Teraz to już teren prywatny. Piękny ogród z różami, nowy płot, chodnik. Przykro, że zaginęła taka ciekawa skrzynka. 

Wraca do domu

Super zabawa. Kesz zdobywany rodzinnie. Dziękujemy.

przy okazji remontu swojej skrzynki na powrocie skorzystałem z okazji i zabrałem sie za tą , miałem trochę tremy czy dam radę ( za chwilę sie okaże przy haśle)

bez dwóch zdań , sam kesz zrobiony z dbałością o szczegóły a zadanie interesujące + opis , gdybym w szkołach miał takich nauczycieli , chemii czy fizyki , chcących mnie edukować na takich przykładach to kto wie gdzie bym zaszedł ? :)  a niestety tylko suche treści i fakty , wzory i teksty a to najlepiej pokazywać poprzez zabawę , ja bardzo polecam Twoje skrzynki , są edukacyjne , piekne dzięki

I znowu  kolejne doświadczenie. Co prawda tutaj najbardziej ćwiczyliśmy swoją cierpliwość i panowanie nad irytacją, ale i tak było fajnie. Wielkie dzięki.

Długo zastanawiałam się, jak ocenić tę skrzynkę i doszłam do wniosku, że najważniejsze to ocenić wkład pracy i pomysłowość autora. A te niewątpliwie są znaczne, zatem reko. :))))

Kesze lukuja zawsze są... ekscytujące :)
Tak było i tym razem.

Eksperyment dał nam niejednoznaczne wynik, więc musieliśmy się nakombinować trochę z hasłem.
TFTC

Nie łatwe zadanie. Doświadczenie trochę trwa, na sam początek dołączył do nas XxMELONIKxX. Miłe spotkanie i spędziliśmy razem około 30 minut.

Doświadczenie nie było takie trudne, gorzej było z rozróżnieniem kolorów.

Dziękujemy.

Znaleziona w kooperacji z GFS i SoMo, eksperyment przeprowadzony. Oczekiwanie na wynik wymaga sporo cierpliwości... Ale też efekty niezłe. Oby jak najwięcej takich keszy. TFTC

Miłej zabawy!

Żaden dobry uczynek nie pozostanie bez kary.

Zaczęłam zdobywać tę skrzynkę, gdy jeszcze pojemnik finałowy był w terenie na Rakowcu. Przejeżdżałam obok, nabrałam kilkaset mikrolitrów barwnika do ependorfa, spakowałam jedną bibułkę i pojechałam dalej. Gdybym od razu w laboratorium puściła chromatografię, spokojnie zdążyłabym się wpisać. Ale nie - chciałam pokazać innym w domu. Zanim to zrobiłam - skrzynka zniknęła z terenu. Później miałam ją jeszcze w rękach, gdy Cezex ją woził po Helu w charakterze pocisku wśród bunkrów.

Chromatografię puściłam z ciekawości na dwóch bibułkach - dostarczonej przez Autora i skrawku bibułki Whatmana, który został po jakimś eksperymencie. Wzór prążków na obu był identyczny, może tylko na mojej rozdzieliły się odrobinę wolniej, ale to mogło wynikać równie dobrze z geometrii układu, jak z właściwości bibułki. Jakieś ścinki jeszcze leżą u mnie w szufladzie - jeśli Autor sobie życzy, to mu je oddam.

Śpieszmy się zdobywać skrzynki, tak szybko znikają...

Tak wymęczyliście biednego kesza w Kwidzynie, że aż musiał pojechać na wakacje. Więcej w fotorelacji ;)

Obrazki do tego wpisu:

1

2

Lubię takie ciekawostki. A jeszcze bardziej lubię odgadnąć za wczasu jaki będzie wynik. Tutaj się udało:) Dzięki!

Powtórka z chemii pośród harmideru zgromadzonych przy wspólnym stole.

Wspólne kolorowanie w Kwidzynie. Dzięki.

