Sobotnia poranna keszerska przejażdżka TFTC Bramy szkoły zamknięte więc musiałem posiłkować się internetami, by odczytać informacje z pomnika. 

Zawsze miałem jakieś obawy, co do tej skrzynki. Wydawała mi się niesamowicie skomplikowana i trudna. Na miejscu dziś okazało się, że jest to szybki, przyjemny i przyjazny multak, który na żadnym etapie nie sprawił mi większych problemów. Dzięki za kolejną ciekawą historię, którą przeczytałem z zainteresowaniem.

Out: GK Papieros trucizną. 

Wędrując przez Kampinos wdychamy jego zieleń i uciekamy przed komarami. Dzięki.

Przyjemny keszyk.

Ciekawa, skomplikowana historia. Skrzynka dobrze pomyślana z finałem w ciekawym miejscu.

Dziękuję.

Kolejny dzień serwisowy skrzynek własnych. Wymieniłem worek. Dołożyłem certy i wyrzuciłem śmieci (bilety, kapsle itp). W związku z ograbianiem skrzynek zrezygnowałem z uzupełnienia nowymi gadżetami. Zapraszam do poszukiwań.

Znakomita, krótkie multi, wszystko dopracowane. Polecam. Dziękuję bardzo

Świąteczne keszowanie w Warszawie i okolicach, dziękuję.

Szybki i sympatyczny mulciak. Długi weekend w Kampinosie i cudownej Warszawie w towarzystwie Bamby, i Poli, dzięki :)

Złapana w drodze powrotnej z Puszczy wraz z Nuką i Horusem, poprzednim razem spisane dane, a dzisiaj tylko finał, miejsce charakterystyczne, więc poszło łatwo, skrzynka jak zwykle bardzo fajna, wszystko z nią w porządku.

Kesz "naprawiony" przez autora, więc ponownie zawitałem do Dziekanowa. Przy finale nadzwyczaj tłoczno jak na tą porę dnia i musiałem przeczekać spacerowiczów. Dzięki.

Dodałem nowy punkt z kordami zapasowymi I ETAPU

Dodałem dodatkowy punkt z kordami zapasowymi

Zastanawiam się, czy w ramach zmian w komunikacji miejskiech w Łomiankach (linii BIS już nie ma) nie nastąpiły jakieś zmiany z przystankiem, ponieważ kodu QR nigdzie nie znalazłem..Proszę właściciela o sprawdzenie, bo bez etapu I nie wiadomo co i jak dalej.

Przy okazji wizyty w Kiełpinie dowiedziałem i tę skrzynkę z serwisem. Zapraszam

ok

Miło było podejmować finał.W tym miejscu jest przyjemnie zarówno na górze jak i na dole.Dzięki

Fajny i szybki multak :)

Razem z Robconem, dziękujemy :)

Byłem w Łomiankach na zakupach a czas mnie nie naglił więc postanowiłem trochę pokeszować. Rzut oka na mapę a tu świeci FTF niczym żarówka. No to jadę. Po tym jak obliczyłem kordy i udałem się na miejsce okazało się, że to keram (którego widziałem 3 godziny wcześniej) odpalił kolejnego kesza z cyklu o AK i mi nic nie powiedział.

FTFa zostawiłem. Wpisałem sie na końcu i ruszyłem w drogę do domu.

Polecam i dziękuję.

Po raz kolejny uświadamiam się, że posiadam nie lada umiejętności dostrzegania w ciemności czegoś czego nie ma... ;). Na szczęście jak czegoś nie ma to nie widzi jak się podejmuje skrzynkę, bo po prostu go nie ma ;). Przedostatni kesz na trasie i już za chwilę, już za moment, już niedługo- FINAŁ!

Drugi najazd na Partyzantów AK razem z pani_ka, Vulpecula, Nefryt+. Dzięki wielkie!

Podjeżdżamy w okolicę kesza a Viktor już krzyczy że ktoś tam stoi więc go oświeciłem drogowymi światłami. Po rozwianiu wszelkich wątpliwości mogliśmy w spokoju podjąć kesza. Dzięki za przedstawienie kolejnej ciekawej historii. 

