Leniwa sobota ze skrzynkami lukuja, dzięki :)

Pomysł na sposób odkodowania kordów wpadł mi do głowy jakiś czas temu. Wczoraj, korzystając z błogiego, świątecznego lenistwa, siadłem i przeszedłem wirtualnie przed komputerem całą pierdziochową ścieżkę. Po namierzeniu miejsca finałowego pozostało jedynie udać się na miejsce ukrycia i podjąć keszynkę. Wokół pustki, więc poszło bez problemu. Dzięki!

Pomysł na zagadkę naprawdę niecodziennyPrzyznam, że odsłuchiwałem parę razy zarówno wersję z OC, jak i z GC i dla mnie ta z GC była jednak wyraźniejsza, na OC zbyt wiele efektów rozpraszającychZa to klimaty znane, jak się ma zwierzę w domu, to trzeba być przyzwyczajonym, Nuka wręcz specjalizuje się w tym zakresie, a jeszcze jak dodatkowo dostanie smakołyk z padliny, to już w ogóle ciężko wytrzymaćNa miejscu wraz z Katką_40 i Nuką zrobiliśmy sobie spacer mniej więcej tym właśnie śladem, w sumie okazało się, że pomyliłem się tylko o jedno skrzyżowanie, na kolejnym już znaleźliśmy co trzeba, więc nie tak źle. Finał złapany już zupełnie bezproblemowo. Jako że były 2 logbooki, z OC i z GC to wpisałem nas do obu i pozwolę sobie zalogować również w obu miejscach.

Kolejna swietna skrzyneczka  Ratujesz poziom Warsiawy  TFTC

Mam nie zaśmiecać logów frustracjami to nie będę.

Tak tylko napiszę, że nie umiem się niestety zmusić do piernięcia. No choćby nie wiem co. Prędzej mi gile nosem polecą albo oczy z orbit wyskoczą niż walnę bąka na zawołanie. Dlatego właśnie nie zostawiłem po sobie śladu. Mam nadzieję, że log nie zostanie skasowany. Ale to, że nie robię tego na zawołanie to nie znaczy, że nie robię tego wcale. Wręcz przeciwnie. Wystarczyło zjeść hamburgera z cebulką i wzdęcia jak malowaneale to było już później...

Znalazłem wraz z MAleską, Limonem i Skyqenem, którzy też nie chcieli zostawić po sobie śladu... Co zrobić. Takie się trafiło pruderyjne towarzystwo. Dzięki za kesza :)

Sympatyzujemy z Greenpeace więc w finale wypuściliśmy wszystkie bąki:)

warszawskie dożynki z Maleską, JAśkiem i Skygenem

UUps ! Wypuściłam starego chomikowanego w finale pierda :D 

JAsiek - szat de fakin fejs ankel faker :)

A po drugiej stronie lustra... mamy zupełnie "inne klimaty" _błehehe

https://coord.info/GC75BZ1

Link do "ciekawej treści" wstawiam już teraz, bo potem zapomnę:

https://www.youtube.com/watch?v=VsMcdEswK8k

Właśnie rozwiązałem tę zagadkę i powiem tak: z dupy pomysł.

Kesz robiony na dwa razy. Tydzień temu próbowałem sam i coś nie wyszło.  Dziś w zespole z Elvis7 poszło gładko. Można powiedzieć że była to rozgrzewka przed spotkaniem z Ostarysem . Zasłużona gwiazdka. 

Z keramem58.

Heheśmiechowy keszyk!

TTF też dobry jest. Więcej późniejposzłam tropem Wasyla, nie wiem co to było, ale długo się unosiło

edit:

Ja nie byłam gorszaW końcu mając nietolerancję laktozy specjalnie wypiłam kefirek i poprawiłam mlekiem...

Dzięki za ubaw podczas rozwiązywania zadania i dzięki za kesza :)

p.s. podobno niewypuszczone gazy unoszą się w organizmie do góry i stąd rodzą się posrane pomysły ;-)

p.s.2. tak słyszałam, że bąk puszczony w towarzystwie pozytywnie wpływa na atmosferę -> rozwesela wszystkich ;-)

Trochę mi zajęło zanim wpadłem na pierdzący trop. Nawet jak już obmyśliłem jak to leci to nie byłem do końca pewny czy zajadę w dobre miejsce. Na szczęście druga latarnia objawiła mi prawdę. Finał co tu dużo pisać, gówniany i tyle. Fetory lukuja i gogiela były wręcz masakryczne. A co ja do tego dołożyłem to ...

FTF. Żona mnie wspomogła nieświadomie sałatką z fasolą na kolację. Dzięki za kesza i współczucia dla komisji sprawdzającej poprawność "wpisów" ;)