Dzięki za skrzyneczkę. Zdobyta wczoraj z Morgoth przypadkiem. Książeczka trochę wody wciągnęła, poprawiliśmy maskowanie, bo widać ją było w pełnej okazałości. :) 

22 kwietnia 2023 10:09 Przy okazji spaceru z questem. Pojemnik odnaleziony, zawartość wysuszona i posprzątana bo trochę wilgoci się dostało - chyba ktoś niezbyt dobrze zakręcił.
Dzięki rimmer27 za skrzynkę

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Miejsce odwiedzone przy okazji służbowego wyjazdu, dziękuję za kesza.

Smutna historia, a miejsce porządnie zadbane.

Dzięki za skrzynkę.

Dojazd: prosto od DW 178 lub od leśniczówki w Rożnowicach. Zakaz wjazdu do lasu, ale nie dotyczy dojeżdżających do Mogił. Na miejscu parking.

Kolejne tajemnicze miejsce w lesie, ale dotarłem tu dzięki Znaczkom Turystycznym - kesz przy okazji. Miejsce bardzo ładne. Stare drzewa i zieleń między nimi - musi być tu czyste powietrze, że porosty tak ładnie rosną. Sam charakter miejsca - zasługuje na upamiętnienie, ale napisy na tych wszystkich tablicach ocierają się o kult śmierci i cierpienia... to jednak typowe dla tego kraju.

Kesz - łatwo znaleziony, solidny. Zostawiłem Geokreta Gargulca.

Miejsce dosyć przygnębiające i sprzyjające kontemplacji. Szczególną uwagę zwróciłam na drzewa przybrane biało-czerwonymi wstążkami z patriotycznym cytatami, no i te stacje drogi krzyżowej. Cieszy fakt, że to miejsce jest zadbane. Keszyk w bardzo dobrej formie, powinien przetrwać wieki. ;-)

Miejsce zadumy pośrodku lasu - zrobiło duże wrażenie. Kesz nie uchował się długo - kordy w punkt. Dzięki za możliwość zobaczenia takiego miejsca. 

Mogiły znane z poszukiwania poprzedniego kesza. Ten znacznie lepszy od poprzednika i zapewne dłużej wytrzyma.

Niedzielny wypad na kesze. Koniec certyfikatów

Wybraliśmy się tu raz jeszcze, skoro Ktoś znalazł  i... jak w polskim cyrku: nie było - i jest! Tajemnicza sprawa, zwłaszcza, że dokładnie w tym miejscu, które spenetrowaliśmy poprzednio jako pierwsze. ;-)

Przykro nam poinformować, że skrzyneczki prawdopodobnie już nie ma. Przeszukaliśmy starannie miejsca na kordach (nieco pływających, raz na jedną, raz na drugą stronę drogi) i duży obszar dookoła i nie udało nam się znaleźć. Znaleźliśmy tylko prawdopodobne miejsce ukrycia (kilka śladów na to wskazywało). Miejsce Pamięci zrobiło na nas wielkie wrażenie, począwszy od Stacji Drogi Krzyżowej, do krzyży w lesie, ołtarza i tablic. Dziękujemy za zwrócenie nam na nie uwagi.

Znany, kojarzący się z Fortem VII klimat. Miejmy nadzieję, że obecna odsłona skrzynki się dłużej utrzyma. Dziękujemy za chwilę zadumy.

Miejsce mną wstrząsnęło. Wcześniej było dla mnie jedynie tabliczką przy drodze. Wstyd mi za siebie. Co prawda nie chciałbym odkrywać kolejnych takich miejsc, ale dzięki skrzynce mogłem dokładnie poznać dramatyczną historię rożnowickiego lasu.

Jedziemy sobie spokojnie do kesza, a tu na zderzaku siedzi nam terenówka... Co gorsza, z naprzeciwka ciśnie następna... O co tu chodzi? I tym sposobem załapaliśmy się na rajd terenowy organizowany przez PZM. A z samym keszem to szybko poszło, nikt w okolicy się nie kręcił, więc szybki wpis i uciekamy przed kolejnymi terenówkami. TFTC!

Miejsce znane doskonale. ..to już kolejna skrzynka tutaj. Dzięki. Pzdr. 

Ale raził mnie jedyny kesz w okolicy a mapie, więc korzystając z wcześniejszego zakończenia lekcji wyciągnąłem kumpli w las. Kesz jak zwykle świetny, tak samo jak certyfikat, miło było się tu wybrać i popodziwiać okolicę. Podjęty wspólnie z Michael Van Kattan i Mattym98. TTF! Dzięki!

STF

Znaleziona podczas rodzinnej wycieczki "na południe" :D

Mieliśmy okazję już odwiedzić to miejsce prawie dwa lata temu dzięki skrzyneczce Rożnowickie mogiły - OP7978  HubiTZ'a.

Dziękujemy za impuls do kolejnych odwiedzin tego tragicznego miejsca ponieważ warto o nim pamiętać.

Jak tu cicho i spokojnie. Chwila zadumy i refleksji nad historią.
Droga dojazdowa skuta lodem, ale przejazd wyszedł bez niespodzianek. Dzięki za pokazanie tego miejsca i kesza, pozdr.

Hello,

Warto czasami sprawdzać powiadomienia. Rzadko się zdarza, by być w okolicy i trafić na świeżutkiego FTF-a  To kolejna wizyta w tym miejscu. Droga dojazdowa przypominała tor lodowy, momentami trochę miotało na boki. Mimo mrocznej historii las w zimowej scenerii wyglądał pięknie. Znajomy pojemnik, intuicyjne ukrycie, sporo miejsca w logbooku  - nic, tylko odwiedzać. Pzdr, Wojtek