Zaległy wpis po dłuuuugim czasie. Dzięki za kesza. :)

Niedzielne rowerowanie. Wszystkie etapy na  swoim miejscu, nawet szybko poszło. Szukając  w plecaku czegoś, co by mogło mi posłużyć jako śrubokręt znalazłem multinarzędzie ze śrubokrętem właśnie. Tego się nie spodziewałem, kiedy i jak ja je tam włożyłem to nie wiem ;D

Tftc! Zdobywana właściwie GSP-free.Chwała za spojlery;)

Pierwszy etap nieźle się zaklinował, chwilę zajęło by namówić go do wyjścia. Na drugi etap GPS nie chce prowadzić - azymutujemy zatem wypatrując charakterystycznego obiektu. Jest! Sukces świętujemy japońskim makowcem i herbatą - tak, te okruchy to my;)))

No i fanał, na który również docieramy po mapie i spojlerze. Ha, takie zadania to ja lubię - śrubokręt w zęby i hajda do góry. Grażka jak zwykle dopinguje "dobrym" słowem, czyli listą rzeczy które mogą się stać w razie upadku ...;) Ale u góry można się fajnie wklinować i działać do woli. Też nigdy jeszcze nie spotkałam się z takim patentem i nawet miałam obawy, że coś tu odpadło. Ale wszystko w porządku. Bardzo mi się podobało.

No cóż - trochę spojlery nam pomogły. Przy dwójce piękny "stół" do podręcznej strawy, więc trzeba było coś wrzucić na ząb ... i dobrze, bo wielu sił trzeba było, żeby podjąć finał. Ja już tradycyjnie asekurowałam Kikę z dołu. Na szczęście nic się złego nie wydarzyło ;)

Dzięki za kesza!

@badzia: to spod tego kesza dzwoniłam do Cię - kesz na swoim miejscu ;)

Sprawnie,razem z bambą, dzięki :)

Trochę wspinanka i w zasadzie pierwszy raz widziany taki patent na finale, dzięki.

Skrzynka multi, do jakich przyzwyczaił mnie już założyciel, czyli wspinanie się pod górę i na przełaj, a w dodatku z rowerem ; ) Ale nie narzekam, a cieszę się, że zabrałem rower, bo pomógł w zdobyciu finału. Przydały się dokładne współrzędne, bo wiadomo, jak to jest z szukaniem drzewa w lesie - pierwsze było jeszcze w miarę charakterystyczne, natomiast nawet stojąc pod drugim, nie wiedziałem, że to to. Głównie z racji tego, że brakowało jednej cyfry przy współrzędnych z 2. etapu, ale wystarczyło na końcu dopisać 0.

Sam etap końcowy super. Nawet bez specjalnych zdolności gimnastycznych da radę się wspiąć na górę, choć jak już wspomniałem, rower pomógł z dostaniem się na pierwsze gałęzie. Udało mi się wpisać do logbooka bez schodzenia na dół. Jeżeli miałbym coś zmienić, to tylko dopisać tą brakującą cyfrę do 2. etapu i może zwiększyć jednak poziom trudności terenu. Dzięki za kesza!

Dzięki.

och , kazać 40-;atkowi skakać po drzewach to już zakrawa na sadyzm, ale się udało i z racji że jednej śrubki nie ma wkrętak stał się zbędny TFTC

Wszystko gra i bębni. Oczywiście za małpę z naszej grupy znowu musiałem robić ja. Zapomniałem rękawiczek i weź tu się trzymaj jedną ręką zimnej gałęzi, a drugą ręką kręć wkrętakiem. Wydostanie logbooka z tego przedmiotu powierzyłem już drugiej osobie na ziemi, bo już rąk z zimna nie czułem. Po wpisie finał zawieszony na wysokości takiej jak był. Dzięki.

Znaleziona za drugim podejściem, za pierwszym poległem przy finałowym etapie.

