Chwilowo niedostępna.

Z mostku widać dobrze bo woda się nie przelewa, no ale dla pewności sprawdziłem to wchodząc do wody, obmacałem miejsce dość tak i nie udało mi się nic wyszarpać. Przy próbie odszukania kesza narobiłem trochę widowiska, a potem komary zrobiły mi akukuDzięki za ciekawe wyzwanie 

Mielismy sprytna koncepcje podjecia tego sucha stopa. Zjezdzajac z gory na linieDlugo sie przygladalismy, medrkowalismy az w koncu stwierdzilismy, ze Belkaa wlazi dolem i jesli go znajdzie (troche sie tam badyli nablokowalo i prysznic juz nieco inny jak na poprzednich fotach) to ja zjade z gory i oszukamy systemNiestety, mimo odwagi i determinacji Belki, nic z tego. Ja wbijam komentarz bo nie grzebalem przy keszu, natomiast Belkaa opowie swoja historie. Kesz najwidoczniej przepadl. 

Wykonano serwis gotowa do szukania.

Chwilowo niedostępna

Znaleźliśmy w zeszłym roku, lecz nie logowalam, ponieważ nie miałam długopisu, potem powtórzyliśmy znalezienie lecz kesza nie było, w tym roku w czerwcu ponowna próba wpisu, niestety był tylko haczyk, pozdrawiam

Zaraz po serwisie to trzeba było szybko póki jest. Bardzo mi się podobał pomysł na kesza, chociaż siła wody mocno mnie spychała. Wielki pozytyw, dzięki.

Obrazki do tego wpisu:

Pogoria morsuje? Latem :)

Wodnik Szuwarek zażywa kąpieli w cieplutkiej wodzie i czeka na odwiedziny.

Obrazki do tego wpisu:

Nie szarp nie zrywaj delikatnie odepnij karabińczyk

Zerwany przez kąpiącego się pijaka akurat miałem szczęście że też byłem odwiedzić Wodnika i złapałem go płynącego na prawdę fart.Trwa naprawa i będzie jak nowy.

Obrazki do tego wpisu:

Zerwane 2 trytytki

Zaszłości, zaległości, należności,

poślizgi, przyrzeczenia, powinności...

Słowo się rzekło, uzbierałem i z rekomendacją powracam.

Dzięki raz jeszcze!

AER

Podczas zimowej wyprawy zwiadowczo–instalacyjnej; w doborowym towarzystwie Galowianina, Thundercata i Katula.

AAA! Powrót zimy. Ujemne Celsjusze szaleją, mroźne wichry targają umęczonym śnieżnym krajobrazem, a zmarznięta Drużyna od świtu na dworze… Czyli najlepsza pora na wodnego keszo! 

A po podjęciu:

Zanim zdjąłem gumiate wodochrony - zdążyły zamarznąć...

...zanim dotarliśmy do auta (jakieś 100 metrów?) - zmoknięte ciuchy przedzierzgnęły się w lodowy garnitur.

BYŁ FUN!!!

Ukłony, podziękowania, ręki uścisk…

AER

P.S. Rekomendacja należy się jak psu micha, ale będzie jak za czasów słusznie minionych: Nie ma! Niech stanie do kolejki i grzecznie zaczeka. Jak się uzbiera, to się przyzna.

Obrazki do tego wpisu:

AER podany na zimno

Warunek zaliczenia: Zimowy AER+rekin+ wodospad ;)

Jadąc na małe czyszczenie terenu z Karolkiem, stwierdziłam, że chce koniecznie tego kesza zrobić. uzbrojona w strój kapielowy, ręcznik ruszyliśmy..a na miejscu brak napisu, brak kesza a do tego deszcz. Już myślałam, że mi się upiecze, ale czego magiczne telefony nie zdziałają i po kilku minutach przyszedł wybawiciel-założyciel wraz z nowym keszem. Wpis zaliczony, ale żeby było wszystko regulaminowo do wody wejść trzeba było i całkiem przyjemnie było jak to latem, szkoda tylko, ze w ferworze podekscytowania zapomniałam zdjąc koszulki i cały wieczór przyszło keszować na mokroTak czy siak fajna wakacyjna przygoda, polecam.

