Nowe pudełko z lewej strony spojlera

Obrazki do tego wpisu:

O tu

Skrzynka musiała być świetna jak była nowa. Na szczęście z tego, co zostało udało się podjąć. Dzięki.

Rewaluacyjna skrzynka, choć ledwie się udało ją podjąć z powodów wcześniej opisanych. Nie wiem co tu napisać by nie popsuć zabawy. Zielone tłumaczy wszystkoZłapana w trakcie XIII Zlotu OC. Thx for cache.

PS W razie problemów z pierwszym etapem, pisać do Iwoni.

I etap zmugoliła... zwierzyna leśna. II mocno zalany... Poziom trudności też się podniósł po przejściu ostrej burzy.

Tak jak Cezex opisał. Pierwszy etap a raczej jego resztki odnalazła iwonia 1999. Sadząc po śladach to robota zwierzyny leśnej a w finale woda. No fakt ostatnio lało. Dziękuję za kolejna bardzo ciekawą skrzynkę. Pozdrawiam

Dzięki tej skrzynce staliśmy się posiadaczami gry Robinson. Nawet nie miałem pojęcia, że takie gry istnieją. Dzięki za przybliżenie tematu i kesza.

Z pierwszym etapem szło topornie, z finałem niewiele lepiej. Dziękuję za kesza.

Od początku spodziewałem się co znajdę na finale i miałem rację :)

Zdobyta podczas majówkowego rowerowego keszowania. Dzięki!

[majówka na rowerze, kesz zdobyty! Dzięki

Ostatni na dzisiejszym spacerze, pierwszy etap nie chciał się poddać, kordy trochę nie w punkt, ale jakoś po spoilerze odnaleziony, drugi to już formalność, zawartość wzbudziła trochę śmiechu.Dzięki!

Gra co prawda jeszcze mi nieznana, za to kolega spotkany na finale owszem. Dzięki.

Pierwszy etap bez problemu. Na finale było trochę śmiechu, ale nie opiszę, bo nie chce spoilerować. Dzięki za kesz.

I kolejny kesz na szlaku gier padł. Dzięki.

Trochę tu zeszło ale to tylko dlatego że już się robiło ciemno - świetne maskowanie 1 etapu - z drugim już poszło szybciutko:) TFTC:)

Noo pierwszego etapu to się naszukaliśmyZwłaszcza że już zmrok, a kesz bardzo ładnie wtopił się w tło. Pejot wypatrzył, ja czytając wcześniejsze logi obstawiałam inne miejsce ukrycia. Potem wędrówka na finał - daaalekoAle było warto  Bogata skrzyneczka, dzięki 

Ależ tu utknęliśmy. Ale zawartość nieźle mnie rozbawiła. Dzięki

Ale sobie porę na zakopane skrzyneczki wybraliśmy... Wszystko przykryte kilkunastucentymetrową warstwą białego puchu.

Dallas zamiast nam pomóc kopać to sobie przypomniał że jakiejś paczki nie odebrał i wydzwaniał po jakichś kurierach. Ten to ma pomysły.

Dzięki za skrzynkę.

Zima zdecydowanie nie jest sprzymierzeńcem takich keszy, ale ostatecznie się udało. Cieszy rozmiar pojemnika i jak zwykle - opis ;)

Dzięki!

Zdecydowanie mrozy nie ułatwiają, ale co począć, trzeba zdobywaćDzięki!

kooperacja w tym miejscu była znikoma :P

Dzięki :)

Zimo kooperacyjny spacerek w zacnym gronie, kooperacja z kłujką i sapcerka dała radęDzięki za kesza;)

a mi się kojarzy z tego typu gier "Zakazana wyspa" czy coś o podobnym tytule. Do kesza nie było łatwo się dostać bo śnieg wszędzie. Na szczęście saperka dała radę i wygrzebaliśmySzalona niedziela z świetnym gronie. dzięki za kesza.

Kilka dni temu pierwszy chyba raz grałem w tego typu grę z bratem i siostrą. Sam kesz mi się spodobał. Pierwszy etap udało mi się odnaleźć w miarę sprawnie. Na finale wpadłem w "zasadzkę", ale po chwili wszystko się wyjaśniło, a zawartość skrzyni okazała się rewelacyjna. Za tego "kolegę" leci gwiazdka.

Ta piłka mi coś przypomina:) Pierwszy etap szybciutki do drugiego kawałek, a mieliśmy już kilka kilometrów w nogach:)

Bardzo świątecznie w towarzystwie mocnej śląskiej ekipy daliśmy radę. Fajny teren pogoda dopisała i czego chcieć więcej. Taka doborowa ekipa musiała dać radę. Dziękuję

Nie było łatwo z pierwszym etapem. Zakres poszukiwań poszerzyłęm tak, ze znalazłem innego kesza . W końcu po drugim podejściu bestia się poddała. Na finale, który nie sprawił problemów kilka słów z jedynym towarzyszem  Dzięki.

Bardzo fajny multaczek, coś do czego nawiązuje finał bardzo lubie, a w robinsona grać to po prostu kocham!! dzięki

Na pierwszym etapie dość mocno zamotaliśmy się. Kordy nie pomagały. W końcu namierzony aż dziw że tak długo zeszło. Finał już bezproblemowo :)

Pozdrawiam
Art_noise

Pierwszy etap po ciemku było na prawdę trudno znaleźć, ale po dłuższej chwili został namierzony. Drzewo finałowe zamierzone szybko, ale problem w tym że nie właściwe, kolejne poszukiwania już z całkowitym sukcesem. Razem z Hr. Jan Usz. Dzięki.

Ufff... Znaleźć to to po ciemku... Chodziłem koło I etapu jak mucha koło... Nieważne. W końcu cudem znalazłem. Tzn Whynot znalazł. Finałowe V znalazłem już osobiście. Niestety nie to co trzeba i kolejne 15 minut poszło się... Nieważne. Znów Whynot wziął sprawy w swoje ręce i znalazł odpowiednie. Ja w swoje ręce wziąłem ślicznego certa. W końcu na coś się przydałem.

Szybki multak. Przy finale trochę żałowałem, że nie wziąłem rękawiczek, bo mi tak słusznie ręce zmarzłyTym razem tylko STF - niestety czas, a właściwie jego brak, nie pozwolił powalczyć wczoraj o FTF-aZnaleziona o godz. 9:53, ale zalogowałem tak żeby kolejność znalezień się zgadzałaDzięki za kolejną ciekawą skrzynkę.

Wczoraj po ciemku się nie udało znaleźć 1 etapu. Wychodzi, że łosie słabo widzą w nocy...
Ale godzinne bobrowanie weszło mi na ambicję i korzystając z bytności w okolicy z samego rana ogarnąłem temat. Okazało się, że koło maskowania łaziliśmy, ale ciemność i śnieg nie dały nam go znaleźć. Poza tym szukaliśmy tego, co znalazłem w finale, więc nie dziwne, że się nie udało :)

Po jasnemu kesz na 15 minut z dojściem od auta :)

FTFik pobrany, dzięki za kesz!