Okolica wyglądała nieco inaczej niż na spojlerze (eh, ta zmiana wyglądu wraz ze zmianą pór roku lubi płatać figle), trochę się pokręciłem i nic nie zobaczyłem, więc odpuściłem, święcie przekonany, że trafiłem w złą lokalizację.

Dzisiaj bogatszy w odpowiednią wiedzę wypatrzyłem co trzeba, krótka gimnastyka i skrzyneczka wpadła mi w ręcę.

No, teraz to rozumiem nazwę

Zdobywanie kolejnej z leśnych ścieżek zakończone !

TFTC

Dziękuję za skrzynkę! Popołudniowy spacer po oliwskich lasach i szukanie skrzyneczek, razem z gospol8. Brakuje jednej śrubki, poza tym wszystko gra.

Etapy pośrednie i finał odszukałam, ale wpis do logbooka okazał się dla mnie już zbyt trudny...

Szkoda, że przy opisie nie ma odpowiedniego atrybutu :(

Czy dąb nie okazał się bukiem?

Poszczególne etapy znalezione sprawnie, finał również. Dzięki za kesza.

Sobotni popołudniowy spacer po lasach oliwskich z Badzia Gadzia. "Heheszki" sobie kolega ze mnie urządził tutajFinał mi się bardzo podobał, taki niespodziewany. Ode mnie zieloneDzięki :)

Po seriwie kiedys ktos dodal duzy logbook w strunowce zamist poszukać wlasciwego. Proszę o wpisy w logboku mikro!!! 

Rowerowo, razem z kojoty. Zaiste wesoło. Dzięki!

Pomysł na finał się podobał, choć nie skumaliśmy 2 etapu... Szybko i sprawnie, rowerowo, weekendowo. Dzięki!

Zapraszam

Z Mańkiem i Koshackiem

Z Rogatkiem i Koshackiem. Trochę się nałaziliśmyPojemnik finałowy leżał na ziemi między drzewami. Wysłałem info na priw.

Czas się kończył, a ja znowu musiałbym się wracać, więc poprzestałem na pierwszym etapie.  Next time Gadget! ;)

TFTC!

No, tu mi się podobało! Co prawda kordy 1 etapu lekko walnięte, ale dzięki informacji, gdzie z grubsza szukać, nie trzeba było kręcić się w kółko cały dzień.

Pozostałe etapy- miód, malina- idzie się jak po sznurku, nie potrzeba patrzeć na spojlerowe fotki! Zresztą jakieś takie mało pomocne się wydają...

Finał- hmmm, nie powiem, mając zajęte obie ręce, niełatwo operuje się śrubokrętem, wyciąga logbooka z trzewi i wpisuje i chowa z powrotem i znów śrubokrętem, szczególnie gdy się śrubokręta nie ma... Jakieś ubezpieczenie warto by było wykupić przed akcją :o)

Choć niezwykle rzadko daję "znakomitą", to w uznaniu za dokładność i precyzję- tak zostanie.

pzdr

trochę kierunek nas zawiódł, ale na szczęście daleko nie byłodziękuję :)

Rozrywkowy dąb;) Dzięki

razem z Pająkami

Pierwszy etap sprawnie. Następnie teleportacja przez zaśnieżone wzgórza i... dziwne pomysły mają drzewa oliwskie. No ale kto dębowi zabroni. Niech ma coś z życia i tez se pohula. Ciekawy pomysł. NCT on the tree again. TFTC

STF!

W pełnym składzie NCT! -8° ,śnieg ,noc i wesoła ekipa.

Zgrabnie wlazłem na drzewo (nie to co poprzednio- ała). Dalej poszło tak jak napisał pichu.

Dzięki!

STF! 2:13

Spoko mulciak, poszło dość sprawnie, natomiast chyba coś wymaga serwisu..info na priv.

TFTC!

Znalezione miejsce na 100% ale..

FTF podczas krótkiego spacerku z dziećmi. 

Dzieci znalazły pośrednie etapy, ale finał to już tata musiał zdobywać 

Dzięki