Skrzynka będzie czasowo niedostępna. Do wyjaśnienia sytuacji na froncie. 

Mimo odpowiedniej godziny nie udało Nam się dostać do odpowiedniego pokoju, a wewnątrz nikt nic nie wiedział, ani o skrzynce, ani o osobach z opisu kesza. 

Fajnie się zapowiadało ale skończyło fiaskiem. Najpierw trafiła mi się Pani zza wschodniej granicy, która nie wiedziała o co chodzi, ale zawołała wsparcie. Wsparcie w postaci Pana (również ze wschodu) nie pomogło a dalsze tłumaczenie przyniosło jedynie taki efekt, że zaczęli się zastanawiać kto może znać "Pana Kesza". Pojawienie się kolejnej osoby nie poprawiło sytuacji, bo choć z językiem polskim nie miał problemów, to i tak nic nie wiedział. Przypomniał sobie tylko, że czasem przychodzą tu jacyś ludzie i czegoś szukają, grają chyba w jakąś "grę terenową", ale nie jest zorientowany. O torbie sanitariuszki nie wiedział. Chciał gdzieś dzwonić, ale stwierdziłam, że sobie daruję. Trochę mi żal, ale może innym razem się uda.

Wygląda na to, że personel zmienia się często

Sobota po 15.00W środku przygotowania do jakiegoś koncertu, scena i wozy tv, ale dało się wejść. Na miejscu pan nie wiedział o co chodzi, ale wykonał telefon do kogoś kto wiedział i po chwili mieliśmy już skrzynkę w rękach. Swietna :)

Małe sprostowanie. Pani Patrycja owszem była ale na moja prośbe i tłumaczenie czym jest opening i kesz który podobno jest do podjęcia popatrzyla na mnie jak na kretyna i stwierdziła , że kompletnie nie wie o czym mówie ............a na koniec zapytała czy byłem z nią umówiony. W zaistniałej sytuacji pozostało mi tylko udać debila, przeprosić i oddalic sie szybko by za mną karetki nie wysłano z Tworek. Dzieki .

Nam się nie poszczęściło. Niestety Pani Patrycja "podobno gdzieś była" A po Pana Marka trzeba by było gdzieś dzwonić ..... Nikt z obecnych nie miał o keszu bladego pojęcia. Szkoda.

Miejsce niesamowite. Na początku jak zobaczyłem że to tam to zwątpiłem. W sobotę o tej porze... Niemożliwe. A jednak. Wewnątrz jakaś impra spora się szykowała ale przemili pracujący tu ludzie potratowali mnie bardzo uprzejmie. A mieli sporo na głowie. Starając się nie przeginać dokonałem krótkiego wpisu w logbooka i się ulotniłem. Dzięki.

Faktycznie chyba lepiej przenieść kesza w jakieś bardziej dostępne miejsce, drugie podejście dzisiaj zrobiliśmy, poprzednio byłą jakaś podejrzana impreza a dzisiaj trwało jakieś przemeblowanie, chyba rzeczywiście ta ogólnodostępność fortu nieco szwankuje, a szkoda, bo przecież był wyremontowany z publicznej kasy.

Michael faktycznie miał niefart ale i ja w zeszłą Niedzielę nie mogłem się tam dostać. dziś bez problemu. W związku z tym podjąłem decyzję o przeniesieniu kesza w inne miejsce, nawet kosztem jego formy ale tak żeby był dostępny non stop. Na razie kesz jest jeszcze w opisanym miejscu do momentu znalezienia nowego. Przepraszam Wszystkich za dotychczasowe niedogodności. Kesza starajcie się pobierać w godzinach przedpołudniowych. 

Rowerowa wycieczka śladami powstańczych walk. Czytając poprzednie logi mogę powiedzieć że się nie poddałem ... . Ciekawa skrzynka w zacnym miejscu. Dzięki za kesza.

Jakoś nie mam szczęścia. Trzecia wizyta tu i wciąż pozamykane na cztery spusty. Może to jakiś remont albo w sezonie jesiennym miejsce działa w innych godzinach, niż w lato. Czekam na odpowiedni moment!

Najpierw podszedłem pod miejsce z tablicami. Niestety, wystawa została zmieniona, aktualnie jej część dotyczy wojny w Syrii, część robotniczej przeszłości Żoliborza, a część historii ZHP. Brute forcem znalazłem odpowiednie hasło do zalogowania, ale chyba to nie o to chodzi :)
Później powędrowałem na kordy, do wejścia do budynku. Tu też mi się nie udało, bo akurat w środku odbywał się jakiś harcerski event i stwierdziłem, że może nie będę przeszkadzał uczestnikom. Wpadnę innym razem, a warto, bo miejsce jest naprawdę urokliwe. 

Dziś, po dwóch dniach intensywnego produkowania się na polu zawodowym umówiłem się z Werroną na wieczorne zdobywanie ciekawie zapowiadającej się ścieżki na Żoliborzu. Zależało nam na tym, żeby zdobyć niezbyt dużą, zamkniętą całość, która nie będzie jakoś ekstremalna, a pozwoli na mały odskok od pracowitej codzienności... Co prawda krążyły słuchy, że czekają nas wichry i burze, ale nie ulękliśmy się i bardzo dobrze, bo wieczór był idealny dla naszych planów.

