Z cyklu prawobrzezny Poznań sam się nie zrobi ;),nie wierzyłam a jednak był, dzieki :)

Kolejny quiz, rozwiązany "do szuflady", doczekał się wizyty po latach. Okolica nam dobrze znana więc tu już było całkiem śmiesznie. Pierwszego etapu tak jakby nie znaleźliśmy (ale nie twierdzimy, że go nie ma) zatem wymyśliliśmy etap drugi  i współrzędne do etapu trzeciego i tak wylądowaliśmy przy finale. Ot, kwintesencja nazwy skrzynki w praktycznym działaniu. Dziękujemy za dobrą zabawę.

etap pierwszy odtworzony

znaleziona, dzięki.

Jak to każda zagadka zrobiona zespołowo i tak też podjęta w piękny jesienny dzień razem z Thorgal1977 i MiiOl :)

fiu, fiu - ile było latania za tym keszem, nad keszem i pod... -  fajny quiz dziękuję

Na zakończenie udanego dnia keszowego. Podobnie jak Sebastian przejeżdżałem tędy wielokrotnie i nigdy nie miałem czasu podjąć tego kesza. Dziś wykorzystaliśmy okazję i rozprawiliśmy się z keszem.

Hello,

Wisiał mi na mapie ten kesz i nijak nie było okazji, by się z nim policzyć. Mimo ponurej pogody i braku latających "efów" wyszło całkiem przyjemnie. Pzdr, Wojtek

Znaleziona, dzięki. TFTC !!!

Znaleziony podczas wypadu motocyklowego do Krzesin poszło gładko i bez problemów 3 etap leżał na trawie 1m od miejsca ukrycia odłożyłem na miejsce tak jak mi się wydawało gdzie to powinno być schowane. Dzięki za pokazanie świetnego miejsca niestety dzisiaj nic nie latało ale na pewno wrócimy tu jeszcze pooglądać jak startują i lądują F-16. TFTC

Synchronizacja z GC. Pozdrawiam.

PWG wczoraj dotarły, więc zgodnie z obietnicą wrzuciłem do skrzyneczki:) Pozdrawiam

18 sierpnia 2016 15:41 Kiedyś rzuciłem okiem na skrzynkę ale nic mi do głowy nie wpadło. Wczoraj przyjrzałem się ponownie i bingo - współrzędne pod nosem:) Dziś nie pozostało nic innego jak podjechać i dokończyć dzieła. Kolejne etapy poszły równie sprawnie. Pobrałem 1 PWG, wrócę i wstawię swojego już wkrótce, jak tylko przyjdzie dostawa:)
Dzięki Mstachul za skrzynkę

Powrót do domu i odpalenie komputera, bo w pracy nie wyjątkowo było czasu. A tu w pobliżu zagadka i do tego pięciogwiazdkowa. Wieczorem byłem umówiony na koncert Rust, ale przecież jeszcze zdążę, a do tego nikt nie logował, więc jest dodatkowa motywacja. Zacząłem się bawić ze zdjęciem. Jedna próba - w polu, druga próba - teren lotniska, trzecia próba - tak, to musi być tutaj! Do koncertu trzy godziny, ale jak pójdzie szybko, to wyzbieram jeszcze kesze na Wildzie, do której dotychczas nie miałem szczęścia. Jadę. Samochód zostawiłem, podchodzę na miejsce... hmmm... coś tu nie gra. Niby było gdzie zostawić informację, ale jej nie wiedzę (a wiem czego szukać). Najwyraźniej zagadka jednak nie rozwiązana. Nie poddaję się jednak, bo intuicja podpowiada, że to gdzieś w okolicy. Obszedłem więc kilka miejsc i za 5 minut współrzędne następnego etapu były moje. Raz dwa znalazłem etap 3 i idę po finał. Kordy w punkt, obiekt jak najbardziej się nadaje, szukam... nie ma? Wracam na etap 3, upewnić się co do współrzędnych. Wszystko ok. No to znowu po finał. Tym razem sprawdziłem dokładniej i znalazłem (a to się sprytnie schował). Pełen szczęścia, że mam FTF na 5-gwiazdkowej zagadce otwieram pojemnik... zaraz, zaraz... tylko 1 PWG?...ktoś zgarnął FTF?... otwieram logbook... 3 wpisy... znowu się nie udało Wymieniłem tylko drugi PWG i trochę rozczarowany pojechałem do miasta. Teraz będzie trzeba rozwiązać zagadkę, bo przecież wszystko wskazuje na to, że tego nie zrobiłem.
PWG out - PWG in

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

Kesz pod brzuchami dawno znaleziony, przyszedł więc czas na nosy. Ciekawe, czy wypadną też jakieś spod ogonów i skrzydeł? Skrzynki nad tymi wszystkimi członkami, znaczy częściami, to dopiero byłoby coś :). Kordy startowe poznane w mig (f?) i po uwolnieniu z wyjątkowo dziś - przez pogodę cudną - obmierzłego kieratu pomknęliśmy niczym jastrzębie po kesza. Trudno orzec przez tę dwusystemowość, S- czy TTF ale na miejsce na podium się załapaliśmy. TFTC!

Znaleziony razem z Paty,prawie FTF dla mnie ?:P

Tak wyszło, że SucharRr8 poinformował mnie, że założono skrzynkę blisko jego pracy, no ale Quiz, których nie lubię, więc nie rozumiałam jego podniecenia, ale wolne od pracy więc pojechaliśmy. O dziwo nie było wcale tak trudnoF-ki latały nam nisko nad samochodem, odgłosy niemożliwe, własnych myśli się nie słyszy! Złapaliśmy FTF-a, ale miejsca było tak mało, że rozpisaliśmy się na dwa logi, wybacz Rredan :*