Wyprawa po jednego gwiazdkowego keszyka zamieniła się w trzy razy dłuższą wycieczkę i przymusowy postój w Jedlance. Niestety dostęp do skrzynki zabity dechami, drzwi przykrywające właz też (świeże deski, nowe gwożdzie). Dziękujemy za pokazanie miejsca.

z bratem
Tutaj takie bardziej wyzwanie. I faktycznie dość brudzące. Nie wiem czy nie łatwiej byłoby wejść do budynku przez okno i podjąć skrzynkę z piwnicy.

Wiele sobie obiecywałem po tej wyprawie i - jak się okazało - prawie wszystko udało się najlepiej, jak tylko mogło! Z rana wyruszyłem z Hobbitami w kierunku Wilgi, gdzie dołączył do nas Mototramp. A potem już zaczęło się keszowanie!

Uruchamianie nowych keszy trochę nas zaabsorbowało i w efekcie zrobiło się już ciemno. No i oczywiście w drodze tutaj Mi-Mi zaliczył mały odlot. Dlatego po kesza wybrała się ekipa w niepełnym składzie. Na zwiedzanie wnętrza i tak było już chyba trochę zbyt ciemno, późno i straszno, dlatego ograniczyliśmy się tylko do szybkiego podjęcia. Jeśli faktycznie ten obiekt też miałby być wyburzony, to byłoby to bardzo przygnębiające... Póki co jest i trzeba z tego korzystać.

Dzięki za pokazanie tego miejsca!

Na całodziennej wyprawie śladem S-Ł. Myślałem, że będzie dużo, dużo trudniej, a okazało się, że nie było tak źle. W miarę szybka i sprawna akcja "Nurek" i kesza miałem w rękach. Fajny klimat stacyjki, dzięki!

Wcześniej wspinaczka, tym razem zejście do podziemi,razem z Bambą ,dzięki :)

To już ostatni na dzisiejszej zaplanowanej trasie S-Ł. Aż chciałoby się więcej.

Do keszynki sprawnie się przecisnąłem.

A budynek można sobie kupić.

Sobotni atak na wschodnią część S-Ł wraz z Serengeti, dziękuję.

Musiałbym powtórzyć wpis Psikiszka, dlatego niech gwiazdeczka i zielone wypowiedzą się za mnie.

Znaleziona z mimi29 i MiszkaWu. Niestety kesz spadł nam w czeluści piwnicy. Całe szczęście jedno z okien na parterze jest już otwarte i mogliśmy uratować skrzynkę. Ale to co nas czekało w środku przerosło moje oczekiwania. Na ścianach wciąż wiszą tabliczki, stare rozkłady jazdy i jest nawet wielka kolejowa mapa Polski, prawdziwy rarytas. trochę się zdziwiłem że w środku działają jeszcze jakieś przekaźniki wesoło mrugając diodami. Tego oczywiście nawet nie dotykaliśmy. Gdyby kesz skończył się zwykłym podjęciem zostałaby ocena znakomita. A że dane było nam zwiedzić obiekt to zielone za wrażenia poznawcze.

Razem z MiszkąWu i Psikiszkiem.

Hello,

Ćwiczenia podziemne, bo na naziemne nie było za dużo czasu. Ciekawy wybór skrytki, chociaż dojście do niej limitowane jest (będzie) aktywnością lokalsów, czyli stopniem użycia dziury jako magazynu rzeczy wszelakich. Widziałem kiedyś podobną maszynerię w stanie użytku - robi wrażenie. Dziwne, że nikt jeszcze nie rozebrał tego wszystkiego na złom. Obiekt nadal do kupienia. Pzdr, Wojtek

No i co, że bez biletu. Na peronie to można. :p Za to ci z biletami zareagowali niezwykle ochoczo na gwizd ciuchci!Że dodam - gwizd z peronu sąsiedniego!!!Chociaż..., że z sąsiedniego to okazało się dopiero po chwili.Oj, działo się tutaj tego dnia, działo!Ale jak ekipa fajna to musi się dziać!Za te emocje ślicznie dziękujemy i ... za pranie.No i oczywiście TFTC. :)

Oj, działo się tu, działo. I miałem okazję się tu przekonać, że Werrona żadnej dziurze nie odpuści i w każdą się wepchnie. ;-p Do miejscówki keszowej każdy zaglądał i każdy ją macał - kesza nie było. Po kontakcie telefonicznym z założycielem posadziliśmy klipsiaczka, który teraz robi za oryginał. Dzięki! :)

Cudnie przebarwiają się bluszcze na stacji tej jesieni..

Poszukiwania kesza trwały...no trwały.Z dołu, z góry, z boku. Nie było go w miejscu spojlerowym. Wszyscy wchodziliśmy tam, gdzie nie trzeba, próbując dostać się do piwnicy, gdzie kesz (być może) spadł. To trwało...z godzinę z pewnością.  W tym czasie Azymut wielokrotnie złamał przepisy przebywając w poczekalni bez biletu, a widok Brym poza (i pod) wyznaczoną strefą peronową  też nie był rzadkością... Co za ludzie, nawet na stacji nie potrafią zachować kultury

Ostatecznie kesz zreaktywowany przez Brym i Azymuta. Przypuszczamy, że w identycznej formie i miejscu...

dziękuję za skrzynkę i przygodę!

Pictures for this log entry:

rozkłąd