Wprawdzie po znalezieniu prezentu imieninowego planowaliśmy wrócić na chwilę na ścieżkę oficerską i dopiero później odwiedzić to miejsce, ale wybraliśmy niewłaściwą drogę. Ponieważ wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, nie przejęliśmy się tym aż tak bardzo. Zresztą, ta droga była przyjemniejsza, bo prowadziła przez łono natury (wprawdzie miejskie, ale zawsze natury). Na miejscu spotkała nas niezwykle zabawna przygoda. Otóż, zgodnie z instrukcją Ojca Założyciela wkroczyliśmy przez wskazane drzwi i nawiązaliśmy rozmowę z Osobami tam pracującymi. Tutaj muszę niestety zdradzić trochę więcej (mam nadzieję, że nie będzie to uznane za nadmierny "spojling"), ponieważ ma to kluczowe znaczenie dla naszej historyjki. Otóż w rozmowie z miejscowymi poprosiliśmy o udostępnienie nam "torby sanitariuszki". Pan słyszący te słowa uśmiechnął się szeroko, powiedział "moment", po czym oddalił się. W międzyczasie pojawił się inny pan (mógł to być Pan Marek - jak mniemam), który zapytał, czy może jakoś pomóc. "Nie, nie - dziękujemy - już chyba sobie poradziliśmy" - odparliśmy grzecznie i ufnie, po czym pierwszy pan powrócił do nas i wręczył nam z niegasnącym uśmiechem... apteczkę . Najpierw zapanowała konsternacja, a potem ogólna wesołość. Spojrzałem trochę chyba bezradnie na Pana Marka, a on spytał, czy chodzi o grę. Kiwnąłem głową, no i po chwili apteczka zmieniła się w to czego szukaliśmy...

Przypuszczałem, że kesz będzie znakomity, ale muszę powiedzieć, że rzeczywistość przekroczyła moje oczekiwania.Skrzynka jest rewelacyjna, a my mogliśmy się tylko cieszyć, że udało się nam do niej dotrzeć właśnie dziś. W rocznicę pierwszego dnia po zakończeniu Powstania. Bo choć zawieszenie broni nastąpiło 3 października, to dowództwo Powstania działało jeszcze przez kolejne dwa dni - do 5 października... O Powstaniu pisze się i mówi w różnym tonie i z różnymi ocenami. Ja także mam na ten temat własną opinię. Przede wszystkim jednak mam też w sobie niezmierzony podziw i szacunek dla tych wszystkich, którzy gotowi byli oddać życie za wolność. I to życie oddali...

Niesamowity, bardzo poruszający kesz... Rekomendacja za całokształt.

I bardzo dziękuję!

Cudo, do tego zdobywane w w odmiennych warunkach i z przygodami! Absolutna gwiazda!

Znaleziona podczas samotnego wyjazdu do Warszawymiejsce skłaniające do dużej refleksji. Na miejscu zastałem i

przygotowania do imprezy firmowej, musiałem to załatwić dyskretnie oraz szybko. Udało się! Dzięki za dobra lekcje historii :) 

Wreszcie udało się zorganizować popracową akcję keszerską. A skoro dosłownie zaraz będzie rocznica kapitulacji Żoliborza, to postanowiliśmy odwiedzić dziś tego właśnie keszyka. Na miejscu w Forcie mieliśmy bardzo mało czasu, bo przypadkowo pojawiliśmy się tam w momencie, gdy zaczynał się prywatny event. Więc wpis do logbooka poczyniliśmy dosłownie w kilku krótkich słowach. Czego trochę żałuję... Z chęcią poczytałbym też wpisy innych keszerów. Za to przy tablicach na ogrodzeniu spędziliśmy dłuższą chwilę. I obejrzeliśmy także te inne sąsiednie tablice.Bardzo dziękuję za skrzyneczkę o ważnej tematyce. Dziękuję także za wizytę w Forcie Sokolnickiego, bo jakoś wcześniej nie miałem okazji, aby mu się przyjrzeć. :)

Znaleziona spacerkowo, popracowo.Miejsce absolutne! Myślę, że wrócę tu na dłuższe rozpoznanie obiektu. Bardzo dziękuję.Poza tym są tacy, co nie liczą tablic, za to zastygają czytając każdą kolejną literkę na tych tablicach! Dlatego ten kesz zajął nam sporo czasu! ;)

Po zdobyci sąsiedniej geościeżki postanowiłem zdobyć jeszcze tę skrzynkę. Początkowo Pan nie wiedział o co chodzi ale jak pokazałem paluchem wszystko się wyjaśniło. Wpis dokonany. Dziękuję za skrzynkę i certyfikat

Pan bardzo się zdziwił, gdy wspomniałam o skrzynce, OC, keszu, grze terenowej i kilku jeszcze hasłach, które przyszły mi do głowy. Nic nie wiem nic nie słyszał. Jak się okazało - pracował piąty dzień i nikt Mu nie przekazał informacji o skrzynce. Na szczęście dał się namówić na poszukanie "czegoś" i tak oto mogę zalogować znalezienie skrzynki.

