Faktycznie teren bardzo grząski,jakoś się udało dojść do kesza i to w miarę suchy. Dzięki za kesza!!!

Dziś rzadko odwiedzane kesze. Dzięki za kesza i miejsce warte poznania. 

Tu był Koniec mojego rowerowania. Chciałem w jeden dzień objechać całą ścieżkę - na bezdrożach wyrwało mi przerzutkę. Takie to uroki offroadu...

Dziękujemy.

Kesz podebrany przy okazji zimowego noclegu w dzikich lasach w okolicach jeziorka. TFTC

Ostatnie 300 m do kesza to siekierezada w najlepszym wydaniu, a potem na dokładkę podmokłe bagienko :)

Weekendowy wypad na Szlak Jezior Kociewskich. Pogoda super, towarzystwo yabay-a też i do tego dużo świetnych skrzynek.
Dzięki za kolejnego kesza nad jeziorkiem.

Prawdopodbnie w wyniku zeszłorocznych huraganów dojście do kesza wygląda jak pobojowisko.

Z freneyem.

TFTC

Po miesiącu przerwy kolejny raz z utęsknieniem wracam na Szlak Jezior Kociewskich. Niestety okazuje się, że pozostały mi ostatnie skrzynki z serii. Pierwsza z zaplanowanych na dzisiaj i od razu uderzenie z wysokiego C. Skrzynka czekała w sumie na moment, aż zostanę szczęśliwym posiadaczem kaloszy, które zakupiłem kilka tygodni temu. Przydały się w stu procentach. Szedłem przez pło jak po chodniku niezbyt zwracając uwagi na chlupiącą wodę. Oczywiście, żeby nie było - początkowo próbowałem skakać po kępach traw, ale gdy kilka razy stanąłem na mokradło i nie wpadłem w trzęsawisko nabrałem pewności i odpuściłem czujność. Ostatnie kilkanaście metrów na azymut po miękkim dywanie bagiennych roślin, Do żeremia dotarłem na tak bliską odległość, że nie pamiętam, czy byłem kiedykolwiek bliżej. Poza tym od pewnego czasu nauczyłem się wypatrywać rudawych plam na ple - to są skupiska rosiczek, które są ostatnio moja ulubioną roślinką! Byłem zachwycony tymi dwoma elementami nad Jeziorem Bobrówek - żeremie i rosiczki. Dziękuję serdecznie za pokazanie miejsca skrzynką, rekomenduję i gorąco pozdrawiam Autora.

Znaleziona bez problemu po zaliczeniu 250m zbędnego spaceru po mokradłach. Przynajmniej dowiedziałem się że "gumiaki" które zabrałem nie są jednak szczelne i przepuszczają wodę :p Eh a wystarczyło podejść z innej strony :D

Podobała się okolica, dzięki.

I znowu skakanie po kępkach traw, ale cóż kaloszy nie lubię, razem z Bambą, dzięki

No tu nie było łatwo, adidasy to nie jest dobry pomysł na podejmowanie tego kesza na szczęście byłem roweremprzerzutki odpowiednio ustawione z przodu najmniejsza z tyłu największa i do przodu przez zalane bagna, trochę pedały chlapały zamoczone w wodzie ale dotarłem o dziwo o suchych butach , niestety bobry chyba spuściły drzewo z keszem bo pływał w wodzie , dotarcie pod żeremie nie było łatwe nie mówiąc o wyłowieniu kesza z wody  z pól godziny zabawy,kombinowania na kępkach moczar ale się udałoodłożyłem kesza z maskowaniem na najbliższe drzewo, różnica może z 2 metry od poprzedniego nie ma ich już tam dużo tak że namierzenie nie powinno sprawiać problemu.

Rowerowanie z Rauszem przez bagna ,mokradła itp. tereny. Pogoda jak najbardziej była naszym sojusznikiem ,aż wróciliśmy do auta (wtedy jak na zawołanie zaczęła się zamieć ;p)

Się "rozpędziliśmy" nad Tobołkiem ,że o mało co nie pominęliśmy tak znakomitej miejscówki. Dzięki!

Znad Tobołka nad Bobrówek i z powrotem.

Rowerowo z Włóczykijem, w ramach projektu "Jeziora, kościoły i piwo pod sklepem". TFTC!

wschód, kesz, zachód, powrót na szlak...kolejne podmoczenie butów :)

Szlak Jezior Kociewskich cz. 1, czyli 55 km rowerowanie po okolicach Osieka. Cisza spokój, żadnego "ludzia" przez cały dzień, piękne widoczki, fajne kesze, rewelka. Pewnie ostatnie leśne podrygi przed wiosną:)Dziękuję i pozdrawiam :)

Dziękuję za skrzynkę! Była dziś pretekstem do krótkiego spaceru po lesie, wspólnie z gospol8.

Nasza pierwsza drugiego dnia spływu po Kociewskich Jeziorach.
Kolejne nieziemskie miejsce. Cudo !!!

W ramach uzupełniania bardzo zaległych wpisów. :)

Skrzynka znaleziona podczas eventu: Szlak Jezior Kociewskich - otwarcie GeoŚcieżki

Razem z  zaboja.

Dziękuję za pokazanie przepięknego miejsca i skrzynkę :)

Pierwsza tego dnia i od razu mokre nogiWarto jednak było zapuścić się w te rejony. Przy okazji spotkanie keszerskie. Pozdrawiam! Dziękuję!

Zdobyta rowerowo lu samochodowo w doborowym towarzystwie natibula i wrzosa. Dzieki

No tak, jak się opisu nie przeczyta, to trzeba po kępach skakać. Czasami się nie trafiło i ... trochę mokro w butach się zrobiło. Keszyna sympatyczna a miejsce przepiękne. Dzięki za kesza.

Znaleziona razem z kociewie podczas wędrówki Szlakiem Jezior Kociewskich! Do skrzynki podchodziliśmy dwukrotnie: za pierwszym razem kilka metrów przed zrezygnowaliśmy z uwagi na nieodpowiednie obuwie, za drugim razem poszło gładko z odpowiednim obuwiem! Tu pobiliśmy rekord pustych przebiegów, ale spacer dobrze nam zrobił... Dzięki za kesza!

Wyprawa na Kociewskie Jeziora wspólnie z elmodemonico. Cóż, tu łatwo nie było. I nie ze względu na trudność kesza, ale na dojście. 25 metrów od skrzynki, jak już zaczęło przeciekać w butach, cofnęliśmy się po nieco bardziej odpowiednie obuwie. Tak więc, cośmy się nachodzili, to nasze. Ale warto, fajne wspomnienia na długo pozostaną
Dziękuję za kesza.

A tu na koniec ostał się jeszcze TTF Szło się sprawnie do pewnego momentu a później trzeba było skakać jak zając do skrzyneczki  Ciekawie tu będzie jak bardziej popada.

Dzięki 

Kolejny rowerowy FTF z Szago. Bardzo przyjemne okoliczności przyrody. Żeremie jakby opustoszały ale ślady na pobliskich drzewkach wskazują, że bobry nadal tu zaglądają. THS