Kesz bardzo dobrze ukryty, ale kordy i  podpowiedź  bezbłędne. Kesz caly i zdrowy. Dzięki!

Znaleziony choć pojemnik w sokach , ale logbook czysty i suchy. Dziękuję.

Mój kesz wstydu musiał czekać aż w nagrodę/za kare, zrobię po niego kilkadziesiąt kilometrów na rowerze ... Tylko po niego :)) Ależ tu się pozmieniało, jak tu byłem ostatnio to jakieś krzaczory tylko byly, później myślałem by tu założyć kesza ale mnie ktoś wyprzedziłDzieki, pięknie tu. Chyba się minąłem z Jola :)

Rowerowa ucieczka od cywilizacji. Dziękuję za skrzynkę :-)

nowe wszystko bo miejsce zasługuje 

taki paro kilometrowy spacerek po pracy był mi wskazany, dawno tu nikogo nie było a na miejscu w narosli nie znalazłem niczego choć teraz rozwarcie jest na 10 centymetrów i spokojnie wejdzie 1/2 l klipsiak , dałem więc nowy pojemnik , zabezpieczyłem kamieniem by nie wypadł albo żeby coś nie wytargało 

 miejsce ciekawe , ze sladami historii , dzieki za pokazanie miejsca 

Tftc. Wyrobisko obok trochę psuje efekt. Wymieniliśmy pęknięty pojemnik na preformę.

Bardzo ciekawe to miejsce ale nigdy nie po drodze do dziś, Znalezione po zabawie z magnesem neodymowym nad Bierawką. Niestety nie miałem nic do pisania a komary tak gryzły że odpuściłem powrót do samochodu, zrobiłem foto i ewakuacjaDzięki za pokazanie 

Bardzo  ciekawe miejsce. Nigdy bym tu nie trafiła  bez kesza. Znaleziony szybko. Dzięki.

Skrzynka znaleziona. Niestety w pobliżu trwa wycinka drzew. Nie jestem nawiedzonym ekologiem, ale te kilkanaście/kilkadziesiąt starych dębów rosnących wzdłuż drogi było zdecydowanie więcej warte niż tylko drewno :-((( Szkoda że sami niszczymy takie miejsca.

TFTC :)

Zaliczony jak to ostatnio mam w zwyczaju rowerowo

Jest i pierwszy długi spacer.
Ale miejsce jest tego warte.
Kesz szybko zlokalizowany. Dzięki.

Skrzynka, jak skrzynka, ale to miejsce...... Bajkowo, pięknie  i jescze pogoda dopisała. Dzięki.

Spacerek dośc długi, ale pogoda piękna więc nie marudzę. Bardzo ładna miejscówka. Dzieki za sprowadzenie tutaj.

Długo się tutaj wybierałem po kesza, chociaż już to miejsce kiedyś odwiedziłem. Dziękujemy.

Kesz szybko namierzony. Dzięki za przytoczenie historii miejsca. Jest to kolejny budynek hrabiego Hohenloh, który od tak sobie został rozebrany. Strunówki nie trzeba brać ze sobą. Ktoś się zatroszczył i załatwił dobre pudełeczko. Obawiam się, że skrzynka może zostać odkryta przez jakiegoś mugola, który będzie szedł na stronę.

TFTC!

A tu komary ale i tak pięknie.

Niedzielne rowerowanie lasami Nadleśnictwa Kędzierzyn, powiązane z keszowaniem i zwiedzaniem posiadłości rodu Hohenlohe oraz poniemieckich bunkrów.

Własne tempo i rozkminianie okolicy ;)

Kozielawa - Kozie Ławy zaskoczyły swą urodą o tej porze roku, a jednocześnie przywiodły na myśl tragedię lasu z 1992 roku, kiedy ogromny pożar lasu strawił 9 062 ha lasu i był zagrożeniem dla kędzierzyńskich Azotów, a za tym niewyobrażalną bombą dla Kędzierzyna-Koźla.

Pięknie tu. Warto tu było przyjechać :) 

Dzięki wielkie i pozdrawiam! :) 

piękna okolica, dobrze było odwiedzić ten zakątek.

Dzięki ! 

Dosyc dluga wyprawa po kesza, na miejscu ladna miejscowka do siedzenia

dłuższy spacer lasem w bieli. Zrobiliśmy serwis - nowy szczelny pojemnik daliśmy bo po porzednim ani śladu - chyba, że gdzieś pod śniegiem się skrywa wywleczony. Jak na spojlerze zamaskowaliśmy w narośli. dzięki za miły spacer i za pokazanie miejsca. 

I kolejna odsłona śnieznego spacerku - też magiczne miejsce, nawet bardzo! Polecam!

Sympatyczny spacerek 2,5 km po lesie do kesza.

Ciekawa historia.

Dzięki za kesza.

Dzięki za keszyka.

Bardzo fajne miejsce.Cicho,spokojnie.Maszynka gazowa,jajecznica...Podobało nam się.

Kesz wilgotny,w worku woda.Wszystko wymieniliśmy .Nowe strunówki,worek foliowy.Teraz jest OK.Dziękujemy za miłe popołudnie.

Ciekawe miejsce.  TFTC

Lubię takie miejsca. Spokój i możliwość odpoczynku. Pierwsze w tym roku ugryzienia komarów. Dosyć dokładnie zamaskowałem miejsce. Ale teren nie jest rozległy. Można pospacerować. Dzięki. Bajkowo.

Znakomite miejsce!!!! Miło spędzone popołudnie ;-)

Jakoś nie mamy szczęścia ostatnimi czasy w tutejszych lasach. Wczoraj próbowaliśmy tutaj dotrzeć  tak jak atrybuty nakazują czyli rodzinnie i rowerowo. Niestety znów powtórzyła się historia. Do lasu dotarliśmy troszkę za późno, w sumie na chwilę przed zmierzchem  no i daliśmy radę wjechać niecały kilometr w głąb a potem dziki jelenie i dziki.No a trza było pamiętać o drodze powrotnej

Jakoś tutejsza zwierzyna ma ostatnio w nosie krzyki i tupanie (w końcu jest u siebie) więc odpuściliśmy.

Kesza postanowiłem podjąć dzisiaj odbijając nieco z trasy z czystej ciekawości czy był ktoś chętny do podjęcia wyzwania w leśnych ostępach a że musiałem martwić się tylko o siebie to podjąłem w trymiga 

Dodałbym, że niebezpiecznie do atrybutów że względu na zwierza. A chętnych nie było więc dziękuję za ftf-a