Archiwizacja. Chyba już wszyscy zalogowali :)

Dzięki Aniu za zorganizowanie tak fajnego ogniska. Mało co brakowało a bym nie dotarł, ale jeszcze zadzwoniłem do Yakuba który już stwierdził, że ma dla mnie kiełbaskę no i to przesądziło:) Warto było, gdyż atmosfera była świetna i to się liczy najbardziej.

 

 

@Zemynele - Machania faktycznie nie zauważyłem, ale Michał Cię wypatrzył i jak się odwróciłem to zobaczyłem ;)

i ja tam byłam, miód i mleko piłam... no, może nie do końca tak to wyglądało, za to bawiłam się rewelacyjnie, mimo początkowych obaw (że to moje pierwsze spotkanie i w dodatku idę sama) ;)

dzięki bardzo za zorganizowanie spotkania, wspólne keszowanie, błądzenie w lesie i gonienie za błędnymi ognikami na Gorączce Sobotniej Nocynie mogę tylko przeboleć, że jak wróciliśmy z damianem po keszowaniu w okolicy, to zamiast ogniska było "głucho wszędzie, ciemno wszędzie"...czuję więc niedosyt i wyczekuję kolejnego spotkania (mam nauczkę, aby przyjść wcześniej :P).

jeszcze raz dzięki wielkie za miłe przyjęcie i czekam na okazję do poznania tych, których jeszcze nie udało mi się poznaćpozdrowienia!

P.S. Yakub, założę się, że nie widziałeś, jak wam macham :D

Uzupełnianie zaległych wpisów. Trochę mi się zeszło z dokonaniem wpisu w logu, bo minęły 2 miesiące. Ale tak to jest jak się nie zrobi co ma się zrobić od razu tylko się zwleka... A więc na tego typu spotkaniu byłem pierwszy raz i mam nadzieję, że nie ostatni. Wreszcie mogłem porównać nick'i do twarzy osób fizycznych . Dzięki Wielkie organizatorom za stworzenie wydarzenia i za tak miłe przywitanie. Pozdrawiam.

Pomimo spoznienia, lydek ktore odmawialy posluszenstwa po treningu, peknietej detki warto bylo sie do Was doczlapac, dzieki i mam nadzieje, ze do zobaczenia niebawem!:)

PS. Kapusta trzymala do dzis :D

Dzięki za miłe przywitanie żółtodzioba i za sympatyczną atmosferę!

Wbrew temu co prorokowała moja małżonka nie okazaliście się sektą (chyba), nie zostałem okradziony, zgwałcony, zakopany i przykryty maskowaniem w lesie...

Dla mnie to było ciekawe doświadczenie móc w końcu powiązać nicki i wpisy z żywymi osobami... "no no aaa więc tak wygląda .... a to jest ........"

 

Szczególnie dzięki za organizację An Nie (odmienia sie?!) i martinesssowi

Bylem i ja  Pojadlem, popilem, pokeszowalem, posmialem sie i pojezdzilem na rowerze. Milo bylo spotkac sie ze stara ekipa jak i poznac nowych Keszerow i Keszerki  Dzieki Anka za przygotowanie! 

To było moje pierwsze spotkanie.Poznalem chyba całą smitanke łódzkich keszerek i keszerow, założycieli świetnych skrzynek przy których podejmowaniu tyle się ubawilem,najczęściej sam z siebie

Bardzo dziękuje wszystkim za spotkanie z "kiero impry" na czele.pozdrawiam. 

Dziekujemy Aniu za zorganizowanie tego spotkania. Było super, przyszło więcej osób niż chyba wszyscy się spodziewali. Bardzo dużo "nowych" twarzy. Czarownica, ognisko, kwiat paproci, transowa muzyka... I wyjątkowo długo jak na nas (a szczególnie na mnie) posiedzieliśmy. Wielkie, wielkie dziękiOby jak najwięcej takich spotkań

Najwyższy czas zalogować już dawno zarchiwizowane spotkanie. Jestem pod wrażeniem organizacji całego przedsięwzięcia. Począwszy od wybrania miejsca po założone skrzyneczki. Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspaniałą zabawę i miło spędzony czas. Do zobaczenia.

