Miejsca faktycznie ciche i wolne od zgiełku miasta. Reaktywacja ma się  dobrze. TFTC 

No to pomogłeś kolego, ale nikt się reaktywacją nie zainteresował, więc jestem pierwszy. Dziękuję i z tego miejsca pozdrawiam.

Z chęcią pomogę.

Dotarłem wreszcie w te okolice lecz niestety skrzynki nie było. Miejsce tak dzikie a okoliczny las tak piękny, że potrzebna reaktywacja. Niestety miałem tylko lichego mikrusa więc w dogodnym terminie wybieram się z czymś większym i ładniejszym. Jeżeli ktoš wybiera się tu to niech weźmie zestaw reaktywacyjny.

Drzew kilka podobnych ale te właściwe jest najbardziej właściwe.

Mimo ciemna znaleźliśmy miejsce gdzie powinna być, ale jej nie było :(. 

Dojechaliśmy 170m od skrzynki fiatem seicento, dalej też by dojechał, ale nie chcieliśmy ryzykować w nocy :D. Nasz pies na coś warczał jak wracaliśmy do auta. Jakaś zwierzyna ? 

Hmmm... dawno nikt nie odwiedzał tej skrzyneczki. Nie prawda! Leśnicy częściej się wpisują niż keszerzy. Zastanawiają się dlaczego nikt nie gra od zimy ;-)

Znaleziona, skrzynka rzeczywiście dziurawa ale całkiem suchaW ostatnim logu pozdrowienia od straży leśnej (strasznie nas to rozbawiło :D)

IN: Próbka perfum

Bez problemu. Przydałby się serwis, jakaś niewychowana mysz wygryzła dwie dziury w pudełku. Póki co jest w miarę sucho w środku, ale jesień za pasem i w czasie listopadowych deszczów pewnie zamoknie. Póki co, przełożyłem wszystkiem fanty do worka z logbookiem.

OUT: nic, IN: 5 koron czeskich ;)

Znaleziona

In:petarda

znaleziona rowerowo z matejem 147 w wyjątkowo mokry dzień. łaki zasnute mgłą a buty przemoczone, ale wielkie tftc za pokazanie okolicy.

a kolega primeman z logbooka pomylił się i zamiast zalogować znalezienie tej skrzynki, wpisał się do logu sąsiedniej 'rozprostuj nogi po zimie', której ewidentnie już nie ma.

Miejsce wręcz magiczne. Po drodze spotkałem dwie sarny. Na skraju lasu jakieś dzikie ptactwo sporych rozmiarów. Coś jakby bażant.Nic oprócz odgłosów przyrody.

Jechałem z małą nadzieją na sukces. Wszak ostatnie znalezienie to 2010r. A tu niespodzianka. Kesz widoczny z kilku metrów, a do tego w świetnym stanie. A ostatni wpis z tego miesiąca. Śłużba Leśna z Supraśla się dopisała i życzyła miłej zabawy. Dzięki. Pozdrowienia dla leśników i jeżeli to czytacie może się zalogujecie

Znaleziona nie bez problemów...mój GPS poprowadził mnie trochę inaczej...i od drogi nie kilka , a kilkanaście metrów...sprawdzone kilka podobnych drzew...już miałem się poddać i ...znalazłem... 

in żeton

out słonik

...wymieniona torba...

Znaleziona z łatwością, ale dotarcie już takie łatwe nie było :)

 GPS się uparł i nie chciał złapać pozycji, tak więc jechałem tylko na czuja, wiedząc mniej więcej w jakim to jest kierunku z nadzieją, że zobacze coś ze zdjęć. Udało mi się za 1szym razem wytypować właściwy skręt, tak więc w miare szybko dotarłem do rzeczki... i tu droga się już kończy. Jest tylko skręt w lewo - na pole a droga w prawo całkowicie zarosłaJedyne wyjście to było iść na krechę... powiem tylko, że wróciłem cały pokłuty i oblepiony pajęczynami.

Drugi FTF dziś, drugi Charioza.

Podczas 53-km rowerowania : Wasilkowskie kirkuty (12:00), Tuż za progiem (13:00), ted135_Zagadkowa puszcza (13:40). Trzy km przed skrzynką omało nie zdeżyłem się z grupą samic jelenia w liczbie 5. Przyjechałem inną drogą - skręt z szosy za Krasnem.

Pudełko nadryzione przez leśne duszki, folia w stanie połowicznego rozkładu, moim zdaniem trzeba dawać trochę grubsze czarne worki "śmieciowe", są bardziej żywotne. Do zielonego słonika dołączyła nalepka z rajdu Harpagan 36.

Obrazki do tego wpisu:

Słonik, oraz nadgryzione, wcale nie zębem czasu, pudełko