Okazuje się, że maki może i lubią wodę, ale jeżyny nie lubią ŚnieeegaMimo usilnego wiercenia się na kordach 1 etapu nie znalazłem niczego. Po czym sprawdziłem równoległy wszechświat, gdzie okazuje się, że skrzynka opuściła już granicę horyzontu zdarzeń i pochłonęła ją supermasywna czarna dziura....

Pierwszy etap wypatrzyłem ja, drugi dobrze wytypowała Szpaczka. Przez chwilę myśleliśmy, że przymarzło, ale jednak na szczęście nie.Wewnątrz "pojemnika" wszystko włącznie z logbookiem leżało luzem, rzucone byle jak. Zrobiliśmy szybkie porządki. Dziękujemy!

Pierwszy etap nieco się przed nami schował, ale dzięki szpiegowskim narzędziom MSB_20 udał się znaleźćA z drugim poszło całkiem szybko, niestety w środku trochę wilgoci - logbook i wszystko pozostałe znaleźliśmy luzem. Ale uznaliśmy, że tylko maki lubią wodę, a logbooki niekoniecznie, więc zapakowaliśmy i chyba już moknąć nie powinienDziękujemy!

in: GK Wirująca trąba
GK Misior - chyba zaginął

W tak piękny jesienny wieczór, nim temperatura nie spada poniżej zera, należy polatać motocyklem, najlepiej w poszukiwaniu skrzynekMaki podlałem,  ale żeby nie miały za dobrze , wrzucam im kreta ;)

Przechodziliśmy obok z Kaszanką i trochę poszperaliśmyFajnie było coś znaleźć po długiej przerwieDzięki wielkie! Pozdro

Nazwa rzeczywiście ma sensdzięki!

Posiedziałam, podumałam i o, jest! Dzięki :)

Fajny mulciaczek. Etap pierwszy Pikuś. Na drugim konsternacja... ale po paru min bobrowania zajarzyłem. Martwie się tylko zeby kesz wytrzymal do pierwszego pożaru... hi, hi.... tftc!

Pierwszy etap prowadzony za rączkę, a z finałem już trudniej. Początkowo nawigacja mnie niedokładnie kierowała. Myślę, że gdybym wcześniej już nie trafił na podobny sposób ukrycia, to spędziłbym tu więcej czasu, a może i skończyłoby się bez znalezienia.

Kiedyś już tu byłem, znalazłem wtedy tylko pierwszy etap ze względu na prace odbywające się w okolicach finału. Dzisiaj nie było nikogo w okolicy więc mogłem spokojnie szukać. Właściwie nie musiałem się długo rozglądać, bo za pierwszym razem wstępnie wytypowałem lokalizację pojemnika. Keszyk fajnie ukryty. Moim zdaniem nie jest to rozmiar normalny, tylko mały. Dzięki za kolejne przyjemne multi 

Za pierwszym podejściem polegliśmy. Miałem prawie dwa miesiące na przemyślenia zanim powróciłem do Wrocławia. Tym razem poszedłem po kesza jak po swojego :D

Pierwszy etap dzięki podpowiedzi udało się namierzyć szybciutko. Z finałem chwilę mi zajęło. Sporo potencjalnych miejsc żeby ukryć pojemnik. No ale jak się zastanowiłem zamiast szukać na pałę to już poszło szybko. Bardzo mi się podoba angielskie tłumaczenie nazwy skrzynkiDzięki pozdrawiam.

Oj dużo miałem spraw do załatwienia dzisiaj, ale późnym popołudniem udało się znaleźć chwilę, żeby wybrać się z Amelką na przejażdżkę rowerową. I tak sobie jeździliśmy, jeździliśmy, aż dojechaliśmy na aleję Piastów. I wtedy przypomniałem sobie, ze tu gdzieś miał być nowy most, a chwilę później uświadomiłem sobie, że tu gdzieś chyba był mulciak od crow&mom . Zatem szybkie spojrzenie na ekran smartfona i wiadomo - jedziemy. Chociaż mieszkam w sumie niedaleko, to na tej nowej przeprawie byłem pierwszy raz. Ładne tu wszystko, nowe, a i miejsce na pierwszy etap mulciaka się znalazło [;)]. Tu poszło nam średnio szybko, natomiast z finałem zeszło nam już dłużej. Wprawdzie od razu sprawdziliśmy podobne miejsca ukrycia, ale do tego właściwego zabraliśmy się na samym końcu, już w fazie rezygnacji. Dziękuję za fajną zabawę i pozdrawiam !

