Super pomysł dość czasochłonny ale bardzo fajny. Oprócz zmoczenia butów w strumyku wszystko super :)

Znaleziona z Siciek. 

Znaleziona razem z kamilokiem. Dobry pomysl lecz czasochlonny :D

Chłopie, następnym razem jak chcesz to pożyczę Tobie aparat bo walić spojler z komóry to już przesada

Myślałem że jestem tylko głuchy a tu wychodzi na to że jeszcze ślepy 

ps. jak ktoś zrobi 1 etap w 10 minut lub krócej to stawiam duże piwo 

A zawsze myślałam, że lubię układanki.....po tym keszyku chyba przestanę. Autor miał diabelski plan, jak uprzyjemnić przynajmniej pół godziny keszowania, ale za pomysł i całokształt  zasłużona zielona ,razem z Bambą,, dzięki

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Mam wrażenie, że na pierwszym etapie zrobiłem góra 20%. Za to później, gdy dzieliliśmy się stronami rzeki, miałem więcej fartu :)

Fajny kesz, dzięki!

tftc! Pokonanie samego oszronionego, śliskiego mostku było już ciekawym zadaniem. Zadanie intelektualne w miarę szybko ogarnięte. No i co dalej - gdzie, jak? Z końcu udało nam się obrać właściwy kierunek i znaleźć ten charakterystyczny obiekt. Jeszcze tylko odnaleźć wyjątkowo wrednie skitranego kesza i można ruszać dalej;)

Początek poszedł zaskakująco sprawnie - mostek i to tam.. dziesięciominutowe wytężanie mózgownicy i wytrzeszczanie trzech par oczu (no i dwóch pozostałych par o wyrazie 'co oni u licha robią? i po co??), ale dalej zaczęły się schody.. albo raczej błądzenie w (mentalnej) mgle i kombinowanie jak koń pod górkę.. na szczęście udało się zabłądzić we właściwe miejsce jeszcze przed zapadnięciem całkowitych ciemności i poszukiwania zakończyły się sukcesem.. połowicznym, bo niektórzy pewnie dalej pukają się w czoło ;)

Dzięki!

Dzięki.To na pewno nie jest szybka skrzynka a w dodatku gdy już kończyliśmy zaczęło padać i trzeba było zwijać interes.Telefon wskazał drogę do finału,fajnie ukryty.

Petarda !!!

Nowy, zaskakujący pomysł na skrzynkę. Skrzynkę która wywołała we mnie wszystkie możliwe uczucia. Nawet nie sadziłem, że nastrój może się mi tak szybko zmieniać. :)

Wszystko zakończone sukcesem, a więc z uśmiechem na ustach ruszyliśmy po następną skrzynkę.
Wojtek, jeszcze raz gratuluję pomysłu :)

ps. Najzabawniejsze było to, że kiedy zabraliśmy się za pierwszy etap, po dosłownie 2-3 elementach powiedziałem MychaK, ej, ale mam pomysł na nową skrzynkę, aby po pewnym czasie ze zdumieniem stwierdzić że pomysł właśnie się zmaterializował :P

Taaa.... wrrrrr.... na kolanach, w okularach, bez okularów.... długo niesamowicie ...., z komarami nad głową ... Mniej więcej jak już mieliśmy 3/4 to zaczęło lać, nie padać - lać (a miało za kilka godzin - tak długo nam zeszło...?) Parasol chronił to co trzeba, a my dalej na kolanach, w kucki, w okularach i bez .... Gdyby nie determinacja triPPera ja bym chyba odpuściła poszukiwania finału, wszędzie i nigdzie mi pasowało, a jeszcze nie do końca dowierzałam, że tak można wymyślić i zrobić. tripPPer jak znalazł miał tak szczęśliwą minę! Bardzo dziękuję!

Pierwszy etap odnaleziony. Jednak jak zobaczyliśmy tę mazaję oraz lecące w naszym kierunku komary, zrezygnowaliśmy z dalszych etapów, by być nie zjedzonym przez te komarzyska.

kesz znaleziony podczas niedzielnego poobiedniego spaceru. Pięknie zaszumiało :)

Takiego sposobu zdobywania skrzynki jeszcze nie widziałem! 

Za pomysłowość należy się zielony order. 

Dziękuję i pozdrawiam! 

Wycieczkowo, razem z kojoty, Bartosz Budyń i Adamsem. Pomysł na etap niby znany, ale wykonanie zdecydowanie rządzi! Trochę nam zeszło czasuSuper! Dzięki!

