Witam,
wpłynęło do nas zgłoszenie dotyczące skrzynki Rosomak. Proszę o sprawdzenie czy cache jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację albo zmianę statusu.
W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia status skrzynki zostanie zmieniony na "tymczasowo niedostępna".
W razie pytań, proszę o kontakt.

Pozdrawiam,
Maleska/COG

Znaleziona, bez wpisu bo wrak był "czynny", ale za to przemiła rozmowa z właścicielem. Podobno za rok chce go złomować.

Szybka akcja i kesz podjęty :)

Szybka akcja i kesz podjęty :)

Tyle dziwnych rzeczy przy tym aucie - jakby ktoś z niego handlowałDzięki za kesza. Szybko dorwany :) 

Wspólne keszowanie z Jeanpaulem. Dawno nie miałem takiego dziwnego doznania, że grzebiemy komuś w prywatnych rzeczach, bo tytułowy Rosomak jest działającym sklepem z artykułami chemicznymi i higienicznymi. Ale cóż, czasami keszer nie ma wyboru – szuka tam, gdzie ukryty jest kesz. Dzięki

Podjęta wspólnie z Wojtkiem. Lekko się zdziwiliśmy, że wrak nadal funkcjonuje i służy ludziom. Czuliśmy się tak, jakbyśmy ludziom siedzącym w samochodzie próbowali odkręcić kołoDzięki za kesza!

Mijam kesza kilka razy w tygodniu ale dopiero jak spadł śnieg i przyszedł mróz ja znalazłem czas aby go podjąć. Dzięki za skrzynkę. 

To wcale nie taki sztrucelZabrałem geokreta.

THX ZA CACHE !!!

Obrazki do tego wpisu:

W dzień targowy

Szybko i sprawnie.

O jejku jaki dezel. No dobra , skrzynka trafiona. Zapraszam w lubuskkie...

Mimo soboty trafiliśmy na moment, gdy interes nie był jeszcze zamknięty, więc trzeba było trochę przeczekać. A jak zaczęło się w czasie przeczekiwania karmienie kotów, to sami zgłodnieliśmy i musieliśmy pilnie ratować się kanapkami!Kiedy wreszcie para z Robura zwanego Rosomakiem, odjechała swoim Polonezem, szybko i sprawnie podjęliśmy kesza. Gdy ruszaliśmy dalej, smutna myśl chodziła mi po głowie, że sprzedaż papieru toaletowego w takim miejscu, to chyba nie jest najlepszy pomysł na super biznes i jak różnych zajęć ludzie się imają, żeby uczciwie zarobić parę groszy. Dzięki za tą refleksję.

Znaleziona na trasie rowerowo-keszowo-krajoznawczej po ziemi łódzkiej. Zwiedzanie, to zwiedzanie. Zajechaliśmy i tutaj - a tu co?Azymut twierdzi, że to zmyła!Cóś stoi sobie i faktycznie babka jakaś sprzedaje w nim papier toaletowy! 8/ Musieliśmy z podjęciem kesza nieco odczekać, bo zajechał też jakiś gość do tej babki z tym papierem i spokoju nam nie dał! Oczywiście było karmienie kotków! No i zamknięcie na fajrant - a to cała, długaśna procedura!Co się człowiek musi nastać w tych kolejkach do kesza!W czasie czekania zjedliśmy kanapki i wypiliśmy tee z termosiku - coś trzeba robić przecież.Stwierdziliśmy, że zdecydowanie powinna być dostępna w określonych godzinach.:D TFTC. :)

Rowerowo z Victorem - jeździłem kiedyś takim Roburem ;-)

Szczęśliwie znaleziona podczas spacerku. TFTC !!!

Ciekawy obiekt na osiedlu. Roburak raczej niż Rosomak...ale pomysł fajny. TFCT.

Trochę się naszukaliśmy, ale znaleziona :)

Rosomak kojarzy mi się z czymś innym zazwyczaj, ale w taki sposób też może - czemu nie? Ciekawe, czy również jest zrobiony z adamantium..? ;)

Dzięki!

Przypomina robura,tylko u nas jak pamiętam jexdzil taki z plandeką.

Ten ma jakąś chłodnie cy cuś i do tego security pilnuje

A scajneta nie upilnowali bo szybko kesza namierzyl.

sprawnie i szybko z malym kolo nam poszlo

Choć z problemami to zaliczona

Nie zalogowałem tej skrzynki???? Zdobyta dawno temu :)

No dałem sie nabrać na tego Rosomaka.. Co za pomysł żeby tak tego wraka nazwać?

w każdym razie kesz zaliczony wieczorową porą, więc bezstresowo

Byłam po nią wcześniej ale jej nie widziałam, z całą pewnością nie było jej tam gdzie teraz zastałam. Był za to kot, który sobie tam zamieszkał. Teraz kota nie widziałam ale za to zorientowałam się że pani w tymże samochodzie sprzedaje papiery toaletowe itp... lekki szok przeżyłam :)

Dzięki!

