Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Chip...FAFOR.. miejsce fajne, niestety nie znalezlismy kesza... koordynaty telefoniczne nie nadaja sie do niczego (jak już jestem niby obok pół metra to sekundę po już jesteśmy oddaleniu o 8m i tak w kółko.. ) szukaliśmy długo i namiętnie. Szkoda aczkolwiek taka zabawa:)

Poszukiwanie tej skrzynki okazało się być niezłą przygodą. Nawigacja poprowadziła mnie w sam środek lasu. Dojechałam aż do znaku zakaz wjazdu. Dalej pozostało już tylko ok. 600 metrów przez las. Myślę co to dla mnie. Wzięłam więc najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłam na spacer. Po kilkunastu minutach walki z zaroślami oraz nierównościami terenu dotarłam na miejsce. Tutaj zaczęły się pierwsze problemy. Słaba bateria oraz problemy z GPS nie ułatwiały sprawy. Minęło około 20 minut i zbliżał się zachód słońca. Nie mogłam odpuścić okazji na zrobienie pięknej fotki. Odpuściłam sobie poszukiwania i udałam się na wieżę. W między czasie skontaktowałam się ze znajomym by uzyskać jakąś małą podpowiedź. Kilka zdjęć i biegnę na dół ustalić dokładną miejscówkę. Znalazłam skrzynkę leżącą na ziemi przykrytą sporą warstwą liści. Niestety stała się ona siedliskiem oraz posiłkiem mrówek. Praktycznie nie ma pół dna a w środku pozostało tylko kawałek ołówka i gumka recepturka. Niestety miałam przy sobie tylko telefon, pieczątkę i kilka starych paragonów w kieszeni. Wykorzystałam więc jeden z nich jako logbook. Delikatnie pozbyłam się niechcianych lokatorów i umieściłam skrzynkę w odpowiednim miejscu. To niestety nie koniec przeciwności na dziś. Robiło się coraz ciemniej ja z kilkoma procentami baterii poszukiwałam samochodu. To było jeszcze trudniejsze zadanieNa szczęście wszystko dobrze się skończyłoTFTC :) 

Tereny leśne miłe dla oka, wieża też niczego sobie. Aura niestety nie pozwoliła na podziwianie widoków. W połowie drogi straciłam rachubę w liczeniu, ale to zapewne przez ciężkie warunki. Silny wiatr i deszcz na takiej wysokości nie jest sprzymierzeńcem, w pewnym momencie myślałam, że spadnę. ;-)

Wieża kusiła już od dawna, dziś przyszedł ten dzień. Niestety pogoda bardzo nie dopisała, lało, wiało, co dostarczyło nie mało wrażeń na szczycie. Trzeba będzie wrócić w ładniejszą pogodę, żeby popatrzeć na widoki. Skrzynka znaleziona przez Hazel w ramach odpracowania za "liczenie do stu" i kesza nie ma ;-) 

Znaleziony z Tosiateam.Fajny keszyk widokowy. Ja na  wieży z Tosią. 

Wyjazd z Maleską tak coś zwiedzić. Super miejsce. Rewelacyjny widok. 

Mi się podobałoDzięki !

Widoki przepiękne, akurat trafiliśmy na słoneczną majową pogodę. Aż dziw że w maju 2017 trzeba pisać, że trafiliśmy na słoneczną pogodę

Myślałem, że z mikrusem więcej będzie walki, ale poszło sprawnie. Dzięki za zabranie nas w to miejsce.

 

 

ja na zdjęciu, a Serengeti robi zdjęcie.

Pogoda sprzyjała podziwianiu cudnych widoków, razem z Bambą,dzięki :)

Super miejsce, super ekipa podróżników założycieliMiło wspominam tą wycieczkę - dzięki.

Podjechałem jakoś pokracznie od strony Wyszyny, zaparkowałem na skraju lasu i niby zielonym szlakiem rowerowym dotarłem pod wieżę. Zanim mój barani łeb zatrybił o co chodzi, to przez kilkanaście minut macałem wszystko na szczycie. ;)

Dzięki za zwabienie mnie tutaj i za kesza!

TTF !!!  Świetny spacer...mróz. ..biało. ..piękna okolica. Przy wchodzeniu na wieżę uwaga na mocno oblodzone schody i podesty..widok na górze fajny. W sąsiedztwie druga wieża....p.poż. Po drodze na dół do auta spotkałem 2 Panów z IMIGW którzy robili odczyty w związku z zagrożeniem smogiem. Ciekawe....Skrzynia znaleziona po dłuższej chwili. Maskowanie znane i lubiane. ..moim zdaniem starczyło by dać atrybut tradycyjna a wejście zostawić do wyboru zdobywcy...zwłaszcza w takich warunkach pogodowych. W sumie 40 min zabawy. ..  Dzięki.  Pzdr. 

