Ło panie ileż tu spędziłam czasu żeby ostatecznie dać się wykiwać ;p na miejscu uroczą strażnicza logbooka. Idzie wiosna czas na spacery po mieście

To było wredne

Świetny kesz. Jak każdy z tej ścieżki. Warto docenić za pomysł i wykonanie, bo nieczęsto można podejmować takie perełki. Tutaj to niezła podpucha.

Tftc! Słynny Projekt SY w ekipie lubelsko-podkarpacko-pomorskiej - grrrr, I hate you;) Ja kręciłam z Johnnym czy on ze mną, potem wszyscy się pośmiali i wpisali. Kolejna genialna skrzynka.

Hahaha - bardzo zabawne =) Nasz team szybko poradził sobie z zadaniem =)

Dalismy się zrobić xD masakra. Dzięki, swietna skrzynka ????

Nakręcilismy się z Kiką :-D Świetny pomysł :-D
Patent za patentem... Takie gadżet kesze w leśnych krzakach - to trzeba zobaczyć!

Dziękuję za wyśmienitego kesza :-)

Z keszerskim pozdrowieniem

JohnyLambada
Geocachingowy Przeworsk

Bardzo dziękuję za przedstawienie postaci Paula Jackischa oraz przygotowanie keszerskiej perełki. Bardzo interesujaca seria tematyczna. 

Dojście łąką w lecie jest ryzykowne - pełno tutaj dołków i kęp trawy, uważajcie na nogi. Pracujemy i kręcimy, a na koniec oświecenie. Kim jest właściciel? Powinien prowadzić warsztaty dla młodych graczy i nie tylko z zakładania skrzynek. Skąd te pomysły? 

Niestety podczas kręcenia odpadła , ułamała się tylna część skrzynki, ale nie przeszkadza to w funkcjonowaniu, a jedynie wyglądzie. Dziękuję.

Nie wiem czy przed przeniesoeniem była tak samo wkurzajacatftc

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

zmugolona , idzie na warsztat

Nie przeczytawszy logów poprzedników przebrnąłem przez całą zabawę jak Pan Bóg przykazał....

Żartowniś!
Na finale dołożyłem nowy lookbook i zatkałem czy miałem.

Poniedziałkowy, świąteczne atak na śląską legendę za pomocą SY i Zabrza.

Dziękujemy

Paulek trochę tych budowli po sobie zostawił, większość stoi do dzisiaj. 

Czytając logi poprzedników można wpaść o co kaman, mimo wszystko dla samego fanu jak i chwilę pod drzewem bez kapiącego na głowę deszczu, postanowiłem zobaczyć co mnie czeka na końcu imprezy :-)  Warto, polecam ! Finał wisi na miejscu, liczba tym razem spisana, lecz bez wpisu fizycznego. Brak nakrętki i wnętrzności mądrego ptaka. Podziwiam za pomysłowość i wykonanie. Dziękuję za całość. Podjęta podczas samotnego, deszczowego spaceru przed długim weekendem. Pozdrawiam.

 

No śmieszne... Dzięki! Wraz z chytrymliskiemnakesze!

Sprytnie, ale skumaliśmy o co chodziZaliczony razem z ForgottenSilesia.
Dzięki :)

Sprytnie, sprytnie..  finał szybko znaleziony.  Święta w lesie. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)

Sobotni wypad z Pawello i Volframem.
Sprytnie sobie z nami pograł autor. Pawello miał dobre przeczucia, no ale sprawdziliśmy już po fakcie.
Finał z przyjemnością :)
TFTC

SprytniePrzynajmniej z finałem poszło sprawnie. Razem z Pawello i Don Vito. TFTC!

Autor bardzo sprytny, nie dał się przechytrzyćFinało trochę przystawił, choć kordy były dokładne. Razem z Volframem i Don Vito.