Znakomita skrzynka. Bardzo mi się podobała. Takie finałowe maskowanie widziałem już 4 razy, ale zawsze robi wrażeniePodjęta przy okazji kolejnej inspekcji kesza Slężą, który wciąż musi poczekac na podjęcie ;) 

znalezione bez problemu.

Przyznam, że fakt, iż mapa tutaj jest kompletna, a na geo jeszcze nie i każe włazić w rzekę, bawi mnie wielce ;D

tftc!

Okolica już znana. I etap namacalnie poszło nie najgorzej, slaby ruch. Podjęcie finału graniczyło z moją rezygnacją, bo nagle znalazło się masę mugoli i gapiów i spacerowiczów. Z uwag że miałem masę czasu wytrwałem w bojach i podjąłem skrzyneczkę. Dziękuję

Jako, że pracuję bardzo często w pobliżu miałem przywilej obserwować wszystkie etapy budowy zarówno przedłużenia ulicy, a jak czasem w pracy zdarzyło mi się już nie wytrzymywać to udawałem się na godzinne "wagary" i wówczas mogłem obserwować budowę mostu. Wiem, że ta budowla była planowana już latami temu, ale w końcu się udało przepchnąć projekt i go zrealizować. Przeprawa bardzo ułatwiająca życie, oszczędzająca kilometrów, a i myślę, że ruch nie zrobił się tam tak wielki jak niektórzy wieszczyli i przepowiadali. Za mostem strefa 30 więc nie pędżcie za mocno czasem panowie suszarkami lubią się tam ustawić i żniwo wtedy mają konkretne.

Kesz : Pierwszy etap jakoś mi się tak fuksnęło, że za pierwszym macankiem naszedłem. II etap - tu się trochę zamotałem, ale po 10 minutach dogadałem się z samym sobą i choć do ideału nie doszło to to synchro bardzo pomogłoKesz ukryty w taki sposób, ze można go podjąć nawet w dzień przy zachowaniu odrobiny rozsądku. 

Dziękuję bardzo za ciekawego kesza. 

Pozdrawiam

Razem z Alą na niedzielnym keszowaniu:) Miła okolica;) Kesz odnaleziony szybko i sprawnie:)

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Razem z Lupim, dziękujemy!

Widziałem wpis Kiwi7Pl i zastanawiałem się jakie to zaczarowane miejsce?
Ponieważ mieszkam niedaleko to od zawsze marzyła mi się przeprawa przez Ślęzę tutaj. Plany , jeszcze z czasów przedwojennych doczekały się realizacji. Mamy nowy most, a na niektórych mapach elektronicznych w necie jeszcze w tym miejscu jest przerwa. I obok powstała pętla autobusowa.
Za pętlą jest dwupasmowa droga ze znakiem pierwszeństwa przejazdu gwałtownie ucięta. Będzie dalej?
Pierwszy etap sprawił mi trochę kłopotu. Takie maleństwo wołałem odwiedzić niedługo po założeniu, myślę, że z czasem może być coraz trudniej.
Takiego pomysłu na maskowanie finału jeszcze nie widziałem.
Dzięki za pozytywne emocje przy poszukiwaniach!

Jako, że skrzynka dwusystemowa to nie było już szans na podium. W ciągu dwóch tygodni jestem w tym samym miejscu, tylko wtedy chodziło o inną skrzynkę. Finał znany aczkolwiek dobry. Dzięki.

#305#
Czas podjęcia 20:30
Przybycie na kordy, obadanie okolicy według wskazówek i można podejmować finał. W drodze do finału miłe spotkanie z Lumen i xlud'emUkrycie super - pierwsze takie w realu. Widziane już takie na YouTube. W momencie szukania na równoległym świecie, tutaj jej jeszcze nie było. Tutaj również na pudle, dzięki za certyfikat.
Razem z Lady__di. TFTC

Mały wypad na xludem na jednego wpisa przed pracąJedziemy na te maki i jedziemy i nagle na GPS droga mi się kończy rondem. A przede mną piękna nowa asfaltóweczka z mostem, za nim wielka pętla autobusowa. Nic to, parkujemy i idziemy. Pierwszy etap bez spoilera poszedł błyskawicznie. To było pierwsze miejsce, w które postanowiłam łapki wepchać. Patrząc na całość mostu - miałam dużego farta. Na finale spotkania część druga z małą Alą, która strasznie narzekała na nierówności, nie dające radośnie prowadzić hulajnogiDzięki za zaciągnięcie mnie w te rejony i bardzo ładnego kesza. Skądś znam ten sposób ukrycia ^^ Pozdrawiam!

Nadrabianie zaległości.
Znaleziona z Sir_Jack. TFTC