Dodano brakujące litery do hasła finału. Powodzenia :-)

Skrzyneczka wytropiona z Antosiu, choć na pierwszy rzut oka trudno było na pewno ustalić, czy o to chodzi (brak zawartości, a jedynie ciała obce - element przyrodniczy). Po jakimś czasie poszukiwań wpadła w oko część druga i sprawa stała się oczywista. Po odświeżeniu i domaskowaniu, skrzyneczka powróciła na swoje miejsce. Dziękuję i pozdrawiam:-).

Szkoda takiej fajnej skrzynki, toteż trzeba było ją reaktywować. Ale po kolei. Pierwszy etap znaleziony jeszcze zimą, w dobrej formie. Drugi etap znaleziony dzisiaj, a właściwie to co z niego pozostało - pojemnik wyciągnięty z kryjówki z dziwną zawartością. Kody wyparowałyReaktywacja brakujących namiarów na kolejny etap (wtedy jeszcze nie znaliśmy odpowiedniej litery, teraz już znamy, może uzupełnimy) i ponowne ukrycie pojemnika. Trzeci etap zaginął - reaktywacja, niestety bez litery (powód jak wyżej). Dla etapów drugiego i trzeciego załączone aktualne zdjęcia. Dziękuję i pozdrawiam.

Obrazki do tego wpisu:

Etap 2

Etap 3

Trop pierwszy, jak to z ciągami bywa, przeciągnął nas lekko po lesie.
Trochę w tym zasługi panów drwali, którzy bez umiaru pieńków po sobie pozostawili, a widok w lesie majowym trochę się pozmieniał. Ładne maskowanie na starcie, godne skrzynki finałowej całego cyklu. W sumie warto je tam przenieść, o czym jeszcze napiszemy później. Finał tropu 1 w zaskakująco dobrej kondycji, co cieszy skoro ukrytym nie jest.
Dziękujemy za spacerową skrzynkę z cyklu, zdobywanego nie do końca po kolei. W końcu kolejność działań, nie tylko w matematyce, bywa przemienna .

Trop nr 1 poszedł całkiem sprawnie. Pomimo niesprzyjającej pogody (słońce, deszcz, grad) trzy etapy odnaleźliśmy bezproblemowo. Dzięki za pokazanie nowych miejsc. TFTC.

Na pierwszy rzut oka zadanie wydawało się trudne ale wystarczyło trochę pogooglać, przypomnieć sobie podstawy ciągów i mamy upragnione współrzędne. Pierwszy etap szybko znaleźliśmy. Zaskoczył nas swoim wykonaniem. Z drugim etapem mieliśmy problemy bo wytypowaliśmy błędną lokalizację, metodą zataczania coraz większych kręgów udało się namierzyć kolejny etap. Trzeci etap też do najłatwiejszych nie należał. Po drodze spotkaliśmy dzika z młodymi, stado danieli i dwie rude wiewiórki. Multak bardzo nam się podobał tylko uważamy że maskowania są zbyt śmiałe i łatwo mogą wpaść w ręce mugoli. Więc spieszcie się kolejni poszukiwacze!