To było śmieszna ale iw wkurzające. Ogólnie pomył całkiem innowacyjny więc daję gwiazdkę. Dzięki za fajną zabawę :)

Zaległy wpis

no cóż, ładna pogoda no to do roboty :)

ciekawe rozwiązanie :)

miejsce odwiedzone podczas wypadu na Kociewie i ŻuławyDziękuję za skrzynkę :)

W końcu pierwszy iście wiosenny dzień maja. Tego nie można było przegapić! 
Cholera, co ja się naszukałem tego mostku. Idąc z innej strony "prawo" miałem po lewej... Trafiłem na betonowy mostek i kicha... Dopiero po dłuższej analizie znalazłem mostek drewniany. Idealny dla mnie, bo nienawidzę wysokości... Dalej było już tylko bardziej irytująco... Sami musicie się powkurzać. Więcej nie napiszę. TFTC

Znaleziona razem z Redlips! SZUMY to TY kurier to masz w głowie swojej opętanej, bilet do Kocborowa już czeka w Kwidzynie sadysto jeden!!! Skrzynka roku w kategorii: najbardziej irytująca skrzynka roku (a już myślałem, że moja torebka się załapie) - TRIPPER musisz dodać kategorię do Podsumowania 2017, koniecznie. Trochę się zeszło przy tym keszu, jednak bez podpowiedzi autora pewnie byśmy tam namiot rozbili na resztę majówki. Fajne miejsce, dam Ci reko psycholu jak nazbieramDzięki za skrzynkę!

Sama to przez ten mostek chyba bym nie przeszła...

Pierwszy etap mnie po prostu "zabił".. Coś tam próbowaliśmy, ale każdy element podobny do siebie...

Czułam się, jak przy układaniu krajobrazu z 1000 puzzli - gdzie dla mnie tydzień to za mało!

Na szczęście poradziliśmy sobie w inny sposób!

TFTC

Super! Trochę czasu nam zeszło z Gmk007 ale się udałoBardzo fajny pomysłDzięki

Bardzo fajny pomysł na keszyka, doskonałe miejsce ukrycia

10 minut to zdecydowanie za mało na jego znalezienie...

Dziękuję za skrzynkę! Wczoraj etap pierwszy a dziś drugi. Także 10 min to to nie jest.

Zanim dotarliśmy na współrzędne plan był taki, robimy to, potem jeszcze kilka skrzynek i jedziemy na pierwszy event. Skończyło się na tym, że zyskaliśmy tylko podpowiedź gdzie szukać finałowego etapu, na event się spóźniliśmy... i musieliśmy tu powrócić.

Pomysł ciekawy ale wymaga dużo czasu do zrealizowania.

Podjęta jako Team Słupsk z justrad, matisan i SirBlack w trakcie wyjazdu na podwójny event do Tczewa. Dziękuję za skrzynkę. Zdobywana na dwa podejścia, na początek pierwszy etap- pestka, rekwizyt pomocniczy - tutaj trochę zeszło ale podpowiedź uzyskana i co dalej? - za nic nie możemy dopasować a event się zbliża. Odpuszczamy i jedziemy. Po spotkaniu powrót i tym razem momentalnie matisan znalazł.

FTF

Cholera jasna - to tak na początek. Na początku patrzałem na zegarek później już przestałem a minuty leciały i leciały, ale cały czas pozdrawialiśmy autora za pomysł  A jest naprawdę super. Drugi to już po prostu pikuś...................... Jasne 

Na dobry początek dnia spacer po Swarożynie z niepauka, areckis i Kropką  Dzięki 

FTF z Mikim, . i areckisem. Nigdy bym nie przypuszczała, że kiedykolwiek dam gwiazdkę keszowi, który podczas podejmowania wzbudzał we mnie tyle negatywnych emocji. A jednak. Bo razem z tymi negatywnymi było też wiele pozytywnych; przyjemne zaskoczenie, radość no i w końcu (po dłuuuuuugich, dłuuuuuuuugich, dłuuuuuuuuuuuuuugich dziesięciu minutach) nawet i duma. Za ten wachlarz emocji no i za ciekawy pomysł: DZIĘKI! 

FTF! Wojtek, pamiętasz, masz tego nie czytać! ;)

Najpierw pewnie i szybko przez rzeczkę, ale nie "mostkiem". Wtedy błyskawicznie, z marszu znaleziony 1. etap. Konsternacja. Aha, znowu to samo, który to już raz musimy TO robić? W miarę upływania kolejnych KWADRANSÓW (nie minut z tych niby 10-ciu) narastało na pewno we mnie (jakby to delikatnie nazwać) rozdrażnienie - a myślę, że także w Mikim. Jedynie żeńska połowa naszego teamu trzymała fason.

I wreszcie jest, zadanie skończone. I wtedy przeczytaliśmy wskazówkę i jeszcze raz spojrzeliśmy na nasze (ale kurierowe) "dzieło". O k...a, wypasiony pomysł! No to "idziemy" na 2 etap. Tzn. błąkamy się w jego poszukiwaniu.Ale w końcu udało się namierzyć charakterystyczny obiekt i po znowu małym błądzeniu w końcu JEST!!!!!!!!

I pomimo tego, że freagmenty tego kesza po prostu wk...ą, to całość jest za....a! Wiesz, co Wojtek, jeśli to jednak czytasz, to dzięki.Fajna to była zabawa, a i teren piękny, ale chyba się już powtarzam.

A walczyłem tutaj wspólnie z Mikim., Kropką i niepauką.