Dwa lata podchodzilam do tej trasy, i wkoncu udało się ukończyć! Świetnie przygotowana, dziękuję bardzo :) 

Bardzo dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzynkizłapana na wspólnym weekendowym wypadzie z Kiką  rowerowo- drive'inowo- butowym na Kociewie :)

Dzięki za prześwietną zabawę i możliwość ponownego spotkanieFinał warty zwiedzenia wszystkich miejscBardzo mi się podobało i czekam na ciąg dalszyOczywiście rekomenduję! :)

Tftc! Dziękuję za "zwabienie" mnie (bo jednak 26 keszy to nie lada gratka dla geokeszera) w te przepiękne rejony. Było aktywnie, choć marzy mi się powtórka na samym rowerze. Były jeziorka, przyroda buchająca wiosną i przepiękna pogoda. A na finale czekał na nas osobiście założyciel całej ścieżki, którego najpewniej odciągnęliśmy od niedzielnego obiadu (ale się nie przyznał;))) Po przebrnięciu pewnych problemów obliczeniowych i technicznych mogliśmy dobrać się do tego wielgaśnego kufra. Jeszcze raz dziękuję za całą przygodę i czekam na poszerzoną wersję.  

Rewelacyjny projekt, świetna trasa na rower. Wyszło mi około 63 km, ale swoim zwyczajem objeżdżałem niektóre jeziorka dookoła.

Piękna okolica, ja chcę mieć domek w Ocyplu :)

Skrzynka finałowa robi spore wrażenie :)

Gratuluję i dziękuję za dobrą zabawę!

Piękna okolica, piękna skrzynka finałowa, w pięknym miejscu. Rewelacja! Tam trzeba pojechać! Dziękuję!

Piękna przyroda, ogromna praca włożona w przygotowanie tego projektu,
no i ten finał, jak ja lubię finały z przytupem ... hahaha

Dzięęęęki :)

Dziękuję za możliwość podjęcia skrzyni. Cała seria robiona ratami, w różnych konfiguracjach, ostatki i finał podjęty w towarzystwie ekipy GNAM. Jest to jedna z najlepszych skrzynek jakie udało mi się odkryć. Starannie wykonana, przemyślana, zabawna i oczywiście pełna skarbów. 

Cieszy to że kesz ewoluuje i wiem że nie żegnam się z nim , i że tu jeszcze wrócę. 

dziękuję za zabawę 

Po raz pierwszy chyba zaczynam logowanie ścieżki (nie geo... w tym wypadku) od zalogowania finału. Pomimo tego, że poszczególne skrzynki składające się na projekt zdobywałem już dużo wcześniej. Ale taki urok tych keszy. A urok niewątpliwy tu jest. :)

Finał nie wiem jak określić. Słowa: zacny, piękny, olbrzymi, wspaniały pewnie by pasowały, ale to tak jakby na supermodelkę powiedzieć: fajna laska - są po prostu niewspółmierne do tego co zastaliśmy na miejscu. Nie wiem, może niepauki znają odpowiednie słowa, ja niestety nie - sorry. A więc było troszkę z przymrużeniem oka (co nota bene o mały włos nie przyprowadziło Mikiego do zawału), była niespodziewana wizyta, był do rozwiązania problem techniczny, pamiątkowa fotka i jeszcze dużo, dużo więcej.

Chapeau bas.

I powielę jeszcze te dwa odznaczenia, które się tu należą w 100%

Dzięki!

Projekt rozpoczęty już dawno temu i zdobywany o różnych porach roku ale dziś nadszedł ten dzień żeby go dokończyć. Co nam się udało.

A na finale to  mi szczena opadła i do samego końca jej podejmowania zbierałem zęby  z ziemi.  Po prostu WOW. 

Już się nie mogę doczekać powrotu w to miejsce :):):)

Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

Witaj Magr!

Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.

