Cyferki jak najbardziej na miejscu, znaczek OC równieżwłaściwie to nawet bez kordów świerzbiło żeby tam podejść i zajrzećPark niestety zaniedbany, pełno latających śmieci i ten specyficzny zapach (a właściwie smród). Porozrzucane butelki jakby codziennie balowali tutaj menele... Jednego obszczymura nawet spotkaliśmy, dwa razy "podlewał" to samo drzewo. Skrzynka niewymagająca ale za to przyjemna i szybka jak na mulciaka. Dzięki.

Nieco skonfundowani poprzednimi wpisami do kesza ruszyliśmy do parku, choćby spróbować zmierzyć się z zadaniem a przy okazji pozwiedzać miasto. Nie lubię bowiem skrzynek, które potrzebują do znalezienia "kontaktu z poprzednikami". Logi wskazywały, że bez takich znajomości, kesz jest nie do odszukania.

A guzik prawda!

Wszystkie etapy są na miejscu, są również jak najbardziej "do odczytania" a sam kesz siedzi grzecznie i czeka na kolejnych znalazców. Spacer po parku byłby całkiem przyjemny, gdyby nie butelki na każdym kroku (niestety...) i wszechobecny fetor, wydobywający się prawdopodobnie z pobliskiej rzeki (no bo skąd...). Mam nadzieję, że tubylcy zrozumieją wkrótce, że tak nieładnie. Dziękuję za pokazanie miejsca i pozdrawiam!

Niestety na drugim etapie żadnych cyferek nie udało się odczytać. Na szczęście pomógł tel. do przyjaciela. Dzięki piękne.

Sporo czasu zajęło znalezienie właściwego cokołu, bo w okolicy jest kilka miejsc, które mogą za takowe  uchodzić. Jak już nam się udało, to na drugim etapie nie znaleźliśmy cyferek. Pomógł telefon do przyjaciela. W końcu kesz się poddał i ma się dobrze. Dzięki.

Porządne keszysko. Trochę szukania, trochę intuicji, trochę adrenaliny i trochę historii ; ) czyli dokładnie tak jak powinno być. Po bliźniaku i Rehdnazie wystarczyłoby pary na MALAPANE, ale nie chciałem tyłka zawracać : ) W każdym razie doceniamy i czekamy na więcej!

Najdłużej szukałem cokołu... Na drugim etapie napis jest lepiej widoczny i czytelniejszy niż się spodziewałem. Na finale miałem 50 % szans na wybranie właściwej dziury, a ponieważ w jednej zobaczyłem coś, czym dzieci nie powinny się bawić to oczywiście wszedłem do niewłaściwej... Ale dzięki temu miałem więcej gimnastyki. TFTC

Od cokołu do obiektu jak po sznurku. W obiekcie jednak nie udało mi się znaleźć żadnego napisu. Może ślepy jestem.

Trochę przyjemnej gimnastyki w parku. Resztek pomnika nie udało mi się zlokalizować, pewnie się za mało rozglądałem albo nie tą stroną podjechałem. W każdym razie na czuja wszedłem do obiektu po kordy finałowe. Na finale żadnego problemu, szczególnie że ścieżka przygotowana, dzięki czemu pokrzywy nie były szczególnie przykre. Przyjemna skrzynka.

No tak... czeski błąd... Już poprawione :)

Ile razy byłem szukać tego kesza sam już nie wiem, tym razem w końcu się znalazłLicząc kordy z początku zgłupiałem, ale szybko wpadłem na to że w opisie wdarła się literówka - Kordy w zadaniu do poprawki. Zadanie ciekawe i przyjemne, dzięki.

Nowa skrzynka w nowym miejscu. Częściowo nowe zadania. Powodzenia!

Raczej wyparował, byłem dwa razy. Za jakiś czas wrócę do tego kesza ...

Nocne keszowanie w mgle ze slawekragnar..pech chciał że wjechaliśmy od razu od strony finałowego obiektu i kesz sam wpadł w łapyDzięki za skrzynkę

Wyskok z Wrocławia,  do kumpla co siedzi w delegacji w Opolu, no  i oczywiście keszing. To miała być długa zabawa , bo to deszcz ,mgła, ciemno i zimno. Ale pech chciał , że wpakowaliśmy się prosto na nietypowy obiekt i kesz sam wskoczył w ręce.  Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca. Pozdro. 

Mam sentyment do tego parku chociaż ciągle nie kojarzę skąd hasło "wyspa" w tym miejscu. Tutaj kiedyś była skrzynka którą znalazłem w czwarty dzień po rozpoczęciu keszowania... 

Trochę za późno zacząłem się rozglądać za cokołem i musiałem trochę pokrążyć chociaż cokół widoczny z daleka. Gdy zlokalizowałem obiekt poszło już lepiej, na koordach finałowych chwila zastanowienia ale spojrzałem na atrybuty i wszystko jasne.

Pojemnik na bardzo wysokim poziomienaprawdę jestem zaskoczony.

Sobotnie czyszczenie opolskiej mapy razem z Mziolko.

Chwilę zajęło zlokalizowanie pomnika, ale później poszło szybko i sprawnie.

Dzięki i pozdrawiam

Po dłuższej przerwie udało się wybrać na skrzynki. Podczas tego sobotniego czyszczenia opolskiej mapy trafiliśmy na tą skrzynkę. Kesz nr 2. chwilę trwało namierzania punktu startowego, potem już było szybko i przyjemnie.

---

Wracając z trasy nadłożyłem trochę drogi aby odwiedzić Ozimek. Trochę "na oko" wyznaczyłem obszar na którym mogła by się znajdować skrzyneczka. Pochodziłem trochę, nie znalazłem skrzyneczki. Doszedłem do pewnego dużego obiektu ale nic nie wypatrzyłem... Zaznaczyłem go sobie jednak na mapie jako punkt odniesienia.

Cóż - trzeba zacząć szukać od początku. Spotkałem panów przygotowujących teren pod weekendowe obchody dni...O pomniku nie umieli mi nic powiedzieć ale jeden z nich wiedział o cokole do którego mnie skierował. Na miejscu sprawdzam GPS który wskazał mi do "pewnego dużego obiektu" 220m. a azymut wyglãdał na trochę mniejszy niż 90.Po powrocie poszło już dosyć sprawnie .

Dziękuję bardzo za pokazanie parku i skrzyneczkę .

FTF !