Kolejne spotkanie za nami. Bardzo szkoda, że tak szybko minęło. Miło było bardzo się z Wami znów zobaczyć :)

Dziękuję za organizację i do następnego!

PS. A koleżanka Zemynele słabą Keszerką jest.... dała się wypatrzeć przy Bałuckim Rynku w trakcie powrotu ;)

X

Coraz fajniejsze te spotkania. Starzy ludzie, nowi ludzie, świetne miejsce, rozmowy o dzikach sarnach i zdobywaniu Niebieskich Źródeł wpław. Klimat był tak fajny, że nawet komary ogłosiły zawieszenie broni (kleszcze niestety nie).  An Na wielkie dzięki za organizację i czar czarownicy, martinesss i ania za super miejscówkę, a wszystkim, za to że byliście.

Obiecałem AnNie, że zjawimy się zaraz po moim treningu

Tak też się stało

Na współrzędnych zastaliśmy już kilka osób 

Oraz płonące ognisko 

Jako, że impreza się dopiero rozkręcała to postanowiliśmy poszukać paproci w lesie 

JA i JA mówili, że nie wypada iść w dwóch chłopa po tego kesza

Po powrocie Skyqen torturował już kolejne ofiary jego owna 

JArosław powiedział mi o swoim chytrym planie na kesza 

Dostałem kilka istotnych wskazówek od Ola jak spakować się w 30-sto litrowy plecak na świętokrzyskie 

A Lilalu zapomniała spakować skarpetek!!!

Martinesss bez Aniopowiadał o ataku krwiożerczej kaczki 

Hobbysta natomiast wtajemniczył nas jak uciekać przed dzikami 

AnNa miała przyjemność zapoznać się z asem literatury ( raczej Jokerem ;))

Plebek podobno niedługo będzie wyglądał jak Hardkorowy Koksu 

Świętojańska Czarownica straciła moc swoich czarów, a towarzystwo zaczęło się rozchodzić

Po raz kolejny bardzo dziękuję Nefrytowi za dostarczenie mnie i roweru do domu! 

AnNo i Marcinie, dziękuję za organizację spotkania! 

Do zobaczenia kolejnym razem!

 

 

Wielkie dzięki za świetne spotkanie! Co tu wiele pisać było znakomicie!

Świetnie. Bombowo. PETARDA

Miejscówka elegancka, sam się kiedyś od niej odbiłem, tak jak teraz kiedy próbowałem otworzyć szlaban

Podziękowań moc - Annie za organizacje, Annie za nowe skrzynki, Czarownicy za bycie, martinessowi za opowieści, damianowi za przybycie, JA&JA za wyścigi po Włókniarzy, Viktorowi za ... eeee nie będę wymieniał bo bym nie skończył.

Przede wszystkim bardzo mi się podobały dwie sprawy:

- przybyło dużo nowych ludzi. Poznaliśmy nowe twarze, biorące udział w naszej zabawie. Cały czas nam tego brakowało

- to już sie chyba zrobi tradycja w organizowaniu spotkań podczas tej najkrótszej nocy.

- aaaa i jeszcze jedno Widzę, że Victor podtrzymuje tradycje gifowych wpisów do spotkań Super - świetna zabawa przy czytaniu.

Ze swojej strony przepraszamy, że byliśmy tak krótko Gdyby nie wyjazd z rana w dniu kolejnym to podobnie jak na poprzedniej "Nocy sobótkowej" zgasilibyśmy światła

Dzięki.

Przybyłem, zobaczyłem, zaliczyłem... ( Świetne kesze oczywiście) Bardzo fajnie poznać nowych ludzi, którzy też szukają pudełek po drugim śniadaniu w krzaczorach.Dzięki za miło spędzony czas. To było moje pierwsze spotkanie i już nie mogę się doczekać kolejnego. Tak więc do zobaczenia. ;)

Udało się przybyć ! A to dzięki dobrym duszą o cytrusowym nicku :)

Już dawno się z wami wszystkimi na raz nie widziałam. Kwiat paproci znaleziony, wiedźma upolowana, szamańskie melodie wysłuchane, kiełbaska z talerzyka Gałki zabrana  !