SERDECZNIE GRATULUJEMY!
Zespół Opencaching

Skrzynka znaleziona przy okazji rajdu harcerskiego po okolicy

Oby takich skrzynek było więcej :)

Czas zacząć przygotowania do etapu zaawansowanego :)

Wszystkie peany na cześć tej keszyny zostały już chyba napisane.

Nie myśleliśmy że damy radę to dziś zrobić ale słoneczna pogoda i samozaparcie Serengeti spowodowało że szczerze mówiąc ja cieszyłem się

chyba najstaranniej wykonaną, najfajniejszą, najbardziej przemyślaną, cieszącą oko, z jajem, i whatever ktoś chciałby o tym keszu napisać.

Najfajniejszą była tzw. chwila prawdy, czy sezam się otworzy...okazało się że za pierwszym razem. Serengeti nie dała się pokonać cyferkom

i skarb był nasz.

Namawiany wielokrotnie na podbój tej keszyny mogę tylko żałować że nie przyjechałem tu wcześniej.

A dodatkwo poznałem Ocypel i okolice z wielu stron i wielu kierunków.

Dziękuję bardzo. 

Czekam na poziom Advance ;)

Można byłoby dużo pisać i mówić, ale kto nie przyjedzie i nie zobaczy, może nie zrozumieć. Wszystko było perfekcyjnie dopracowane.

Pierwsze primo, super pomysł na skrzynki, pierwszy raz bawiłam się takimi keszami.

Drugie primo, cudowne okoliczności przyrody, ale wiadomo ten region z tego słynie.

Trzecie primo, sam finał to już perełka, majstersztyk, poezja. 

Dużo emocji i same pozytywne wrażenia, tego można się spodziewać robiąc te ścieżkę.

P.S. podziękowania i  ukłon w stronę autora, który mimo niedzieli umożliwił nam zdobycie tego niezwykłego skarbu :)

Cała seria skrzynek zdobyta podczas wakacyjnego wyjazdu w ramach zdobywania Skarbu Aktywnych. Dziękujemy bardzo za możliwość poznania okolicy i wyznaczenie kilku dziennych celów dla naszej gromadki :-)

A dla całego przedsięwzięcia rekomendacja poprzez tę skrzynkę. 

Jedynie mały żal pozostał, że kolejny etap będzie dostępny pewnie dopiero w następnym roku.

Pozdrawiamy :-)

Rewelacyjny pomysł,  super wykonanie, cudowna przyroda. Dwa dni w terenie, w większości pieszo razem z Agą, a drugi dzień jeszcze Matim i Amelką. Cały projekt jak na nas przystało GPS free, tylko z użyciem mapy. A na koniec okazało się,  że jest zmiana godzin otwarcia Izby Regionalnej i otwarte tylko do 17.00. A my wpadliśmy dokładnie 17.01 gdy właśnie zamykano.Na szczęście bardzo miła Pani specjalnie dla nas została dłużej - jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy. A jeszcze ta "mikro" skrzynka na koniec.

Podsumowując wszystko nam się bardzo podobało i dajemy najwyższą możliwą ocenę. Bardzo dziękujemy. 

Skrzyneczka znaleziona razem z rodzinką podczas wiosennego wypadu na Kociewie. Trzeba było trochę się ruszyć, poszwedać po lesie, popodziwiać piękne krajobrazy i rozprostować kości po zimie. Pozdrawiam i dziękuję Wrzos:-)

Za wiele nie ma co tu pisać, tam po prostu trzeba pojechać. Okolica piękna, lasy i jeziora. Uwielbiam takie klimaty. Skrzyneczki bardzo ciekawe. To że nawet nie trzeba było się do nich wpisywać to było miłą odmianą. Całość podobała mi się bardzo. Fakt że trochę zdziwiłem się że nie da się keszy logować z terenu a ja jestem jednych z tych co to takie logowania lubią, ale co tam bez tego też da się przeżyć

Dzięki za super projekt w super okolicy. Podobało mi się bardzo i mam nadzieję jeszcze nie raz powrócić w tamte strony.

