Skrzynka została zarchiwizowana.

Przesympatyczne spotkanie przy aromatycznej herbatce:) Ahoj Kamraci, do zobaczenia!

Przybyłem na potyczkę z dwoma majtkami okrętowymi oraz porwaną przy okazji szlachcianką. Jako kapitan załogi dzielnie walczyłem razem ze starszym matem, lecz znowu przeciwności losy rzuciły nas na nieznane wody. Bardzo dziękuję za fantastyczną zabawę, pełny profesjonalizm organizatora ( zadbał nawet o podkładki). Dobrze ,że będzie druga edycja. ;)

Przybyłem na bitwę z Reniferową. Ona zawsze wygrywała, teraz niestety nie. Bitwę wygrali piraci w czapkach (tylko oni jej mieli), przypadek? Następnym razem proponuję, aby pozostali piraci się zmówili, napadli na piratów tak zwanych „czapkowych” jeszcze przed bitwą i ograbili ich ze skarbów . Oczywiście czapki, jako zaczarowane też należy zabrać. Było fajnie.

Na ten event przybyłem grubo spóźniony i przyjąłem imię Kapitana Chrypiące Gardło. Do puli wrzuciłem skarb - Kufel ze spływu ,,Lubiana", a potem wziąłem się za morskie bitwy. Dwie grałem - obie przegrałem, jeden punkt dostałem ex aequo, bo jeden pirat z mojej grupy musiał wracać do swojej załogi.

Było świetnie, bardzo dobry pomysł na event, wszyscy świetnie się bawili i w oczach było widać blask zaciętej rywalizacji!

Proponuję robić takie bitwy cyklicznie :D

Dzięki jeszcze raz!

Piraci, korsarze, morskie wilki! Dziękuję za zejście na suchy ląd, przystąpienie do potyczki i wykazaną odwagę!Teraz płyńcie na szerokie wody, skarby rabujcie by do puli mieć co włożyć na kolejnej bitwieNiech wiatry Wam sprzyjają...

Baloniarz prawdę rzecze. Gdy wszedł, zawołałem "Jesteś niesłowny!". Baloniarz zdumiony pyta "Dlaczego?". Odpowiadam "Bo miało Cię nie być".

Piracka bitwa wyśmienita, krew się lała strumieniami, cięcia wszelkiej maści ostrzami znamionujące wieloletnie korsarskie doświadczenie tnących, cięcia precyzyjne, śmiertelne a jednocześnie zadające wiele bólu. Oj wyli ranni w tymczasowo skleconym ze spichlerza lazarecie.

Straszny mam niedosyt z jednego powodu, chciałoby się za ten event dać zieloną gwiazdę, a nie można. Rewelacyjna robota Sir Black, świetnie było popatrzeć na keszerów zanurzonych w planach i morskich mapach. Atmosfera tak rewelacyjna, że przyjemnie było nawet ponieść porażkę w wielu bitwach. Bardzo dziękujemy za tę zabawę i uprzedzając, tak, tak, chcemy jeszcze!!!!! :D

Jak zawsze kolejny świetnie zorganizowany słupski event - nawet papugi nie zabrakło :-D.

Miało  mnie  nie być  a udało  się  przybyć  całą  rodzinką. Na słupskich eventach jest zawsze super atmosfera więc  i dziś  nie mogło  być  inaczej. Ludzie tak się  zaangażowali w grę Okręty,  że  nikt nie zauważył  jak czas szybko mija. No Pati chyba pakt z siłami nieczystymi podpisała tak mnie ogrywając

Byłem i bacznie się przyglądałem. Za rok może sam zagram. THS

Było Pysznie ! Przepysznie nawetRoztrzaskanych żagli i spalonych tratw nie policzyłby nikt, krzyki rozbitków do dziś odbijają się echem od ścian herbaciarni i tylko czekać aż zrodzą się z nich pieśni sławiące odwagę ludzi morzaAż żal było opuszczać to miejsce bitwy przed rozbiciem większej ilości jednostek, niestety musiałam odstąpić komu innemu przyjemność zniszczenia i destrukcji oraz główną wygranąDzięki za spotkanie i wspólną zabawę ! Ahoj ;P

Hej piraci! Dziękujemy za wspaniałe spotkanie. Miło spędzone popołudnie na statkach. SirBlack stworzył świetnie przygotowany event! Aby więcej takich było. Potyczki morskie szły róźnie, wiatry raz sprzyjały a raz nie. I tak w finale spotkali się P i M z MPG.
Jeszcze raz dzięki za wspólny czas

Jest duża szansa, że przybędę razem z Reniferową (psa nie wpuszczą). Zabierzemy torbę na fanty - wiem kto wygra bitwę.

jestem tu od nie dawna i nie za bardzo wiem o co chodzi w takich spotkaniach i nigdy jeszcze na takowym nie byłam, przybliży ktoś temat? ;-;

Mam nadzieję, że przyjadę z Kwidzyna przed 16:30 i przybędę!

Przecież wiadomo, że skrzynia ze skarbami trafi w ręce Kluckenów! :D

Jak okoliczności pozwolą to herszt bandy domfilippo zamierza zgarnąć całą pulę.

Zapowiada się ciekawie. Jak nie będę miała próbnych matur to przyjdę. P z MPG

Z racji, że P z MPG podejmuje decyzje za M z MPG, który nic o tym nie wie, M z MPG nie mając wyjścia postanowił się również i tym razem wybrać. Nie wiemy tylko czy G z MPG przybędzie z nami :D