Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

W serwisie.

Znaleziona, aczkolwiek wpis niemozlwy, bo logbook mokry

jednak nikt mnie nie wypatrzył i piwo przwszło bokiem TFTC. mokry jak cholera

Pojemniczek ( swoją drogą ładnyznaleziony (bez problemu) w sumie nieopodal miejsca pierwotnej instalacji, tylko troszkę wyżej. dzięki serdeczne za kesza i za temay wokół keszowe :) 

Dwadzieścia minut czekania aż będzie pusto. Już miałem lecieć do drzewa kiedy wyczułem mugola. Była tam Pani, która paliła jednego papierosa za drugim bacznie lustrując okolicę (taki podwórkowy monitoring) a potem jak już skończyła jej się paczka to przyjechał samochód. 8 rano a ruch jak na Marszałkowskiej ;)

Temat, jak temat ale miejscówka taka, że najpierw wyjrzałam zza winkla, zastanowiłam się trzy razy i dopiero potem poszłam szukać.

Może i korek pasuje tylko w jednym położeniu ale szczelny to on nie jest. Obecnie logbook można wyżymać; za chwilę zostanie z niego tylko mokra papka. Potrzebny pilny serwis.

Z okazji sylwestra odkopaliśmy i rumaka ;) 

akurat na koniec roku - tak symbolicznie mozna by rzec....

Dzięki :)

Udało się wreszcie podjąć :) 

dzięki i pozadrawiamy założycieli :)

Były dwa albo i trzy podejścia za dnia i ciągle ktoś coś tu robił. W końcu dzisiaj pod osłoną wieczornej ciemności się udało.Musieliśmy jednak przeniknąć pod obiekt dwa razy, bo logbook okazał się bardzo mokry i trzeba było go podserwisować w aucie. Niby się tam skradaliśmy, ale mam takie wrażenie, że o keszu to nie tylko autor wie. Bo sąsiaduje on ze szczotką do zamiatania podwórka. :D  TFTC :) 

Ps. Ten SUV z logu Brym to nie był srebrny Lexus, a Honda i do tego w ciemnym kolorze. ;-)

Znaleziona podczas weekendowej wycieczki keszowo-krajoznawczej.To było chyba trzecie podejście, bo... albo ktoś, albo coś.Tym razem udało się prawie bez przeszkód. Trzeba było tylko przed odłożeniem przeczekać, bo... od razu nie odłożyliśmy, gdyż logbook był mokry i nie dało by się wpisać bez osuszenia. Tak więc - osuszyliśmy, wpisaliśmy się i ... nieco przeczekaliśmy, a później odłożyliśmy i na koniec patrzymy, a tu ruch się zaczyna i jakiś suw zajeżdża! Udało się w samą porę!Warto mieć w życiu farta!TFTC. :)

Przypałowa ta skrzynkaSzczęśliwie można się schować pod gałęziami i szukać wewnątrz, ale... i tak jest mega przypałowo! Kusiło nas żeby zadzwonić i wprościć się na herbatkę, ale jednak z braku czasu popędziliśmy dalejDzięki za kesza!

Logowanie zaległości.

Znaleziono z Chochlikiem. Dzięki za chwile radości z keszem :)

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Skrzynka znaleziona po krótkich poszukiwaniach w towarzystwie założyciela. Fajne maskowanie . Znaleziono razem z ForgottenSilesia.

Dzięki

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Bardzo fajniutkie minimalistyczne opakowanko, dzięki.

ostatni warszawski dzień z keszowaniem ,razem z Bambą, dzięki :)

Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca. Dziś cicho i spokojnie. Pozdrawiam

Fajny pomysł na skrytkę.

Bez widowni, która by pewnie peszyła szybko poszło. Dzięki!

Ma szczęście szlachty z SIVa nie było, a i właściciela kesza też więc udało się skrzynkę podjąć niczym komando-foliThx for cache. Zapraszam do wspólnego keszowania: odynsraven@gmail.com :)

Dobra skrzynka na rozpoczęcie dniaNa początku oczywiście polecieliśmy na teren szkoły. ale po chwili skumaliśmy o co chodzi. Fajne maskowanie, dzięki :)

Przy okazji keszyk złapany z madzix-13, podjeżdżając po właściciela w drodze do Łodzi. :>

Jak umawiać się z CMSem na wspólny wypad? "Madzia spotykamy się punkt 8 pod OP8L7G". Ok, sprawdzam, co to za kesz, a tu mi wyskakuje nowy RuMAK.

