Kesz będzie dostępny na dzisiejszym evencie. Enjoy

Tym razem jest ze mną od 16-29.07.2023r. Pozdrawiam 

Od 6-9.07.2023. Hotel Magnat.

Po małych trudnościach i kilku podpowiedziach jakoś się udało ????

Można umówić spotkanie na rozwiązanie zagadki?

Od 02-15.07.2022r można próbować zaliczyć na słonecznej plażyPozdrawiam i zapraszam

Podjęta podczas finału AKQ 2021. Modyfikator trudności +1 za zimno i ciemności, ręce drętwiały i robione trochę na ślepo. Ale modyfikator -2 za bezcenne podpowiedzi Opony :)
Zabawka niby znana (pesel mam odpowiedni), ale nigdy nie rozpracowana na poważnie. W pierwszą stronę poszło zadziwiająco szybko, szczęście żółtodzioba, może 2 minuty?
Z powrotem już było gorzej, sporo drewna w ognisku się w tym czasie wypaliło. W końcu się udało!
Syn rozwiązywał jednocześnie drugi egzemplarz. Gdyby nie odpuścił z powodu zimna, to na pewno byłby pierwszy, bo już niewiele brakowało...
Dzięki za wyzwanie i (dłuższe) chwilę przyjemności z keszem.

Jak się dobrze ułoży to i wyjdą jajaŁamigłówka zajęła mi chwilkę a nawet dwie chwilki. Dzięki!

Dwa lata wcześniej męczyłam się z tymi jajami okrutnie. Złożyłam ale nie mogłam znaleźć drogi powrotnej. Dziś na evencie udało się dzięki czynnemu kibicowaniu Opony, za co bardzo dziękuję! Udało się dość szybko, choć przyznaję, że wyczynu bym chyba nie zdołała powtórzyć. Ale mam odhaczone, bo straszliwie mnie te jaja gryzły odkąd mnie pokonały :D

 

Skrzyneczka rewelacyjna.... do czasu gdy mija pierwszy kwadrans, a tu nie ma efektów.... Potem pojawiają się w głowie pytania.. przeróżne.. a właściwie po co ja to do ręki brałam...;) Po długich zmaganiach z kółkami, posiadacz tegoż wyjątkowego owna zgodził się pomóc... potem jeszcze trochę.. i potem do końcaA tu okazuje się, że jest jeszcze bardziej zaawansowana wersja... głowa za mała.... Dziękuję za skrzyneczkę:)

W jedną stronę poszło gładko, ale w drugą....:(((  Takie zabawki to kompletnie nie moja bajka, ale z pomocą jakoś dałam radę. Dzięki za gościnę. 

Ło panie. Dobrze że dobra dusza podpowiadała bo bym do dzisiaj u was siedział ( no chyba  że dlatego podpowiadała, bo już mnie miała dość). Tak czy siak podobało się, a przekupiony kiełbasą zostawiam gwiazdkę. Dzięki piękne.

 

 

Do 31.07.2021. Zapraszam

No łatwo nie było! Rzeczywiście zabawka przypomniała stare czasy. Bez pomocy właściciela, to osiwiałbym jeszcze bardziej. Ale Trampka i Trampek dali radę. Dziękujemy za miłe spotkanie. Pozdrawiamy.

Jak by to rzec... do trzech razy sztukaPierwsze spotkanie z zabawką podczas przyjacielskiego keszerskiego spotkania:  zapomnij!  Owner miał sam zabawę by to rozplątać. Drugie spotkanie z zabawką podczas Eventu na skraju Leśnej Doliny: bardziej optymistyczne podejście lecz nie! Nie tym razem... i do tego Peyoo, który poobserwował, popatrzył i zrobił... a ja znowu poplątałam....! Nadeszło w końcu trzecie spotkanie z zabawką podczas eventu [LOST] Ognisko w sercu Lasu Osobowickiego i... zapomnij! Nigdy bym tego nie zrobiła...., na szczęście Opona Tramwajowa zlitował się i pokazał mi krok po kroku co mam robić i jak składać, choć końcówkę musiałam dokończyć sama.... to też było wielkim wyzwaniem dla mnie, ale wtedy Peyoo odpokutował swoje winy za wcześniejszy event i miałam lekkie wsparcie z jego strony. Zabawa przednia, wymaga zdecydowanie dużo cierpliwości, ale chętnie jeszcze zmierzę się z wyzwaniem i może w końcu kiedyś sama rozpracuję tą zabawkę. Piękne dzięki za rewelacyjną zabawę i za ogrom cierpliwości w moim kierunku. Z przyjemnością zostawiam gwiazdeczkę.