Tftc! OpenKwidzyn 2019 - noc I - jak tylko lukuj zaczął wyciągać swoje cudeńka, to od razu zaświeciły mi się oczy;) Na pierwszy ogień - wyścig kolorów. Do najbardziej odpowiedzialnego zadania wytypowaliśmy najbardziej odpowiedzialnego (!) biesiadnika - gagu;D Po kilku przymiarkach, z namaszczeniem naniósł plamkę (nie krople;) na bibułę i wyścig ruszył. Jak w prawdziwym wyścigu, początkowi zwycięzcy niekoniecznie zameldowali się na mecie. Zabawa przednia;)))

Skrzynkę chemiczną ''Problemy młodego chemika'' miałem okazję już podejmować, na szczęście w większej grupie. Ta skrzynka łatwiejsza, bo w sumie to eksperyment sam się wykonywał jak my gawędziliśmy przy stole. Już wiem skąd te zabarwienia zmoczonych logbooków ;-). Dzięki!

Następny wyścig odbędzie się w innym miejscu. Tutaj odbył się inny wyścig, którego stawką było uratowanie kesza.

Na miejscu ruszyła budowa i tylko dzięki informacji od michu50 RZUTEM NA TAŚMĘ udało się wyciągnąć zasobnik spod łopaty.

Dziękuję!

Sprawdzę czy jest finał i dam znać - dzięki za sygnał!

Sam kesz, jak to zwykle u lukuja, to klasa sama w sobie. Bardzo mi się podobał, byłem po prostu zachwycony kolejnym niebanalnym pomysłem autora. Można powiedzieć: "Złote, a skromne". Finału przy pierwszym podejściu nie znalazłem, ale błyskawiczna reakcja założyciela pozwoliła mi się cieszyć zreaktywowanym pojemnikiem dosłownie po kilku godzinach od momentu wysłania maila do lukuja. 

Dziękóweczka!

z Veith3n na lukujowych keszach
Z Enigmą i paleniem bezpieczników nie dane nam było się rozprawić, ale za to tutaj poszło całkiem sprawnie. Co prawda chwilkę czekaliśmy, aż zadzieje się magia, ale efekt był tego wart :)

#145 [20 kwietnia 2018, 19:22]

W końcu nadszedł dla mnie czas na skrzynki lukuja :)
Zawsze trochę omijałam te okoliczne wieloetapowe ikonki - albo były zupełnie nie po drodze, albo nie było wystarczająco dużo czasu, żeby zrobić je na spokojnie, a opisy wydawały się dość skomplikowane. Dzisiaj w towarzystwie sernikka (jako obserwatora) i edisona223 (jako czynnego rozwiązywacza) nadarzyła się okazja na podjęcie Wyścigu Kolorów.
Przez mały błąd mieliśmy chwilowy problem z poprawnym odczytaniem kolorów i trochę nam zajęło ustalenie współrzędnych. Mimo wszystko wydaje mi się, że poszło całkiem sprawnie, bo po kilku minutach finałowy pojemnik był już nasz :)
Wyścig kolorów jest świetną alternatywą dla typowych miejskich skrzynek. Jedyne co mi się nasuwa na myśl w tym momencie to "chcę więcej!". Już się nie mogę doczekać podjęcia kolejnych skrytek autora :)

Wielkie dzięki!

Sylwestrowe próby spełzły na niczym bo za dużo brązu trafiło na magiczną bibułę. Na szczęście zabrałem ją na pamiątkę i po wyschnięciu pokazała co trzeba. Na noworoczny spacer pozostała tylko formalność podjęcia finału. Bardzo dziękuję za kolejną arcyciekawą skrzynkę.

