Znalezione przez Wiktorę - to jej pierwsza skrzynka. Foto zamiast wpisu. Dzięki!

Wymieniono pojemnik z jego zawartością.

Znaleziono. Dzięki. Logbook mokry.

Mokry logbook ale udalo sie jeszcze wpisac. Dzieki

Hello,

Jak my lubimy te kesze na skrzyżowaniach ;)  Pzdr, Wojtek

Tftc

Przy pałacyku niewielka wystawa sprzętu rolniczego, warto rzucić okiem.

Bardzo ładnie i bardzo sprawnie.

Oj zakręciliśmy się tutaj jak słoik dżemu z biedronki. Sam nie wiem jak to w końcu znaleźliśmy. Dzięki.

Było ciężko. Współrzędne swoje, podpowiedź swoje i tak kilka kółek zrobiliśmy, aż w końcu Janusz znalazł.

Dziękuję za pokazanie pałacu.

Dzięki!

Kodeń - piękna miejscowość i sanktuarium, przyjaźni ludzie. W trakcie objazdu po najbliższej okolicy pierwszy przystanek przy Pałacu..keszyk na miejscu, namierzony sprawnie. Da się podjechać w punkt. Warto mieć ściągnięte informacje offline, bo nigdy nie wiadomo czy nie złapie Cię siec białoruska, a to już olbrzymie koszty :(. Dlatego nawet nie próbowałem logować kolejnych znalezień od razu.

Dzięki grafen za okeszowanie tej części Polski, bo bez Twojego wkładu byłaby na mapie biała plama i i wielu ciekawych miejsc Podlasia i Lubelszczyzny nie udało by się zobaczyć. TFTC

Znalezione z Orzeszek10, za trzecim podejściem - tym samym znalezione wszystkie skrzynki w Kodniu. Uwaga, kiedy minimalnie nieprawidłowe, szukać bardziej na wschód.

Dzień 2

Wakacyjne keszozbiory w towarzystwie Bamby i Poli, dzięki :)

Sprawnie odnaleziona podczas drugiego dnia keszowania, dziękuję.

Gorrrąca niedziela w całości spędzona na keszobraniu w zacnym towarzystwie. Pomimo wysokiej temperatury dzień bardzo udany.

Kesz namierzony bez problemu. TFTC!

Znaleziona

znaleziona

Maskowanie jest uszkodzone.

Tftc :D

Znaleziony podczas wycieczki pod granicę z Założycielem. Dzięki

Dokładamy logbook i strunówkę i lecimy dalej. Dzięki.

Wakacyjne keszowanie z Unkasem. Dzięki za kesza.

Znaleziona, dzięki za kesz. Maskowanie mocno dostało kosiarką, ale jeszcze daje rade.

Zaległy wpis. dzieki za kesza.

Wspaniała wyprawa pełna przygód i pieknych widoków szlakiem green velo z Rubinem, Tisią i Whateverem. Tereny przyciągają wzrok, narobiłam mnóstwo zdjęć, różnorodność kultury i wrażeń naładowała mi akumulatory na długi czas. Dziękuję za skrzynki ;)

sprawnie poszłoprzed pałacem rondo jak na ulicy :)

Odkrywanie uroków Lubelszczyzny:) Czterodniowa wyprawa szlakiem Green Velo wraz z Żonką, Tisią i Whateverem. Czy słońce, czy deszcz my od rana do wieczora zbieraliśmy kesze i odwiedzaliśmy kolejne ciekawe i malownicze miejscówki. \Znaleźliśmy masę skrzynek, kilka przeserwisowaliśmy ( mając pewność że je wcięło) , a na kilku polegliśmy. 4 dni - 1400 km na liczniku samochodowym plus w nogach też mamy sporoDzięki za sprowadzenie nas tutaj.

Dzięki za kesza i pozdrawiam :) 

Wspólny wypad z Tisią, Nannette i Rubinem w malownicze rejony GreenVelo. Piękne okolice, sporo keszy i znakomita przygoda :)

Dzięki i pozdrawiam.

Kesz zlokalizowany, była koszona trawa i maskowanie zostało uszkodzone, logbook poza skrzynką, bardzo mokry chyba trzeba go wymienić, poskładałem co udało znaleść się po kosiarce, pozdrawiam.

Niestety maskowanie skruszało logbook mokry ale podsuszyłem.Dzięki

Wspólne keszowanie z Artem.

 

Skrzynka znaleziona podczas rodzinnego wypadu na szlak rowerowy GREEN VELO.
Jak przystało na szlak rowerowy - jazda po keszach wyłącznie dużym rodzinnym Roverem

Świetne miejsce, fajne maskowanie. Tylko żeby ktoś go nie zniszczył przypadkowo.

Pozdrawiam
Art_noise

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę . Maskowanie nieco mnie zaskoczyło. Pozdrawiam

Znaleziona szybciutko z keram58. Dzięki za kesz i pokazanie miejsca :)

Fajne maskowanie. Dzięki za kesza.

Ciąg dalszy wakacyjnego rowerowania z Beatą. Bardzo fajne maskowanie. Dzięki

W doborowym towarzystwie z a., P., p. :)

Wschodnim szlakiem z wesołą ekipąDzięki za pokazanie miejsca!

Znaleziona przez wesołą białostocką ekipę :)

Kordy skakały jak Małysz w Zakopanym. 

Ciekawe maskowanieSkrzynka znaleziona po dłuższych poszukiwaniach. TFTC!

Asysta podczas instalowania skrzynki w terenie.

20 lipca 2016 17:07; 14/42/III; STF
Bez GiPSa jestem; poszedłbym do pałacu gdyby nie opis. Dobrze, że tylko kilka drzew było na skrzyżowaniu; poszło nadzwyczaj szybko.
Maskowanie rozleciało się; to już trzeci taki przypadek, ale jest to naturalna sprawa dla tego typu maskowania. Dobrze, że tym razem mam przy sobie "polimera" i że dziś nie pada. Uszkodzenia były znaczne to dużo gluka użyłem, a że wówczas długo schnie, ruszyłem dalej, zanim naprawa była skończona. Teraz zastanawiam się, czy jak gluk się przypadkiem rozejdzie to czy nie trzeba będzie podejmować kesza z drzewem:).
W parku spotkałem dwóch Pograniczników z plecakami i karrimatami; gdyby nie mundury, pomyślałbym, że dwóch turystów idzie na biwak, nad rzekę, może rozpalą ognisko. Chwila rozmowy i pytanie, czy idą na, czy z... Rozmowę jak nożem uciął; głupie pytanie bo z podtekstem, czy idą śledzić przemytników. Swoją drogą, ile razy zwracałem się na Kresach do jakiejś osoby urzędowej, zawsze przerwała swoje czynności i uważnie, z życzliwością wysłuchiwała tego, co mam do powiedzenia; dostrzegam różnice w zachowaniu urzędowych i państwowych służb.
TFTC

Kesz znaleziony rowerowo.

Dzięki :)