Dzięki za kawał dobrej, solidnej roboty. Pozdrawiam Wrzos z rodzinką!

Ścieżka zdobyta w dwóch podejściach. Pierwszego dnia pieszo, drugiego dnia - 3 pieszo, 2 keszowozem.

Nóżki prawie weszły w d..... ale i tak było fajnie. Było fajnie spędzić dwa dni wśród lasów, jezior i ciekawej przyrody. Jeśli ta część była dla aktywnych, to ciekawi nas druga część - chyba nie będzie tylko dla supermenów?!

Gwiazdeczka za superprojekt i izbę regionalną.

Pozdrawiamy twórcę projektu i serdecznie dziękujemy za to co jest i oczekujemy więcej!!

Na czworakach a zrobimy (chyba)!!!

Cała seria robiona na dwa razy. Pierwsza część w słonecznym czerwcu pokonana pieszo, druga w kapryśnym sierpniu (tu już pomogliśmy sobie keszowozem). Wielki szacun za ogrom pracy włożony w przygotowanie ścieżki. Tak jak w opisie - przyroda obroni się sama. Nam się podobało. Dzięki.

Pozdrawiamy

Olga i Marek  (olgmar)

Dziękuje bardzo za projekt. Niektóre miejsca są mi znane ale zawsze warto do nich wrócić. Gwiazdka się należy. Poziom wykonania na najwyższym poziomie, a skrzynia finałowa robi wrażenie. Jeszcze raz dzięki.

Super wycieczka na cały dzień. Myślałem, że ze wspomaganiem samochodowympójdzie mi szybciej, ale niestety, pomimo że zacząłem o 9:30, to przy skrzyni końcowej byłem dopiero przed 18. W sumie piechotą zrobiliśmy około 20 km ... Piękne miejsca znane mi od dziecka, podziwiałem ponownie. Pomimo, że bywam tu co roku i uważałem, że w miarę dobrze znam okolice Ocypla, to poznałem też nowe wspaniałe i piękne miejsca, do których wcześniej nie dotarłem, bo o nich nie wiedziałem.

Super skrzynia ze skrzynkami w środku ... tyle że aby otworzyć jedną z nich trzeba mieć jeszcze coś, a już nie mieliśmy czasu, aby się cofać po to. Zdjęcia pamiątkowe zrobiły nam Panie z tej Izby, wpisaliśmy się w super księgę, gdzie indziej zwaną logbookiem, odznaka pamiątkowa zainkasowana, GK wymienione, dorzuciłem przedmiot podróżny. Super dzień, super skrzynka. Czegoś takieg,o jak ten szlak żółty z tymi "skrzynkami dla ptaków"brakowało mi dawnymi czasy, gdy rok w rok bywałem tu w jednym z ośrodków.

Obrazki do tego wpisu:

Czerwone nenufary na jeziorze Jelonek

Na szlak aktywnych wybraliśmy się rodzinnie i rowerowo. Niestety pierwszego dnia okazało się, że dla 5,5 letniej córki, która dopiero niedawno przesiadła się na większy rower, trasa jest zbyt trudna - głównie ze względu na wszechobecny piasek, który skutecznie utrudniał lub wręcz uniemożliwiał jazdę. Po 7 punktach poddaliśmy się. Ale że dziecięca ciekawość została już rozpalona widokiem skrzyni, nie miałem wyboru i następnego dnia już sam udałem się dokończyć trasę. 

Na pewno nie jest to wycieczka na 3 godziny - dla osoby nie znającej terenu to jeden lub dwa dni poszukiwań. Nie do końca podobały mi się też punkty umieszczone na terenie ośrodków wypoczynkowych - po prostu nie przepadam za takimi miejscami, bardziej nastawiałem się na przyrodę. Ale o gustach się nie dyskutuje ;-). Natomiast zdecydowana większość punktów prowadzi do miejsc, które warto odwiedzić. Szczególnie spodobały mi się bagna (łąka na zarośniętym jeziorze), oraz trasa wzdłuż torów. 