16:00

Mam Cię! :)
No to poznałem skrzynki słynnego lukuja. Już wiem czemu się wyróżniają na tle innych i dlaczego początkowo miałem do nich sceptyczne nastawienie - byłem zbyt leniwy ;)
Kolory.. Szczerze musiałem się przejść do pobliskiej pseudo-restauracji, usiąść i przeanalizować zarówno tekst jak i pasek, bo nijak nie wychodziło mi rozwiązanie. Ale w końcu się udało i podjąłem malucha.
Skrzynka sprawiła mi dużo radości i z pewnością zasługuje na 5 gwiazdek.

czekaliśmy na tą tęczę i czekaliśmy aż w końcu myślę sobie, że chyba więcej już nie będziekolejna świetna keszynka, którą mieliśmy okazję podjąć od tego autora;)  Urlopowe keszowanie z Żonką i Meghan ( co mph) Dzięki za kesza.

I kolejny znakomity pomysłw swej prostocie genialny, ale geniuszem trzeba być by tak zrobić skrzynkę, i znowu się czegoś nauczyłam. Mój humanistyczny umysł nie potrafi wyjść z podziwu! Znaleziona na rowerkach z Meghan i Rubinem

Po ukazaniu się tęczy policzyłem i pobiegłem na finał. Po wymacaniu całej konstrukcji która zastałem na kordach doszedłem do wniosku, że coś jednak nie teges . Ponownie obejrzałem tęczę i okazało sie, że trochę inaczej teraz wygląda, chyba cierpliwość nie jest moją najmocniejszą stroną . Dzięki za nowe doznania w świecie barw .

Nasze 2 podejscie, tym razem udane  TFTC!

Na początku zobaczyliśmy wszystkie kolory tęczy, ale odstawiliśmy alkohol obraz stał się jasny i klarowny;)

warszawskie dożynki z Maleską, JAśkiem i Skygenem

Widzę, że nikt nie ma odwagi to ja się przyznam. Spartoliliśmy sprawę. Na bibułkę rąbneliśmy kropę wielką jak 5zł. Ale od czego jest wyobraźnia i bystre oko. najpierw podstawiliśmy pod wzór to co rzeczywiście było widać a później dodaliśmy to, czego u nas widać już nie było ale spodziewaliśmy się, że będzieI dobrze się spodziewaliśmy. Kesz znalazł się błyskawicznie. Kiedyś robiliśmy to doświadczenie w podstawówce, na chemii. Tylko, że zamiast barwnika był czarny mazak a zamiast tej profesjonalnej bibuły była jakaś zwykła bibułka z papierniczego. Też dawała radę =)

Dziękujemy, JA, MAleska, Limon i Skyqen.

Udało się ! Stereo tyle nam zajęło, że kolorki w tym czasie się ujawniły. Dzięki za keszyka ! 

Zastanawiam się kiedy w skrzynkach Lukuja pojawi się reaktor jądrowy czy cos podobnego? Super zabawa . Dziękuję i pozdrawiam

Do tej pory sądziłem, że w obecnych czasach najbardziej wyrafinowanym ze wszystkich współczesnych wyścigów, jest wyścig szczurów.A tu się nagle okazuje, że u Lukuja to się kolory ścigają! No ja nie mogę! Co za akcja! I jakie przyśpieszenia!To był niesamowity, wręcz magiczny wyścig. Jestem pod wrażeniem i dlatego do kolorów dorzucę trochę zielonego.Dziękuję za te wielkie sportowe emocje. :D

Eksperyment przeprowadzony - wszystko działa jak trzeba. Z wrażenia zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia - takie ładne kolorki nam wyszły.Nawiasem mówiąc, było kilka interpretacji. Ale warto trochę dłużej poczekać, bo dopiero po odczekaniu pojawia się jedynie słuszny wynik.Dziękuję za kesza. :)

TFTC

Z racji moich zainteresowań nie mogłam odmówić sobie takiego kolorowego kesza. Doświadczenie wykonałam kilka dni temu, ale coś mi aplikacja z mapami Google szwankowała, więc wpis do logbooka nastąpił dopiero dzisiaj. Eksperyment niby prosty, ale zainteresował mnie powód, dlaczego kolor z dołu bibuły przemieszcza się najwolniej, a ten z góry najszybciej... co się naczytałam o polarności i solwatacji, to moje. Dzięki za powód do doedukowania się; kolejna świetna skrzynka lukuja.

