Przy pomocy pęsety udało się kesza przyciągnąć do siebie. Plastik ze starości już zaczął kruszeć, ale miejsce takie że deszcz nie powinien zaszkodzić. 

Po kilku wcześniejszych próbach, korzystając z nieco mniejszego ruchu udało mi sie dostać w rejon ukrycia skrzynki - dobyć ją jest jeszcze trudniej i mniej bezpiecznie, gdyż "kitka" wspomniana w podpowiedzi już nie istnieje.

Dzięki za kesza.

Fachowa akcja. Kaski, kamizelki...idealny strój w okolicy:) Uczciwa praca, są więc i jej owoce;)

Piętnaście minut potrzeba było, by znaleźć moment w lawinie aut i dostać się do kesza. Tyleż samo, by wydostać się w bezpieczniejsze rejony. Kesz na miejscu, choć nieaktualność spojlera nie pomaga w jego podjęciu. Dzięki :)

Jak już się uda przedostać przez "rzekę samochodów" to idzie sprawnie, choć trudno pozostać niezauważonym. Dziękuję i pozdrawiam. 

sprawnie,razem z Bambą i Poli, dzięki :)

Ruch w niedzielę troszkę mniejszy więc spoko, dało radę bez zbędnego pośpiechu ;)

Dzięki.

Teraz jest inaczej.Szybko i sprawnie. Kordy w punkt. Dziękujemy

Ekstremalne przejście przez ulicę. Dzięki za kesza

Szybko i sprawnie.
Kesz znaleziony na wyprawie z Rubinem. Dzięki.

chwila poszukiwań i jestKeszyk dorwany z Bartkiem111 podczas rowerowego ataku na kesze w Poznaniu. Dzięki za skrzyneczkę.

dało radę, myślałem, że będzie gorzej :)

Miejsce odwiedzone podczas dobowego rowerowego wypadu, czyli 110 km po Poznaniu w poszukiwaniu keszy. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca :)

Hehehe. Niezłe. W ramach czyszczenia okolicy. Dzięki.

Naciśnij a się otworzy. Dzięki

MIała być ostatnią po pracy. Bez trudu namierzyłem pojemnik. Zabrałem mikri certyfikat. Dzięki i pozdro!

Pfff malusia ta kitkacośmy się z przyjaciółką naszukały... Ale potem jaka satysfakcja... Na rowerach, dzięki! (+ przechodzenie przez ulicę, illegal)

Trochhę słaby pomysł na skrzynkę ale udało się znalazłam dzięki ;)

Obawialiśmy się większych ekstremów ale skrzynka podjęta bezproblemowo.

Niebezpieczna skrzynka...fakt... dostać się do niej nie lada wyczyn. Dzięki. Pzdr. 

Bardzo dziękuję za skrytkę!
Znaleziona w trakcie jesienno-wiosennej wizyty w Poznaniu.

Kiedy zbliżałem się do kesza ogarnęły mnie wątpliwości.
Na szczęście okazało się, że podjęcie jest bezproblemowe.Przynajmniej dzisiaj o tej porze takie było.

znaleziona podczas pobytu w Poznaniu,tftc.

Zanim zdążyłem się rozejrzeć za kryjówką brat już trzymał kesza. TFTC

Nocna pora pomogła. Dzięki, pozdr.

Hello,

Dłuższy przejazd w pobliże kordów. "Ogonek" się chował, przez co zmusił do bardziej szczegółowych poszukiwań. Pzdr, Wojtek

Szybko i sprawnie, dzięki :)

Zaliczona w towarzystwie AgatyKK, Ćwira i Nati. TFTC!

Rwąca na zachód rzeka samochodów przetrzymała mnie na "brzegu" 15 min i tak nie byłam pewna czy powinnam, adrenalina rosła. Następne 15 min spędziłam na szukaniu "kitki", (którą ktoś za głęboko schował) udając przed sobą i innymi użytkownikami wiaduktu, że badam jego wytrzymałość, stan techniczny, roślinność itp.no aż w końcu wszystkie po kolei i JEST Dzięki za fajny początek dnia

Wieczorową porą znaleźliśmy się przypadkiem w okolicy i już zupełnie nieprzypadkiem znaleźliśmy skrzynkę . Poszło sprawnie, może dlatego, że w analogicznym miejscu (i także nocą) szukaliśmy (nieskutecznie) jednej ze skrzynek KKwG Brasi. Dobre większe mikro, dziękujemy.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Wieczorową porą w wesołej ekipie, szukaliśmy skrzynki chwilkę nam zeszło, ale udało się.

Dzięki za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Przy okazji wizyty ekipy kujawsko-pomorskiej w zupełnie niekeszerskich okolicznościach trzeba było zaznaczyć spotkanie logiem, a nowe skrzynki w okolicy stały się do tego świetnym pretekstem. Szukaliśmy czegoś większego pojemnika więc długo pomijaliśmy to miejsce i jemu podobne. Kiedy pomysły się skończyły za sprawą Sił Wyższych spłynęło Olśnienie. Ja bym powiedział, że większe mikro ;). PPP, TFTC!

wesołą międzywojewódzką ekipę wpadliśmy tutaj w środku nocy. No tu parę minut zeszło. Pomysły na miejsce ukrycia były różne i każdy sprawdzaliśmy. Przy powrocie do samochodu zobaczyliśmy patrol policji, ale nie byli nami zainteresowani,więc spokojnie odjechaliśmy. Dzięki.

Po fragmencie "uwaga na wszystko" byłem przekonany, że trzeba będzię odbyć troszkę dłuższy spacerek z górami i dolinami, na miejscu jednak miło - 'prawie' jak w parku, ale za to dużo emocji przy próbie przejścia w środku dnia :)

W drodze powrotnej do domu po odwiedzinach u Rycha i Teośa zahaczyliśmy jeszcze o ten wiadukt bo był po drodze do domu a mieliśmy chrapkę na FTF-a, troszkę już zmoczeni przez pogodę która nas złapała na naszym dwu kołowym pojeździe udaliśmy się na kordy, tu poszło sprawnie i bez problemów, ale niestety musieliśmy się zadowolić STF-em z czego też się bardzo cieszymy. TFTC.