Po krótkiej konsultacji z założycielem, znaleziona, drugie podejście, uff... kto był ten wie. Na finale przeraziłem się, bo pod nogami wąż... Nie wąż rzeczny, chyba zaskroniec. TFTC

uporządkowałem kesza , zabezpieczyłem przed wodą , nie rozumiem jednak poprzedniego wpisu , tu nie ma żadnej nakrętki z podpowiedzią ? na pewno chodzi o tego kesza ? bo technicznie nic mu nie dolegało ,, był sprawny "

Nieczytelne to co na zakrętce

Ostatni raz tak poczułem się będąc na Projekcie Oberschlesien i keszu "Wic".   by to jasna....   :) :) 

Ojjj... Tu nam trochę zeszłozdecydowanie reko za pomysł :P

Heh ale czasu tutaj zmarnowaliśmyNaszemu trzylatkowi teren sprawił spore problemy ale szedł bardzo dzielnie :)  świetna przygoda z całego dnia na pewno zapamiętam to najbardziej. Reko bo innym też się należy taki wycisk jak nam! :D

Droga do skrzynki troche przez męke, a potem szybko ,dzięki :)

W keszyku sporo wody, chyba taka natura, dzięki.

O Paaaanie jadę z tym koksem od piętnastu minut i nagle olśnienie. A sobie powtarzałem, że przy tych keszach najpierw będę myśleć, a potem robić. :P

Po pierwsze to... Kto był ten wie co.

Po drugie keszyk śliczny ;) 

Po trzecie: znalezione bez problemu, ale zamaskowane to to nie było na pewno... A na pewno nie z wierzchu. 

Trochę smutno mi się zrobiło, rozrzucone jedzenie na polu, przy budce, wiadomo po co... 

Tak czy owak - dziękuję ;) 

 

Keszowanie z Miaucelem :) 

Dzięki za kesza ????

Buachchacha ale ubaw ma właściciel, tak męczyć poważnych ludzi. Świetna robota, a pomysł super.

Bardzo śmieszne...Nie wiedziałam, że przy "dojściu" do kesza tak można się zmęczyćNajpierw mąż kombinował i stękał i marudził, ja mówię "no matko, jak można się przy tym męczyć...??" Po 3 minutach zmieniłam zdanie :D

Drugiego etapu najpierw szukaliśmy nie tam, gdzie powinniśmy... jakoś źle przeczytaliśmy podpowiedź. Jak rozszerzyliśmy obszar poszukiwań, to wpadło w ręce ;)

Bardzo dziękujemy za złośliwego kesza :P

O ja pierdziu z tym czymś, co należy zrobić narzędziem..... Dzięki za chwilkę przerwy w łażeniuPS. chyba muszę dodać kolejny sprzęt do plecaczka.

Pierwszy etap znaleziony bez problemu, aczkolwiek wszystko zalane wodą, ale może... to wcale nie jest niezamierzone : ) Następnie zabraliśmy się za poszukiwania "betonowych kręgów", niestety niczego nie znaleźliśmy, a napotkany przez nas leśniczy powiadomił nas, że wiosną cały ten teren był przeorany tam i z powrotem. Na szczęście zdjęcie naprowadziło nas na dobre tory i ostatecznie udało się namierzyć nasz cel. Świetne maskowanie!

Znaleźliśmy skrzynkę, wskazówki i narzędzie. Jednak w terenie na nic się zdały, bo właściwe miejsce zostało albo zarośnięte, albo po prostu usunięte.  

Na szczęście ofen95 na podstawie zdjęć dobrze mnie naprowadził, a ja zmierzając we właściwym kierunku finał znalazłam:)

Wielkie dzięki:)

Pudełko rzeczywiście wymaga rękawiczek  (do zmywania naczyń :p)
Sama choinka została już jakiś czas temu ścięta,  a podpory prawdopodobnie zarośnięte, ale kesz znaleziony dzięki zdjęciu ze skrzynki z narzędziem :)

Kesza udało się zdobyć ,chociaż bardziej na oko niż  za pomocą "narzędzia".

Narzędzie jest już dosyć podniszczone ,wymagałoby naprawy ,miejsce dla narzędzia nie posiada już charakterystycznego punktu

a 3 punkty ustawienia wydaje mi się ,że zostały lekko przestawione .

Drugie podejście do skrzynki, tym razem skuteczne. Pogoda też sprzyjała, nierówności terenu stały się czytelniejsze, ale i tak zabawa bardziej przypominała w Indian niż w geodetów. Dzięki za skrzynkę :)

Drugie podejście do skrzynki tym razem przyrząd poskładany właściwie i dobrze wytypowaliśmy kierunek,  a teren bardzo wymagający - dzięki.