Piękny widok i pomysłowe maskowanie :-)

Z racji dobrej pogody postanowiliśmy wybrać się na małą przejażdżkę. Niestety w połowie szczęście przestało dopisywać i zachmurzone niebo zmieniło się w czarne niebo z ulewą. Przeczekaliśmy w pierwszym napotkanym przystanku i ruszyliśmy dalej. Pod skrzynkę niestety nawet motocyklem nie można podjechać ze względu na otaczający ją las. Do wieży dostaliśmy się 10 minutowym spacerem i po kolejnych 10 minutach poszukiwań ukazało się maskowanie. Niestety zaraz po opadach znaleźli się wielbiciele trunków alkoholowych i zdjęcie trzeba było wykonać szybko i bez zwracania uwagi. W całości popieram pomysł autora, w dzisiejszych czasach nie jest problemem mieć przy sobie zawsze aparat. Ciekawe urozmaicenie podejmowania kesza! 

Mylisz tematy. Stworzyłeś skrzynkę tradycyjną, więc stosuj się do Regulaminu i ustalonych reguł. Obecny wybieg - zmiana na nietypa - jest tylko dowodem niezrozumienia powyższych i przyczynkiem do zgłoszenia kesza do COG. Nikt nie kwestionuje dobrego pomysłu na założenie tu skrzynki, ani nie podważa piękna widoków z wieży. Chodzi tylko o zasady. I tyle.

Witaj,

Nie znam Twoich intencji, ale odebrałem Twój komentarz bardzo negatywnie. Jedynym słusznym posunięciem z mojej strony będzie zmiana typu skrzynki na nietypową. Przy zakładaniu podszedłem do sprawy bardzo spontanicznie, ale w porządku- nie jestem na ''swojej ziemi'' więc jak najbardziej się dostosuję do regulaminu i panującego tu porządku.

Użyłeś bardzo mocnego słowa pisząc ''archaiczny''. Fenomenem tego miejsca jest możliwość zobaczenia całej okolicy, a możliwe jest to jedynie z góry. Nie bez powodu, kesz przedstawia wieżę widokową, a nie Złotą Górę. Podejmowanie kesza, bez wchodzenia na górę niestety mija się z celem.

''by kesz mógł cieszyć się odwiedzającymi'' - idąc Twoim tokiem myślenia to kesza mogłem posadzić w centrum Konina w miejscu, z którego wieża jest widoczna, a i odwiedzających będzie więcej (jak przystało na centrum miasta). Oczywiście wyolbrzymiłem, ale istotę rzeczy zachowałem. Nie widzę sensu przychodzić w to miejsce, jeśli ominie mnie taka atrakcja jaką jest widok na okolicę. Niezależnie czy zdjęcie będzie konieczne czy nie to obiekt nie przyciągnie większej liczby odwiedzających-keszerów, bo zwyczajnie w Koninie nie ma keszy, a nikt nie będzie się zapuszczał do środka lasu po jedną skrzynkę. Taka jest rzeczywistość.

Jakby skrzynka była na górze wieży to też byś napisał, że jest to archaiczne? No widzisz, gdybym był lokalnym keszerem to z pewnością przygotowałbym odpowiednie maskowanie i kesza założył właśnie na górze. Niestety przyjechaliśmy tutaj w 90% turystycznie, a nie keszersko. Nie zrozum mnie źle, ale kompletnie nie rozumiem użytego przez Ciebie wyrażenia ''archaiczny wymóg''. Miło mi będzie jak dogadamy się mailowo.

Zmieniłem typ skrzynki na nietypowa, teraz wszystko jest prawidłowo.

Pozdrawiam 

 

Szanowny Autorze,

Sam piszesz, że kesz jest tradycyjny, na kordach. A potem niekonsekwentnie (bo typ i warunki zaliczenia opisane są w naszych wspólnych regułach) żądasz zdjęcia, jako warunku zaliczenia. Usuń więc ten zbędny, wręcz archaiczny wymóg, by kesz mógł cieszyć się odwiedzającymi, a oni nim, i oczywiście - wieżą i widokami z niej.

Pzdr, Wojtek