PS. Koloru brązowego nie ma w tęczy, bo tęcza składa się z kolorów o wysokiej jasności i saturacji, a brązowy to tylko takie nasze językowe określenie na ciemny pomarańczowy/czerwony ;)

Tu było jeszcze fajniej bo czas który jest potrzebny na uzyskanie wskazówki wykorzystaliśmy na odpoczynek a warunki terenowe pozwoliły na spokojne wypicie piwa bez obaw o interwencję purystów lub miejskich. A w międzyczasie zdążyliśmy jeszcze iść do Maca po frytki i coś z drobiu :)

A że pogoda dopisała i Towarzystwo też było naprawdę GIGA :)

dziękuję 

Wyścig z kolorami wygranykolejna świetna skrzyneczka przez duże Ś

Kiedyś miałam zajęcia z chemii,tym razem bez białego fartucha.W doborowym towarzystwie, niedzielne lukujowanie,dzięki :)

Chwila przerwy na napełnienie brzuszków i popatrzenie na tęczę i dalej w drogę. Resztę już napisano.
Tym razem mało techniczna skrzynka, ale dla Lukuja, standardowo leci gwiazda, a co mu będę żałował, ja nie Azhag :P.

Wstyd przyznać, ale zmarnowaliśmy aż trzy bibuły. Najpierw przygotowałem wszystko jak należy, ale zostałem zakrzyczany, że źle. Więc przygotowaliśmy raz jeszcze, tym razem źle, i sobie czekaliśmy na nie wiadomo co. Na szczęście poprzedni znalazca wyprowadził nas z błędu i mogliśmy już bez przeszkód przeprowadzić eksperyment. Dzięki za kolejny super kesz!

Wrócę z gwiazdką, jeśli jeszcze kiedyś będę miał z czego dać.

Kolejna superudalo sie za pierwszym razem rozszyfrowac i policzyc poprawnie

Udało się dołączyć do zacnej EKIPY Z Wawy i nie tylko, super było poznać kolejnych legendarnych keszerów z poza Mazowsza. Dziękuję po raz kolejny założycielowi za chemiczne przeżycia!!!

MEGA

Kolejna rewelacja. Najpierw trochę źle ustaliliśmy poziom wody. Poprawka i oczekiwanie na wynik. Zrobił się tutaj lekki piknikZabawa przednia, dziękuję!

Pozdrawiam
Art_noise

Kolory się ścigały, a my słuchaliśmyczas przynajmniej szybko zleciał. Później tylko obliczenia i finał w naszych łapkach :)

Dzięki za super zabawę :)

Skrzynka znaleziona wspólnie z dużą grupą podczas Lukujowania... dobrze, że obok miejsce opuszczone, to się grupowo rozsiedliśmy na pieńkach i obserwowaliśmy jak się kolorek z kolorkiem ściga.... ile to człowiek się nowego uczy przy tych skrzynkach... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Skrzynka złapana podczas spotkania. Tutaj z początku z papierkami coś nie zabanglało, ale gogiel pokazał co i jak trzeba zrobić i potem już z górki. Wyjątkowo nie techniczna, ale wcale nie mniejszy bajer. Kolejna super skrzyneczka. Dzięki!

Świetny kesz...bez dwóch zdań.

Niedzielne keszowanie po lukujach , dzięki.

Bardzo fajny patent na kesza. Tylko jeden kolor jest bardzo wątły, reszta bardzo wyraźna. Dzięki.

Teraz w domu przy dobrym świetle wszystko jest bardzo klarowne, także wszystko jest OK! Na miejscu przy gorszym oświetleniu było mi zdecydowanie trudniej.

Przy tej długości bibuły będzie tęcza, ale z bardzo wyraźnie oddzielonymi kolorami.

Oczywiście musiałem sobie zrobić pod górę. Prawdopodobnie delikatnie zamoczyłem barwnik i zamiast ładnego wyniku dostałem tęczę. Ale nie poddałem się i finał znalazłem. Wielkie dzięki za świetną zabawę :)