Dwa woreczki strunowe na ziemi. Jeden z zgniłą zawartością wyglądającą na logbook. Nic innego na kordach nie zlaleziono

Szybka akcja i keszyk zaliczony. Dzięki!

Druga kapliczka zaliczona dzisiaj. Czy będą kolejne? Miała być geościeżka :)

Kiedy przyjechałem zobaczyłem że figura jest odmalowana.

Dobrze zakamuflowana skrzyneczka.

Znaleziona w 6 minut i nie zapomniałem o certyfikacie.

Pozdrawiam łucznika.

Współrzędne przestrzelone o 30 metrów, ze spoilerami bez problemów.

Po krótkim spacerze, w trakcie którego znaleźliśmy się w sumie dość blisko tego miejsca, wróciliśmy jednak do keszowozu (bo i tak trzeba było do niego wrócić) i potem już podjechaliśmy pod samą kapliczkę. Normalni ludzie o tej porze ekscytują się poszukiwaniami żony przez rolnika, dlatego wokół było już cicho i pusto. Może to właśnie to, a może konieczność zagłębienia się w przemarznięte o tej porze roku z lekka krzole, a może wreszcie temat opowieści, którą w owej chwili snułem zasłuchanej Werronie, w każdym razie coś tam spowodowało, że utraciłem harcerską czujność i wpadłem w swoim opowiadaniu w nadmierne emocje. No i nie zauważyłem, że jakiś normalny zamiast oglądać rolnika, oprowadza jakieś niewielkie zwierzę. Tekst, który wypowiedziałem z odrobinę zwiększoną emfazą istotnie nie nadaje się zanadto do druku, więc go pominę, ale mina Werrony i sposób, w jaki tarzała się ze śmiechu nad umykającym panem - bezcenne...

Dzięki za tę przygodę przy - o zgrozo! - kapliczce, co dodaje jej jeszcze większej pikanterii...

Nocne keszownie z Dombiem po Skierniewicach. Miła kapliczka, miła piwniczka, miły keszyk.  Dobrze, że nie schowany w środku, bo przekleństwa Dombiego nie miałyby końca :). I bez nich śmiertelnie przestraszył on pana z pieskiem przechadzającego się nieopodal  - gdy człowiek ów usłyszał j słowa mojego przyjaciela szarpnął smyczą maleństwa dość gwałtownie, by ten mimo swojego mikrusowatego wzrostu mógł pełnić funkcje obronne przy nodze swojego właściciela. I choć z ust Dombiego niepadły typowe przekleństwa, cytować tych słów tu absolutnie nie wypada  ;)

Super miejsce, skrzynka dobrze zakamuflowana. Szukałyśmy jakieś 15 minut, chociaż jak się okazało miejsce było w miare proste. Dzięki!

Pierwsza skierniewicka skrzynka . Trochę chaszczy po drodze , ale cel osiągnięty .

Chyba pierwszy raz dam ocenę znakomitą za kesza pod kapliczką, jako że mam ogólne obrzydzenie do takich obiektów, oraz wszystkiego co związane z wiarą chrześcijańską. Ale tutaj ukrycie i pojemnik dają radę, do tego z dala od kapliczki :) 
Dzięki!

Drugi dzień świąt i dobrze spędzony czas na skrzynkach w SkierniewicachDzięki za kesza!

Sama sobie dziękuję, że noszę ze sobą rękawiczki. Nic przyjemnego grzebać w takich miejscach. Lisek mnie dzielnie wspierał, bo Maleska już wymiękła - co mnie nie dziwi...

Ostatnia. Poszłam tam i wróciłam. Kazałam iść innym. Chaszcze takie, że Ho Ho !

Tego dnia finalnie ukręcone 67 km rowerkiem. Dzięki !

Parę razy tędy przejeżdżaliśmy, a że interesujemy się kapliczkami, to ją już oglądaliśmy.

Faktycznie skrzynka tradycyjna powinna być na kordach, w takiej sytuacji powinno się zmienić typ skrzynki na "nietypowa", ale rekomendowałbym zmianę kordów na piwniczkę, bo po drodze do nie nie da się przegapić kapliczkiPonieważ w skrzynce pustawo, dorzuciłem naklejki.

Po drodze do skrzynki rośnie już spore zielsko, ale keszerzy dbają o to, by nadal była wąska ścieżka. :)

p.s. zabrałam kreta

Kesz tradycyjny, a nie znajduje się na kordach- do poprawy rodzaj lub opis kesza.

Tak czy inaczej dzięki za pokazanie miejsca.

Znaleziona podczas plądrowania miejscowości na zachód od stolicy z Gacekk, crl_ost i mimi29.

Tak jak pisał crl_ost, tradycyjna jest na kordach. To ewidentnie skrzynka nietypowa.

Razem z akimg, crl_ost i Gackiem.

Znaleziona na wyprawie: Żyrardów, Skierniewice, Łowicz i akalice.

Spoko kapliczka. Jest bardzo podobna do kapliczki przed kościołem św. Floriana w Brwinowie. Wstawiam ocenę znakomitą.

Bógzapłać za cacha

Całkiem przyzwoity keszykZnaleziony szybko i bez problemu:) Niedzielne keszowanie z Żonką, Mamuśką i Chrześniakiem. Dzięki za kesza.