Jakoś oporów nie było przed podjęciem. Jednakże wykonanie i pomysł pierwsza klasa. Cóż znów zasłużona zieleń.

Zabezpieczenie psychologiczne . Dzięki 

Świetny kesz. Jak każdy z tej ścieżki. Warto docenić za pomysł i wykonanie, bo nieczęsto można podejmować takie perełki. Ta skrzynka była naszą ostatnia, aż szkoda, że to już koniec wspaniałej przygody.

Ostatnia z projektu, aż się łezka kręci, że to już koniec. Kika się wyrwała i pchała łapki tam gdzie nie trzeba. Dzięki :D 

Tftc! Słynny Projekt SY w ekipie lubelsko-podkarpacko-pomorskiej - nie pękamy, zrobiłam to na ochotnika;) Kolejne marzenie spełnione -> projekt SY -> mam TO!!! I smuteczek, że to już koniec ...

11h i ostatnia na trasie

Hera, koka, hasz

Patent za patentem... Takie gadżet kesze w leśnych krzakach - to trzeba zobaczyć!

Dziękuję za wyśmienitego kesza :-)

Z keszerskim pozdrowieniem

JohnyLambada
Geocachingowy Przeworsk

Poszło raz-dwa. Kika zaryzykowała życie =)

Bardzo dziękuję za przedstawienie postaci Władysława Kubisty. Kesz perełka. Podjęty w doborowym towarzystwie. Dziękuję za przygotowanie.

WyciągnięteSuper pomysł. Dzięki za kesza

#2527
Same gwiazdkowe keszeUpalny dzień na Projekcie SY
Dzięki, pozdrawiam  

Dojście sprawilo wiecej klopotu niż wydobycie keszatftc

Wszystkie traumy z dzieciństwa w jednym miejscu...
Za to musi być *.

Poniedziałkowy, świąteczne atak na śląską legendę za pomocą SY i Zabrza.

Dziękujemy

Podejście, głowa do góry i .... tyko szkoda, że sam w takim momencie nie mogę zobaczyć mojego wyrazu twarzy, takie połączenie śmiechu, lekkiej niepewności z domieszką szelmowskiego uśmiechuSkrzynka lekko dotknięta przez czas, pewne elementy wysypują się bokami, długo to wszystko w ryzach się nie utrzyma, lekki serwis przed zimą by się przydał moim skromnym zdaniem. Kawał świetnej roboty naturalnie. Czapki z głów rzecz jasna. Było wesoło. Po ciężkim i intensywnym okresie, czas na chwilę rehabilitacji w samotności, spacerowo po kompleksie leśnym przy akompaniamencie jesiennej przyrody. Dziękuję za całość. Pozdrawiam.  

O matko! Ale cóż, trzeba było rękę wsadzić. Zaliczony razem z ForgottenSilesia.
Dzięki :)

Oj grubo. Chwila zawachania Ale Marcin dzielnie wsadził rękę i wyciągnął co trzeba. Święta w lesie. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Miły widok po długich poszukiwaniach. Maskowanie jest wielkie i cudowne.

Sprawne oko wypatrzy je idąc malutka ścieżką.

Niepotrzebnie chodziłem po bagnach, rowach, i ściętych drzewach.

Niczym piła :)

Przypomniał mi się film piła, TFTC

Strzykawek się nie boję, więc poszło szybciutko, dzięki :)

Trochę obaw była, ale wsadziłem tam łapkę ;)

Czas gonił więc podjęłam na pewniaka. Dzięki!

Cała drogę zastanawiałam się czy 'pęknę' :)  To co tam zastałam to mój największy koszmar... na okresowych ledwo uszłam z życiem ha haTutaj , zaraz po D_B postanowiłam pogrzebać:)

PĘKŁAM , totalnie się tego nie spodziewałam a byłam przygotowana na wszystko

Coś starszego
TFTC!;)

Nastawiłam się na sama nie wiem co, byłam gotowa na wszystko ale z pewnością nie na to, co zobaczyłam :p Bravoorka i D_B penetrowali, ja pękłam.
Swoją drogą samo dojście do skrzynki dawało trochę klimat z Blair Witch Project, szczególnie przy zachodzie słońca.

Większość ścieżki za mną i w sumie mam coraz więcej pytań i niewiele odpowiedzi, np. jak Norbinorek wpadł na taki pomysł jak ten ????