Bardzo żałuję, że nie dane mi było zdobywać tej skrzynki na początku. Dzisiaj na skróty skrzynka zdobyta. Ale i tak rozmach i wodotryski doceniamy zielonym. Dzięki.

O ciup ale narzędzietrochę nieskalibrowane mieliśmy, bo się naszukaliśmy, ale udało siędzięki

Coś chyba nie mogę być geodetą, bo źle nam coś wyszło a dziwne bo z geodezji na uczelni miałem ocenę dobrą :P

Hahaha, co tu się działo. Szaro, buro i ponuro, a my wyznaczamy kierunek ...
Nawet pokrzykiwaliśmy na deg-a co by zapalił latarkę i w lewo się o krok przesunął :P

Fajne bagno - nieźle się po nim chodzi :)

Urządzenie działa, choć no - nie idealnie - ale jakoś trochę dzięki intuicji, a trochę dzięki degowi się udało :)

Dzięki za kolejny keszyk!

4 geodetów nie mogło nie dać rady. Mokro, ale tylko co drugi krok. Dzięki wielkie.

Wszyscy wspominali że brakuje odpowiedniej osoby w ekipie :)

Dzięki :)

Kiedy dobieraliśmy się z xludem do segregatora..... dobiegli do nas dwaj współtowarzysze dzisiejszego skrzynkowania. Z tym dobieganiem to może trochę przesadziłam, bo przecież tu można jedynie doskoczyć   W dodatku uważając by przypadkiem nie wskoczyć w wodę, której w ogóle nie widać. Na miejsce eksperymentu skakaliśmy więc już we czwórkę.... I tak trójka później walczyła z odpowiednim kątem patrzenia... to jeden poszedł na zwiady by za chwilę zawołać nas po kesza. Dziękuję za skrzyneczkę i pozdrawiam!

dokańczanie projektu SY z magibu 

super zabawka ale weź tu się skup na tych trawach... ważne że sokoli wzrok zadziałał xD

bieg po torfowisku dał się we znaki, za to skrzynka rewelacja

Wyrobiłam sobie mięśnie ud na tych dołkachWypasiona skrzynka !

Projekt DW zdobywa SY ;)

Dojście to tego Paula to megamaskra. Nawet biorąc pod uwagę dojście do innych keszy tej ścieżki. 

Na kordach nam trochę zeszło - dopiero po hincie znalazłem pierwszy etap. A tam, poza sprzętem, książka. Już przeczuwałem, ze nas tu noc zastanie. Na szczęście poszło sprawnie. Po wspomożeniu sprzętu własnymi, nieuzbrojonymi oczami, kruszyliśmy i go złapaliśmy. Rewelacja. 

Przy zdobywaniu projektu SY z wesker i gura, Zasada działania i przyrząd mi znany. Jednak pomysł na wykorzystanie tego narzędzia jest przedni. Dodatkowy atutem jest wiek przyrządu. Świetna skrzynka zasługująca na reko. Dzięki

Ciekawy keszyk. Doceniam wykonanie i pomysł więc z chęcią dam za niego zielone reko. Wiadomo, że przy keszu wykorzystanie mniej profesjonalne narzędzia, ale w niczym mu to nie ujmuję i należy do niego podejść z przymrużeniem oka. Finał poszukiwany przez chwilę bo o tej porze jeszcze smacznie spał w bezruchu. Dzięki.

I tu się zaczęło... cały mokry od tych chaszczy co norbinorek posadził wcześniej...Nie pije alko ale w tym terenie czułem się jak bym wypił co najmniej litraSkrzynka według mnie zasługuje na rekomendacje bo mimo terenu sprzęt wskazał obszar poszukiwań i skrzynka po chwili wpadła mi w race. Wiec wszystko grałoPodjęty z Krcr i Mhonar 

Dzięki za kawał dobrej roboty.

O Borze Tucholski...