Jestem pod ogromnym wrażeniem przygotowania całej trasy. Wielkie brawa dla Organizatora! Dziękuję za świetną przygodę! 

Robiliśmy cała serię na dwa razy. Raz z Grażką w niedzielny wczesny poranek i została nam połowa. Drugie podejście po noclegu w Tleniu i rowerowo jakoś udało się dozbierać. Pora na finał a tam..Zaczęło się od ściągnięcia właściciela którego już z rana spotkaliśmy. Ten otworzył i zaprowadził nas na górę.. Uff warto było zbierać te ptasie budki dla takiego finałuWięcej nic nie powiem bo każdy musi to przebrnąć i zobaczyć. Czekamy na więcej i dziękujemy!!

Za drugim podejściem się udało dokończyć. Na początku brakowało nam wpisów do logbooków i mieliśmy lekki niedosyt z tego powodu, ale to co zobaczyliśmy na finale całkowicie nas usatysfakcjonowało.Początkowo zbieraliśmy wraz z kurierem i Grażką samochodem. Drugi etap z kurierem pokonaliśmy rowerami z małymi utrudnieniami w postaci deszczu, który trochę nas postraszył, ale w efekcie nie daliśmy mu za wygraną. Dzięki za pokazanie tylu ciekawych miejsc i pretekst żeby je odwiedzić. Czekamy na więcej :)

Jako, że wakacje spędzałem w okolicznych borach nie mogło obyć się bez poszukiwań skrzynek z serii Skarb Aktywnych. Kolejne punkty zaliczane na raty rowerowo, pieszo, niektóre odwiedzono dwukrotnie podczas rodzinnych spacerów.  Podziwiam i doceniam wkład pracy w przygotowanie trasy. Dziękuję za umilenie wakacyjnego wypoczynku.

Gdy seria wskoczyła na mapę, byliśmy nieco zaskoczeni. Same "czarne" a do tego bez pojemników?! Jednak po przybyciu na miejsce nowatorski pomysł przypadł nam do gustu i z wielką ochotą przemierzyliśmy szlak. W końcu dotarliśmy do niezwykłego miejsca by dobrać się do skarbu. Wielka skrzynia perfekcyjnie wykonana ledwo mieści całą swą zawartość ... Gęby długo nam się cieszyły... Heh, ale niebawem tu wrócimy bo przygoda w Ocyplu jeszcze się nie skończyła :)

Świetna zabawa. Szacunek dla Magra za wykonanie! Napracował się trochę przy tym szlaku. :D 

Bardzo mi się podoba ta inicjatywa i czekam na więcej ! Leci gwiazdka i dzięki za pokazanie rejonów okolicy, których wcześniej nie znałem. :)

Jako "tubylec" śmiało mogę polecić całą ścieżkę. Piękne miejsca wybrane na skrzyneczki, najurokliwsze w Ocyplu  Dopiero zaczynam przygodę w opencachingu, powiem tyle - SUPER ZABAWA! Czekam za kontynuacją "Skarbu Aktywnych"... z niecierpliwością Polecam szlak!

świetna zabawa, polecam i czekam na kontynuację! ;) 

Polecam cały szlak !

Czy tu jest hasło??? Zastanawiałem się otwierając ogromny kufer na piętrze. Fakt, faktem, takiego skarbu jeszcze nie widziałem. Bardzo sympatyczna pani strzeliła mi fotkę na dowód przybycia - gdyby ona - fotka - wpadła na dysk Szanownemu Autorowi, to poproszę na priv mi przesłać, bo sam zająłem się raczej technicznymi aspektami odkrywania skarbu niż duchowym obcowaniem z izbą, personelem, no i kufrem.Dziękuję za sympatyczny dzień w moich ukochanych Borach Tucholskich dzięki cyklowi skrzynek wokół Ocypla.