Rewelacja, dziękuję!

I tu też byłem 2 lata temu, już 2 lata temu schizy łapałem, dzisiaj kesza na pewniaka, tylko numerek tym razem spisałem ;)

I mimo, iż wiedziałam, że kesz jest absolutnie bezpieczny, atawistyczny strach pozostał do końca. Dzięki.

Prawie pękłem. A to wszystko zużył sam autor czy u ktoś pomagał.

Znaleziona po zachodzie słońca, co jeszcze bardziej nasiliło klimat grozy.

O kurde!

Ja tam lubię takie klimaty:)
I jakimś sposobem kojarzy mi się to z Piła:p to jest jedyna scena, która dalej pamiętam:p
Dzięki:)

Znaleziony z Kafii :))
Robi wrażenie :)

Kesz pierwsze wrażenie robi piorunujące. Na szczęście odważniejsza część naszego zespołu nie bała się włożyć tam ręki. Dzięki za kesza!

Dobrze że wszystko jeszcze nie rozmarznięte, bo chyba bym utonął w błocie. Cudownie... Słoneczko, brak chaszczy, kleszczy i błota...

Keszyk super, choć męczy mnie podejrzenie czy nie buchnąłeś tej idei Mangusowi.

Kesz w środku lasu, z żadnej strony miejsca by jakoś zaparkować keszowóz. W końcu się udało i ruszyliśmy w długą trasę wraz z tak nas cieszącym słonkiem. Teren dosyć trudny, lekkie przeprawy i przedzieranie. Obsuwające się zbocza i wywrócona żona. Kesz odnaleziony, szok robię rozkminy co i jak, oglądam dookoła, a Sandrine nagle ciśnie rękę do środka. WTF ?! Po chwili wszystko stało się jasne. W drodze powrotnej wpadliśmy na rodzinkę dzików, na szczęście nas nie pogoniła.

Po tym jak zaliczyłam bliskie spotkanie z błotkiem taka wściekła, że wyglądam jak umorusany dzik bez zastanowienia podjęłam kesza. Mina zdezorientowanego Mauri16 była bezcennaniedowierzający Mauri16 potem też pchał rączkę z ciekawościdziękuję za super skrzyneczkę ;)

Aż mnie dziwi, że to nie jest own!? Cóż!? Każdy ma swoje pasje:) 

Znalezione. Miejsce warte odwiedzenia.

Kolejne podejście do projektu SY; tutaj ajka robiła za chirurga - dzięki.

Kolejny wyskok na SY. Faaaajna:) Gdzie można taką wypożyczyć na jakiś czas? Dzięki za skrzynkę :)

Megaaaaa zabawadzieki. 

Jak tu nie zostawić gwiazdki? Zielone 8/8.

Ech... co to za skrzyneczka :)

Dzięki :)

Wyszło jak zwykle. Sobota godzina 17, siedzę w barze na Piotrkowskiej w Łodzi i dzwoni Nefryt.

N: co robisz wieczorem i jutro?

V: Okej, o której ;-) 

Wszystko ustalone więc 21:45 Nefryt czeka już na mnie pod blokiem. Namiot, śpiwór, garnki, żarcie kupimy po drodze i już grzejemy na SY. 

Budzik ustawiłem na 8:20 i padało, o 9:00 lało, a o 10:00 hmmm... W końcu Nefryt zarządził powstanie na śniadanie i chwilę przed 11 byliśmy w terenie. Garmin nie mógł przebić się przez gęstą warstwę mgły, na szczęście kompan przemierzał te szlaki po raz drugi i doprowadził mnie na miejsce. 

Przez pierwsze pół minuty jakoś się powstrzymywałem przed wsadzeniem ręki do ula, ale jak już sprawdziłem wszystkie inne możliwości to zaryzykowałem. Nie oszukujmy się, ja też stałem się ofiarą Kubistego. Jak już stwierdziłem, że kesza nie ma to przeszedłem w tryb myślenia. Może ran cielesnych nie zaznałem, ale przy 6 stopniach ręce nie zachowują już tej samej sprawności i są znacznie czulsze na różne bodźce.

W całym keszu najbardziej nie podobała mi się pogoda, szkoda, że autor nie pomyślał o pogodzie podczas tworzenia kesza ;-). 

Dzięki!