Podjechaliśmy z PaaaP na chwilę przed 8:00. Oglądamy miejsce ukrycia i nagle słyszę stukanie w szybę. Podnoszę wzrok, a tu właściciel się uśmiecha ;-)

Cholera spaliłam miejscówkę ;-)

Kesz namierzony szybko i sprawnieLubię takie maskowanie :)

Dzięki za kesza CMS ;-)

Od tej chwili strażnicy kesza są waszymi przyjaciółmi. Szukajcie zatem bez obaw.

Ps.
Jako, że najwyraźniej macie problem z lokalizacją budynku szkoły gdy akurat nikt nie rzępoli to informuję, że gdy z prawej macie blachę to szkołę macie przed sobą.
Tak, to jest ten budynek z wysokimi oknami i żółtą fasadą. Tak wiem, że żółta to ona była w czasach swojej świetności, ale od frontu jest żółta, więc starajmy się wierzyć, że cała jest w tym pięknym kolorze.

Kolejny złapany keszer do kolekcji. Tym razem cenny :). W końcu poznałem osobiście Maćka B. Niestety bez Katki i bez piesków.

Chwilę się pokręciłem po miejscu ukrycia, a tu po chwili pojawił się osobiście założyciel ! Najwyraźniej ma monitoring kesza ! I dobrze, bo sam bym chyba nie wypatrzył, skrzynka komponuje się z otoczeniem idealnie ! Miło było poznać, w sumie założyciel blisko mieszka ale jakoś na żywo się nie widzieliśmy do tej pory ! To następnym razem jeszcze tu Katkę i psy przyprowadzę (ona pewnie szybciej niż ja wypatrzy skrzynkę )

Od dawna wiedziałam, że gdzieś w tych okolicach jest szkoła muzyczna, ale przyznam, że ciągle nie jestem pewna, gdzie dokładnie, bo jakoś nikt nie rzępolił, gdy zajechałam pod kesza. Tak czy siak, dzięki. 

Po udanym ataku na dynamiczny kesz lukuja, postanowiliśmy z Robconem zacząć zdobywanie RuMAKowych keszy. Tzn. ja zacząć, bo Robcon już jakiegoś wcześniej zdobył, ale twierdzi, że nudny.

Temat na swój sposób fajny (chociaż dalej nie bardzo wiem gdzie ta szkoła jest :(), wykonanie kesza też niezłe (choć ja bym nie był tak pewny zatyczki, teraz na deszcze może jest odporna, ale po dłuższej suszy?), ale miejscówka strasznie przypałowa — nie lubię takich. Miejmy nadzieję, że strażnicy skrzynki rzeczywiście będą przyjaźni.

A po zdobyciu kesza jeszcze sobie przy ulicy chwilę pogadaliśmy, gdy nagle zobaczyliśmy właściciela we własnej osobie z piwkami w ręku. Już się cieszyliśmy, że załapaliśmy się na certy, ale CMS piwka zabrał. Buuuuuu!

Azhag w sumie większość opisał. Generalnie szkoły ani widu, ani słychu. Za to uradowanego właściciela niosącego króleszczaki widać było z daleka :)
Za maskowanie leci znakomita. Dzięki.

Na szybko przed pracą. Akurat tak się wstrzeliłem, że wokół było zupełnie pusto. Z racji braku liści pojemnik wypatrzyłem prawie od razu. Po wpisie przez nikogo nie niepokojony oddaliłem się z miejsca zdarzenia. Dzięki!

Strunówka tylko utrudni wyjęcie logbooka. Testowałem te pojemniki i stwierdzam, że prawidłowo zamknięte oprą się nawet bardzo siarczystej ulewie.

I co ja mam napisać? Strasznie nie lubię takich miejsc na kesze. Na ogrodzonym podwórku kamienicy, przy garażach. W dzień jest się na widelcu, w nocy z latarką tym bardziej. Już miałem plan w razie obławy: dzwonić do założyciela aby zszedł i tłumaczył, że nie jestem "obcym". Na szczęście poradziłem sobie bez dodatkowego oświetlenia i po niecałej minucie miałem go w rękach. Przydałaby się strunówka. Przy odkładaniu powiem szczerze, że nie byłem pewny czy w dobrym położeniu ustawiłem korek. Po znajomości leci znakomita.