An na,  Martinesss i Ania, Dziękuję ślicznie za organizacjeMiejsce w dechę !

Udało się podjechać.Może nie za długo byłem,ale miło było się spotkać z tak dużym gronem poszukiwaczy.Fajne ognisko smaczne kiełbaski miłe pogawędki wspomnienia,wskazówki bezcenne.Pozdrawiam

Mimo, że nie zostałem do samego końca, to spotkanie uważam za jedno z lepszych. Co kolejne, to co raz lepszeBardzo cieszę się, że Was znów zobaczyłem. Parę przemyśleń:

- podziękowania dla AnNy za spotkanie i Marcina za zorganizowanie tak wspaniałej miejscówki, Viktor+ obiecałeś, że się tam jeszcze spotkamy, trzymam za słowo :)

- jeszcze o miejscu, bo jest naprawdę urokliwe, nikt nam tam nie przeszkadzał, nikt nie obserwował, nikt nie zazdrościłspokój, cisza, zew natury, śpiew ptaków, piwko i kiełbaska - to lubię

- dużo nowych osób, bardzo się cieszę i myślę, że nie mówię tylko za siebie: Kuba, Bartek, małykolo no i Lazysnackjak dobrze jest powiązać twarz z nickiem

- Bramstenga w sukiencebrzmi prawie jak oksymoronpięknie wyglądałaś

- cyckowe długopisy Maleski, stały na sztorc, aż cieplutkie :P 

- poznałem słynnego Damiana od bunkrów :O a taki niepozornypozdrawiam!

- own AnNy i pierwsze zdania książek - no rozwaliłaś dla mnie system (akurat znałem)i dzięki temu wpadłem też na pomysł na własnego owna!!! :)

- Yakub kibic, przyjechał prosto z wtorkowego meczu Polaków :P 

- Czarownicę trudno było później złapać i nie dawała już tak łatwo wpisać się do logbooka. Czasem dobrze być pierwszym ;) 

- Wyścigi i palenie opon na Włókniarzy z Olo i Lilalu - bezcennea koleś z Bety podłapał temat i pokazał, że ma najszybszy bolid... umarliśmy ze śmiechu

- Czekam na wpis Viktora+, bo trochę zainspirowałem się jego stylistyką logowania wydarzeń ;) 

- Dziękuję za wszystkie rozmowy, jesteście niesamowici

I jeszcze dziękuję za naładowanie mnie pozytywną energią i siłą. Ostatnio trochę zaniedbałem OC, keszowanie, nawet jestem w plecy z logowaniem wpisów. Dużo dzieje się ostatnio w moim życiu. Ale jedno wiem na pewno. Nawet gdybym kiedyś zrezygnował z zabawy, to na spotkania będę przyjeżdżał. Bo tę społeczność nie tworzą kesze, ani mapy, tylko LUDZIE. A my tutaj w Łodzi jesteśmy wielką lubiącą się rodziną i cieszę się, kiedy mogę z Wami porozmawiać.

Skoro organizowałam, to uczestniczyłam.

Dziękuję :

-Matrinessowi za miejscówkę,

-Wszystkim nowym keszerom, którzy się zjawili, fajnie było Was poznać,

-Tym starym także, osoby towarzyszące jak zawsze mile widziane,

-Ekipie sprzątającej za pomoc ,

-Tym, którzy zjawili się tylko po to by złapać kesze i odjechać. Fajnie, że choć na chwilkę wpadliście.

 Wszyscy jesteście super

I co najważniejsze, Mała Keszerka była bardzo zadowolona ze spotkania

Jedyne, czego mi brakowało, to CIASTA Bramstengi

P.s. zmyliśmy się tak szybko, bo Młoda padła.