 

 

Uuuu, to jest naprawdę po bandzie :)
Tak sobie myślałem, a skąd je kolega wziął, czy to aby nie odpady
Z rozterki rozwiał Deg :)

No cóż, rewelacja. Bardzo mi się to podobało. Polecam, a więcej już nie piszę co by nie spoilerować. Dzięki.

⌚13:07 Jak zawsze zaległy log:

Razem z Lumen wybraliśmy na rowerowy podbój PROJEKTU SY.
Mnie jedynie zdziwił: "cóż autor jeszcze wykorzysta do keszy?”, ale dla niektórych to pewnie dość straszny kesz. Za totalną nieszablonowość i zaskoczenie gwiazdka się należy.

Dzięki za kesza i pozdrawiam❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Od tej skrzynki zaczęliśmy się z xludem zastanawiać, czy z autorem keszy wszystko w porządku?hahah! I takie małe pytanko nasuwa mi się do założyciela skrzyneczki.... czy ten mechanizm ma zapadnię lub wykrywacz dłoni mugoli? Dziwne jest to, że łap do dziupli boję się wkładać a tu jakoś tak.... zawierzyłam, że przecież krzywda mi się na pewno nie stanie. Czy to już zaawansowany poziom geofilii?

Dojście od młyna fatalne, ale było warto!

Czaderski !

Projekt DW zdobywa SY ;)

Druga skrzyneczka. Dotarcie tu nie było łatwe. A sam kesz - co za pomysł. Rewelacja. Pełna psychodela ;) 

To druga skrzynka, z którą przyszło nam się tu zmierzyć. Pomysł i wykonanie kapitalne. Każdy z nas musiał włożyć do środka rękę. Dzięki.

Kapitalne wykonanie, trochę ryje beret, ale nikt normalny nie idzie w trudny las po jakąś karteczkę wypełniona wpisami innych. Wziąłem swoją działkę do reki i odlotowo się bawiłem. Teraz to aż sie boje iść dalej na projekt. Bardzo dziękuję.

W codziennej pracy unikam tego dziadostwa jak tylko mogę a teraz mam wsadzać tam ręce! To istny koszmar! Dzięki za świetną zabawę. 

 

Powinienem to logować od razu, bo człowiek później nie pamięta co się działo, ale dzięki wpisom wiem już o co chodzi. Keszyk branżowy bardzo. Rewelacja - ja pytam co autor bierze, że na takie pomysły wpada - może się podzieli? Pomysł, wykonanie na najwyższym poziomie. Ja się tylko obawiam, że opis postaci po takim keszu robi się conajmniej mało istotny. Dzięki.

Boże mój , Norbi co Ty jeszcze wymyślisz. Jak zobaczyłem jak sam Mangusek pcha łapę w to , chciałem krzyknąć NIE bo ....NIE, a okazało się przyjemne. Typowo Mangusowy keszyk. Dzięki .

Łoł! Niesamowita skrzynka !
KK

Tutaj bez mechanizmu ale też robi wrażenie.Dzięki

Chyba też przedzierałem się od tej gorszej strony. Może bagna ominąłem ale wszystkie możliwe krzaki już były moje

Na miejscu zrozumiałem skojarzenia niektórych poprzedników. Ale nie bałem się tylko szybko dobrałem sie do logbooka. Może tym razem to nie mechanizm ale pomysł na skrzynkę też mega

My dopiero po przeczytaniu logów domyśliłyśmy się o co chodzi w tym keszu. Dla nas trochę tak głupio pisać, szybko i sprawnie, ale tak poszło. Pomysł świetny. Dziękuję

Taaa.. :D

Rany boskie... Norbinorku - nie wiem co łykasz, ale łykaj tego mniej... ;)

Kolejny znakomity pomysł! Dzięki!

NIE BOJĘ SIĘ, NIE BOJĘ SIĘ, tak sobie śpiewałem podejmując kesza .

Tutaj ekipa trochę się rozleniwiła. Poczytali logi i nie idą bo krzoki, bo bagno, a może kleszcz będzie, może komar... No to poleciałem sprawdzić przodem jakie tam niebezpieczeństwa na nas czychają. Droga prawie autostrada pod kesza, ech... . Dzięki.