Obrazki do tego wpisu:

story

Prawie cała seria (oprócz odcinka Cisiny - Wdecki Młyn - tutaj wspomagałem się samochodem) zebrana marszo-biegiem. Długosc trasy: ~33 km,  czas operacyjny: ~4h50m.  Miejscami nie mogłem biec, bo było tak ładnie, że aż chciało się zwolnić i oglądaćNajmilej wspominam odcinek wzdłuż Swiętej strugi między pkt 4 a 5.  No i moje ulubione leśne jeziorko - JelonekŻona pochodzi z Kasparusa, więc dość często mam okazję tam wędkować :)  TFTC!

Można by dużo pisać w stylu OCH, ACH i pewnie się bardzo należy. Ja napisze tak : ogromne podziękowania autorowi za pomysł i realizację (pomysł na ciąg dalszy jest więc cierpliwie poczekam). Mocowanie "keszy" to chyba jako taternik lub z wykorzystanie śmigłowca. Pokazałeś nam kolego perełki wśród Kociewskich leśnych jeziorek - jak ja lubię takie klimaty. W miłym towarzystwie czas leciał aż za szybko. Sam FINAŁ etap dla początkujących - REWELKA. O zawartości kufra nie piszę, każdy to musi zobaczyć. Za całokształt jak i za sam finał należy się .

PS podziękowania też dla pani Basi - sołtys. Tylko dzięki jej uprzejmości mogliśmy doświadczyć tego frykasu w postaci finałowego kuferka.

Jako "jajcarz" chciałem w każdej ze skrzynek zalogować "wykonano serwis" o treści "dodano logbook" - ciekawe jak poszukiwacze by się wspinali na te kilka m wysokości aby dokonać wpisu? Filmy Barei to przy tym byłby pikuś a może i porządny dreszczowiec?

Dziękuje i czekam na jeszcze.

Kilka godzin z dala od cywilizacji, dosłownie na łonie natury i na deser finał... i to jaki! Zacznijmy jednak od początku: pomysł na serię z jednej strony innowacyjny, z drugiej zaś kontrowersyjny (zgadzam się z kociewie, że jednak w terenie brakuje fizycznie skrzynek - być może kwestia przyzwyczajenia, bądź też konserwatywnego podejścia do geocachingu). Cały szlak przebyty w świetnym towarzystwie kociewsko - kaszubskim, a jak jest dobre towarzystwo to i wesoło i z dobrą "rozkminą" np. jak Magr pozakładał wszystkie punkty trasy?... Przyleciał na helikopterze?...Śmigał po lesie z drabiną 3-elementową?... może autor sam nam to zdradziKażdy z wytyczonych na trasie punktów miał swój niepowtarzalny urok, najczęściej były to malownicze linie brzegowe okolicznych jezior zachwycających swoją czystością i nikła ingerencją człowieka w naturę. Bardzo fajnie w ten krajobraz wkomponowała się też infrastruktura kolejowa, moim zdaniem z dużym potencjałem turystycznym (reaktywacja). Kilka miejsc zanotowałem i z całą pewnością do kilku jeszcze nie raz zawitam, być może na urlop z rodziną. Na koniec swoisty deser, jak mawiają: wisienka na torcie! Skrzynka finałowa zdecydowanie na bogato, dopracowana w każdym najmniejszym detalu, fantastyczna robota - ukłony w stronę autora i szczere gratulacje! Chwilowe problemy z wejściem do finałowej skrzynki odeszły w zapomnienie po kilku sekundach, tu duże pozdrowienia dla sympatycznej Pani SołtysDzięki za mile spędzony dzień dla moich towarzyszy i dla założyciela serii. Dzięki za kesza!

Jest i on. FINAŁ! Same etapy pośrednie do niego prowadzące wprawdzie ulokowane w przepięknym terenie, ale jednak spisując kolejne elementy do rozwiązania zagadki, jakoś tak... aż chciało się wpisać do poszczególnych keszy. 

