jak się wie od której strony podejść to jest łatwo, ja trochę źle wybrałem, ale długie spodnie uchroniły mnie przed pokrzywami.  Na miejscu obiekt typowo keszerski, ale pusty więc dałem nowy pojemnik.

Mam wrażenie że już tu kiedyś byłem, ino pokrzywy były jakieś większe i mnie skutecznie przepłoszyły. Tym razem ścieżka do kesza jakby wyrazna i kesza samego Buniaczkowa wygmerała..

Kesz podjęty z Buniaczkiem w drodze na ZaDyszki chodzieskie :)

Trochę maskowania porzuconego zabrane do woza, skrzynka szybko namierzona w atmosferze rozkminy nad tym, co rozjusza pszczoły, dziś były na chilluDziękuję.

Pszczoły się nami nie interesowały, co innego komary. Ładne miejsce ukrycia. Kordy ciągnęły gdzieś dalej ale Algida postanowiła, że kesz jest tu. I tak było. Żona ma zawsze rację. TFTC!

Zgodnie z zaleceniem Autora idzie się szybko, bez walki z pokrzywami, skrzyneczkę łapie się błyskawicznie - i w nogi, zanim kochane pszczółki zorientują się, że mają jakieś ciała obce w pobliżu. ;-)

Dziękujemy za starannie przygotowaną skrzyneczkę w malowniczej okolicy. :-)

Podczas spontanicznej wyprawy w okolice Chodzieży.Wieś specyficzna, dzisiaj kiepska pogoda więc i spokój w okolicy, ale cały czas człowiek czuje gdzieś niewidoczny wzrok na plecach. No i jak wracałem do auta to faktycznie szła para w średnim wieku i przyglądała mi się bacznie, co też taka osoba robi w tej okolicy. Atak z drugiej strony jednak faktycznie przeprawowy, więć mimo wszystko najlepiej od strony wsi. Sama skrzynka w dobrym stanie, od razu obiekt rzucił m się w oczy także nie było problemu ze znalezieniem. Aha, jeszcze w zeszłym roku lookałem na okolicę przez StreeView i powiem szczerze, że miałem kompletnie mylne wyobrażenie bliskiej okolicy kesza niż jest w rzeczywistości :)

Latem odpuściłem z uwagi na chaszcze, komary i inne paskudztwo. Dzisiaj w zimowej ulewie było o wiele prościej. Do skrzynki podszedłem od drugiej strony - opcja mocno przeprawowa....Skrzynka znaleziona w ostatniej chwili, zauwazyłem pojemnik gdy juz chciałem odpuścic i wracać do auta. Dzięki. Pzdr. 

Może jest gdzieś łatwiejsze dojście, ale my wybraliśmy się na azymut :)

Fajnie było stada komarów, mega pokrzywy - ale się bardzo podobało !

Dziękuję !!!

Wszystko jest tak zarośnięte,że znaleźć ścieżkę to cud. Przeprawa przez wodę po bobrowej tamie. Pokrzywy większe ode mnie. W czasie walki z przyrodą zgubiłam długopis i mam tylko w tel MBDG fotę z logbookiem. Ja bym może i do samochodu po długopis wróciła,ale byłam już zbyt poparzona i pogryziona przez komary,żeby drugi raz iść tą drogą. Dzięki pzdr k.

Niestety, ścieżka wzdłuż płotu doprowadziła tylko do bramy, za którą była pasieka. Później podróż na kordy poprzez gąszcze pokrzyw, ostów i innej wkurzającej roślinności. Jakieś 30 m od kordów drogę przegrodziła rzeczka. Wtedy odpuściłem.
Nie loguję nieznalezienia, bo nie zbliżyłem się do skrzynki tak, by mieć ją w zasięgu wzroku.

Hello,

Zmyślnie zamaskowany ten kesz. Dworek też niczego sobie. Późnym wieczorem można spokojnie szukać. STF się trafił. Zostawiłem coina. Pzdr, Wojtek

Nie udało się podjąć skrzyneczki z Linux - Morganą, bo gapie z balkonu na porannej kawie uporczywie nam się przyglądali i po podejściu w okolice kesza darowaliśmy sobie..

Innym razem.

FTF!Szybko i bez świadków...TFTC

FTF!Zdobyty na popołudniowej wycieczce szlakiem Pałaców i Dworów...Tu nas jeszcze nie widzieli...Fajnie móc poznać tak ładne zakątki naszej okolicy...TFTC