Bedzie na spotkaniu OP98S4 

Pozdr

Fajnie było poznać kolejnych zapaleńców! Do następnego na ścieżce skrzynek. Pozdrawiamy, Iwa, Finos i Zosia. 

Dwie próby, ale w końcu się udało. Dzięki za powrót do czasów dzieciństwa.

Gdyby nie łaskawe oko Właściciela, Połówka jeszcze do tej pory siedziałaby nad kwadratowym jajem. ;-)

Krok po kroku, cierpliwie, przeprowadził On nieszczęsną przez meandry zadania, za co należą się wielkie podziękowania.

DZIĘKUJĘ! :-)

Skrzyneczka spotkana podczas Głogowskiego Pożegnania Septembra.

Co do spotkania ze skrzyneczką to spieszę donieść, że dopiero jak się posiliłem szare komórki zaczęły sprawniej pracować i krok po kroku załapałem o co biega, "droga powrotna" poszła sprawniej.

Dzięki za ciekawego i oryginalnego kesza.

Podobało się.

Keszyk podjęty podczas eventu w Głogowie. Na zrozumieniu o co tu chodzi i próbach ułożenia właściwego wzoru potrzebna mi była spora część eventu, w końcu jakoś metodą prób i błędów oraz dzięki pomocy ownera udało się dobrnąć do szczęśliwego finału. Dziękuję i polecam. 

Lubię takie łamigłówki, więc rekomenduję. Wpis podczas eventu w Głogowie. TFTC.

Udało się  podczas spotkania w Wrocławiu ,,Hajda na Wrocław".Tu bez pomocy nie dałbym rady.

O matko, ale się naskładałam tych kwadratów, żeby wyszły kółkaZ pomocą właściciela udało się w końcu złożyć, dzięki :)

Dzięki fotce certyfikatu own nie był niespodzianką, obejrzało się to i owo i poszło dość szybko. Później była wersja hard i tu poszło już wolniej. Ciekawe jak pójdzie z wersją hard, hard i jeszcze hard. Dzięki za zabawę. Z braku gwiazdek jest nasza. 

Najdłużej podejmowana skrzynka. Wszystko zaczyna się w zamierzchłej przeszłości kiedy nie było GPSów, internetów, a wszystko sprowadzało się do biegania z kolegami "po dworze" i graniu w kapsle, palanta i cała masa tych innych bzdur, które robiło się za młodzika. Paradoks polega na tym, że w młodości nie starczyło mi cierpliwości, aby choć raz się rozprawić z Jajami. Źle piszę - rozprawiłem się z kilkoma, choć żadnego nie ułożyłem.  Więc kiedy zobaczyłem co jest tematem kesza to mi parówa zmiękła i z automatu się poddałem. Miałem następnie kilka podejść z macaniem Jajek, w efekcie przynajmniej jedno popsułem (sorry ten typ tak ma). Jednak ostatnio postanowiłem mniej odpuszczać kesze i należało się rozpraw z tym demonem z przeszłości. Wypożyczyłem OWNa do domu i zmagałam się od kilku dni - czując, że coś mi umyka. Niby można było w necie poszukać co i jak - jednak ja lubię dojść samemu [tak wiem brzmi to przynajmniej dwuznacznie]. Jednak jaki jest sens takiego zaliczenia kesza. Nie skorzystałem również z podpowiedzi Damiana i jakoś się udało. Nie mniej jednak całość zaliczałem od jakiś 30 lat. Sam bym sobie tego nie kupił, wiec gdyby nie kesz miałbym niewyrównane porachunki.

 

Dziękuję ci serdecznie - przyznaje zielone. Wszak uwielbiam takie atrakcyjne jajeczka ;)

Patrząc jak wlaściciel kilkoma ruchami zmienia układ "jaj" pomyślałam ,że to przecież łatwizna ! Taaak ! Super łatwezaczęłam ok 16ej Do pierwszej zmiany jakoś mi się udało dotrzeć po dwóch godzinach i kilku podpowiedziach ! Potem miałam wrócić do pozycji wyjściowej! Nic z tego! O godz 20 po kolejnych podpowiedziach NARESZCIE FINAŁ:)) To naprawdę jest prosta układanka :)) Polecam:)

Podjęta z Weroniką na RODOS. To kolejny raz kiedy bawiłem się jakami poprzednio w Saloniku a tym samym na RODOS.  Mi nie wychodziło a Weronika doszła w tym do niezłej wprawy. Tak się nakręciłem na te jajka że chyba je sobie kupię. Fajny pomysł na tego typu spotkania. 

