Będąc w okolicy z ciekawości podjechałem zobaczyć czy zostało coś jeszcze z knajpyKu naszemu zaskoczeniu urbex jestPodrzuciłem nowy pojemnik mikro bo kesz przepadł:)

Świetne miejsce. Szkoda że dziś nie można się piwa napić. Dzięki.

Na kordach pod betonem, w rurce:)

Za miejscówkę to ja gwiazdę przyznaję! I to zupełnie bez kolesiostwa!

Kesz znaleziony na rowerowej wycieczce w ciepły dzień kwietnia. Ciekawe miejsce. Szkoda, że nie możemy poznać dokładniej jego losów. Cały budynek zwiedzony razem z piwniczką. Znalazłem nawet raport sanitarny z tego baru. Szkoda również, że kesz nie przetrwał w swojej pierwotnej formie. Na szczęście reaktywacja, mimo długiej nieobecności keszerskiej ma się dobrze.

TFTC!

Znaleziona po drodze z " kajakowania". Dzięki

Znalazłem tam coś naprawdę dziwnego :)))) Skrzynki nie było na sto procent i dlatego zostawiłem reaktywacje. Niestety znowu duża preforma ... przykryty kawałkiem pustaka. Miejsce wcale nie jest takie bezpieczne, pod innym względem. Dzięki za pokazanie mi tego miejsca. :) 

Ciekawa miejscówka i raczej nie niebezpieczna.
Ciekawe tylko jak długo ten lokal działał w biznesie zanim upadł.

Kesz znaleziony po szybkich poszukiwaniach.
TFTC. 

Ciekawy obiekt i jeszcze w niezłym stanie. Zastanawia mnie, czemu budynki z tej ulicy zostały opuszczone, zwłaszcza, że teren bardzo ładny. Dzięki.

Pierwsza miejscówka dzisiejszego dnia. Na dzień dobry taka perełka. Zapowiada się niezły dzionek. bardzo sie podobało. Dzięki za kesza.

Podjęta na wypadzie na opolskie wraz z Ratowniczką, ile domyslów było co tutaj kiedys sie działo :)

Foty zrobione, kesz odnaleziony - mission completed

Ciekawe miejsce. Dzięki!

Kto wybudował tak ładny obiekt na terenie zalewowym i dlaczego go opuścił. Nie spodziewałem się czegoś takiego w tym miejscu. Obok też ładna stodoła, a gdyby tak wykosić trochę tej roślinności nad brzegiem Odry to miejsce by było jak z bajki.

Dziękujemy za doprowadzenie do tego miejsca.

Niedziela na urbeksach z GFSami. Fajna ciekawostka, ktoś się tu wyżywa. Aż dziw, że przy tej ilości drewna jeszcze się nie spaliło. A za stodołą stoi jeszcze zbiornik na opał, nie sprawdzałem czy zatankowany. Dołożyliśmy nowy suchy logbuk. Dzięki za kesza!

Urbexowa, popołudniowo-wieczorna przejażdżka rowerowa. Znalezione przy drugim, tym razem wiosennym podejściu. Zimą pod śnieżną kołderką ciężko było znaleźć. Logbook mimo strunówki i szczelnej skrzyneczki - mokry i przez to trochę rozsypujący, prosi o serwis lub wymianę. Doraźnie wysuszyłem woreczek. Ciekawe skąd mimo szczelności ta woda w keszu? Przecież tu, na odludziu nie ma żywej duszy, hm...
TFTC

No fajnie tu było... Nawet sporo rzeczy się zachowało budowlanych... :)

Dzięki za pokazanie miejsca.

Lokal totalnie na końcu świata... To musiało mieć jakieś drugie dnoHipoteza z agencją towarzyską - całkiem sensownaDzięki za pokazanie miejsca!

Siedząc z tyłu instruowałem Anię (kierowcę) jak ma jechać żeby dojechać... Przepraszam :P

Ale jakoś dotarliśmy na miejsce. Tam przywitały nas nieprzeliczone zastępy chaszczy i pokrzyw.

Ania się zlitowała i wyrwała mi parę, abym mógł zdobyć kesza.

Miejsce może i trochę z du*y, ale nie dziwię się Radkowi. Urbex jest jeszcze na etapie rozkradania i pewnie kesz schowany w środku szybko zostałby znaleziony przez złodziejskich mugoli.

Prócz samych miejsc zawsze fascynuje mnie historia ich właścicieli oraz powody, dlaczego porzucili takie lokacje... Tu znaleźliśmy na zapleczu baru stosy papierów, które troszkę nam przybliżyły historię tego intrygującego miejsca.

Jak dla mnie to albo musiałaby być to pralnia pieniędzy (wątpliwe), lub po prostu agencja towarzyska :)

Chociaż układ pomieszczeń też tego nie potwierdza... Nie wiem... Może koleś (pan Hilary) był nawiedzonym wizjonerem?

