Pierwszy etap zrobiony już dawno. Dziś przyszła pora na finał. Stolarz spoczywa w pokoju. Tftc

Super pomysł, keszyk oczywiście gwiazdkowy, dzięki.

No już z takim czymś miałem do czynienia, na BZB była skrzynka VLAD DRACULA, miała 2 metry na 50 cmi to też było cos  ;)

Super dzięki

W ramach zaliczania tzw "must have" z Buniaczkiem. Keszynki leciwe już, trzeba się śpieszyć bo czas niezbyt litościwy na keszerskie rozmaitości.

Tutaj po odnalezieniu startera, na pewniaka wylądowaliśmy w okolice kómpota, co było raczej niewłaściwe gdyż niestety założyciel psiukusa poczynił i pozamieniał to i owo :P

Niemniej wróciliśmy gdzie trzeba, tym razem mniej się przedzierając i finał odnaleziony, Wszystko piknie i w ogóle, podobało się bardzo, ino zawiasik już nie trzyma, wilgoć robi swoje niestety..

Kesz długo czekał na odkrycie przeze mnie, zawsze była jakaś przeszkoda. Okazało się, że pominąwszy komary, pokrzywy, jakieś chaszcze kesz jest prosty i szybki. Oczywiście jeśli ktoś nie pomyli się we wpisywaniu kordów ;)
Bardzo dziękuję za skrzynkę i mimo wszystko miły spacer :)

Mniej więcej domyślałem się co to za kesz...ale pierwsze słowa na miejscu to "o k...nie wierze"...Reko już za samą lokalizacje się należy, a wykonanie i pomysł...extra. Dzięki. Pzdr.

Ło matko! Nie wiem czego się spodziewałam, ale na pewno nie tak perfekcyjnie przemyślanego i rzemieślniczego wykonania.Faktycznie latem nie ma co się pchać na poszukiwania... Aktualna pora jest zdecydowanie lepsza, ale warto pomyśleć o wodoodpornym obuwiu.Tereny znakomite, zdecydowanie warto. Jedna z najlepiej wykonanych skrzynek w ostatnim czasie. Aż szkoda, że nie ma się takich umiejętności. Polecam. ;-)

Już tu kiedyś byliśmy, ale latem rowerem to chyba nie czas na stolarza :-)

Tego bym się nigdy nie spodziewał. Pierwszy etap wywołał duże wrażenie, no to pytanie co będzie dalej. Finał niesamowity, czuć było grozę, aczykolwiek natychmiast przystąpiliśmy do oględzin miejsca zbrodni. Świetny pomysł na skrzynkę, zdecydowanie polecam, a nocą klimat pewnie jeszcze groźniejszy :-) 

Tego Gościa nie trzeba reklamować, ale należy Go chwalić, bo Kuba lubi być chwalony... i dobrze, bo jest za co. Skrzynka rewelacyjna, okolica również, a na wybranie się by zobaczyć fenomen tej skrzyneczki, każda pora jest dobra. Dzięki Abuk, za pozytywne emocje.

P.S. Kto daje hasło w multaku??? ...ale porażka, będzie przymusowy powrót do nagrobka Stolarza.

EDIT: Nareszcie wpisana jako "Znaleziona".

Witaj abukkawon!

Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.

SERDECZNIE GRATULUJEMY!
Zespół Opencaching

Do kesza przedzieraliśmy się od posągowej lipy, więc wygodniejszą drogę poznaliśmy dopiero podczas powrotu, dlatego podjęcie skrzyneczki okupiliśmy podrapanymi jeżynami i poparzonymi przez pokrzywy nogami - no, ale kto mądry wybiera się na keszobranie w krótkich portkach?  ;-) Pomysł i wykonanie, cała atmosfera wokół, wraz z opowieścią i finałem (te groby...) zrobiły na nas wielkie wrażenie. Tak wielkie, że pojechaliśmy następnie po kómpot Babci, niestety kómpot przelewany jest do nowego słoika, zatem obeszliśmy się smakiem.Nie mniej zagroda Babci to bardzo klimatyczne miejsce, więc na pewno tam wrócimy. Dziękujemy za świetną zabawę. :-)

Popołudniowy wypad po keszyki i tutaj miła niespodzianka, świetna miejscówka bardzo klimatyczna i jeszcze kesz bardzo na temat. Suma sumarum przyznajemy rekomendację.

Okolica obfituje w świetne kesze. Po dotarciu na miejsce wszystko było jasne i bez problemu udało się dotrzeć na miejsce spoczynku. Estetyczny kesz. Maskowanie i klimat robią wrażenie. Dziękuję i pozdrawiam !

Ciekawił mnie ten keszyk od dawna, jednak nigdy nie było okazji podjechać. Miejscówka jakaś taka mroczna sama w sobie, do tego tematyczny kesz Podobało się. Dzięki, pozdr.