#763

Podczas eventu, padło hasło, że warto się zmierzyć z tym wyzwaniem, no to do dzieła! Były króliczki, ławeczki, ufo, teatrzyki lalek i mnóstwo innych figur. Dobrze, że mogliśmy zrobić burzę mózgów w której nie zabrakło właściciela. Po wielu, wielu, wielu próbach, udało się! Dzięki za wyzwanie!

Nie powiem, że zabawa jajami Opony sprawiła mi taką przyjemność jak Lumen. Ale z pomocą właściciela, który podpowiadał, co z tymi jajami można zrobić, powoli odkrywałem tajniki właściwych ruchów "na pierścień" i "na książkę". I udało się. Mocny, męski OWN. Polecam!

rowerowy wypad do Niechorza

jaj było co niemiara :p udało się po dwóch godzinach układania uzyskać rozwiązanie xD więc można przekazać certyfikat szybkiej skrzynki hehe 
dzięki za miłe nadmorskie spotkanie 

Rety, za podium, ale to był wyczyn! Właściwie, nie oszukując nikogo nie mam pojęcia jak dokonałam  przetransformowania tego czegoś. Tak bardzo mnie to pieruństwo wyprowadziło z równowagi, iż nie mogłam pozwolić mu wygrać. Ze cztery razy musieliśmy kasować ustrojstwo, tzn Opona kasował, a ja próbowałam podejrzeć - bez szans. Polecam każdemu kto ma dużo czasu i wolę walki, reszcie - nie polecam, szkoda żeby ktoś ownerowi krzywdę zrobił. 

Super zaabawa! Dziękuję! :) 

Tak. Daj człowiekowi zabawkę i zadanie i masz go już z głowy. Nie odpuści aż nie skończy. Dla rozprostowania szarych komórek w trakcie zrobiłem spacer nad rzekę Kwai i zjadłem kilka kiełbasek. Wtedy maszyna jak żółw ociężale ruszyła i powoli rozbroiła kwadraty. Powrót z kwadratów do jaj to już błyskawica. 

Takie coś wpadło mi w ręce ze trzydzieści lat temu. I dopiero teraz dowiedziałem się do czego służy. Olśnienie!

Bardzo lubię rozwiązywać takie zagadki. Sprawia mi to ogrom radości. Łatwo nie było. Uważając żeby nie zepsuć rozpracowywałem drzewo kombinacji i powrotów  i  trochę przez przypadek coś się zaczęło wyłaniać.  Najpierw jedno jajo, potem drugie, kolejne... Niezłe jaja!

Dobrze się bawiłem, za co zostawiam zielone jajo.

STF

Pomimo późnej pory udało spotkać się z Autorem skrzynki w celu zdobycia owna.

Dodatkowo przyszło mi stanąć w szranki z Lumen, która okazała się być szybsza. I śmiechu było przy tym trochę.

Okazuje się , że są 3 sposoby rozwiązywania tego typu zadań:

1) Albo wiesz lub też uda Ci się szybko uzyskać rozwiązanie.

2) Nie wiesz, kombinujesz i po jakimś czasie wpadasz na rozwiązanie.

3) Jest też mój sposób, kiedy dochodzi do blokady i nie można ruszyć się ani w prawo ani w lewo. Na szczęście po ok 1,5h zadanie zostało rozwiązane, ale jaja były jak berety.

Jeśli się nie przekombinuje to do rozwiązania można dojść dosyć szybko. Dziękuję za owna i możliwość podjęcia pomimo późnej pory.

Właściwie to chciałam sobie spokojnie poczekać z podjęciem.... wszak jaja mi nie ucieknąale skoro wesker chciał się ścigać z Lumen to dawaj no chłopie!!!

1 minuta - o jakie fajne, dawaj dawaj!!!!!!!!

5 minuta - że niby jak mam tego dokonać?

15 minuta - Opona coś tam do nas gada ale nie wiemy co -  nie mamy czasu na odpowiadanie

25 minuta - wesker zrobił 1 etap zadania. Jak on zrobił to co????? ja nie zrobię?

40 minuta - a może jednak ja.... nie zrobię?!!!

58 minuta - LOL wyszło  nie wiem jak ale wyszło.

59 minuta - wesker męczy dalej a ja wróciłam do etapu wyjściowego HA

Zabawa udana, choć jakoś tak cicho było bo każdy miał rączki zajęte. Dziękuję za pyszną zabawę i lekcję pokory... :)

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team