z dzisiejszych zdobyczy. Wspaniałe miejsce! Pobliskie zabudowania tworzą niesamowity klimat. Ciekawe ukrycie skrzyneczki. TFTC :)

Cmentarz odwiedzony. Okolica bardzo urokliwa. Dzięki za pokazanie tego miejsca. 

Drugi dzień objazdu okolicy, kolejne zapomniane cmentarze na trasie. Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Pozostaje potwierdzić: bardzo klimatyczne miejsce, mimo bliskości cmentarza. Gdzieś na łące darły się żurawie. Pzdr, Wojtek

Letnia wyprawa z Algidą, rredanem i RoDaJJ-ami. Dzięki za skrzynkę :)

Wydawać się, że dotrzeć tu niesposób. Lecz pod dłuższym spacerze, gdy już aura cmentarza (i zabudowań) nas otoczyła, żal było porzucać ten cichy szmer głosów... Dziękujemy.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie RoDaJJów i rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Moje Wrażenia w zasadzie nieźle opisał damian211289. Miejsce z klimatem, a my przy okazji zrobiliśmy sobie jeden z dłuższych spacerów na tej ścieżce bo zaparkowaliśmy kilkaset metrów dalej. Się podobało. W ramach zwiedzania Puszczy w charakterze ROBALa. TFTC!

Jedno z ciekawszych miejsc na Twojej ścieżce! Opuszczone gospodarstwo graniczące o kilka kroków z zapomnianym cmentarzem... magia! Po drodze garnąłem kilka litrów rosy, ale warto było tutaj dotrzeć. Z jednej strony sielsko, z drugiej nieco ponuro - genialne połączenie. ;)

Dzięki!

Zaległe logowanie. Znaleziona z marass1111. Dziękuję za kesza. 

STF !!!  Cmentarz z klimatem...również dzięki okolicznej starej zabudowie wsi...Trasa cmentarze + Taczanowski razem z czarnyksiąże. Dzięki. Pzdr. 

Znaleziona podczas rowerowego keszowania po Puszczy Pyzdrskiej razem ze Szczudłem. Stary Borowiec to jedno z bardziej ciekawych miejsc związanych z Olędrami. Przed wojną była to dosyć duża wieś, dziś ledwie kila domów. Budynek przy cmentarzu to nie kaplica, a stara olęderska szkoła. Dla chcących dowiedzieć się więcej polecam m.in książkę Zbigniewa Kulawinka - Tam gdzie rosną konwalie.