Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki: Użytkownik -> Użytkownik

A niech to! Po 5 latach i 28 dniach kesz został ponownie odnaleziony. Przetrwał w takim miejscu - nie do uwierzenia?!
Obie wojny burskie trwały łącznie 2 lata, 10 miesięcy i 28 dni. W celu stłumienia wojny partyzanckiej prowadzonej przez Burów, Brytyjczycy zorganizowali w trakcie II Wojny Burskiej obozy koncentracyjne, w których internowali ludność z objętych walkami obszarów - 117 tysięcy osób, głównie kobiet i dzieci - rodzin walczących Burów. W obozach zmarło 28 tysięcy więźniów, w tym 22 tysiące dzieci, a to na skutek przepełnienia, złych warunków higienicznych oraz zagłodzenia.
Do dziś nie zdecydowałem się na rozmowę na ten temat z żadnym rodowitym Anglikiem.

Dzięki za kesha! STF! 

Właśnie kombinuję jak tu ekonomicznie polecieć po Buraka i wychodzi na to, że się nie da :-(
Z buta za daleko (kilkadziesiąt km), rowerem? Samochodu raczej nie pożyczę - trochę strach się uczyć na szybko jeździć lewą stroną.
Chyba że jest jakiś tani sposób (autobus, pociąg?) na dostanie się z lotniska do keszyka i z powrotem.
Na razie wychodzi mi samolot około 120PLN. Z dotarciem do Modlina pewnie jakieś 150...

Wallon - dzięki serdeczne, nie zauważyłam poprzedniego wpisu  :(

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Miesięcznica wykonania serwisu...

Można przywrócić aktywność kesza - jest gotowy do szukania.

Dziś w nocy zwierzęta gadać ludzkim głosem mogą.
Wsłuchaj się... "Za ogon, pociągnij za ogon".
Serwis wykonany. Teraz jest mikro: "tubka" dł. 6 i śr. 2,5 cm. Zakręcając/odkręcając zakrętkę mocno trzymaj całą "tubkę".

Wallon- będę wdzięczna za reaktywację.

Czy potrzebna jest jakaś pomoc? Mamy odrębne opinie co do prezentacji historii, ale to nie ma znaczenia. Szkoda kesza w takim miejscu, jakby co. Tylko że będę w okolicy bardzo krótko; mogę dokonać np. reaktywacji.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wallon1 - tak, ta historia  jest fikcją.  Nie piszę o tym we wszytskich keszach "marianowych", bo i po co - wystarczy spojrzeć na opis ścieżki, do której kesz należy. Nie czuję też niesmaku mieszania fikcji i historiii...dzięki temu keszowi kilka osób na Ziemi dowie się (i być może sprawdzi u źródeł) że coś takego jak Wojny Burskie miało miejsce...

28 maja 2017 16:49
Piękne miejsce, jak większość parków w Londynie, dla ludzi, do deptania trawy i "zalegania" na niej. Nie pomyślałem tylko, że kesz może być okupowany.

Jest, na wierzchu, ale obok świadkowie: babcia i wnuczka, a między nimi jakiś jazgoczący psi mikrus - nie dało się podejść. Na szczęście zaczęło padać, świadkowie poszli do domu i wszystko poszło bez problemu. Kesz został domaskowany.

"Kesz znajduje się w pobliżu pomnika ku czci Alojzego i jego 97 zabitych w tej wojnie sąsiadów." to sprawdziłem wszystkie imiona i nazwiska z pomnika i... nic. Poczytałem opis ścieżki i... chyba wychodzi na to, że to nie historia kogoś z rodziny, ale czysta fikcja historyczna i o tyle niebezpieczna, że "wymieszana" z historią; być może taki sobie mit "zdobycia" i "zburzenia" Bastylii przez "lud" paryski i uwolnienia "więźniów politycznych" (czterech fałszerzy, hrabiego oskarżonego o kazirodztwo i dwóch szaleńców). Zabrakło mi np. informacji o zakładaniu obozów koncentracyjnych dla dla kobiet i dzieci Burów walczących przeciwko Anglikom; w obozach tych zmarło z głodu i chorób ok. 27 tys. więźniów.

Może wcześniej, wprost poinformować o konwencji tego kesza, jak to uczynił Mickiewicz lojalnie uprzedzając czytelników Konrada Wallenroda, że jego wersja zdarzeń ma charakter historycznej fikcji.

TFTC i wskazanie miejsca; wyjątkowo pobudzająca do reflekcji historia. Wielkie dzięki.

(źródło informacji)