Najciekawsze było chyba samo dojechanie do tej miesjcówki. Okoliczna babulinka ma radar i nie omieszkała zacząć podtrzymywać płot gdy zobaczyła łobcy samochód i Gaga idącego za nim.. Jak można się domyślać, to tylko Pana Wojewodę podjudziło.. zaczął się teatrzyk dla jednego widza i z jednym głównym aktorem, przy którym ja jak zwykle zataczałam się ze śmiechu:) Jak już Gagusia porwanie zostało upozorowane, popędziliśmy dalej w las, na Jamę. Miejscówka jakaś taka nowa. Nie dziwota, że na takim odludziu lokal się nie uchował. Znowu plułam sobie w brodę, że przed remontem nie pojeździłam po urbexach, tutaj np. spokojnie zaoszczędziłabym na parkiecie;)

A w stodole, znaleźliśmy wanienkę dla małego Tisioverka;P

Sam kesz ukryty trochę bez pomysłu. Ale miejscówka zacna:)

Niezły balet w środku się by ukręciło, parkiet wytrzymałby jeszcze niejeden przytup. Niesamowity sejf, ale tu mieli rozmach :). Zdobywania z Paulinką i Tisioverkami. Dzięki.

Łał, kolejna rewelacyjna miejscówka! Pieknie!

Dzięki wielkie za kesza :) 

świetne miejsce, sam dojazd to już mała zagadka-co jest dalej. Aż żal że kesz schowany na zwenątrz.
tftc

Keszowy wyjazd pod hasłem urbeksów.

Wyjazd okazał się bardzo owocny. W sumie udało się znaleźć ponad 30 bardzo miodnych skrzynek.

Knajpka na końcu świata. Fajnie tam musiało być. Po drodze kilka opuszczonych domostw. Miejsce zasługuje na gwiazduchę.

Dzięki i pozdrawiam.

Sobotni wypad urbexami usiany :)

Jak i poprzednicy zeszliśmy do podziemi, jak się okazało nie potrzebnie. Dopiero po przeczytaniu poprzednich wpisów zlokalizowanie skrzynki to była już czysta formalność.

Szkoda, że taki budynek stoi opuszczony. Swoją drogą, knajpka w nigdziu - to nie mogło się udać :(

Dzięki i pozdrawiam

Kolejna projektowa perełka w towarzystwie śląskiej ekipy Nannette, Agathy, Rubina i Miśka. Jak zobaczyłam ten asfalt to mnie zatrzepało, biedna pandusia na tych gruntówkach, ale plusem była super pogoda na spacer. Miejscówka zwiedzona cała i pierwsze nasze kroki "pod beton dosłownie" a tu zong, nie ma kesza. Po paru minutach wygrzebany przez nannette. Dziękuję

Takie miejsca lubię. Od czasu dożynek w 2007 roku dużo się nie zmieniło jednak złodzieje wykradli to co chcieli. 

Znaleziona w czasie urbexowego weekendu z Agathą, Ateną, Nannette i rubinem.

Dzięki i pozdrawiam.

Kompletnie nie kumam czemu niby w takim miejscu miałaby się utrzymać taka dużaq knajpa, ale w sumie - dziękujemy za zbudowanie niesamowitego urbeksu heheh Oczywiście skupiliśmy się na eksploracji i wygłupach zamiast szukaniu kesza, tylko biedny rubin próbował coś wyskrobać... Super miejscówka na keszowego sylwestra , zero ludzi ;)

bardzo ciekawa miejscówka. my dojechaliśmy od innej strony dane nam było jeszcze po drodze inne ciekawe miejsce odwiedzić - też jama - albo powiedziałbym dziupla- dwa samochody z których zostały już tylko karoserie i masa innych części - zderzaki , siedzeniaa sama jama też zrobiła na mnie duże wrażenie - całkiem fajna knajpa musiał tu być :)

super keszowy dzionek w większej ekipie z Żoną, Miśkami i Ateną. Dzięki za kesza.

Znaleziona w wesołej weekendowej ekipie z Miśkiem, Nannette, Ateną i Rubinem. Niezła miejscówka, oczywiście można podjechać prawie na koordy, ale my wybraliśmy cudowny spacer wśród pól rzepaku:) Dziękuję i pozdrawiam!

Oj było szukania.Co prawda kilka razy prawie na niej stałem jednak Nazo wypatrzyła.Ciekawe i bąblowe miejsce..Dzięki.

Dużo się naszukaliśmy ale udało się! Ręce faktycznie piekąŚwietne miejsce!!!

Ani mi tu szybko ani łatwo nie poszłoRęce od chaszczy nieludzkie mnie swendzą i chyba kesz był butem dociskany bo pazury zdałem coby go wydłubać ;). I gwiazdkę dam bo miejscówka super.

Polecam wejście do piwnicy bez światła. Ma się wrażenie że chodzi się po......