Nie lubię tego co jest w maskowaniu ale skrzyneczka rewelacyjna:) - podjęta wspólnie z Jemiołką i Vejo:) TFTC:)

Po przeczytaniu wcześniejszych logów mieliśmy dylemat czy zdobywać tą skrzynkę od północy. Siedliśmy na pieńkach, banany w dłoń i debatujemy nad marszrutą. Vejo gdzieś się ulotnił. Po dłuższej chwili zjawia się znikąd z okrzykiem "idziemy - zbadałem teren - wcale nie jest trudno"  No i poszliśmy. Cóż tu pisać.. Według veja wszystkie te chaszcze i bagna wciągnęliśmy nosem. Skrzynka objawiła się nam z wielkim  "o rany". Po kesza sięgnęła najodważniejsza niezrzeszona  i oczywiście w logbooku byliśmy już wszyscy wpisani przez veja, który stał obok z szelmowskim uśmiechem.

No i co ja mam jeszcze napisać?? 

już z daleka skrzynka widocznamoże łatka którą otrzymałem na samym początku keszowania zniknie wraz z tą skrzynką hehe

Świetna skrzynka, mnie przerosła trochę ale i tak się udało! Super dzięki! Świetna robota!

Co tu się działo! Najpierw przedzieraliśmy się jakieś 200 metrów przez krzaczory, jak w amazońskiej dżungli. Potem trafiliśmy na bagna, w których mało nie ugrzęźliśmy. Potem znów przez kraczory i w końcu dotarliśmy do kesza. Gdy go podejmowaliśmy, zauważyliśmy dwoje spacerowiczów przechadzających się ścieżką, znajdującą się 20-30 metrów od kesza! Ech tak to jest, jak się nie zna okolicy. Skrzynka bardzo fajnaTFTC

Sama skrzyneczka super, ale droga do niej była ciężka. Chyba wybraliśmy najgorszy wariant z możliwych...:) Przedzierając się przez mega chaszcze dotarliśmy do rzeczki i wielkiego błota. O mały włos ugrzęźlibyśmy w tym błocie na dobre, dobrze że Ronin_Vincent ma więcej siły i mnie z niego wytargał. Inaczej trzeba byłoby wyskakiwać z kaloszy...Powrót był już trochę łatwiejszy:) Dzieki za keszyka

Razem z Agą dotarliśmy do kesza wygodną dróżką od zachodu. Z włożeniem ręki też nie było problemów, tylko poprzednik zbyt mocno zakręcił pojemnik i troszkę musieliśmy się pomocować. Kolejny fajny keszyk. Dzięki.

Oczyma wyobraźni, już widziałem, jak przeglądamy to wszystko, ale rzeczywistość, okazała się prostsza, TFTC

Może o drodze do kesza i od kesza lepiej nic nie powiemSama skrzyneczka sympatyczna i nie wymagająca wysiłku umysłowego :D

Dziękuję

Jedna z moich ulubionych skrzyneczek na projekcie, aż się zdziwiłem, że ma tak mało rekomendacji. Pomysł rewelacyjny i podobnie mi się skojarzył jak crazy baby. Po upuszczeniu resztek krwi których jeszcze nie wyssały ze mnie komary i inne atakujące robactwo pojemnik w dłoniach i można ruszać dalej. Dzięki !!

Pojemnik przecudnej urody i konstrukcji, tyle sprzętu się marnuje  Rewelacja, dziękujemy!

Nie spodziewałem się, że można coś takiego znaleźć w lesie. No cóż jak widać w Bytomiu i takie rzeczy są możliwe. Dziękuję.

Odrobina horroru w środku lasu .

(i już sam nie wiem czy to za sprawą samego kesza czy jednak dojścia  ) .

zarabisty kesz, bez udziwnień ale fajnie działający na głowę, aż film Piła się skojarzył. Super pomysł i za humor leci zielone.

Trochę chaszczy trzeba było odwiedzić, żeby trafić do celu... Kesz wyglądał ... wyjątkowoKeszowe nawiązania do postaci z Panteonu to naprawdę super pomysł :)

Ciekawa skrzynka - taka inna... ;).

Co do dojścia to faktycznie było trudno. Do kesza idzie ścieżka (można zobaczyć na mapach OSM) I mimo że dość wątła to udało nam się dojść nią dość blisko kesza i to suchą nogą - także polecam. Później jednak trzeba się było pokręcić trochę po chaszczach bo komórkowy GPS szalał. Śladów dzików nie widzieliśmy ;)

Las namorzynowy w centrum Śląska, brzmi jak żart ale to prawda ! A skrzynka zrobiła na mnie wielkie wrażenie, nawet dobrze że to w takich chaszczach jest schowane bo w łatwiej dostępnym miejscu wiadomo co by się stało z taką skrzynkę, a tak ma szanse na większą liczbę znalezień :)

Kesz Petarda ! Dzięki.

