Przez rok od ostatniego znalezienia dobrze się wpasował w ziemię, ale na szczęście to klipsiak, więc nie trzeba ryć wokół pieńka by namierzyć. Czytając opis zwraca wysoka liczba poległych Polaków wobec grupy 18 żołnierzy niemieckich, co potwierdza inne słowa że stacjonujące oddziały były zaprawione w boju. Mimo zaskoczenia tanio skóry nie sprzedali. Miejsce pamięci dobrze utrzymane, choć widać że ma swoje lata.

Są takie skrzynki, których nikt nie podjął od roku, ale Ty wiesz, że one są na miejscu. Takie są skrzynki Kerama :-)
Dziękuję za kolejną lekcję historii. Pozdrawiam założyciela.

Hello,

Były pewne obawy, czy da się odszukać - kordy delikatnie zwodziły, a net nie odpalił. Ale jest :)  Pzdr, Wojtek

I kolejna niesamowita historia opowiedziana przez Kerama, a samo miejsce niby takie niepozorne. Dzięki za kolejny fragment opowieści.

Zabrałem GK Sierściuchowy kret #798.

Kolejna dłuuuga wycieczka po puszczy i okolicach. Zobaczyłem wiele kapliczek, krzyży przydrożnych, miejsc pamięci, bagien, drzew i kilka opuszczonych gospodarstw. Dziękuję za oprowadzenie mnie po tych zakamarkach, które składają się na większą historię.

Kesz dobrze przymaskowany, początkowo go nie zauważyłem. Później musiałem sporo odczekać, bo nie wiadomo skąd pojawili się ludzie...

TFTC

Rowerowo. Na zakończenie wycieczki.

Kesz idealnie się wtapia. A ukryty jest "klasyczną" metodą. Mimo namierzenia właściwego miejsca, przy pomocy spojlera, szukałem długo.

Och czarne chmury nad nami. Komarów... Trudno się było wpisać.

Kampinos historycznie ciąg dalszy, docieramy do kolejnego miejsca.

Dziękuję.

Rodzinny kwarantannowy wypad na skrzynki poza miasto

ależ historii jest w tym KPN !

Dziękuję za skrzynkę!

Skrzynka zdobyta podczas kwarantannowych spacerów po Kampinosie i okolicach :)

Kolejny dzień serwisowy skrzynek własnych. Wymieniłem worek. Dołożyłem certy i wyrzuciłem śmieci (bilety, kapsle itp). W związku z ograbianiem skrzynek zrezygnowałem z uzupełnienia nowymi gadżetami. Zapraszam do poszukiwań.

To już było szaleństwo, ciemno, zimno i lejący z nieba deszcz. Dotrzeć samochodem do końca nie można, więc spacer o latarce w strugach deszczu. Szczęśliwie to kesh Keramata, więc solidnie opisany i szybko odnaleziony. Wielkie dzięki.  

Znaleziono podczas słonecznej wędrówki po Puszczy Kampinoskiej. Tu dopadło mnie zmęczenie umysłowe i trochę trwało zanim skrzynkę znalazłem, może to efekt zauroczenia poleskimi dębami

Tak naprawdę jedyny podczas dzisiejszej objazdówki wokół puszczy kesz, który zmusił mnie do dłuższego spaceru. Kesz ma się dobrze. Dzięki.

Znaleziona szybko, lecz po wielkiej walce z... komarami, których przecież nie ma tego lata. W sumie nie wiemy jak to się stało że koła dowiozly nas aż tutaj. 

Przy okazji małego objazdu z KeramemDzieki za fajnego kesza.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Rowerowa pętla po Puszczy, a przy okazji uzupełnianie keszowych zaległościDziękuję za kolejną bardzo ciekawą skrzynkę!

Rowerem doo-pół-koła Kampinosu (120km), ze względu na to że rozpoczął się sezon komarowy, nie bijaliśmy się głębiej w las,  tylko przecięliśmy przez Puszczę, a potem objechaliśmy ją od zachodu...

No i skok w bok min. po tę skrzynkę. Początkowo nie byłem pewien, czy kiedyś tu byłem, ale poznałem krzyż, więc jednak... teraz była okazja poznać dokładniej wydarzenia które upamiętnia. Skrzynka szybko znaleziona, a i postój był krótki ze względu na komary.

Dzięki takim skrzynkom lubię geocaching. Raczej nie trafiłabym do tej mogiły bez kordów podanych na tacy. TFTC! in: GK

Noworoczne keszowanie z bambą, dziękuję.

Ciekawa historia i gdyby nie OC to pewnie o niej bym nie słyszał...dziękujemy.

Dojazd do kesza dość błotnisty, nie jeden by się zaorał. W drodze powrotnej napotkaliśmy odciski kopyt pana Łosia, ale go nie spotkaliśmy choć chcieliśmy ;). Przedsylwestrowy najazd na Kampinos i okolice razem z pani_ka, vylpecula, Nefryt+. Dzięki!

Troszkę podjazdem, troszkę z  buta po drodze mijając ślady króla tej puszczy czyli łosiaNatrafiamy na samotną zagubioną w lesie mogiłę z taka historią ... chwila zadumy, podejmujemy kesza i dalej cieszymy się pięknym słońcem i wolnością ....

Przedsylwestrowe wesołe keszowanko w towarzystwie Pani_ka, Victora+ i Nefryta+ :D

Kolejne miejsce które warto odwiedzić. Dziękuję za kesza w tym miejscu. Skrzynka znaleziona z Paniką, Vulpeculą i Victorem+

Drugi kesz zdobyty na puszczańskim szlaku. Trochę szukania było w śniegu. Podjęty wraz z łódzko-pabianicką ekipą w składzie Pani K., Vulpecula, Nefryt+ i Victor+. Pozdrawiam i TFTC:)

Trochę było nam tu nie po drodze, ale nie mogliśmy sobie tej przyjemności odpuścić.Dziękuję za kolejną kampinoską opowieść.

Znaleziona.Kesze Kerama przyciągają jak magnes.Dziękuję.

Świetne miejsce..... Skrzynka fajnie wyposażona w fajne fanty... i piekne certyfikaty.... Dzieki....

Znaleziona. Moja pierwsza ale na pewno nie ostatnia.

Z wielką przyjemnością i ja loguję znalezienie skrzynki. Kocham Kampinos, wielokrotnie byłam obok, ale mogiły nigdy nie widziałam. Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i kesza, który zapoczątkował całodzienny spacer po bezdrożach. STF :)

UFF. To był dłuuugi ale krajobrazowo bardzo udany etap. Jedynie kilka km asfaltową drogą dość nudny i dłużący się. 

Po drodze mijałem dwie mogiły, jedna beż żadnej tabliczki, druga Żołnierzy Września 1939 przy której jest kesz zarchiwizowany ale chcąc zrealizować swój plan nie mogłem sobie pozwolić na stratę czasu, chociaż ten akurat po przybyciu na miejsce miałem dobry ale nie gwarantujący wyjścia z Puszczy przed zmrokiem a nie wiedziałem przecież co mnie dalej czeka przy ostatnim keszu do którego już wiedziałem ze dotrę.  Tu Garmin pokazał mi 27 kilometrów. Do tego miejsca nakręcałem swoje maksymalne tempo podróży, średnia trochę ponad 6 km/h 

Tu też zostawiłem Krecika. Dzięki Marku :) 

Pictures for this log entry:

Po drodze

Po drodze

Po drodze