Ręce opadają. Dzięki za wszystkie oceny i poważne zdobycia, za mniej poważne trochę mniej. Kesza zawieszam i proszę o jego nie podejmowanie do czasu jak postanowię co z nim dalej.

Wszystko rozumiem, każdy kiedyś zaczynał, ale aż mi się smutno zrobiło gdy kesz był niemalże wepchnięty na chama. Zapewne było coś jeszcze prócz główki bobra, ale tyko to udało nam się wydobyć. Wyjęcie pojemnika to była dopiero sztuka. Przy użyciu dwóch multitooli, scyzoryka i kombinerek (jednocześnie) udało się wyjąć pojemnik z pnia. Zarekomenduję, bo wiem że autor włożył mnóstwo pracy w założenie kesza, ale strasznie mi przykro, że ten efekt pracy ktoś beztrosko wepchnął. TFTC

Znalezione z wojstef1.
Trochę lipa.
TFTC

Podczas spaceru z BogusiemNigdy nie trafiłem jeszcze na takie odludzie, ale nie żałujeMaskowanie świetne  :) 

już nie ma obu. z blackcoffe! dzięki!

wszędzie tyle znaków świadczących o aktywności bobrów, a ja nie widziałam ani jednegomało tego. Nie widziałam NIGDY żadnego. Może kiedyś i mi będzie danestrażnik został sowicie przekupiony i oddał kesza bez wahania. dzięki!

Fajne maskowanie pan bober na miejscu.Dzięki

Drugie oczko odpadło temu bobru- boberu, gofru-goferu

Bardzo zaległy wpis, po świątecznym przejedzeniu wybraliśmy się na  szybką wycieczkę z  Maciejko,  JAsiek i jego rodzinką, 

Dwa pytania retoryczne:

Ile można siedzieć przy świątecznym stole?

Jak można ukryć mikrusa w pniu nad rzeką???

Historia taka zwyczajna: albo się ruszymy albo pęknę. Pogoda prześliczna, no może tylko wiatr trochę nie zachęca. Na szczęście dopiąłem swego i zabrałem rodzinkę na spacer nad rzekę. Spraw była ułatwiona, bo przy stole dwóch mugoli zapaliło się na pomysł keszowania, bo w końcu chcieli zobaczyć jak to jest. Pojechaliśmy i moja żona znalazła tego mikrusa bez żadnej podpowiedzi. Szacunek.

Ze strażnikiem kesza dobrze nie jest. Parafrazując klasyka napiszę: "Oczko odpadło temu bobru".

Dzięki za kesza spotkaniowo-świątecznego :)

Rowerowo. Okolica znana z innego kesza. Szybko poszło. Strażnik na miejscu niestety bobrów nie było. Dzięki za kesza.

Poranek nad Nerem. Miła odmiana codziennej rutyny. Wiosna nieśmiało czai się w krzakach, ptactwo w zalotach. Bobrza społeczność poczyna sobie śmiało, kładąc liściaste konary. Jest to czysto rabunkowa działalność, bo nie zostają w tych miejscach na dłużej. Tylko szybki obiad i dalej rżnąć zadrzewienia. Z tego faktu pewnie sporą radość mają pobliscy mieszkańcy opalający swe domostwa drewnem.
Niezmiennie, z bardzo dużą radością powracam nad rzekę. Odpowiada mi ten spokój.
Kesz świetny. Pomysł godny pochwały.
Dzięki!

Dzisiaj spokój i cisza, więc ze strażnikiem się dogadałem dosyć sprawnie.
TFTC!

To jeszcze oko by się przydało bo gdzieś mi poleciało :D

Bardzo sympatyczne i miejsce i skrzyneczka. I chyba po raz pierwszy znalazłam coś bez spojleraAle to że na niego nie spojrzałam to akurat zaćmienie umysłu..

Po pierwszej fali zwanej tsunami wykonałem częściowy serwis, cóż ogony nie odrastają tak szybko jak się je amputuje- przyszyję przy najbliższej okazji. pozdro

Urocze maskowanko, dzięki!

