Dosłwnie wycięto 1 etap.

Tymczasowa rekatywacja, główny pojemnik udało się wydobyć z zalanego grobowca. Przy okazji zmieniły się wzór do obliczania finału.

Po wekendowych opadach wszystko sakramencko zalane. Do czasu poprawy sytuacji niedostępna.

W związku z tym, że 2 kesze z serii są niedostępne, elementy potrzebne do finału z tych keszy to

XVIII. Słoneczny miecz - misiek

IV. Nad jeziorem bez dna - kręgi na wodzie.

Znaleziona w dużej ekipie keszerskiej z aune92team, PGC-Team, Suavis&Jarod i Slimaki39.
Ostatni z kesz z thorgalowej serii. Robiony na dwie raty, ponieważ etap pierwszy odwiedzony przed keszem Klatka i tutaj stwierdziliśmy, że "cwaniaczki"musimy zebrać najpierw pozostałe (wszystkie) kesze aby móc rozwiązać zagadkę lokalizacji FINAŁU seriiTym razem jednak byliśmy bogatsi w wiedzę na co mamy zwracać uwagę jeżeli chcemy odnaleźć FINAŁ (na spotkaniu przekazaliśmy sugestię dla autora).
Seria wzbudzała w nas skrajne emocje podczas pobierania ;), ale w sumie bawiliśmy się bardzo dobrze. Seria jest wymagająca, rozrzucona na sporym obszarze, a kesze zróżnicowane pod względem rozmiaru, trudności i pomysłowości ukrycia oraz zadania. Zdobycie całości, bez większego pośpiechu, zajęło nam ~11 godzin (spotkaliśmy się w Nowym Tomyślu o ~7:00 a na spotkanie z założycielem dotarliśmy z lekkim spóźnieniem ~18:10).
BARDZO DZIĘKUJĘ za całą serię - SUPER ZABAWA polecam innym
Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogłem ją podjąć w całości w tak świetnej ekipie, która zbudowała niesamowitą atmosferę - BARDZO WAM DZIĘKUJĘ: aune92team, PGC-Team, Suavis&Jarod, że mnie ze sobą wzięliścieNa długo pozostaną wspomnienia z rzutu torebką i skoku przez rowek Asi, wrzasku przy pająku; licznych moich pomyłek w nawigacji "no co chciałem się tylko upewnić, że tam nadal stoi ta beemka" i "chodziło mi o to drugie lewo" - mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mógł być nawigatorem; psiego hipnotyzera Mirka, odwagi Agi przy podejmowaniu "oka", zmoczonych nóg Patryka, licznych Waszych "głupawek", żartów i dużo dużo zabawy oraz niektóry przestrzelonych kordów autora, które nas nie zatrzymały ;).
Dziękujemy za pokazanie ciekawego miejsca i za fajnego kasza z wymagającej serii oraz pozdrawiamy serdecznie właścicielaTFTC!

Wiosna idzie czas na reaktywację.

Na czas zimowy niedostępna.

Wszytko na swoim miejscu. Zapraszam do zabawy.

Wymaga lekkiego podreperowania.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Droga do grobowca nie była usłana różami, podobnie jak do większości skrzynek z projektu Oj, marudziłam tego dnia, a że parno, a że chaszcze, a że mokro... początkowo w ekipie RoDaJJowej, później powiększonej dość licznie i tak też pielgrzymkowo dotarliśmy do finału, gdzie każdy pełnił swoją funkcję i pilnował stanowiska Cały projekt polecam, choć czasem atrakcje terenu mogą doprawić o zgrzytanie zębami Dziękuję, pozdrawiam.

Zregenerowani po WIO ruszyliśmy do grobowca Thorgala, a nie była to łatwa wyprawa. Liczne przeszkody terenowe i wszędobylska woda zapewne miały nas skutecznie zniechęć, ale nic to - bo eka wyjątkowo zgrana i w znakomitych humorach
Grobowiec uchylił przed nami swe wrota  Dzięki za świetną zabawę, pozdr.

Kesz zdobyty w ramach wyjazdu na Wio#38 w poznańsko-pilskiej ekipie.Zielone się należy!!! TFTC

Takiej ekipy zmierzającej do grobowca,chyba jeszcze nikt nie widział...TFTC

Do grobowca usiłowaliśmy dobrać się Da i Buniaczkiem już po południu. Okazało się jednak, że dopiero sesja naukowa podczas WIO, wzbogacona  sięganiem do zasobów pamięci biologicznej i elektronicznej, dała niezbędne dane. Zbiorowa wyprawa do finału połączona z rajdem samochodami, następnie przeprawy przez wszystkie przeszkody, jakie nam na koniec zafundował założyciel były ukoronowaniem tego upalnego projektu. Sam grobowiec zaprezentował się przed nami pustym logbookiem w którym z przyjemnością złożyliśmy swoje wpisy.
Za oryginalną skrzynkę wieńczącą bardzo nietypowy projekt dziękujemy i rekomendujemy jej zdobywanie. A przychodźcie i zdobywajcie, najlepiej przy 30 stopniowym upale  .

Hello,

Brakowało jeszcze "południowych" keszy, jednak mogliśmy już podjechać na finał. Po drodze alpejskie kombinacje z pokonaniem pewnej przeszkody, brnięcie przez mokre chaszczory do celu i wielce malownicza scena nad keszem  Będzie co wspominać  A wszystko w atmosferze padającego deszczu - w sumie bez znaczenia, bo i tak już "po ptokach" (buty będą się suszyły pewnie z jakiś tydzień). Nietypowy projekt, taki mocno komiksowy i zmuszający do większej uwagi podczas zmagań. Ciekawe, jak pójdzie innym ? Jest gdzie się bawić   Zabrałem 2 GK. Wspólny FTF, małe przetasowania zespołowe i dalej, w mrok, po ostatnie kesze. Pzdr, Wojtek

W czasie WIO 38 we współpracy z rodajjowo-buniaczkową eką i z pewną dozą dobrej woli Założyciela pozyskaliśmy prawdziwe kordy finału. Zaoszczędziło nam to kilku kmów podróży między typowanymi lokalizacjami. Przy okazji okazało się, że to bardziej quiz niż multi. Trzeba było jeszcze obmyślić optymalną trasę, wyszła nam taka z wygibasami, za to bez pokrzyw. Na końcu jeszcze trochę kombinacji w mogliśmy się wpisywać do logbooka wielgachnego kesza. A po wpisie przyszło zdecydować, czy poprzestajemy na finale czy kontynuujemy zwiedzanie krainy Thorgala? Grupowy FTF, TFTC!

Zmiana typu skrzynki na Multicache.

to jest tradycyjna czy multi