Mokro, "dziurawo".. Jednak doszliśmy na kordy. Zanim belkaa zdążył zniszczyć schowek na przyrząd - powiedziałem mu jak ma go wyjąć. Potem znaleźliśmy miejsce pomiarowe. Niestety, albo maszyna była rozregulowana, albo nasza "ynteligencja" nie sprostała bo musieliśmy wyznaczyć miejsce trochę na czuja. Posłaliśmy tam belkę, a sami go ubezpieczaliśmy od tyłów... Dzięki za pomysłowego kesza.

posklejane , poskładane , litości nie miotajcie narzędziem jak cepem i pozostawcie w takim stanie jak sami go macie - poskładanym , następni  nie muszą wiedzieć jak wyglądał pierwotnie , nie psujcie im zabawy , zapraszam i powodzenia , uważajcie - teren ciężki do spaceru

jedzie na warsztat , sprzęt połamany to i nie działa

Sprzęt zupełnie nie działa.Ani przykręcić ani nic nie widać nie wspominając już o terenie.Skrzyneczka znaleziona na czuja.Pozostawiam bez oceny.Dzięki

Ustawialiśmy ten wynalazek w każdym możliwym kierunku, a mimo to żadne z ustawień nie wskazało nam poprawnego kierunkumożliwości są dwie, albo powinniśmy się przekwalifikować albo sprzęt wymaga naprawy. 

Dzięki za kesza, pzdr

Sprzęt wymaga natychmiastowej rektyfikacjiDopiero poprawki uzyskane przez GSM pozwoliły odnaleźć kesza. Pomysł i sprzęt zasługuje na znakomitą, ale gwiazdki tym razem nie daję, bo wg mnie kesza da się znaleźć albo przypadkiem albo przy pomocy poprzedników. 

Narzędzie zlokalizowane błyskawicznie i już przy wyciąganiu zachwyty szły pod niebiosa, na miejscu startu okazało się, że nie do końca zgadzał mi się poziom z kierunkiem i wywiało mnie o 90⁰ w inną stronę. Po skorygowaniu i kalibracji przyrządu wszystko było jasne, co do metra Aga pokazała gdzie mam szukać. Dziękuję

Zielona jak nic.

Planowany wypad z Sową na SY no-1. Ze znalezieniem i ustawieniem sprzetu kłopotów nie było ... Natomiast za jakość sprzetu którym przyszło pracować ktoś powinien siedzieć. Skandal. Drugi skandal to teren. Przecież tam można ducha wyzionąć, szczególnie w słoneczny dzień. Istna patelnia. W dodatku nogi połamać. W 3 miejscach. Po fyfnastu pomiarach i lataniu w te i wewte po tym diabelskim ugorze nasuwają się wnioski: Tym sprzętem można za każdym razem wskazać dowolny punkt przy tych samych założeniach a geodeci to głównie masochiści bez instynktu samozachowawczego. Finał namierzony przy wsparciu techniki WCDMA. Dzięki za kesza.

Wielkie dzięki za kesza, jak i świetną serię, znaleziony razem z Hernem

po lataniu w te i we wte miałem ochote zrezygnowac z jakichkolwiek gwiazdek :P

Urządzenie super, ale ja nie ogarnęłam zasady działania (chociaż pokazywał właściwy kawałek lasu). Keszyk znaleziony dzięki analizie wcześniejszych wpisów :D 

Dziękuję

Chyba coś źle zmontowałem, bo poszedłem dokładnie w przeciwnym kierunku, ale po częściowym zatonięciu w bagnie, wybrałem ten właściwy, TFTC

Tutaj straciliśmy bardzo dużo czasu na poszukiwanie narzędzia. W końcu musieliśmy wykonać telefon. Rozstawienie i ogarnięcie zasady działania poszło sprawnie. Sprzęt może i niezbyt precyzyjny, ale łatwo można wytypować prawidłowe miejsce, a pomysł jest świetny. Kesza wypatrzyła JoutsenTFTC

Pierwszego etapu szukaliśmy dość długo w dziurach łąkowych wokół drzewa...Dzięki podpowiedzi Założyciela udało się odkryć właściwe miejsce.  Potem już jakoś to szło. Narzędzie pomogło wytypować miejsce ukrycia. Sam finał znaleziony tak trochę cufalem, coś mnie tknęło, żeby spojrzeć za te drzewo:) I było:) Dzięki za skrzyneczkę

Noo.....i było właśnie tak jak napisał R-Sol  .

Instrument się myli . Ja na szczęście też . W końcu "błądzić jest rzeczą ludzką ".