Znaleziona w rękach innych keszującychDzięki za skrzynkę :) 

Spora grupa przyszła po bobra, to się biedak schował i ujawnić się nie chciał ;)

Tak mi się skojarzyło:

Ławą poszliśmy coby nam gryzoń nie umknął. A i tak prawie mu się udało

Dzięki.

A my po spotkaniu, jak już wszyscy się rozjechali, na luziku w towarzystwie AnNa i JArosław podjechaliśmy naszą skodziną pod samego Bobra. Zdecydowanie driveinMaskowanie i boberek superDzięki :-)

Nikt jeszcze tego nie napisał więc będę pierwszy:

Złapana już po spotkaniu w zacnym towarzystwie. Śmiechu było co niemiara, ale słuchajcie, ja naprawdę nic nie jarama boberek przepiękny, kto by się spodziewał takich zdolności po autorze... fiu fiu...dobrze, że ekipa do szukania była duża, bo w życiu bym tego nie znalazł. No ale, co 6 par oczu, to nie jedna. 

Słodziak znaleziony podczas spotkania marzannowego. 

Poprawiliśmy maskowanie, bo jak doniósł nam Bossu przed naszą wizytą było inne... Odtwarzaliśmy z jego wspomnień :D

Dzięki!

Piękne maskowanie, a przy samym keszu był tłum!

TFTC + ocena znakomita :)

Przyszliśmy na gotowe ;)

Budget i yoshio tak zamaskowali, że aż musiałem chwycić za telefon i ich skarcić bo myślałem, że cisnęli pojemnikiem do Neru:). Zupełnie niesłuszne były me pretensje i z tego miejsca Was przepraszam:).

Kesz wcale tak skomplikowanie ukryty nie był ale powoli łapaliśmy rezygnację bo w końcu szukaliśmy go chyba w 6 osób! Ostatecznie znaleziony i całe szczęście.

Ale ogólnie jak to!? Obok jest skrzynka i tutaj druga? No całe szczęście, że założona na OC bo w konkurencyjnym serwisie jakże regulaminowym, w którym nazywanie jesteśmy "ocelotami" to chyba by za takie nagięcie regulaminu ze 100 batów było;). A później w dyby i napierniczanie pomidorami abyś zapamiętał sobie że tak NIE WOLNO! No chyba, że masz konto premium;). A z premium to ja tylko piwo toleruję;).

Dzięki!

Wpis w trakcie spotkania  "Nurzanie marzanny". Dzięki.

urwaliśmy się z budgetem ze spotkania. podjeżdżamy na miejsce, rzut oka, widzę leży kesz. coś za łatwo poszło. otwieram, a tam 3 logbooki wypełnione po brzegi wpisami nawet z 2011 roku! okazało się, że gdzieś w śmieciach walała się Grinch'owa skrzynka Mniejszy brat! Nawet swój wpis znalazłem. Schowałem kesza mniej więcej w miejscu ukrycia, a w tym czasie budget znalazł Pana Bobra. wpis, maskowanie (chyba zbyt dobre) i powrót na event. samego żywego bobra nie stwierdziłem, pewnie uciekł wystraszony dzisiejszym dużym ruchem w okolicy.

Złapana na nurzaniu marzanny. Yoshio już wszystko napisał, ja dodam tylko od siebie że podniosłem poziom trudności o +1 w maskowaniuDzięki.

Zgodnie z zasadą "Wpiszcie Nas"Dobry 'boberek', dzięki!

Takie miejsca i w nich skrzynki mi się kojarzą tylko z Tobą Kamil :)

Tu tak poszalałeś z maskowaniem , że gdyby nie Twoja obecność to by było rozebrane wszystko dookoła :D

Ftf ślicznyPod maskowanie na miejscu też :)

Po nurzaniu Marzanny w miłym towarzystwie :)

a Bóbr coś pięknego :D

dzięki!

Keszyk na spokojnie znaleziony przed spotkaniem. Za bobera daję gwiazdkę :)