Zbieranie wskazówek poszło sprawnie. to praktycznie ostatni nasz kesz i za chwilę pojedziemy na finał. jedziemy na miejsce ukrycia by w nocnej ciszy podjąć skrzyneczkę. Dojeżdżamy i chwila zastanowienia bo ktoś tam stoi w zagajniku ...może łoś, może wiewiórka , może ruchacze, a może inne licho .. trudno postanawiamy je przepłoszyć co to dla nasczmycha i pozastawia za sobą kolejną beczkę śmiechuKesza podejmujemy szybciutko jeszcze rzut oka na cyferką , a tak.. ale że co????? tyle a nie tyleno cóż trzeba być czujnym domowe wyliczenia okazały się prawie poprawne ... chodzilibyśmy wokół wychodka  zamiast krecić się wokół finału :P

Zimowe keszowanie z historią w tle, czyli druga część wyprawy Szlakiem "Grupy Kampinos" w składzie Pani_ka, Nefryt+, Victor+, Vulpecula

Drugie i ostatnie podejście do geościeżki szlakiem grupy Kampinos. W doborowej ekipie: Vulpecula, Nefryt+, Victor+, no i ja, czyli pani_ka. TFTC i geościeżkę oraz pozdrawiamy z Łodzi:)

Nigdy nie miałem okazji tu być. Zawsze myślałem, że partyzanci pojawili się na Wierszach. Dziękuję za skrzynkę

Akurat załatwialiśmy coś w okolicy, a na kesze kerama nie trzeba nas 2 razy namawiać.

jak to zwykle - historia i opis miejsc które poznałem tylko dzięki OC. Pięknie dziękuję

Geościeżka jest w planach, temat niezwykle interesujący

dzięki za skrzyneczkę !

Przy okazji wizyty w szpitalu w Dziekanowie zahaczylismy i o tego keszadziekuje pieknie

Tak, tak. Do tego keszyka grzaliśmy rowerkami przez pół Kampinosu. I całe szczęście, że furtka była otwarta. Choć jak ktoś ma dobry wzrok to może i da radę przylukać napis zza ogrodzenia. Obliczenia kordów były proste, ale Opensprawdzacz i tak się przydał.Dzięki za skrzyneczkę. :)

Znaleziona.Gnaliśmy tu z Palmir szlakiem (wcale nie niebieskim) na rowerach, jak za starych, dobrych czasów - super sprawa!Obliczenia szybko zostały wykonane.Ku naszej radości furtka nie była zamknięta i można było przeczytać tekst - chociaż nie wiadomo, jak to z tą furtką jest.Okolica zdała się być jednak nieco podejrzana - jakoś dużo tu ludzi obcojęzycznych. 8/ Na miejscu zaś ... szybkie rozpoznanie - jest! Jest sławetny worek, musi być i kesz!I oczywiście był.Dziękuję.

Iwonka to nie ten kesz. Ten o ułanach dopiero się pojawi. Tam będzie nie tylko takie zagrożenie ale przyda się wiązka siana i worek obroku  . Dziękuję za gwiazdkę i pozdrawiam

Długo namawiałam koleżankę - chodź, zobacz, keszowanie to taka fajna zabawa. Nigdy się nie nudzisz, zawsze coś ciekawego się dzieje.. pójdziesz na skróty - nadrobisz kilka kilometrów, zawsze droga do kesza jest bardziej skomplikowana niż powrotna, robisz z siebie małpę próbując podjąć kesza na bezczela... No wiec w końcu pojechałyśmy. Na kesza Keramowego, bo wiem, że zawsze są na najwyższym poziomie, a po co dziewczynę zniechęcać, no i multak, poruszać się trzeba, świeżego powietrza zażyć...

Pojechałyśmy. Kordy wyliczone, drzewo namierzone, serce bije coraz mocniej, ten znajomy obłęd w oczach, trzeba tylko zejść ze skarpy i kesz mój. No i zeszłam. Wprost przez worek z gównem, bo jakiś kretyn na drodze do kesza postanowił zrzucić worek z końskim łajnem.... Z głębi serca wyrwał mi się śpiew starym jak świat staropolskim słowem na k.... a Madzia na to: przybyli ułani pod keszyyyka...

Jest kesz, jest STF, jest Madzia w zacnej grupie keszerów. Cel został osiągnięty :)

To ze Ty wiesz to ja wiedziałem, nie wiem czy inni wiedzą ;) 

Gratuluję FTF-a Jacku. Pokrzywy widocznie przez noc urosły  . Odpowiedź na Twe pytanie. Dziekanów Leśny to wtedy Dziekanów Niemiecki.

Właściwie nie miałem dziś zamiaru jechać po tę skrzynkę ale tak jakoś na spontanie wyszło że jednak pojechałem, kilka rzeczy było przeciwko mnie za to miałem jeden atut, GPSa przy sobie, nie wiem po co go brałem do pracy bo nie planowałem dziś żadnego keszowania ale jakoś tak wyszło.

Wszystko poszło mi wyjątkowo sprawnie, współrzędne obliczyłem za pierwszym razem i potem już przyjemny spacer po kesza, tylko jedna uwaga do założyciela. Marku, większych pokrzyw w okolicy już nie było? ;) 

A co do Dźiekanowa Polskiego i Dźiekanowa Leśnego. czy wszyscy wiedzą jak nazywał się ten drugi w czasie okupacji? ;) 

Dzięki Marku za ten naprawdę nie planowany, spontaniczny spacer i fajny cert FTF :) 

Edit: zabrałem wszystkie Krety.