Nie udało mi się znaleźć. Podejrzewam, że jest, tylko to moja geoślepota spowodowała, że loguję DNF

dzięki ...

23.05.22 Znaleziona w oponce. Dzięki za pokazanie miejsca!

Skorzystałem z propozycji przejścia od ul. Kiczury i było całkiem znośnie. Trochę się martwiłem świeżymi śladami dzików, ale na szczęście żadnego nie spotkałem. 

Kesz zdobyty, po drodze napotkano kilku mugoli spożywających sok z gumi-jagóddość przyjaźnie nastawieni. Dziękuję za pokazanie miejsca.

Najwięcej czasu zeszło z dotarciem do kesza. Miejsce klimatyczne na swój sposób. Razem z Pawello. TFTC!

Dotarcie na kordy wcale nie takie łatwe. Na miejscu po kilku "rundach" udało się namierzyć skrzynkę. Razem z Volframem.

Wymieniłam pojemnik , posprzątałam. Trzymała się nieźle. Gotowa do szukania.

Byłem akurat w Sanoku, a tę skrzynkę już od dawna planowałem odwiedzić. Kiedyś już nawet byłem na Kiczurach w krótkich spodenkach – spojrzałem na pokrzywy przy garażach i pomyślałem, że jeszcze przyjdzie odpowiednia chwila.

Nie chciałem łamać zasad obowiązujących na kirkutach (http://www.kirkuty.xip.pl/ciekawostkipelny.htm), dotyczących m.in. nakrycia głowy i zakazu robienia „skrótu” drogi, dlatego poszedłem trasą drugą, lecz gęste krzaki pokonałem metodą na azymut, bez wchodzenia na kirkut.

Pokrzywy po drodze bardzo chciały się poprzytulać, ja jakoś nie miałem na to ochoty. Zapewne łatwiej podejść do skrzynki w zimie, ale nie mogłem się doczekać i w końcu ją odnalazłem. Podpowiedź bardzo dobra.

Skrzynka trzyma się nieźle, choć niestety fanty zaczynają powolutku pleśnieć. Logbook też nabiera specyficznego zapachu. Dołożyłem trzy pakieciki higroskopijne, mam nadzieję, że choć trochę to pomoże (zamknięcie nie ma uszczelki).

In: PWG

Bardzo dziękuję za pokazanie tego miejsca i opowiedzenie jego historii. Szczególnie wstrząsające są przytoczone wspomnienia. Duży plus za umieszczenie pojemnika poza nekropolią. Wielka szkoda, że kirkut nie znalazł swojego "opiekuna" - kogoś, kto poruszałby się sprawnie w labiryncie niuansów i uzyskałby fundusze na uporządkowanie i opiekę nad całością nekropolii oraz skrzyknął grupę osób, które znalazłyby czas i chęci żeby wesprzeć takie przedsięwzięcie.

Miejsce ukrycia ciekawe, dojście trudne. Znaleziona  z Kapejem.

Znaleziona z grafenem. Dziękuję i pozdrawiam.

Po ulewie, dużo wody i błota. Dałem radę.TFTC.

W drodze na Bieszczady! Kurcze blade! ale przeprawa do kesza Dorzuciliśmy co nie co. Dziękujemy za pokazanie miejsca oraz keszyka! ;)

Szłam łatwiejszą drogą więc to już było duże ułatwienie. Wskazówka dodatkowa bardzo cenna, dzięki niej większych kłopotów ze znalezieniem nie było. Sama lokalizacja niesamowita, nigdy wcześniej tam nie byłam. Zawartość tak pół na pół. Założycielko dziękuję :)

Znalezione.

fajna skrytka

Znaleziona

"odkrywanie uroków m. Sanok"
złapana podczas wycieczki w towarzystwie MKK THX i za pokazanie nekropolii...trochę zaniedbana ale warta odwiedzenia ...

Keszyk znaleziony, dotarcie do kordów zajęło więcej czasu niż jego znalezienie. Ale dali radę nawet najmłodsi.

Wychodząc z auta zmieniłem buty na bardziej terenowe, koszulę na t-shirt ale w tak słoneczny dzień nie pomyślałem żeby zamiast krótkich założyć długie spodnie... A to już był błąd! Przebrnąć przez te zasieki to naprawdę wyzwanie! Niby polana ale trawa po pachyDo tego przejścia strzegly 2 napotkane kleszcze które to szybko wysłałem na tamten świat oraz cały batalion komarów - tu już nie poszło tak łatwo bo padło tylko kilka ofiar... Bałem się że kesza w takim gąszczu i stertach kamieni ciężko będzie namierzyć ale kordy okazały się bardzo dokładne i skrzynka szybko się poddała. Do środka dorzuciłem dwa guziki z orzełkiem.
Wracając znów przez te same zasieki kleszcze już chyba się zorientowaly czym grozi spacer po vilkolaku bo nie czepnął się ani jedenZa to nogi podrapane i jakoś tak mocno czerwone ale co tam - grunt, że z tarczą wracam a nie na niej!
Dzięki za kesza!

Edit 5min później: yyyyyy, czyżby FTF na OP? Ok, niech i tak będzie, choć w logbooku widziałem dwa wcześniejsze wpisy w miejscu OP.

PS. Historia z opisu mrożąca krew w żyłach. Klimatyczne miejsce.