Zrobiłem z tego średnią i poszedłem jak po swoje 

Niedzielne keszowanie wraz z Brajanami i GFSem. Jeśli miałbym oceniać jako fachowiec z branży to instrument kompletnie nierektyfikowany, kolimacja nie działa, do tego błąd miejsca zera przewyższa dokładność instrumentu. Jednakże, po uwzględnieniu refrakcji oraz właściwym ustaleniu kąta zenitalnego i odchyleń magnetycznych geoidy w układzie Krasowskiego udało się ustalić dokładnie właściwy obiekt...w momencie gdy GFS już kończył wpis - niech żyje brutal force! Byłbym kompletnym ignorantem, jeśli nie dałbym tu rekomendacji, chociaż je w sumie to w niedzielę nie robię . Z geodezyjnym pozdrowieniem - dzięki wielkie.

Poważna sprawa, sprzęt, instrukcja. Coś tam niby wyznaczyliśmy i dawaj czesać teren. Dopiero jak Grzegorz kesza znalazł do sprzętu fachowo podszedł Zbyszek i stwierdził że działa dobrze. 

Dodam tylko, że opisy są genialne i mam zamiar wszystkie przeczytać. Dziękujemy!

Jak na ukryte w lesie oprzyrządowanie tego typu to jest naprawdę świetne. A, że trochę rozregulowane, trudno, zawsze można ze sobą nosić własne przyrządy lub załatwić sprawę na oko . Fachowcowi R-Sol-owi po kilku minutach udało się wszystko złożyć i ustalić kierunek, ale na wszelki wypadek gdyby się nie udało już się wpisałem do logbooka .

Z takim sprzętem i instrukcją to każdy obiekt w promieniu kilometra można se wyznaczyć i będzie pasowałNa szczęście tylko jeden spełnia warunki chaszczowatości norbinorka i tak dotarliśmy do keszaDzięki!

Aaa... to ta głowica miała być przyklejona? to By trochę tłumaczyło, że przestrzeliliśmy z obiektem jakoś o 50mKoniec końców udało się podjąć, dzięki!Fajnie pobawić się nowymi zabawkami :D

Geodetami to my nigdy nie zostaniemy, albo źle interpretowalismy opis albo żle odnieśliśmy pion i poziom, tak czy siak poskładaliśmy co trzeba ale jakoś wyszło nam nie w ta stronę co trzeba, szukanie na czuja też nie pomogły. Dopiero telefon do zguby pieczątki na tym keszu pozowolił znaleźć puchacza, tylko Mangusiku drzewo to drzewo a choinka to choinkaFajny pomysł, ładna schowajka tylko szkoda, ze nie udało się nam wyznaczyć jak trzeba.

Pomysł naprawdę zacny, a przygotowanie sprzętu zajęło na pewno wiele cennych minut, gdzie tam, na pewno godzin. Zabawa była przednia, ale z uwagi na usterki sprzętowe przestrzeliliśmy o grubo ponad 50m. Cóż na szczęście w swoim spisie telefonów mam fachowca od takich pomiarów, dzięki jego pomocy udało się namierzyć skrzyneczkę. Oczywiście na zielono - dziękuję. 

Taki antyk (ten z 3 nogami) sam mam w domu . Niestety głowicę zastaliśmy odklejoną i był mały problem z dokłądnym namierzeniem celu. Na szczęście Whatever poszedł jak po swoje i wytargał kesza . Dzięki, podobało się.

Dłuuugo zeszło na szukaniu ale się udało. Kolejny świetny pomysł z przybliżeniem tajników pracy trudnego zawodu

Patent pierwsza klasa, sama schowajka startu świetna, po skręceniu wszystkiego długo motaliśmy się ze znalezieniem finału. Okazało się ze krążyliśmy a finał gapił się na nas . Dziękujemy

Ten kesz zabrał nam dobre 40 minut. Nie da się ukryć, że urządzenie pomiarowe wskazuje jedynie obszar poszukiwań. No ale tak czy owak - pomysł fantastyczny! :)

Hmm... Patent nieziemski, choć ze względu na jego niedokładność i moją niedokładność w interpretacji hinta ("POD PIEŃKIEM") spowodowało, że szukałem dość długo. Dopiero dokładna lektura segregatora przyniosła wniosek, że szukam pewnie zbyt nisko. I bingo!