Gwiazdka za pomysł na kesza i logbook. Dziękuję.

Lubię tego typu skrzynki. Ciesze się, że tu trafiliśmy. Niedzielny spacer z joju, dzięki za kesza!

Wstępiłem w opisane miejsce, poprosiłem ładnie o kesza, gostek najwidoczniej nie w humorze odburknął mi, żebym sam sobie poszukał pana Marka, bo jest zajęty. Rzeczony pan przyszedł po chwili, bardzo miły gostek, zapytał "Czy ja z tej gry?" Odpowiadam przez śmiech, że tak, tak. Krótka pogawędka o idei całej zabawy, o czym pewnie już parokrotnie słyszał od tych, którzy tu już byli. Darowałem sobie we wpisie cały panegiryk, naskrobałem trochę swoich przemyśleń na ów temat. Dziękuję za skrzynkę!

Trochę nieśmiało, ale wstąpiłem do fortu i później poszło już gładko. Okrzyk bojowy Opencaching i wszystko jasne. Sam kesz bardzo fajny i przemyślany. Dziękuję!

Wspaniała, geościeżka. Zdobywana przy pięknej, niezbyt upalnej pogodzie. Ścieżka, była naszym celem numer jeden w dzisiejszym planie dnia. Większość keszy na szlaku zaliczyliśmy w składzie CMS+EMI, Chochlik+ForgottenSilesia, ale na trasie spotkaliśmy Błękitnych i Wasyla, więc, część keszy zaliczyliśmy wspólnie.

Kapitulację zostawiłem sobie na koniec. Mina gościa po drugiej stronie baru bezcenna. Dopiero po chwili rozmowy skrzyneczka trafiła w moje łapki. Super pomysł, dzięki

Świetna skrzynka. Znaleziona w doborowym towarzystwie.

Znalezione razem z ForgottenSilesia w towarzystwie CMS'a i Emi.

Dzięki

Błękitny atak na Powstańczy Żoliborz. Dostaliśmy keszynę od grzecznych panów, pomimo,że nie było w/w osób. Znakomita bez dwóch zdań.

Skrzynka zaliczona. Dziękuję za chwile radości z keszem .

Świetna skrzynka!

Po chwili konsternacji nadeszła odsiecz i skrzynka się znalazła ;)

Dzięki!

(1294)

Skrzyneczka na miarę tamtych wydarzeń. Miejsce bardzo dobrze dobrane. Dziękuję

Czas na rekomendację nadszedł szybciej niż przypuszczałem. Raz jeszcze dziękuję.

Ostatnio nie miałem czasu na keszowanie, więc gdy dziś okazało się, że mam wolny wieczór, postanowiłem podjechać na Żoliborz i pospacerować śladem nowych keszy, jakie się tu ostatnio pojawiły. Jako pierwszą z nowych ścieżek zaplanowałem "Żoliborz oficerski", ale będąc w okolicy Fortu Sokolnickiego nieco zboczyłem ze szlaku i podjąłem przy okazji tę skrzynkę. Wystawa bardzo ciekawie przedstawia przebieg PW na Żoliborzu i cieszę się, że mogłem się z nią zapoznać. Skrzynka znakomita (po certach już niestety nie było śladu), a za pokazanie wystawy z przyjemnością rewanżuję się gwiazdą. Wielkie dzięki.

Klasa sama w sobie. Gwiazdka z czasem, niestety.

Popracowy spacer rodzinny celem napoczęcia ścieżki. 

Dziękuję za kesza i kolejny kawał historii

Powiem  tak - znaleziona. Mam TTFa ale hasło?????????????? znowu????

nie ma hasła to loguję :)

bardzo dziękuję za kesza. Dobre piwko tam serwują.

Robiąc geościeżkę Iwoni zajrzeliśmy w te okolice, ale zatrzymaliśmy się na Prochowni i piwkuTym razem zajrzeliśmy nieco głębiej i mogliśmy podziwiać rewitalizację fortu oraz fakt, że był tu powstańczy szpital, o czym pojęcia nie mieliśmy. Niestety nie było okazji do kontemplowania treści tablic, bo humor Szymona temu nie sprzyjał 

FTF!!

Od początku.

Już od kilku miesięcy zainteresowałem się żoliborskim epizodem Powstania Warszawskiego. Gdy dzisiejszego dnia otrzymałem e-mailowe powiadomieniu o uruchomieniu Geościeżki o tej tematyce - wiedziałem, że muszę dzisiejsze popołudnie spędzić na Żoliborzu.

Po wyjściu z Metra byłem około 150 metrów od skrzynki. Najpierw zapoznanie się z wystawą i przygotowałem hasełko, a później szybki spacer przez Park i już byłem na miejscu. Chwilowa pogawędka z miłą Panią z obsługi i już mogłem delektować się zawartością "wisienki" na torcie.

Serdeczne dzięki za pokazaną historię i super przygotowaną skrzynkę oraz MEGA certyfikaty!!!