Logika gry jest fajna, skrzynki na pewno nie poginą, a w zabawie mogą uczestniczyć nie tylko keszerzy. Nie łatwo taka grę wymyślić. Autorowi się udało. 

Na miejscu ryk zawodu. Pocałowaliśmy klamkę... Magr w Szwecji... Na drzwiach kartka, że dziś nieczynne... 
No ale w końcu jesteśmy w gościnnych kociewskich progach. Sympatyczna Pani Sołtys przybyła na nasza prośbę i udostępniła nam drogę do Skarbu. A sam Skarb? Bobma. Musicie to zobaczyć sami! 

Fajna Przygoda. Poszukiwania dość proste, choć zajęło nam to sporo czasu z racji terenów leśnych. Trochę pojeździliśmy, trochę pochodziliśmy. Dziękuję za stworzenie ciekawej gry turystycznej!

Bardzo nas ciekawiło jak zakończy się ten cykl skrzynek. Zbieramy niby wszystko, ale jak to zalogować skoro wszystkie dane są w finale. Całe szczęście, że udało się nam skontaktować z pomysłodawcą. Wszystkie niepewności zostały rozwiane a finał iście królewski czekał na nas w starej szkole. Serdeczne podziękowania za czas i włożoną pracę. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

[STF] szlak pełen krajobrazów, ciszy, różnej maści zwierząt. Wszystko super przygotowane, dograne w każdym szczególe. warto było odwiedzić miejsca zaproponowane przez autora (i nie tylko ;)).

wszystko to prowadzi do tego, FINAŁUNam się udało dzięki uprzejmości autora i Mglicy wpisać poza regulaminowymi godzinami. Wszystko genialne. Samo "opakowanie", miejscówki, no i wszystko inne. Gdy dowiedziałem się, że od początku do końca (pomysł na szlak, mapa, jej realizacja w postaci wieeeeelkiej tablicy, itp.), to kopara mi opadłaSzacun, naprawdę :)

to co cieszy, to to, że na pewno jeszcze tu wrócimy, wszak dopiero do jednej części udało nam się dostać.

I uzupełniając całość warto podkreślić miejscówkę, gdzie znajduje się finał, czyli izba regionalna z ciekawymi eksponatami.

Finał podjęty z MSZU, Grażką i Harpusem, w asyście Mglicy i samym autorem, który dodatkowo pokazał mi nowe, wcześniej nieznane oblicze ;P ;P ;)

pozdrawiam, dziękuję i wytrwałości życzę :)

No i koniec tego innego niż wszystkie projektu. Ścieżka w której zrobisz albo wszystko, albo nic? Ciekawe, ciekawe. Ale FTFy czekają - wygląda na to, że wszystko będzie w terenie. Tylko czy się wyrobimy do tej 18:00?
Skrzynki wszystkie takie same, więc i w każdej ten sam wpis i ocena ;] Pod koniec trochę już nużyło szukanie ciągle tego samego, ale okoliczności przyrody wynagradzały.
W okolicznych lasach sporo dróg udostępnianych do ruchu kołowego i co kawałek parking leśny (szczególnie przy jeziorach).

Trzy godziny z opisu? No chyba rowerowym sprintem przy jednoczesnym świetnym ogarnianiu okolicy ;]
Świetny certyfikat FTF leci do pudełeczka z certyfikatami.
Polecam spisywać literki na urządzeniu elektronicznym, albo bardzo wyraźnie na kartce. Nie polecam spisywać na kolanie na bilecie kolejowymPrzy finale są wtedy problemy. 

Cieszy też cała otoczka z jaką autor przygotował projekt. Każde miejsce ukrycia to domek dla ptaszka. Okolica również wkręcona w projekt - każda odznaka w finału upoważnia do zniżek na sprzęt do pływania itp ;)

Dzięki za projekcik i wesoło spędzoną sobotę ;]