Moja córka nie odważyła się iść do tego kesza, bo 100m od niego uciekła spod jej stóp żmija zygzakowata.

Fajny pomysł. Dzięki!

Kolejny rewelacyjny pomysł:) Szkoda że sprzęt chyba troszkę uszkodzony ale i tak zabawę mieliśmy przednią :)

Oj trudny teren tutaj, ale kto mówił że będzie łatwo? Sprzęt nie do końca chciał nam pokazać co trzeba, ale keszerski nos Whatevera doprowadził wszystkich do celu  dzięki 

chyba jakiś orangutan wcześniej mocno walczył ze sprzętem. Efekt wo wyrwany element do mocowania. Chwilę kołysania się na kępkach, ciut ustawiania NOR-74 i marsz po kesza :)

Dzięki i pozdrawiam 

Pomiary pokazały obszar poszukiwań, ale taki całkiem przybliżony obszar, więc suuuuperkażdy z nas się pobawił, a jakże!!! :) 

Dzięki piękne i pozdrawiam! :) 

Na miejsce dotarłem nocą. W dodatku teren spowiła gęsta mgła, widoczność 2 metry. Światło czołówki mocno się rozpraszało. Podjąłem 20 minutową próbę, ale finału nie miałem szans odnaleźć w tych okolicznościach przyrody. Może innym razem Ale patent świetny!

Dobrze, że Garmin zapisuje ślad bo bym nie wydostał się z trzęsawiska.

Ktoś lekko rozdupczył urządzenie, ładne bagienko. Na początku w złą stronę wycelowaliśmy. Dopiero po telefonie udało się namierzyć. Przy tym keszu zapragnęliśmy parapecioka :), bo już łeb pękał od patentów :). Wspólnie z Paulinką. Dzięki.

Nie potrafię wystarczająco docenić tego patentu: z jednej strony chyba przesyt keszy dzisiaj, z drugiej - nigdy geodetą chcieć nie chciałam. Mam jednego w rodzinie i milion wśród znajomych keszerów i to mi wystarcza:) Gaguś ogarnął temat. Razem z Gagusiem przed SIO. Dzięki

Trochę w połowie zabawy z ta skrzynką się zjawiliśmy, ale najlepsze nas nie ominęło. Razem z Kobexem i Hr. Jan Uszem.

Kolejna rewelacyjna skrzyneczka na szlaku. Dotarliśmy już prawie na gotowe ze względu na spotkanie z innymi ekipami, jednak grzecznie poszliśmy obejrzeć wszystkie etapy. Dzięki za kesz

kolejna przygoda, bo ten rodzaj keszowania to już nie kesze,a przygody, było super, rubin się poczuł jak ryba w wodzi!

pójdzie sobie człowiek na kesze a tu zaś robotaSkrzynka zdobyta z Żonką podczas rowerowej wyprawy ( nikomu nie polecam jechać tam rowerem bo to katorga ) na inaugurację Geościeżki:) dzięki za kesza.

WOW!!! Druga skrzynka i druga gwiazdka. I to wcale nie dlatego że jestem geodetą. Świetny pomysł i wykonanie. I już spotykamy pierwszych swojaków na szlaku. Anonymkę, Niemasza i Unkasów w szerokim składzie. Przed SIO. Razem z Whynotem i Kobexem.

ttf
znalezione z ekipą z sosnowca i bytomia. sporo ludzi przy tej skrzynce
a pomysł powala :D

Fajny pomysł, dzięki :)

Ludzi multum, a to ja musiałem robić za tymczasowego Rubina.
Nawet mi się to spodobało, może branże zmienię 

Na dzień dobry spotykamy ekipę z Poraja, na dowidzenia ekipę z Częstochowy. Pozdrawiamy. Cel namierzony, kesz znaleziony. Dzięki.

STF. Keszowanie w rodzinnym teamie oraz w towarzystwie Kolorteczy. Dzięki za kesz.

Dzięki, zdobyta rowerowo

Kolejny świetny pomysł. Teren faktycznie nie zbyt prosty do spaceru ale skrzynkę udało się znaleźćDzięki!