Obrazki do tego wpisu:

Ciepły letni deszcz

Deszcz nie deszcz, kesza zrobić trzeba. Tym razem z pomocą przybył sam Założyciel:) Fajna zabawa:)

Obrazki do tego wpisu:

:)

Trzecie podejście. Po dwóch zimowych tym razem znacznie przyjemniejsza letnia. Zdecydowanie najlepsza pora na podejmowanie tego kesza. Ciekawy pomysł i fajne wyzwanie.

Obrazki do tego wpisu:

...

Za trzecim podejściem z Unkasem w upalny letni dzień. Dzięki. 

Obrazki do tego wpisu:

:))

Jak się nie czyta opisu to się szuka w złym miejscu. Tak więc zdanie się na pamięć w przypadku tego kesza nie pomogło bo znowu się odbiliśmy. Ale że założyciel to dobra dusza, powiedział "Bartek przyjedź gapo, pokażę ci jak należy wodnika podejmować", odmówić nie mogłem. Tak więc tym razem z brzegu obserwowałem jak autor się poświęca i wchodzi pod wodę.. by nic nie znaleźć. Ale że to człek przewidujący, to i reaktywacja żabkowa szybko się znalazła. Tylko co wywiało z tego miejsca rekinka ?

A pod wodospad jeszcze wrócę, jak zrobi się trochę cieplej :)

Obrazki do tego wpisu:

Re re kum kum

Serwis wykonany Rekin wyrwał haczyk popłynął do Bałtyku Teraz czeka na odwiedziny sympatyczna   żabka .Zapraszam do zabawy  póki ciepła woda.

Rekin prawdopodobnie zerwał się z haczyka jutro oględziny Sorki

Bardzo mi się podobało. Szkoda że tak krotko tu byliśmy bo woda fajnie ciepła. Dzięki

Obrazki do tego wpisu:

dowód

Korzystając z pogody postanowiliśmy zaliczyć z Fajfoklokiem tego kesza. Dodam że "czarną" robotę wykonała właśnie ona. Dzięki za przednią zabawę.

Obrazki do tego wpisu:

z rekinem

Rekin na haczyku proszę nie zabierać go i odstawiać na miejsce żeby ponownie nie odpłynął Dziękuje

SERWIS SKRZYNECZKI BRAK

Świetny pomysł na pokazanie ładnego miejsca. Moja rada: cokolwiek nie zalozycie ochronnego to i tak będziecie mokrzy po uszy. Wiec najlepsze rozwiązanie to klapki basenowe i kąpielówki.  Temperatura wody doskonała. Dzięki.  

Obrazki do tego wpisu:

wodnik bez szuwarek

Chyba  przedostatni z poszukiwaczy (Robo)  zabrał rekinka. Bo nie zauważyłem nic poza logbookiem i ołówkiem w środku. Więc fotka z logbookiem :) 

Miałem nadzieję, że mając wodery zmoczę tylko lekko rękę . o ja naiwnyTakże pozwolę sobie zostawić przestrogę - jak idziecie w woderach to nie bierzcie telefonów i czego co nie powinno się zmoczyćJa miałem wody do kolan wewnątrz woderów i mokre spodnie :) 

Ale zabawa przednie :) 

dzięki. 

Obrazki do tego wpisu:

z logbookiem na tle wodospadu

Qrna ale zabawa! Świetna skrzynka na ciepłe letnie dni (współczuję znalazcom jesiennym). Świetnie się tu bawiliśmy - wraz z Sebastianem nurkowaliśmy w wodospadach. Gabriel shanel też szalała w wodzie, a Grizer pobił swój życiowy rekord długości pływania (około 10 sekund).

Kesz tak schowany, że nawet mugol tuż obok nam nie przeszkodził.

Za świetną zabawę - zielone musi być!  Dzięki!

Obrazki do tego wpisu:

Grizer z rekinem na głowie i deg - jakiś taki niewyraźny

Po kesza udaliśmy się o północy.Pod drugim wodospadem znalazłem rekina, który zaczepił się na karabinku.Klimat taki jak lubię woda plus mała adrenalina.Wody po kolana więc nie ma zagrożenia.Dzięki za kesza zielona gwiazdka leci.

Obrazki do tego wpisu:

Rekinek

Niagarka.