Byłaby gwiazdka, gdyby nie dojście do samego kesza :)

Masakra, błoto, bagno, chaszcze, komary, Rambo i Chuck Norris..

Na miejscu wsadziłem od razu łapę do środka kesza "bez obawień".

Przy moich rozmiarach dłoni ciężko było ją wytargać z powrotem...

---

Niedzielny wypad na ścieżkę "Projekt SY" oraz po skarpety do biedronki w mocnej opolskiej ekipie i na przekór kleszczom...

Ehh.. dojscie do tej skrzynki to jakis uber koszmar.. Idac do niej wyobrazalem sobie co ja tam bede musial spotkac, by mi poprawilo humor. Przedzierajacy sie przez zastepy posadzonych przez Norbinorka drzew i chaszczorow, niewidoczni ale slyszani - Tisia i Whatever podpowiedzieli nam w ktora strone mniej wiecej sie kierowac, by bylo pelno chaszczy, ale troche mniej bagien.. Dzieki!Jakos nam poszlo.. Na miejscu łał, podobne rzeczy widzialem w filmie, ale po cichu liczylem na to ze nie skoncze jak jego bohaterowie. Dlaczego nie bylo "tego wiecej w srodku.." ?Bylby lepszy klimat..

Z Nejczer, Belkaa i Krcr w poszukiwaniu skarpet dla Karolowych sandalow. Kryptonim akcji "Mairo" , Mairo Bros.

dojście do kesza przez lekką kambodźę dało radęna miejscu oczywiście dorwane kolejne cudo :)
po drodze lekki naprowadzenie Opolaków (pozdrawiamy)i lecimy dalej

Łaaaaaałłłłłł, super !!!!!Już się bałam, że tego..! Więc na wszelki wypadek podejmował WhateverHihihiŚwietnie to wygląda, piękna sprawa! :) 

Dziękiiiiiii!!!!! :D 

Nie rekomenduję bo tu mnie spotkało nieszczęście ;d W każdym razie polecam modły (na kolanach!!!) w rzeczce / okłady z błocka / dzikie tańce na kłodzie. Tymi sposobami idzie sprawić, że znalezienie kesza jest ekspresowe a cera idealnie gładka x) Pisała wydłubując błoto z włosów.

Dzięki za keszyka ;)

Kolorteczy na ochotnika włożyła łapkę i wyciągła logbooka.Obyło się bez krwi. Dzięki.

Rowerowe keszowanie w rodzinnym teamie oraz w towarzystwie Kolorteczy. Ostatnia liczba znaleziona, można liczyć kordy bonusów i finału. Wracając z kesza znaleźliśmy gumiaka, który wypadł z koszyka roweru na wertepach. Dzięki za kesz.

Tutaj dałem wykazać się innym. Dojazd trochę dziką drogą. Powrót też. I dobrze bo znaleźliśmy własną zgubę :)

Szczwany lis z tego Norbiego! Po przedarciu się przez krzaczory udało się dotrzeć do skrzynki. Tutaj praca głową polegała bardziej na wmówieniu sobie, że nic mi się nie stanie... czynu dokonał Gaguś. I chyba nawet FTF się trafił:) Dzięki

Mimo wszystko, mimo prostoty, ta keszynka chyba najbardziej mi się podobała. Może ze względu na mendowatość? :). Prosta, a jednak obawa byłą. Wspólnie z Paulinką. Dzięki.

żałowałam że nie zrobiłam zdjęcia miny Rubin gdy zaczął to robić, co najmniej jakby po skarb templariuszy sięgał, boskie !

hmm krew się lała, bardzo niebezpieczny kesz dla dłoniSkrzynka zdobyta z Żonką podczas rowerowej wyprawy ( nikomu nie polecam jechać tam rowerem bo to katorga ) na inaugurację Geościeżki:) dzięki za kesza.

Dzięki! Bardzo fajny kesz , zdobyty rowerowo

Całkiem ciekawa ta skrzyneczkadojazd drogą calkowicie zrytą przez dziki, chaszcze wszędzie ale udało się podjąćDzięki!