 

Robactwo przegoniło mnie z ŁJP, więc udało się dotrzeć o fajnej porze. Miło było zobaczyć znajome już mordki, miło również poznać nowe... muszę nadrobić łódzkie zaległości, bo tych nowych nicków to ja już wcale nie kojarzę. ;)

Dzięki wielkie za zorganizowanie wszytskiego, podobało się! :)

PS: Kurde, tak długo mieliście siedzieć, a jak wróciliśmy z Zemynele z Gorączki Sobotniej Nocy, to cicho i sza i nima nikogo! :P

 

Normą się zrobiło, że te nasze spotkania są znakomite. W sumie tak się do tego przyzwyczaiłem, że po kolejnym znakomitym spotkaniu mógłbym napisać: fajnie było, dzięki.

Ale prawda jest taka, że każde spotkanie wnosi coś nowego i czymś mnie zaskakuje. To spotkanie miało dwa niewątpliwe atuty:

- Tyyyle nowych twarzy. Fajnie, że wreszcie poznałem Lazysnacka, małegokolo, Qubę_wu z margolciaczkiem, Zemynele a także kilku poszukiwaczy niezrzeszonych. Cieszę się, że pojawiają się nowi gracze bo to gwarancja, że gra będzie się kręciła dalej!

- Miejscówka jest przekozacka. Mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie w tym miejscu.

Poza tym tak po prostu, zwyczajnie i najnormalniej w świecie: miło było się znów spotkać ze wszystkimi. Nie powiem, za niektórymi zdążyłem się już stęsknić ;)

Zabrakło mi tylko kilku rzeczy: ciasta Bramsteni, ciastek Ani i marcina oraz obiecanego owna Żeliwnego. Choć co do tego ostatniego to mam nadzieję, że jeszcze da się w te wakacje go zaliczyć ;)

 

W sumie to napiszę banalnie ale szczerze: czekam niecierpliwie na następne spotkanie.

Pora się zbierać.Wpadnę razem z Margolciaczek.

Ognisko już płonie :-) 

Będzie może ktoś jechał z Pabianic i ma wolne miejsce? ;p

Istnieje opcja, że i ja się zjawię.

Ja także postaram się zajrzeć wraz z pani.pasztetowa. Do zobaczenia. 

Dobra, dokończę ŁJP i wpadam na ognicho. :P

Yakub, ja się piszę, bo chcę wyczyścić okolicę z keszy. ;)

Powinienem się pojawić :)

Czy ktoś po / w trakcie reflektuje na gorączkę sobotniej nocy? ;)

Oj tak!

Wygląda na to, że zapomniałem nas zaanonsować

Będziemy. Nie wiem jak długo, ale zawitamy.

nie mam pojęcia, jak się będzie dobrze gadało, to chyba dłuugo ;)

 

Do której będziecie? 

Lazysnack, jak to się mówi: przypadeq? Nie sądzę

Postaram się podjechać i zapoznać.

Czy bliskość kesza "Gorzelnia" jest przypadkowa??

Jeśli można to mam zamiar się wybrać na spotkanie

spróbujemy dotrzeć

Najprawdopodobniej :)

maybe baby

(może nawet z niespodzianką dla dorosłych typu +1)

Zamierzam uczestniczyć :)

Najpierw okolice łodzi, a następnego dnia afterparty na pomorzu!:)

:)

Po prostu często przebywamy w towarzystwie Duchów Puszczy ;-)

Duch Puszczy

A w ogóle to: WOW! W Łodzi jednak jakoś da się rozpalić ognisko i nie zbankrutować/zostać spalonym za to na stosie.

Martinesss i Ania muszą mieć jakieś magiczne moce :D

 

I ja! I ja! Mnie też weźcie :D

Gdy zerknalem na mape juz mialem odpuscic widzac Zgierz, ale bezpieczna odleglosc zostala zachowana, zatem przyjade :)

Mam nadzieję, że zajrzę choćby na chwilkę Was zobaczyć:)

skoro Świętojańska to mnie nie może zabraknąć ;)

No jak nie jak tak ;-) 

Zamierzam. ;)

No może na godzinkę :)

Zopwjogafbvwlf;f mov m'out9p4v

 

Rok temu musieliśmy szybko spadać z okazji egzaminów zawodowych następnego dnia. W tym roku nie znam dokładnej daty egzaminu, ale też będzie coś koło tego...

Się stawię się

o/ (pewnie rowerowo)