Obiekt fajny.Miałem pecha i natrafiłem na właściciela Rosomaka,niestety musiałem wysłuchać całej historii,że stoi 20 lat,że spalili mu kabinę,że ma przebieg 35 tys.,że palił 25 litrów,że ma pojemność 4lity.I na koniec czy nie chcę kupić.Ale ja już nie chciałem słuchać bo miałem mało czasu a właściciel zaczął się pakować więc wykorzystałem chwilę nieuwagi i jest.Dzięki

Z odszukaniem nie było problemu. Gorzej z odłożeniem na miejsce ponieważ akurat podjechali właściciele pojazdu żeby nakarmić koty. Musiałem odkręcić się chwilę i poczekać aż odjadą. Dzięki za kesza.

hmm czy ona taka wojskowa to nie wiem, ale pamiętam jak robury jeździły po naszych drogach

Spacer z LoloOj dobrze, że był ze mną, bo ja bym chyba nie znalazła:P

Dzięki za skrzynkę :)

Według Blindswan'a ten "Rosomak" nadal jest w użyciu( stacjonarnym oczywiście) jako nieodzowny element okolicznego rynku co nie ukrywam mnie zaskoczyłoZ okazji niedzielnych wojaży na rowerach na terenie cisza jak makiem zasiał.

Razem z Blindswan

Skrzynka idealna pod +1 do statystyk, oraz motywacje do przejazdzki rowerowej po nocy. Dzk

Szybko i sprawnie, dzięki za kesza. ;)

Kesz przyczepiony na mocniejszym magnesie.

Amba fatima....

Potwierdzam wpis Bramstengi.

Jeśli założyciel się nie zainteresuje na dniach, to bez problemu mogę podjechać na reaktywację. Dzisiaj nic przy sobie nie miałem, wszystkie mikrusy poszły w Żyrardowie ;).

Mogę prosić o sprawdzenie, czy skrzynka jest na miejscu?

Bardzo słaby magnes, prawdopodobnie odpadła i konieczna lepsza reaktywacja!

Szybko odnaleziona, ale magnes rzeczywiście słabo trzyma. Kiedyś tych ciężarówek widywało się bardzo dużo, teraz są już tylko w formie takich wraków, jak ten. I co? Mówicie, że tam w ciągu dnia normalnie żarcie sprzedają? Aż mi się wierzyć nie chcę.

Keszerskie JA.JA. 

Skrzyneczka jak skrzyneczka - ok.

Tylko, że to nie jest żaden Rosomak tylko Robur - takie to auto:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robur_(samoch%C3%B3d)

Co prawda Robury były produkowane również  wersjach wojskowych ale akurat ten to typowy dostawczak sprzed 40 lat. 

Tak czy inaczej Robura spotkać jest coraz ciężej więc po fajnie, że jest okazja. Szkoda tylko, że ten jest już unieruchomiony...

Dziękujemy, JA.JA. 

Przypadkowo byłem w okolicy to stwierdziłem że obejrzę ten wehikuł czasu, godzina była idealna, wokół już pusto nie licząc klientów pijalki. Wymacać nie mogłem więc wsadziłem tam głowę i dojrzałem co trzeba.

Dzięki

Dobra skrzynka, krótki spacerek i już byłem na miejscu (dobry schowek).

Nie ukrywam, że bardzo zadziwił mnie fakt powstania skrzynki w bliskim sąsiedztwie mojego miejsca zamieszkania. Wieczorna przejażdżka rowerowa zakończona sukcesem. Dzięki.

Krótki spacer na koniec dnia.

Magnes trzyma ledwo ledwo, więc przy odkładaniu zaklinowałem.

Dzięki.

Wiktor tak ładnie opisał :)

nic dodać, nic ująć.

dzięki za kesza!

Świeżo po egzaminie zawodowym podjechałem na ul. Plantową do mamy do pracy żeby to opowiedzieć moje wrażenia. Jestem dosłownie 50 metrów? eee tam, nawet nie, od skrzynki i nie pomyślę żeby sprawdzić czy nie ma FTFa w okolicy, bo przecież na Teofilowie nie ma żadnego obiektu do okeszowania więc po co miałbym patrzeć. Po powrocie do domu odpalam kompa i co? 3km do kesza i to w miejscu, w którym przed chwilą byłem... No to zawrotka. Dochodzę na kordy, a to nie byle jaki Rosomak co sklep spożywczy w jednym!!! Lipa tak grzebać przy samochodzie jak ktoś siedzi w środku i słyszy najmniejszy szmer. Stoję i gapię się, aż zza ZUSu nadciąga AnNa ;). I to jest zdecydowana kobieta! Patrzy, zagląda, szarpie i znajduje kesza, a ja cały czas niemrawo stoję 3 metry od Rosomaka. Wpis, krótka pogawędka na temat jutrzejszych manewrów w Łagiewnikach i do jutra ;). 

W keszu najbardziej zaskoczyła nas najwyższej klasy ochrona logbooka przed wilgocią- torebka foliowa! Nieprzyjemnie to wyglądało. Mimo wszystko poproszę więcej keszy na Teo i okolicach ;). Dzięki