Hello,

Ciemno jak na wizytę w tak mrocznym miejscu, jednak kesz kusił od dawna. Drogę wybraliśmy kiepską, przez las, bo tak jakoś wyszło, że będzie szybciej i lepiej. Po całkiem ciekawym crossie dojechaliśmy w końcu w pobliże. Potem marsz, start, spacer, grób. Wszystko bardzo klimatyczne. Szerszeni o tej porze roku nie było, zwierzyna też gdzieś się skryła. Dla duchów pewnie za zimno, do ludzi daleko - idealny moment na rozprawienie się z tematem  Pzdr, Wojtek

Niestety poddałem się po pierwszym etapie, przez kolczaste krzaki i zmarzniętą okolicę.

Ocieka zajebistością!!!

Genialny keszyk, stolarz byłby z niego dumny  Oczywiście leci reko, TFTC 

Fajna skrzynkaDzięki ^^

Super wykonanie, gwiazdeczka oczywiście wędruje na konto założyciela, TFTC !

Popadało, to czas na grzybki, a tu jeszcze kesz po drodze, no pięknie. Kesz naprawdę miło zaskakuje, kocham tą nutkę tajemniczości. Oczywiście leci reko! Dziękuję!

To jest kesz po którego poszedł bym jeszcze raz!!!Dzięki!!!

No kochany,kolejny kesz tak zaje...fajny że szczena opada!!!Super!!!BAAAARDZO nam się podobało...No i miejsce klimatyczne,o którym pewnie nie dowiedzielibyśmy się gdyby nie skrzynka...Dzięki!!!

Osobiście ten kr.... wiozłem na plecach - rowerowa krucjata. Kesz oczywiście wspaniały, nic dodac nic ująć. Założyciel uszykował dla mnie nawet certa preFTF :) Dzieki, no i masz to twoje pożądane reko xD

Co ja mam tu smarować wazelinę skoro i tak wiadomo, ze to jeden z najlepszych keszy jaki powstał w na tych terenach. Majstersztyk! wykonanie profesjonalne, szczególnie zawartość zewnętrznego pojemnika, nic więcej nie dodam, aby nie psuć innym zabawy :

TFTC!

A więc tak na początek zadzwonił do mnie góraol82 z pytaniem czy na kesze się nie wybieramy, długo nie trzeba było mnie namawiać więc mówię ok ale w grę wchodzi tylko wieczór, a tak się składało że owy keszy świetnie pasował na wieczorną wyprawę.

Raz dwa i byliśmy już na miejscu tereny już znajome nam były z poprzednich świetnych keszy tutaj.

Potem już tak łatwo nie było trawa mokra tak że już po pierwszych 30 metrach mieliśmy buty i spodnie po kolana umoczone, Pierwszy etap znaleziony bez problemu, drugi poszedł równie dobrze.

Keszyk pierwsza klasa świetnie wszystko do siebie pasuje wykonie na bardzo wysokim poziomie uwielbiam takie skrzynki, widać zaangażowanie właściciela i wkład pracy za co oczywiście dziękujemy i rekomendujemy. I choć udało się podjąć tylko tego kesza, i trzeba było po niego jechać 80 km o domu. I tak uważamy  że było warto i zrobili byśmy to jeszcze raz jeśli była by taka potrzeba. Pozdrawiam.

Odnalazłszy Teosia i Rycha nie mogliśmy odmówić sobie pochwalenia się tym faktem ece nieścigającej się. Cieszyli się niemal jak my, a nawet bardziej, bo przecież chapnęli - na przekór sobie - FTFa, a radość posłużyła jako pretekst do uczczenia sukcesów wieczorną herbatką. Tym bardziej, że było blisko. Od słowa do słowa zeszło na dostępne w okolicy FTFy, a więc na smutną acz zgrabną historię stolarza. Nikogo nie trzeba było namawiać i tak eka ROARR! ruszyła w noc. Co prawda dzięki przeciekom z pewnego serwisu społecznościowego wiedziałem czego można się na miejscu spodziewać ale pora, aura, waląca po oczach Droga Mleczna, wściekłe ujadanie kejtrów zza lasu, majaczące dębiska i wiercące powietrze szerszenie zadbały o to, by w niczym nie umniejszyć nastroju tajemniczości podszytej grozą. Pięknie! Kesz, maskowanie i miejsce ukrycia były wisienką na torcie. I chociaż Założyciel jest mi dłużny za potężny zapas środków opatrunkowych (krótkie pory, ciemna noc w połączeniu z jeżynową gęstwiną zrobiły swoje), to bez wahania leci rekomendacja. Piękna sztuka, wspaniały kesz podjęty tuż przed północą! Dorzuciłem dwa GK, FTF, TFTC!

Niebo pełne gwiazd towarzyszyło wyprawie z Algidą i Rredanem, a szerszenie, występujące w opisie skrzynki, pojawiły się w lesie także i tej nocy - co podniosło atrakcyjność wieczoru . Tak jak przewidywał autor nie było problemu z dotarciem do finału. Nie będziemy spoilerować, tylko zarekomendujemy skrzynkę, a podejmowanie jej po zmroku niewątpliwie niesie dodatkowy urok .
Dziękujemy za pracowicie wykonanego, znakomitego kesza, a towarzyszom za podwózkę i miłą wyprawę.